Ryzykowne przyzwyczajenia
Poranny raport DM BOŚ z rynku walut
Data opublikowania : 03.09.2019 (12:50)
Kluczowe informacje z rynków: WIELKA BRYTANIA/ BREXIT: Rosną spekulacje, co do przedterminowych wyborów 14 października – podobno premier Boris Johnson postawił opozycji ultimatum, że zgłosi wniosek o przyspieszone wybory, jeżeli ta będzie próbować wymusić na rządzie odroczenie terminu wyjścia z UE (wczoraj te sygnały były mieszane).

USA / CHINY / RELACJE HANDLOWE: Według doniesień Bloomberga rozmowy pomiędzy stronami posuwają się wolno, wciąż nie ma daty potencjalnego spotkania negocjatorów we wrześniu. Strona amerykańska odrzuca też wezwania Chin o odroczenie w czasie wprowadzenia nowych ceł.
AUSTRALIA / RBA / DANE: Zgodnie z oczekiwaniami nie doszło do zmian w polityce monetarnej (główna stopa procentowa pozostała na poziomie 1,00 proc. W komunikacie utrzymano oczekiwania związane z możliwymi cięciami w przyszłości (monitorowanie sytuacji i działania w razie potrzeby). Zwrócono jednak uwagę na możliwości odbicia konsumpcji za sprawą poprawy sytuacji gospodarstw domowych i ustabilizowaniu się sytuacji na rynku nieruchomości – to może ograniczać presję na luzowanie. Dzisiaj poznaliśmy też dane nt. salda obrotów bieżących po II kwartale – pierwszy oraz od 44 lat odnotowano nadwyżkę (+5,9 mld AUD), a wkład eksportu (netto) do PKB wyniósł 0,6 proc. wobec spodziewanych 0,3 proc. Opublikowane zostały też dane nt. sprzedaży detalicznej w lipcu (nieoczekiwany spadek o 0,1 proc. m/m).
Opinia: Przyzwyczajenie – z długiego doświadczenia rynkowego wiem, że to bardzo niebezpieczna sytuacja dla inwestorów. Najczęściej wpadamy w nią w momencie pewnego zrezygnowania próbami wytłumaczenia pewnej, powtarzalnej sytuacji, która naszym zdaniem nadmiernie się przedłuża. Wtedy zaczynamy zwyczajnie kupować istniejącą narrację rynkową, odkładając nieco na bok nasze wcześniejsze przeświadczenia. Często jest to przyznanie się do wcześniejszego błędu, czy też po prostu rezygnacja. Ale nie zawsze. Dlaczego dzisiaj o tym piszę? Bo w pewnym sensie odnosi się to, do amerykańskiego dolara.
Niektórym obserwatorom trudno było wytłumaczyć jego siłę w ostatnich tygodniach, skoro przecież FED zaczął (od lipca) ciąć stopy procentowe – biorąc pod uwagę ponad 97 proc. prawdopodobieństwo kolejnej obniżki (blisko 91 proc. dla 25 p.b. i 9 proc. dla 50 p.b.) podczas posiedzenia 18 września, można już mówić o początku serii cięć. Teoretycznie podobnie jak inne banki centralne – praktycznie jednak tylko w przypadku EBC cięcie, ale stopy depozytowej i tylko o 10 p.b. i to przy możliwym wprowadzeniu mechanizmu zróżnicowania dla instytucji, jest dość realne we wrześniu. W innych przypadkach szanse na obniżkę nie są duże.
O co, zatem chodzi z tym dolarem? Problem jest prozaiczny i oparty w dużej mierze o relacje dotyczące globalnego ryzyka. Obligacje rządu USA są znacznie bardziej opłacalnym ekonomicznie „safe haven”, niż szwajcarskie, czy japońskie. A ostatnie tygodnie przyniosły rzeczywiście hossę cenową na rynku długu, kreując wręcz pewne absurdy, głównie w strefie euro (niskie rentowności obligacji krajów PIIGS). W Stanach szeroko zaczęto komentować inwersję (niższe rentowności na dłuższych papierach, niż krótszych), jako potencjalną zapowiedź problemów w gospodarce (recesja najpóźniej za 1-2 lata).
Innymi słowy, im większy strach na rynkach, nakręcany przez odmianę rzeczownika „recesja” przez różne przypadki, ale i też obawy o relacje handlowe USA-Chiny, czy perspektywę „bezumownego” Brexitu, tym mocniejszy dolar. Amerykańska waluta zyskuje też na słabości innych (Antypody dostawały po głowie przez słabego juana, a euro nadal żyje obawami, że 12 września EBC wytoczy nie wiadomo jakie działa przeciwko recesji, jakby zupełnie nie brał pod uwagę, że nigdy nie pokazuje się pełnego arsenału, oraz pozostawia się większą decyzyjność nowemu prezesowi – Christine Lagarde od października).
Początek nowego tygodnia upłynął pod znakiem przyzwyczajenia. Dolar dodał sobie punktów, głównie dzięki słabości innych (bo z USA żadne nowe informacje się nie pojawiły, wczoraj świętowano przecież Dzień Pracy). Inwestorzy „zmieszali” się tym, że na linii USA-Chiny rozmowy idą trudno i jeszcze nic nie ustalono – jakby zapomnieli o tym, że ponad tydzień temu żyli w strachu, jakoby miała już się rozpocząć pełnowymiarowa wojna gospodarcza (Trump mógłby nakazać wycofanie produkcji z Chin). Przecenę euro nakręcały oczekiwania wobec posiedzenia EBC planowanego na 12 września, chociaż już w końcu zeszłego tygodnia zaczęły napływać sygnały, że mogą być one „przesadzone”. Z kolei funt „zaangażował” się w polityczne przepychanki wokół Brexitu. Parlament ma wszak niewiele czasu (do końca tygodnia), aby móc pokrzyżować plany premierowi Borisowi Johnsonowi, który wyraźnie przyjął taktykę konfrontacji z UE, licząc na to, że ta bardziej niż Wielka Brytania, będzie obawiać się „bezumownego” Brexitu i ostatecznie zmieni zdanie w kwestii rzekomo „nie-negocjowalnej” umowy, jaką jeszcze w zeszłym roku wypracowała premier May. Tylko, że Johnson potrzebuje wewnętrznej jedności na scenie politycznej, której nie ma. W jego własnej Partii Konserwatywnej głęboki rozłam jest już faktem – dzisiaj pokaże to głosowanie „rebeliantów” pod wodzą m.in. Philipa Hammonda, którzy mogą poprzeć wnioski opozycji zmierzające do zablokowania „bezumownego” Brexitu i jego kolejnego odroczenia o 3 miesiące. Problem tylko w tym, że będzie to jednocześnie koniec Partii Konserwatywnej w obecnym kształcie i odejście w polityczny niebyt dla wielu, wpływowych obecnie polityków. To wie też sam Johnson, który jednocześnie próbuje też grać „strachem” związanym z przedterminowymi wyborami jeszcze 14 października, a więc na kilka dni przed kluczowym szczytem Unii Europejskiej w październiku, oraz dwa tygodnie przed wyjściem z UE (31 października). Teoretycznie istnieje duże ryzyko, że nowy parlament będzie rozbity na różne frakcje (podobnie jak w Hiszpanii) i niezdolny do podejmowania rzeczowych decyzji. To zaczyna rozumieć też lider opozycji, Jeremy Corbyn, który zaproponował dzisiaj rano, aby poprzeć ewentualny wniosek o przedterminowe wybory (który mógłby złożyć premier Johnson) tylko w przypadku, jeżeli połączy się go z odroczeniem Brexitu. Tylko, czy to możliwe (potrzeba 2/3 głosów Izby Gmin) i przede wszystkim realne do przegłosowania jeszcze w tym tygodniu?
Reasumując, nawet osłabienie funta wobec dolara, które biorąc pod uwagę wczorajsze wydarzenia, było uzasadnione, też zaczyna być w krótkim terminie mieć ograniczone pole. Kurs GBP/USD spadł dzisiaj w okolice nie notowane od ponad 3 lat (poniżej 1,1986). Proces negowania odwróconej formacji RGR widocznej jeszcze tydzień temu, przybrał dość gwałtowny charakter (nie jest to dużym zaskoczeniem), a dzienne wskaźniki (zwłaszcza MACD) potwierdziły ten ruch. Warto jednak obserwować uważnie sytuację – powrót ponad wybity dołek z sierpnia (1,2013) może doprowadzić do tzw. short squeeze (gwałtownego pokrywania krótkich pozycji).
A wracając do głównego wątku dolara – zerknijmy na koszyk BOSSA USD w ujęciu tygodniowym. Teoretycznie wszystko jest w porządku – rysująca się kolejna biała świeca znajduje potwierdzenie w układzie wskaźników. Niemniej krótkoterminowe niebezpieczeństwo korekty istnieje – to ewentualny powrót poniżej szczytu z przełomu lipca i sierpnia na poziomie 83,51 pkt., który uruchomiłby mechanizm spadku dolara. Niemniej fundamentalnie – rynek potrzebowałby informacji rozładowującej globalne napięcie – jakichś zapowiedzi dotyczących spotkania negocjatorów USA i Chin we wrześniu, nawet gdyby ostatecznie było ono „bezproduktywne” jak wcześniejsze tego typu działania.
Ciekawy układ tygodniowy daje AUDUSD. Widać wyhamowanie impetu spadkowego, co może zainicjować próbę powrotu do ważnego poziomu 0,6826 (dołek z początku 2016 r.), jaki został złamany na przełomie lipca i sierpnia. W ślad za AUD ruszyć mógłby się też mocno przeceniony ostatnio NZDUSD. Nowe minima na tej parze nie są już potwierdzane przez dzienne oscylatory…
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Na pierwszy rzut oka handel na rynku walut wygląda banalnie: otwierasz platformę, wybierasz parę, klikasz kup lub sprzedaj, zamykasz pozycję i patrzysz,...

Przedsiębiorcy, którzy w ostatnich tygodniach stanęli przed decyzją o założeniu rachunku bankowego dla firmy, trafiają na rynek znacznie bardziej...

Rynek walutowy Forex od lat przyciąga uwagę zarówno początkujących inwestorów, jak i doświadczonych graczy z całego świata. Jego magnetyzm wynika...

Czwarty tydzień lipca jest dosyć spokojny pod względem odczytów makroekonomicznych, choć zawiera jedno ważne wydarzenie z perspektywy euro. Będzie...

W piątek złoty zyskał, wyraźniejszy ruch zaliczyła też warszawska giełda. Czy to sygnał, że zainteresowanie polskimi aktywami nadal się utrzymuje?...

Poniedziałkowy handel nie przynosi konkretnego kierunku na parach dolarowych. Uwagę zwróciła w godzinach nocnych zmienność na jenie po tym, jak...

Wtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump...

Bieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych...

Donald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS...

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS”...

Zeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia"...

Indeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe...

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień...

Dzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze...

W czerwcu amerykański rynek pracy wyraźnie osłabł, co potwierdzają dane z raportu ADP. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat sektor prywatny odnotował...

Dzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków...

We wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej...