Rynek ma wątpliwości co do ograniczenia QE3 we wrześniu
Poranny raport DM BOŚ z rynku walut
Data opublikowania : 16.08.2013 (11:28)
Po publikacji nieco słabszych danych nt. aktywności gospodarki w regionie Nowego Jorku i Filadelfii, a także braku zmiany miesięcznej dynamiki produkcji przemysłowej w lipcu, na rynkach znów pojawiła się niepewność, czy aby scenariusz, który znów zaczął być rozgrywany w ostatnich dniach, ...
... rzeczywiście może mieć miejsce – mowa tu o potencjalnym ograniczeniu skali programu QE3 przez FED podczas posiedzenia 17-18 września. Efektem było dość gwałtowne osłabienie dolara względem głównych walut w czwartek wieczorem. Zresztą rynek wysłał wiele sprzecznych sygnałów. Mieliśmy wyraźny wzrost rentowności amerykańskich obligacji, który nie był bynajmniej efektem wzrostu oczekiwań na ograniczenie QE3, a nieco przesadzoną reakcją rynku na kolejne rozczarowujące dane nt. napływów długoterminowych kapitałów do USA. Czerwiec okazał się kolejnym miesiącem ich odpływu – tym razem znaczącego bo w wysokości 66,9 mld USD. Z kolei przecena na Wall Street była wynikiem ostrożnych słów szefów Cisco i Wall-Mart nt. perspektyw ich biznesu, też w kontekście amerykańskiej gospodarki.
Słowa Jamesa Bullarda z FED, jakie padły w środę pokazały, że ten największy „gołąb” w FED na razie nie zmienia zdania – Bullard powtórzył, że inflacja pozostaje niska a perspektywy jej wyraźnego odbicia są ograniczone. Dodał też, że do podjęcia decyzji o ograniczeniu QE3 konieczna jest większa porcja bardziej przekonywujących danych. Efektem było osłabienie dolara, ale krótkotrwałe. Inwestorzy pozycjonowali się na kluczowe, czwartkowe dane z amerykańskiej gospodarki.
Inflacja CPI w lipcu była zgodna z oczekiwaniami (wzrost w przypadku wskaźnika bazowego wyniósł 0,2 proc. m/m i 1,7 proc. r/r), nie potwierdzając tym samym sygnałów płynących ze spadku wskaźnika PPI (chociaż to może, ale nie musi zaznaczyć się w nadchodzących miesiącach). Nieznaczne rozczarowanie przyniósł już odczyt wskaźnika aktywności z regionu Nowego Jorku, który w sierpniu obniżył się do 8,24 pkt. z 9,46 pkt. w lipcu – chociaż w tym przypadku rynki są przyzwyczajone do większej zmienności. Dość dobre okazały się natomiast informacje nt. cotygodniowego bezrobocia, które wyniosło 320 tys. wobec 335 tys. wcześniej. Te informacje wyraźnie umocniły dolara względem głównych walut. Na USD/JPY ustanowiliśmy szczyt na 98,64, a EUR/USD ustanowił minimum na 1,3204. W obu przypadkach były to poziomy bliskie ważnym strefom oporu – USD/JPY przy 98,70, a EUR/USD 1,3200-1,3220, co zwiększało ryzyko potencjalnej korekty, chociaż skala późniejszego ruchu była zaskakująca i trudna do jednoznacznego wytłumaczenia.
O godz. 15:00 pojawiły się comiesięczne dane nt. napływów kapitałów do USA, które mocno rozczarowały. Widać, że perspektywa ograniczenia skali programu QE3 przez FED sprawia, że inwestorzy są mniej zainteresowani amerykańskimi aktywami – po raz kolejny widoczny był ich odpływ, chociaż skala zaczyna niepokoić. Po ujemnym saldzie na poziomie 27 mld USD w maju, czerwiec przyniósł minus 66,9 mld USD. To popsuło nastroje na rynku długu, w efekcie rentowności obligacji osiągnęły najwyższe poziomy od tygodni.
