next

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
irmentruda
Maniak
Maniak
Posty: 1608
Rejestracja: 21 sie 2014, 08:51

Re: next

Nieprzeczytany post autor: irmentruda »

rabit pisze: To nie gra, to biznes
:564: swiete slowa, pozdrawiam.

jackub

Re: next

Nieprzeczytany post autor: jackub »

-rookie- pisze: A tak na poważnie. Mimo wszystko waluty zachowują się w miarę stabilnie w dłuższym terminie. Gdyby był chaos źle by wpływało to na gospodarkę danego kraju. Te instrumenty, które powstały mają swój cel... niby pieniądza może być nieskończona ilość jednak istnieje zjawisko inflacji. To co stworzyli ma drugie dno.
Chyba żartujesz... Od czasu kiedy waluta stała się towarem a Keynesiści dali politykom usprawiedliwienie, że inflacja wspiera rozwój gospodarki nie ma nic tak niestabilnego na świecie jak waluty... przykład ostoi pewności mieliśmy 15 stycznia 2015 roku.
W 1950 roku minimalna płaca w USA wynosiła 0,75 USD/godz dzisiaj wynosi 7,5 USD /godzinę to 1000% wzrostu a wartość nabywcza zmieniła się bardzo niewiele o ile w ogóle cokolwiek.... ktoś kto na długoterminowych kontraktach od 1950 roku do dzisiaj zarobił 1000% poniósł w sumie stratę

-rookie-
Maniak
Maniak
Posty: 2307
Rejestracja: 13 kwie 2015, 19:00

Re: next

Nieprzeczytany post autor: -rookie- »

Ani ty, ani ja nie mamy na to wpływu. To miałem na myśli. Irytuje mnie, że banki mogą sobie kreować pieniądze z powietrza dając kredyty. Tak, zwykłe banki nawet Polsce. A ty zapieprzaj całe życie żeby dorobić się choć kawałka z tego, a i tak inflacja to wszystko strawi w perspektywie czasu. O to mi chodzi. Ja nie walczę z Tobą, jackub. Jesteśmy po tej samej stronie. Ty i ja jesteśmy ofiarami tego systemu. Może słowo ofiary jest przesadne, ale jednak nie mamy wpływu na kreacje pieniądza. Nawet NBP nie ma na to wpływu i sam się do tego przyznaje. Oni mogą kontrolować pieniądz fizyczny, ale elektronicznego nie i to jest problem, a ten problem właśnie stwarzają banki które udzielają pożyczek. Możemy się tutaj na forum przekomarzać kto ma racje, ale obojgu nam chodzi przecież nie o to kto ma racje, tylko o zarabianie na kasy. Kurde, nie wiem jak inni patrzą na traderów. Dla mnie jest to zawód dziwny, trochę szemrany. Jednak wszystkim chodzi o to samo, o zarabianie kasy i tej kasy starczy dla wszystkich. Takie jest moje zdanie. Nie ma co się przepychać o to kto ma racje.

Trochę to wszystko popieprzone moim zdaniem. Taki zwykły kowalski jest jakby statystyką w rachunkach, kimś kto napędza to całe gówno, jest konsumentem, kupuje za pieniądze wszystko. Pieniądz nie jest zły, ale to co się za nim kryje i kto tym steruje jest złe. To jest moje zdanie. Nie podoba mi się, jak to wygląda u podstaw. Może wybiegam za daleko w przemyśleniach, pewnie to strata czasu, ale to jest dla mnie chore. Szkoda sobie tym głowę zaprzątać, jednak jak wspomniałeś 15.01.2015... i kto wtedy obrywa najbardziej? Ani ty, ani ja nie wiemy jaki będzie skutek tego działania... co się wydarzy. Historia pokazuje, że dużo ludzi było na topie, ale do czasu. Trochę to pokręcone jeśli chodzi o ten zawód. Są bezpieczniejsze sposoby zarabiania pieniędzy, jednak kto ma od razu kapitał na wielkie przygody biznesowe? Ja właśnie po to tu jestem, jestem tutaj by zarobić kapitał pod przyszłe inwestycje, planowałem założenie firmy 10 lat temu, kiedy byłem nastolatkiem, ale nie miałem ani kompetencji ani pieniędzy. W sumie dobrze się stało, że ten pomysł nie wypalił bo teraz widzę że nie byłem gotowy.

