Hedging po mojemu

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
FilozofiaForex

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: FilozofiaForex »

Po dość długiej nieobecności witam wszystkich obserwujących wątek.
Myślałem, że będę musiał odkopywać ten dziennik, a tu proszę, znajduję go prawie na samym wierzchu.
Odrobiłem już zaległą lekturę i cóż... Wprawdzie nie miałem czasu odwiedzać forum, ale jak niektórzy zauważyli, rachunki są konsekwentnie prowadzone. "Główny" rachunek na dzisiaj daje +32,23%, czyli marazm od dwóch miesięcy, choć w międzyczasie licznik pokazywał nawet zaledwie +18%.
Co do terminu "hedging" to też nie potrafiłem go dokładnie zdefiniować, więc dlatego wymyśliłem sobie, że to co robię, to taki "hedging po mojemu".
Widzę, że część osób testuje mój sposób gry - fajnie, bo może wspólnie uda się coś z tego więcej wypracować niż 30% na rok.
W kwestii AUD/CAD myślę, że można będzie pokusić się o "zagęszczenie" otwieranych pozycji, z racji na zmienność kursu tej pary, która jest mniejsza niż połowa (tak mi się wydaje) tej zmienności, którą zwykle obserwuje się na edku.
Po polsku napisałem ostatnie zdanie? :)

FilozofiaForex

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: FilozofiaForex »

koalafx pisze:Ja zlecilem napisanie EA na podstawie tego systemu i troszke je zmodyfikowalem i powiem ze dziala dobrze ale na parze AUDCAD ktora jest nonstop od lat w konsoli. [...]
Jaki potencjalnie w testach wychodzi roczny zysk na takim robocie?

irmentruda
Maniak
Maniak
Posty: 1607
Rejestracja: 21 sie 2014, 08:51

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: irmentruda »

a tutaj AUDCAD zrobił nam kuku.
ale dla prawdziwego spekulanta robiącego martyngała albo tylko uśredniającego taki trend nie powinien robić wrażenia :)

Awatar użytkownika
Damfry
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 719
Rejestracja: 18 maja 2010, 12:12

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: Damfry »

A propos hedingu... takie mi tam wynaturzenie przyszło do głowy i jak coś wygląda dobrze o 4 nad ranem, to pewnie czegoś nie przewidziałem, więc śmiało nie folgujcie sobie :)

Ciekawi mnie czy ktoś już coś takiego testował -raczej zabawa długoooooo dystansowa... zakładamy spory margin dla takiej gry....
jakiś trend, a potem jak to bywa odwrócenie za rok, może dwa (czynniki nie istotne, obsunięcie też tu nie jest ważne)

A może już są takie roboty, które co daną wartość np 100 pips robią taką robotę? Z chęcią wrzucę na VPSa i niech sobie żyje własnym życiem, za 10 lat kto wie może będzie na godną emeryturę :mrgreen:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

irmentruda
Maniak
Maniak
Posty: 1607
Rejestracja: 21 sie 2014, 08:51

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: irmentruda »

tych robotow jest cala masa w necie, wiekszosc tego idzie na kontach micro bo margin moze byc potrzebny ogromny.
brokerzy bronia sie przed tym swapem oraz roznymi smiesznymi zapisami, ze nie wolno trzymac przeciwstawnych dluzej jak 3 miesiace (przykladowo).
sam puszczalem to na audcad ale przyjalem zbyt czeste dokladanie (codziennie o tej samej godzinie) zamiast np. co 200 pipsow. efekt jest taki, ze mam 11 tys. pipsow nierozliczonej straty w 27 pozycjach i pozostaje mi czekac az to skorekci sie glebiej albo wogole odwroci.
wada tych metod jest ogromne zamrozenie kapitalu jak na warunki foreksowe. no i polskie przepisy z dzwignia 1:100 nie pomagaja nam w tym.

Cblondyn
Maniak
Maniak
Posty: 6655
Rejestracja: 03 sty 2011, 12:09

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: Cblondyn »

Jak już kiedyś pisałem. Jaki jest sens otwierać hedga?

Awatar użytkownika
Damfry
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 719
Rejestracja: 18 maja 2010, 12:12

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: Damfry »

irmentruda pisze:tych robotow jest cala masa w necie, wiekszosc tego idzie na kontach micro bo margin moze byc potrzebny ogromny.
brokerzy bronia sie przed tym swapem oraz roznymi smiesznymi zapisami, ze nie wolno trzymac przeciwstawnych dluzej jak 3 miesiace (przykladowo).
sam puszczalem to na audcad ale przyjalem zbyt czeste dokladanie (codziennie o tej samej godzinie) zamiast np. co 200 pipsow. efekt jest taki, ze mam 11 tys. pipsow nierozliczonej straty w 27 pozycjach i pozostaje mi czekac az to skorekci sie glebiej albo wogole odwroci.
wada tych metod jest ogromne zamrozenie kapitalu jak na warunki foreksowe. no i polskie przepisy z dzwignia 1:100 nie pomagaja nam w tym.
Ręcznie dorzucasz pozycję, czy korzystasz z jakiegoś bota (coś polecasz?)...

Jeśli masz znajomego za granicą, ten przepis (może) Cię nie obowiązywać... niech wykaże 1 dowód wpłaty na mieszkanie np na Twoje nazwisko i imię + jego adres. Dla mojego broka taki kwit wystarczy by zdjąć blokadę :wink:

Cblondyn pisze:Jak już kiedyś pisałem. Jaki jest sens otwierać hedga?
Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia...
Jak chcesz widzeć wady, to widzisz....
ja widzę zalety
1. nie trzeba nic wiedzieć o forexie, wystarczy trzymać się schematu, a w dłuższym terminie zaczniesz z tego wyciągać pieniądze.
2. Możesz mieć ogromną wiedzę o forexie, ale nie radzisz sobie psychicznie.... w dłuższym terminie zaczniesz z tego wyciągać pieniądze.
3. Możesz odpalić robota na VPSie i iść robić swoje.. nic Cię nie obchodzi.... w dłuższym terminie zaczniesz z tego wyciągać pieniądze.
4. Tak długo jak hedgujesz DD masz ogromny, ale straty żadnej bo cały czas dodajesz do kapitału. Swap jedynie będzie spory, ale .... w dłuższym terminie zaczniesz z tego wyciągać pieniądze.

