laranja pisze:No właśnie nie za bardzo, można stracić więcej niż 1/4 kasy (patrz akcja z SNB na franku).
A co z FXCM? Oni wywodzą się z USA, a konto zakłada się chyba w oddziale w UK. Wiem, że mieli gwarancję, że nie zjedziemy poniżej zera, po akcji z frankiem mieli przez to poważne problemy finansowe - pisali, że jakiś fundusz dofinansował ich miliardami $, bo by zbankrutowali. Czy po tych wydarzeniach wycofali się z tej usługi?
cbear pisze:
A czy jest jakiś wynalazek nie cypryjski? Może coś z USA? Przymierzam się do rachunku rzeczywistego i też zależy mi na ochronie przed jakims dziwnym kataklizmem
FXCM UK oferuje obecnie gwarancję
pokrycia debetów do 50 tys. jednostek waluty, więc dla większości inwestorów indywidualnych jest to dość bezpieczny poziom
Pewnym minusem dla graczy chcących działać na mniejszych wolumenach może być fakt, że FXCM oficjalnie podniósł minimalny depozyt konieczny do założenia konta do 2.000, ale szczęśliwie mamy wciąż
okres przejściowy i możliwe jest u nas założenie konta starego typu (poszerzony spread + brak prowizji) z wpłatą 50 jednostek waluty, a nastepnie złożenie wniosku o zamianę modelu na nowszy i tańszy (spready rynkowe + prowizja od obrotu).