Wielki Wybuch

[highend]

Bzdura kolego.
Spokojnie takie auto pojezdzi 10-20 lat na swoich fabrycznych bateriach.

[ext3]

Bzdura kolego.
Spokojnie takie auto pojezdzi 10-20 lat na swoich fabrycznych bateriach.

A to ciekawe, chyba ominął mnie jakiś gigantyczny postęp w konstrukcji tych ogniw.
Pojeździć pojeździ, ale pytanie ile km?
Pojemność już nie spada z czasem/ilością cykli/ekspozycją na niskie temperatury zimowe?
Po 10 latach użytkowania zasięg na pełnym naładowaniu pozostaje taki sam jak na nówkach?

a no i sorx za oftop, akurat ciekawy temat poruszyłeś

[highend]

jak CI po 10-ciu latach zasięg spadnie o 10% to chyba nie będzie tragedii i konieczności wymiany ogniw?
pomijam badziewnego Nissana Leaf'a gdzie ogniwa nie mają chłodzenia i uszkadza je wysoka temperatura....
Leafy jedynie z chłodnych klimatów (Norwegia np)... a także UK/Irlandia - śmigają dobrze po 5-ciu latach.

[T-REX]

Fajne autko na wieś, znajomy ma tego Leafa i sobie chwali, tyle że posiada garaż i spokojnie ładuje, jakby co, w robocie szef też pozwala się podpiąć ( ma jakieś 20 km do pracy) ale do najbliższego miasta już nie starcza zasięgu, więc jeździ fordem fokusem. No i akcja rozgrywa się w Norwegii - wiadomo - dopłata praktycznie wyrównująca różnicę w cenie. W większej skali potrzeba wielu lat aby wprowadzić to do miast, i koszty będą cholernie wysokie, sam zakup takiego samochodu to pikuś.
W Polsce w 2015 było zarejestrowanych 30 milionów samochodów (źródło - http://motoryzacja.wnp.pl/ile-mamy-aut- ... 1_0_0.html)
zamieńmy połowę z nich na elektryczne. Niech proces ładowania czy wymiany baterii trwa 10 minut. przy codziennym (jak dzisiaj) ładowaniu daje to 150000000minut gdyby ładować je wszystkie w jednej stacji. Jedna doba ma 1440 minut, co oznacza, że na następne ładowanie czekałbyś 285 lat. Lub potrzeba 104167 stanowisk do ładowania/wymiany aby robić to raz na 24 godziny. Wobec 6800 stacji benzynowych które spokojnie wystarczają dla wszystkich 30 milionów samochodów plus tranzyt przez Polskę. Każda stacja paliw ma powiedzmy dziesięć punktów tankowania, czyli 68000 dystrybutorów. do ładowania raz na dobę potrzeba by było 153 miejsca ładowania na jednej stacji. Ktoś sobie to wyobraża? To jest minimalna infrastruktura potrzebna do wymiany połowy Polskich aut na elektryczne, przy ich obecnym zaawansowaniu technicznym. Aby powstała konieczne będzie nałożenie opłat na ładowanie, i to porównywalnych do kosztów paliwa. 15 milionów aut ( tylko w Polsce) to kosmos jeśli chodzi o wzrost cen miedzi, niklu, innych komponentów potrzebnych w elektronice. Więc masowa produkcja tylko zwiększy ceny tych surowców, to jest nowa rewolucja przemysłowa. Bo kopalnie musiały by zwiększyć wydobycie kilkukrotnie, aby sprostać zamówieniom a tym samym zużyć jeszcze więcej energii, i jeszcze bardziej zdegradować środowisko. Do wyprodukowania kilograma miedzi potrzeba kilku ton rudy. A właśnie zmniejszenie tej degradacji jest głównym powodem lobbowania za pojazdami elektrycznymi. Z resztą o czym mowa, samochodów jest na świecie 1,1 miliarda, elektryczne zaledwie przekraczają pierwszy milion.
I jeszcze taka ciekawostka - wyobraźmy sobie, że mamy baterię o masie i gabarytach standardowego baku samochodowego. Niby proste - miniaturyzacja, zwiększanie pojemności ciągle postępuje... Eee! Eee! Eee! To jest rewolucja większa niż przejście z samolotów z patyków i szmat, do F16, pomyślcie - kroczące domowe roboty o wadze mniejszej niż 200kg, pojazdy latające na bazie dronów, na co komu wtedy elektryczne jeździdła.

