Pogaduchy przy porannej kawie

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
kingsize4
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 36
Rejestracja: 09 maja 2011, 10:04

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: kingsize4 »

Może wtrącę swoje trzy grosze w tym temacie:
- Pogaduchy przy porannej kawie (w dużej mierze zasługa 259, Alex, tak?)
- wątek andy11
- wątek FxKrisa
To są trzy rzeczy, które jako czytelnika i czasem piszącego trzymają mnie na tym forum. Jeśli ktoś się wyniesie, pewnie też zmienię odwiedzane miejsca ;)

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

ile to razy już była próba tworzenia "elyt" na tym forum :D
każdy powód jest dobry, czy to reklamy, czy to czyjeś posty a czasem nawet kolor skórki forum :D
no ale jak komuś blog pomoże w zarabianiu......

Obrazek
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

Awatar użytkownika
mike_05
Maniak
Maniak
Posty: 1668
Rejestracja: 02 wrz 2010, 11:55

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: mike_05 »

Bo to forum jest jak Neapolitano. :D
Jeżeli chcesz odnieść sukces, naucz się cenić ludzi.

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Dzisiaj lewą nóżką - Chiny zawiodły:
http://www.forexlive.com/blog/2013/04/2 ... -big-miss/

Co do reklam - z czegoś trzeba żyć. I nie sądzę aby właściciel utrzymywał ten blog err forum tylko dla zabicia czasu.
Można się zżymać ale tak jest.
Załóżmy, że założyłbym swój. Musiałbym wsadzić w to i pieniądze i czas, na początku bardzo dużo czasu, znaleźć ludzi którzy pomogliby to prowadzić, oni też musieliby poświęcić dużo czasu. A co z zarabianiem na życie? Kiedy miałbym to robić - po nocach? A co z kosztami utrzymania, nawet jeżeli byłoby to kilkaset złotych rocznie? Pomijając już to czy taki mój blog nie stałby się szybko martwym tak jak większość.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Żabojady pozytywnie zaskoczyły :)
Nikt nie spodziewał się niczego dobrego więc cokolwiek lepiej to od razu duże halo.

Tutaj widać piękny relatywizm: PMI poniżej 50 oznacza, że produkcja (akurat ten dotyczy produkcji) się kurczy, powyżej że rośnie.
Chińczykom wypadło 50.5 i to jest źle mimo że to oznacza faktyczny wzrost. Czy to jest zły wynik? Nie. Ale nie tak dobry jak spodziewane 51.5 i to już wystarczyło żeby dołować
Francuzom udało się zrobić 44.4 co oznacza że spadają ale wolniej i nagle to już jest powód do otwierania szampana bo to więcej niż 44 miesiąc temu. Czy coś im się poprawia? Nie. Tylko tyle że wolniej pogarsza.
No ale że Francja jest na świeczniku jako kandydat na bankruta, wszystko co można zaliczyć za jakiś pozytyw ma zupełnie inny wpływ na rynek niż negatywy. Gdyby wypadło im np. 43.5 to prawdopodobnie nikt by się nie zdziwił i nic by się nie działo.

EDIT: ale nie ma co chwalić dnia przed... jeszcze Niemcy i cały Eurobałagan
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Za to Niemcy dali mocniej po hamulcach:
German Flash April Mfg PMI falls to 47.9
Below median forecasts and last month’s final reading of 49.0
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Ostatni dzisiaj kawałek układanki:
Eurozone Flash April Composite PMI 46.5

Peter Jackson | Apr. 23, 2013 08:00 GMT | Major Currencies
Peter Jackson

in line with expectations and unchanged from March

Flash April Mfg PMI falls to 46.5 from ( 46.8, also median forecast),

Flash April Services PMI 46.6 , in line with forecasts but slightly up from 46.4 in March
Nieco lepiej, a właściwie mniej gorzej niż Niemcy ;-)

Jak jutro IFO wypadnie również blado to będzie ostrzejsza jazda w dół.
Co ciekawe, UBS bierze nasz PMI za wskaźnik wyprzedzający niemieckiego.
W sumie prosty mechanizm: większość zamówień u naszych producentów pochodzi z Niemiec. Jak u nas spada to znaczy że Niemcy zamawiają mniej co znaczy, że będę produkować mniej.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Za to w przyszlym miesiącu Niemcy mogą pokazać lepsze dane:
Nowe zamówienia w przemyśle w Polsce spadły w marcu w ujęciu rok do roku o 5,1 proc., po spadku o 22,9 proc. w poprzednim miesiącu - poinformował we wtorek Główny Urząd Statystyczny

W ujęciu miesięcznym zamówienia wzrosły o 9,4 proc. w porównaniu ze spadkiem o 9,8 proc. w poprzednim miesiącu.