Nie wszystkie waluty obrywają tak samo, więc "dywersyfikacja ryzyka" nawet tutaj ma uzasadnienie.

edit- kiedy człowiek ma zapewnione wszystkie podstawowe potrzeby, gada co mu ślina na język przyniesie. Nie chcę być taki, ale taki się stałem. Nie oceniajcie mnie, proszę. Nie rozumiem jeszcze pewnych spraw...
Ostatnio zmieniony 05 lis 2016, 12:58 przez -rookie-, łącznie zmieniany 9 razy.

simon000111
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1064
Rejestracja: 18 cze 2014, 18:26

Re: next

Nieprzeczytany post autor: simon000111 »

jackub pisze:
-rookie- pisze: A tak na poważnie. Mimo wszystko waluty zachowują się w miarę stabilnie w dłuższym terminie. Gdyby był chaos źle by wpływało to na gospodarkę danego kraju. Te instrumenty, które powstały mają swój cel... niby pieniądza może być nieskończona ilość jednak istnieje zjawisko inflacji. To co stworzyli ma drugie dno.
Chyba żartujesz... Od czasu kiedy waluta stała się towarem a Keynesiści dali politykom usprawiedliwienie, że inflacja wspiera rozwój gospodarki nie ma nic tak niestabilnego na świecie jak waluty... przykład ostoi pewności mieliśmy 15 stycznia 2015 roku.
W 1950 roku minimalna płaca w USA wynosiła 0,75 USD/godz dzisiaj wynosi 7,5 USD /godzinę to 1000% wzrostu a wartość nabywcza zmieniła się bardzo niewiele o ile w ogóle cokolwiek.... ktoś kto na długoterminowych kontraktach od 1950 roku do dzisiaj zarobił 1000% poniósł w sumie stratę
Podobnie jest teraz wszystkim wmawia się, że deflacja jest zła i jak o mówią banki centralne należy walczyć i wywołać pożądaną inflację.
Kłamstwo powtarzane 1000... razy w końcu staje się prawdą.
To czy mam rację na rynku, sprawdzam spekulacją.

-rookie-
Maniak
Maniak
Posty: 2307
Rejestracja: 13 kwie 2015, 19:00

Re: next

Nieprzeczytany post autor: -rookie- »

jackub pisze:Ooops! Ty młody i niecierpliwy będziesz inwestował długoterminowo.. a za dwa lata nie będzie europy.....
Źle mnie zrozumiałeś. Wczoraj testowałem parę rzeczy i zapisałem to jako wskazówkę dla siebie. Poza tym sam pisałeś na początku tego dziennika, że nie mam grać szybciej tylko trenować cierpliwość i dyscyplinę. Ze skalpowania zrezygnowałem. Sprawdzałem na testerze strategii jak zmienia się obraz D1, kiedy powstają kolejne świeczki H1 i jak zachowuje się rynek w trakcie dnia. Wtedy dotarło do mnie, że nie potrafię być day-traderem i generowałbym zbyt duże koszty prowizji nadziewając się na krótkie ruchy, więc z tym też dałem sobie spokój. Po tym wszystkim czego nauczyłem się przez miesiąc, bo już mija miesiąc odkąd powstał ten dziennik wiem jedno - bez planu działania wszystko co robię nie będzie miało sensu. Jeśli nie mam punktu odniesienia, jeśli nie mam określonego celu działania, to co robię to strata czasu. Ile już mam na dysku nagrań i screenshotów z których nic nie wynika i nawet nie chce mi się do tego zaglądać... bo to co robiłem jest po prostu głupie i nijak to ocenić. Bezsensowne klikanie. Więc... po zebraniu tych wszystkich doświadczeń doszedłem do wniosku, że muszę mieć wreszcie jakiś plan i pracuję nad nim. Sami zresztą pytaliście mnie kilkukrotnie czy mam plan, kiedy chciałem otwierać pozycje nieprzygotowany. Teraz to zrozumiałem. Wiem, że zostawianie pozycji na noc jest ryzykowne, ale chyba ten styl jest najbardziej optymalny dla mnie teraz. Na dzień dzisiejszy nie mam jeszcze żadnych konkretów jeśli chodzi o plan. Ciągle jestem w fazie pomysłów i testowania. Chciałbym zrobić przez niedzielę podstawy, ale chyba nie dam rady. Póki co bawię się jeszcze na demo i nic sensownego z tego nie wynika, bo jak napisałem ciągle nie mam ani konkretnego pomysłu ani planu działania...