[highend]

Fajne obliczenia T-REX, tylko że:
- auta elektryczne 95% posiadaczy ładuje w domu jak śpią, stacje benzynowe (ładowania) są potrzebne w dalszych podróżach i sporadycznie...
- szybkie stacje ładowania Tesli się sprawdzają i znam wielu ludzi, którzy śmigają po całej europie elektrykami
- większość ludzi nie robi więcej jak 50-100km dziennie, a na resztę wojaży mają/mogą mieć stacje ładowania
- elektrownie węglowe produkują prąd nieekologicznie, ALE - skoro w nocy mają nadwyżkę prądu i tanie taryfy to...?:)
- zużyte akumulatory z aut EV służą jako magazyny (banki) energii np. z paneli fotowoltaicznych

A teraz więcej zalet:
- auto EV nie potrzebuje praktycznie serwisu, nawet klocki/tarcze hamulcowe wymiana może raz na 200.000km bo hamują odzyskowo i nie brudzą felg(!) pyłkiem z klocków
- producenci części zamiennych pójdą z torbami (wtryski, turbiny, dwumasy, filtry, sprzęgła, wydechy = ZBEDNE)
- auto EV nie pozostawia pod sobą plam na parkingach (zobacz jak wyglądają parkingi pod autami spalinowymi)
- a o braku hałasu i braku spalin (zbawienie!) nie musze mówić
- nie generuje wibracji, nie niszczy elewacji budynków w miastach (nie brudzi ich spalinami, nie trzęsie od wibracji)

mam dalej wymieniać?

[T-REX]

EV się ładują gdy ich właściciele śpią w DOMKACH JEDNORODZINNYCH. Najbliższe miasta złożone w 70-80 % z takich domków znajdują się w Skandynawii. Na moim osiedlu koszt zakupu garażu podziemnego to 15k PLN, wynajmu to 160PLN, i miejsce dla nich jest dla może 30% samochodów z osiedla. To jest infrastruktura do ładowania aut. Jak będziesz ładował samochód mieszkając na 30 tysięcznym osiedlu, na siódmym piętrze? Spuścisz kabel z balkonu? Obstawiam, że kilkadziesiąt osób tak zrobi i masz wieczór przy świecach. O potykaniu się po ciemku o poklejone izolacją kable - zwłaszcza podczas deszczu nie wspominając. Mówienie o masowym rozwoju aut elektrycznych proponuję zacząć od sprawdzenia ceny tylko kabla łączącego podstację energetyczną z parkingiem na te 150 aut z moich powyższych wyliczeń. 100 -150 mb takiego kabla to cena jednego Leafa jak sądzę. Nie da się mówić o zaletach tych samochodów w oderwaniu ich ceny, a ta jest akceptowalna tylko dzięki dopłatom, jednostkowa cena infrastruktury będzie porównywalna do wartości tego auta. EV nie daje żadnej ekonomicznej przewagi nad silnikiem spalinowym, gdyby tak było, to przede wszystkim biznes byłby napędem ich sprzedaży. Na razie ich sprzedaż jest dotowana przez rozwinięte państwa, darmowe ładowanie przez gminy czy wielkopowierzchniowe sklepy ( po 10 darmowych miejsc pod pocztą w Trondheim, czy inną IKEA).
Silnik parowy wyparł konie bo był od nich tańszy w eksploatacji, silnik spalinowy zrobił to samo głównie dzięki łatwiejszemu dostępowi źródła energii ( paliwo w płynie). Silniki elektryczne są świetne w pewnych ściśle określonych warunkach, w motoryzacji jeszcze długo nie będą konkurencją dla spalinowych, ze względu na ograniczenia infrastrukturalne, za które zapłaci kierowca, albo (czego się obawiam) wszyscy podatnicy. I koszty będą o wiele wyższe od infrastruktury dla zwykłego diesla.