Zwyczajowo ten ruch wpływał pozytywnie na dolara, ale nie tym razem. Amerykańska waluta zaczęła tracić po publikacji słabszych danych nt. produkcji przemysłowej w lipcu. Produkcja przemysłowa w lipcu nie drgnęła względem poprzedniego miesiąca, a wykorzystanie mocy produkcyjnych spadło do 77,6 proc. z 77,7 proc. – spodziewano się wzrostu produkcji o 0,3 proc. m/m. Wygląda na to, że lepsze odczyty indeksu ISM jakie poznaliśmy w ostatnim czasie, znajdą swoje pozytywne odzwierciedlenie, ale w danych, jakie poznamy na jesieni. Jednocześnie słabsze od prognoz okazały się też dane nt. aktywności w regionie Filadelfii – wskaźnik spadł w sierpniu do 9,3 pkt. z 19,8 pkt.
W efekcie pojawiły się pytania, czy dotychczasowe oczekiwania, co do ograniczenia skali programu QE3 już we wrześniu są dobrze podparte. Te wątpliwości będą się pojawiać co jakiś czas, wprowadzając podwyższoną zmienność w notowaniach dolara. Nie ma jednak powodów, aby sądzić, że FED przesunie pierwszy ruch z września na październik, lub nawet na grudzień. Tylko, że mocne dane podpierające scenariusz wrześniowy mogą pojawić się dopiero w pierwszych dniach … września. Mowa tu o odczytach ISM i wreszcie kluczowym odczycie Departamentu Pracy, który poznamy 6 września. Do tego czasu rynek, może prowadzić „własną grę” podobną do tego, co obserwowaliśmy w ubiegłym tygodniu – dolar słabł ignorując szerszy kontekst.
Kalendarz na dzisiaj to publikacje z godz. 14:30 – wydane pozwolenia i rozpoczęte budowy w lipcu, oraz koszty i wydajność pracy w II kwartale – oraz z godz. 15:55 – dane nt. wstępnych nastrojów konsumenckich za sierpień wg. wyliczeń Uniwersytetu Michigan (oczek. 85,5 pkt.). Dane z rynku nieruchomości raczej nie powinny negatywnie zaskoczyć. Uważnie obserwowane będą informacje kwartale nt. rynku pracy, a także nastrojów konsumenckich. Ich waga nie jest jednak zbyt duża, dodatkowo mamy też koniec tygodnia. Jeżeli rynek ma pewne wątpliwości, co do terminu rozpoczęcia ograniczenia programu QE3, to raczej nie będzie chciał angażować się w dolara przed publikacją zapisków z ostatniego posiedzenia FED, jakie poznamy w środę. Komunikat z tego posiedzenia był dla niektórych zaskakujący – uczyniono ukłon w stronę Jamesa Bullarda wpisując łagodniejsze sformułowania dotyczące zagrożeń inflacyjnych – ale i też FED dość lakonicznie stwierdził, że skala QE3 może być zmniejszona, ale i również zwiększona w zależności od perspektyw gospodarczych. Nie było, zatem żadnych „instrukcji” co do wrześniowego ruchu – chociaż tak naprawdę takowych trudno było się spodziewać.
Na koszyku BOSSA USD widać, że czwartkowe osłabienie dolara wymazało zwyżkę z początku tygodnia. Układ tygodniowy jest negatywny i sugeruje naruszenie strefy wsparcia 68,60-68,75 pkt. – być może jeszcze dzisiaj. To otworzyłoby drogę do zniżki w stronę 68,00 pkt. w kolejnych dniach. Poziom ten zaznaczony na wykresie krzyżykiem, wyznaczają: minima z połowy czerwca, ale i też kluczowa, bo dwuletnia linia trendu wzrostowego BOSSA USD. To może być już twarde dno dla dolara, który zacznie się przygotowywać pod wrześniowy ruch w górę – publikacje makro na początku nowego miesiąca dadzą więcej podstaw, do ograniczenia QE3 przez FED już 18 września, a rynek wejdzie w nową fazę spekulacji na temat obsady stanowiska szefa FED w lutym – faworytem jest Larry Summers, który raczej nie jest „fanem” programów QE.