edit - To wiadomość dla mnie. Powinienem popracować nad koncentracją. Zrobić coś ze sobą w tym kierunku, bo mam z tym duży problem. Bez koncentracji nie dam rady być zdyscyplinowany. Dziś jest już 05.11.2016, 20:47... DKM&$o

-rookie-
Maniak
Maniak
Posty: 2307
Rejestracja: 13 kwie 2015, 19:00

Re: next

Nieprzeczytany post autor: -rookie- »

Żeby nie było tylko czczej gadaniny i braku konkretów, to wyjaśnię Ci jakcub jak widzę mój sposób pracy dla takiego podejścia. Miałbym siadać co weekend przed wykresami i robić podsumowanie mijającego tygodnia oraz przygotowanie do nadchodzącego. W tym przygotowaniu miałbym wyznaczać poziomy na których może coś się dziać w perspektywie ruchu tygodniowego. Analizuję głównie wykresy D1/H4/H1, czyli po prostu rysowanie kresek, choć się tego wypierałem kiedyś. Następnie planuję co będę robił jeśli zrealizuje się dany scenariusz - gdzie stawiam TP, co mam robić po otwarciu pozycji i kiedy mogę ją otworzyć. Co najważniejsze w trakcie weekendu z góry określam kierunek w którym będę otwierał pozycje na danym instrumencie i potem tylko szukam momentu żeby realizować to założenie. Nie będę kombinował we wszystkie strony, trzymam się jednego z góry określonego kierunku. Jeśli źle określę ten kierunek / trend lub zaliczę stratę na danym instrumencie przez błędną analizę w danym tygodniu odpuszczam ten instrument do następnego tygodnia. Trend krótkoterminowy może się zmieniać w trakcie tygodnia, dlatego początkowo postanowiłem że jeśli jakiś scenariusz który sobie ustaliłem na początku mi się nie sprawdza wtedy odpuszczam dany instrument, analizuję go i robię korekty. Dopiero następnego dnia wracam lub odpuszczam. Nie pakuję się na pale, tylko przeczekam co zrobi rynek. To jest zasadnicza zmiana do jakiej doszedłem w ostatnim czasie jeśli chodzi o redukowanie strat przez własne błędy. Trochę to toporne i czasochłonne zajęcie analizować co weekend wszystkie instrumenty, ale nie mam jeszcze precyzyjnych danych żeby napisać program który mi to wszystko policzy i zrobi to za mnie. Nie mam pojęcia co zrobi rynek, dlatego takie rozwiązanie wydaje mi się najlepsze w tym momencie. Przynajmniej praca którą będę robił ma sens. Jeśli jakiś scenariusz będzie się realizował, wtedy otwieram pozycje. Myślę jeszcze nad wykorzystaniem zleceń oczekujących. W każdym razie takiego podejścia będę próbował w najbliższym czasie. Planowałem w tym tygodniu już to zrobić, ale jak zwykle nie chciało mi się za bardzo pracować, heh. Dlatego siedzę teraz i próbuję posklejać to wszystko, żeby na poniedziałek mieć choćby podstawy strategii i zacząć od demo. Potem zgodnie z waszymi poradami zacząć od najmniejszych kwot na koncie live, ale jeśli na demo będę miał jakieś wyniki. Tak jak napisałem wyżej, chciałbym to skończyć do poniedziałku ale nie wiem czy dam radę.
Pozdrawiam. Dziękuję za komentarze.
Ostatnio zmieniony 05 lis 2016, 21:45 przez -rookie-, łącznie zmieniany 1 raz.

jackub

Re: next

Nieprzeczytany post autor: jackub »

No to powodzenia...!

simon000111
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1064
Rejestracja: 18 cze 2014, 18:26

Re: next

Nieprzeczytany post autor: simon000111 »

Jak chcesz zarabiac to w weekend musisz siedziec i nie tylko analizowac wykresy ale tez kalendarz makro.
Jeszcze nie spotkalem osoby ktora zarabia regularnie na automatach, tym bardzie wydaje mi sie to dosc trudne na wysokich tf:)
To czy mam rację na rynku, sprawdzam spekulacją.

-rookie-
Maniak
Maniak
Posty: 2307
Rejestracja: 13 kwie 2015, 19:00

Re: next

Nieprzeczytany post autor: -rookie- »

simon000111 pisze:tym bardzie wydaje mi sie to dosc trudne na wysokich tf:)
Piszesz o tym? http://forex-nawigator.biz/forum/pierws ... 27990.html

Obrazek

-rookie-
Maniak
Maniak
Posty: 2307
Rejestracja: 13 kwie 2015, 19:00

Re: next

Nieprzeczytany post autor: -rookie- »

playazzz pisze:Każda metoda i system, wszystko co zostało wymyślone na temat forexu opiera sie na tym że istnieje pewien schemat który autor zauważył i w kółko go rozgrywa. Ale gdyby forex działał według jakichś ustalonych reguł tak jak to jest opisywane np. w poważanych książkach to ktoś mądrzejszy i z większą kasą dawno by to zauważył i wydrenowałby cały system monetarny w rok czasu. Jak 100 tysięcy ludzi na całym świecie widziałoby to samo na wykresie to kto by tracił, banki by rozdawały ludziom kase? Ktoś zawsze przyfarci kilkaset złotych do przodu ale to tak jakby zrobić sobie zawód z grania na jednorękich bandytach. Dużo sie pisze że trzeba znaleźć własną strategie, że na początku jest ciężko ale na końcu czeka nas nagroda i wielkie bogactwo - ale ten moment nigdy nie nadchodzi i poszukiwania zarabiającego systemu nigdy sie nie kończą. W każdej innej dziedzinie mądrzy ludzie odnoszą sukces a u mnie mija mija 7 lat i nadal na forum nie widziałem żadnego przekonywującego przykładu na sukces. Wyobrażacie sobie forum programistów gdzie ludzie uczą się programowania 10 lat i dalej nikt nie potrafi napisać żadnego programu?

Według mnie forex służy do handlu walutą między bankami i rzucane są na rynek zlecenia kupna i sprzedaży ale nie według jakichś linii trendu fibo średnich czy innych wskaźników ale dlatego bo ktoś po prostu potrzebuje wymienić walute i nie patrzy czy wskaźniki są dobrze ustawione. Co więcej społeczności forexowe takie jak np TJS przypominają sekte gdzie ludzie wierzą w coś co jest niemożliwe, w tym przypadku wielkie bogactwo. Takie sekty już istniały w przeszłości, np Amway. Nazywają sie sekty ekonomiczne. Myśle że szkoleniowcy też doszli do takich samych wniosków z tym że oni nie mają żadnych morale i myslą sobie: brokerzy i guru mnie oszukali to teraz ja sie odegram i będę oszukiwał innych ludzi. Oko za oko.

https://en.wikipedia.org/wiki/Foreign_exchange_fraud
http://forex-nawigator.biz/forum/rynki- ... 28388.html

Zablokowany