Grunt to mieć spory margin, mieć brokera który nie jest MM, i założyć pipsowo co ile zdejmujemy zyski.

Minus, na jakiś rok dwa zamrożony kapitał, ale czy za rok zamykają forex? nic o tym nie słyszałem....

Cblondyn
Maniak
Maniak
Posty: 6655
Rejestracja: 03 sty 2011, 12:09

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: Cblondyn »

Damfry pisze:
irmentruda pisze:tych robotow jest cala masa w necie, wiekszosc tego idzie na kontach micro bo margin moze byc potrzebny ogromny.
brokerzy bronia sie przed tym swapem oraz roznymi smiesznymi zapisami, ze nie wolno trzymac przeciwstawnych dluzej jak 3 miesiace (przykladowo).
sam puszczalem to na audcad ale przyjalem zbyt czeste dokladanie (codziennie o tej samej godzinie) zamiast np. co 200 pipsow. efekt jest taki, ze mam 11 tys. pipsow nierozliczonej straty w 27 pozycjach i pozostaje mi czekac az to skorekci sie glebiej albo wogole odwroci.
wada tych metod jest ogromne zamrozenie kapitalu jak na warunki foreksowe. no i polskie przepisy z dzwignia 1:100 nie pomagaja nam w tym.
Ręcznie dorzucasz pozycję, czy korzystasz z jakiegoś bota (coś polecasz?)...

Jeśli masz znajomego za granicą, ten przepis (może) Cię nie obowiązywać... niech wykaże 1 dowód wpłaty na mieszkanie np na Twoje nazwisko i imię + jego adres. Dla mojego broka taki kwit wystarczy by zdjąć blokadę :wink:

Cblondyn pisze:Jak już kiedyś pisałem. Jaki jest sens otwierać hedga?
Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia...
Jak chcesz widzeć wady, to widzisz....
ja widzę zalety
1. nie trzeba nic wiedzieć o forexie, wystarczy trzymać się schematu, a w dłuższym terminie zaczniesz z tego wyciągać pieniądze.
2. Możesz mieć ogromną wiedzę o forexie, ale nie radzisz sobie psychicznie.... w dłuższym terminie zaczniesz z tego wyciągać pieniądze.
3. Możesz odpalić robota na VPSie i iść robić swoje.. nic Cię nie obchodzi.... w dłuższym terminie zaczniesz z tego wyciągać pieniądze.
4. Tak długo jak hedgujesz DD masz ogromny, ale straty żadnej bo cały czas dodajesz do kapitału. Swap jedynie będzie spory, ale .... w dłuższym terminie zaczniesz z tego wyciągać pieniądze.

Grunt to mieć spory margin, mieć brokera który nie jest MM, i założyć pipsowo co ile zdejmujemy zyski.

Minus, na jakiś rok dwa zamrożony kapitał, ale czy za rok zamykają forex? nic o tym nie słyszałem....
Kolega mnie nie zrozumiał. Chodzi mi o sam fakt otwierania hedga(przeciwstawne pozycje). Jest to kompletnie bez sensu gdyż dla konta nic nie wnosi.

Awatar użytkownika
Damfry
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 719
Rejestracja: 18 maja 2010, 12:12

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: Damfry »

wnosi i to bardzo wiele, ale dopiero wtedy gdy rynek zaczyna odwracać trend....
Do pewnego momentu, absolutnie masz racje zysk= się strata, ale przy pierwszej korekcie łapiesz jedną sekwencje już dodatnio na rachunek.

Wrzuciłem scrina/ malunek kilka postów wcześniej wykaż proszę gdzie w tym myśleniu jest błąd?

Być może jest, tylko ja czegoś nie przemyślałem... poważnie proszę o konstruktywną krytykę :wink:

Cblondyn
Maniak
Maniak
Posty: 6655
Rejestracja: 03 sty 2011, 12:09

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: Cblondyn »

Damfry pisze:wnosi i to bardzo wiele, ale dopiero wtedy gdy rynek zaczyna odwracać trend....
Do pewnego momentu, absolutnie masz racje zysk= się strata, ale przy pierwszej korekcie łapiesz jedną sekwencje już dodatnio na rachunek.

Wrzuciłem scrina/ malunek kilka postów wcześniej wykaż proszę gdzie w tym myśleniu jest błąd?

Być może jest, tylko ja czegoś nie przemyślałem... poważnie proszę o konstruktywną krytykę :wink:
Dlatego zaczynanie od hedga i dostawianie kolejnych do hedgów do otwartych pozycji jest zwyczajną stratą czasu. Od razu otwierać konkretne pozycje z założeniem konkretnego kierunku. Zauważ, że dostawiając kolejny hedge i zamykając zyskowną pozostawiając stratną to przy długo trwającym trendzie powstaje efekt uśredniania. I to te pozycje pozostawione decydują czy na koncie będzie strata czy zysk. Czas każdego nowego otwartego hedga jest czasem neutralnym(straconym). Już pomijam fakt, że jeśli juz mamy otwarte pozycje a dokładamy koleją przeciwstawną w dowolnym momencie tworzymy hedga. Nawet jak są pozycje od siebie oddalone.

ODPOWIEDZ