Potencjalny spadek na koszyku BOSSA USD miałby swoje przełożenie na notowania EUR/USD – w takiej sytuacji czekałby nas test okolic 1,3415, czyli szczytu z 18 czerwca b.r. Co ciekawe na dziennym ujęciu coraz wyraźnie widać też pro-spadkową formację RGR, która potwierdzałaby wnioski przedstawione w poprzednim akapicie nt. szerszego ujęcia BOSSA USD. Sama formacja RGR nie oznacza jednak, że rynek nie mógłby na chwilę naruszyć poziomu 1,3415. Kluczowe w tym względzie są okolice 68 pkt. na BOSSA USD. W krótkim terminie wsparcie to okolice 1,3320, a opór to rejon 1,3360-75.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
W środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję...
W obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych...
Wtorkowy późno poranek przynosi sporą zmienność na rynku metali szlachetnych. Złoto jeszcze wczoraj kręciło się w okolicach historycznych szczytów,...
Zyskowny daytrading nie zaczyna się od sygnału wejścia, lecz od ram, które chronią kapitał w każdym scenariuszu. Rynek nagradza tych, którzy potrafią...
Aktualna kondycja gospodarki USA wskazuje na wyraźne spowolnienie wzrostu, choć na razie nie ma jednoznacznych przesłanek, by mówić o recesji. W...
Wczorajszy dzień nie był specjalnie wyjątkowy pod kątem wydarzeń czy publikacji ekonomicznych, a jednak to właśnie wczoraj byliśmy świadkami...
Dzisiaj rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie FED, które będzie kluczowe w tym roku, gdyż de facto potwierdzi scenariusz rozpoczęcia dłuższego cyklu...
Rynek Forex, największy i najbardziej płynny rynek finansowy na świecie, przyciąga miliony inwestorów każdego dnia. Handel walutami może być źródłem...
Na rynku, który obiecuje dostęp do globalnej płynności za pomocą kilku kliknięć, łatwo zapomnieć, że każda transakcja ma cenę niewidoczną...
Rynek walutowy bywa nazywany całodobowym, ale każdy doświadczony trader wie, że to tylko półprawda. Notowania biegną przez 24 godziny, od otwarcia...
Rynek walutowy od dekad przyciąga obietnicą płynności, ciągłego handlu i prostego, binarnego wyboru: kup lub sprzedaj. W ostatnich latach do tego...
Na pierwszy rzut oka handel na rynku walut wygląda banalnie: otwierasz platformę, wybierasz parę, klikasz kup lub sprzedaj, zamykasz pozycję i patrzysz,...
Przedsiębiorcy, którzy w ostatnich tygodniach stanęli przed decyzją o założeniu rachunku bankowego dla firmy, trafiają na rynek znacznie bardziej...
Rynek walutowy Forex od lat przyciąga uwagę zarówno początkujących inwestorów, jak i doświadczonych graczy z całego świata. Jego magnetyzm wynika...
Czwarty tydzień lipca jest dosyć spokojny pod względem odczytów makroekonomicznych, choć zawiera jedno ważne wydarzenie z perspektywy euro. Będzie...
W piątek złoty zyskał, wyraźniejszy ruch zaliczyła też warszawska giełda. Czy to sygnał, że zainteresowanie polskimi aktywami nadal się utrzymuje?...
Poniedziałkowy handel nie przynosi konkretnego kierunku na parach dolarowych. Uwagę zwróciła w godzinach nocnych zmienność na jenie po tym, jak...