[highend]

Chłopie jakie bloki??? w Polsce mało jest domków? A wszystkie deweloperskie apartamentowce z parkingami mają prąd doprowadzony i kwestia rozliczania go ze wspólnotą. Bez problemu.
A bloki? No cóż - nikt nie będzie kabla ciągnął z 7dmego piętra, poradzi sobie w inny sposób. Chcieć to móc.
Lepiej zobacz ile ludzi buduje domki w Polsce - mamy boom w tej dziedzinie !

Jaka dotowana sprzedaż EV ? w norwegii nie ma dotacji, jest tylko zwolnienie z VAT ! i słusznie!
niemcy nie mają dotacji !

spalinowce idą do lamusa, a EV już dawno są lepsze w każdej kwestii co udowodniła Tesla, więc z czym do ludzi?

Mało tego, właśnie jesteśmy świadkami kolejnego przełomu.
Tesla Model 3
Opel Ampera-E
Nissan Leaf II

te samochody właśnie wchodzą na rynek (ampera-e już jest) i będą konkurencyjne cenowo z dobrym zasięgiem (300-500km). Koniec spaliniaków-smrodochodów.
EOT!

[T-REX]

Highend te apartamentowce mają często mniej niż jedno miejsce parkingowe na mieszkanie, u mnie gdzie są takie garaże ludzie parkują na trawnikach, przejściach dla pieszych i skrzyżowaniach, bo wykup garażu nie był obligatoryjny, a koszt zaporowy. Te garaże stoją teraz zapełnione w max 60 -70%, wiem bo się dowiadywałem w administracji, mogłem ich kupić 20 od ręki. W sąsiednich blokach jest to samo,natomiast nie da się wyminąć miedzy budynkami, chodnik w obie strony zablokowany, znaki z zakazem parkowania lub przejściem dla pieszych wyrwane bądź ignorowane. Zaproponujesz tym ludziom Tesle? połowa ma wycięte filtry cząstek stałych żeby się lampka "serwis" nie włączyła. Auta właśnie tych ludzi są powodem wprowadzania EV, ale oni nigdy ich nie kupią - bo jeszcze długo nie będzie ich stać, a przede wszystkim - BO NIE MAJĄ GDZIE ICH ŁADOWAĆ.
I zauważ - w miastach infrastruktura do tego sprowadza się do kilku ładowarek gdzieś na obrzeżach miasta pod jakimś centrum handlowym, nikt z kasą w to nie inwestuje, mimo, iż podobno EV przybywa 50% rocznie. Dlaczego? bo wybudowanie takiej stacji to ogromne koszty, a ich zwrot mało prawdopodobny gdyż wszyscy ładują w domkach. Ostatnio UE wydała dyrektywę odnośnie ilości takich miejsc mających przypadać na 1000 mieszkańców, nawet Niemcy nie wypełniają 50% tej normy. Zainteresowanie biznesu tymi samochodami jest też żadne, co wcale mnie nie dziwi, brak serwisu na miejscu, brak klasy samochodów dostawczych, doładowanie praktycznie tylko w bazie firmy, no i cena. Co do dopłat, to w Niemczech jeszcze rok temu było to 4k euro
http://gramwzielone.pl/auto-ekologiczne ... -niemczech
w GB 4500funciaków
http://samochodyelektryczne.org/od_1_ma ... 00_gbp.htm
A tu ogólnie :
http://moto.onet.pl/przywileje-i-korzys ... ych/mxfm33
Ja wiem, że firmy z branży promują te samochody, tak samo jak rządy bo to pobudzi gospodarkę i zwiększy wpływy do budżetu. Prawda jest taka, że mimo iż (podobno) na Teslę są zapisy na listy oczekujących, to w sumie sprzedano wszystkich EV około 1 miliona. Bo ten projekt w przeciwieństwie do poczciwego Diesla, jest nie do obrony z ekonomicznego punktu widzenia jeszcze przez wiele lat.

[highend]

Pożyjemy zobaczymy

a tymczasem polecam otworzyć firmę "wstawianie DPF z powrotem". Bo za wycięty DPF niedługo nikt nie przejdzie przeglądu (zmiany niebawem na stacjach kontroli pojazdów), a np. w Niemczech jak złapią to mandat sroooogi....

[highend]

Platyna