Nowe zamówienia w przemyśle na eksport spadły natomiast w marcu w ujęciu rocznym o 5,2 proc., po spadku o 10,5 proc. w poprzednim miesiącu - podał GUS.

Nowe zamówienia na eksport w ujęciu miesięcznym wzrosły o 12,3 proc. Przed miesiącem, zamówienia na eksport spadły o 11,1 proc. miesiąc do miesiąca.

Wskaźnik nowych zamówień w przemyśle pokazuje rozwój popytu na wyroby i usługi. Służy on do oceny przyszłej produkcji (w Niemczech ;-) ).
http://www.ekonomia24.pl/artykul/706205 ... --rdr.html
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
Mighty Baz
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1463
Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Mighty Baz »

jesli cos sie ruszy to przy fixingach, bo teraz mamy korekty, dla zlota wazny s/r (1406 i 1420)

a propos, jak ktos nie wie dlaczego okreslone godziny sa kluczowe dla daytraderow :569: , obrazek ponizej, do GMT nalezy teraz dodac 2h, aby bylo PL.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Wygląda na to, że jen ma już za sobą większość spadków.
Może jeszcze przebić 100 za dolara i pewnie jak zrobi wreszcie ten "historyczny" przełom poleci trochę dalej na fali stopów i próbujących łapać odjeżdżający pociąg ale to już raczej będzie końcówka. 102/3 może w porywach pod 105 i koniec.

Do 10 Maja zostało jeszcze trochę czasu, ale jest coraz więcej znaków, że powoli rozkręca się Buy Japan. I to duże Buy Japan. A co trzeba zrobić żeby kupić coś w Japonii? Najpierw trzeba mieć jeny. A te trzeba kupić. A co się robi jak jest dużo chętnych do kupowania?

Na dodatek mimo oczekiwań duże pieniądze nie wydają się wypływać z Japonii i rozlewać rzeką po świecie. Owszem trochę płynie ale nie aż tyle ile się spodziewano. Na dodatek największe pieniądze w Japonii mówią, że nie za bardzo mają na to ochotę skoro mogą znaleźć tyle okazji w kraju (poza tym oni są strasznymi konserwatystami, nie tak łatwo namówić Japończyka do "niepewnych zamorskich inwestycji"). Prędzej można liczyć na japońskich detalistów przebudzonych z marazmu perspektywą inflacji. Ale detaliści to nie to samo co fundusze emerytalne czy ubezpieczeniowe (Japońskie fundusze są wagi Sumo+, to nie to same co nasze cherlaki).
Za to coraz większe pieniądze przyjeżdżają do Japonii wietrząc biznes i starając się wykorzystać taniego jena.
Rynek akcji leci w górę. BoJ dostarcza taniej kasy. Jen jest tani to bierz go i kupuj japońskie akcje póki nie rzucił się na nie tłum z całego świata.
http://www.marctomarket.com/2013/04/jap ... s-and.html

Nie znaczy to, że nie można już zarobić na spadkach jena - nadal kupowanie dołków jest w grze. Ale nie ma za bardzo co liczyć na następny wielki ruch.
Raczej konsolki - jednego dnia w górę, drugiego w dół. Na razie z przewagą w górę (na parach jena czyli jen w dół).

Aha, Jim O'Neil spotkał się właśnie z Japończykami i mówi, że większość z nich prawdopodobnie skasuje swoje zyski na złocie. Na złocie kupionym ponad 10 lat temu. Nawet po ostatnich spadkach mogą zgarnąć lwią cześć zysku.
Co raczej nie wróży złotu zbyt dobrze. Z drugiej strony nie sądzę aby nagle wszyscy rzucili się sprzedawać jak popadnie.
Raczej będą chcieli sprzedawać po wyższych cenach. Jak się da.
Wychodzi mi konsola.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Zablokowany