W jaki sposób sobie radzić ze stresem?
Re: W jaki sposób sobie radzić ze stresem?
Na stres najlepiej zmniejszać lewar aż stres zejdzie i zwiekszać stopniowo.
Re: W jaki sposób sobie radzić ze stresem?
Glowna przyczyna stresu jest otwieranie za duzej pozycji w stosunku do depozytu,mala pozycja ,tj wg mnie do 10% kapitalu nie powoduje wiekszego stresu.
Re: W jaki sposób sobie radzić ze stresem?
Mówisz poważnie? czy robisz sobie bekę?tolits pisze:Glowna przyczyna stresu jest otwieranie za duzej pozycji w stosunku do depozytu,mala pozycja ,tj wg mnie do 10% kapitalu nie powoduje większego stresu.
Re: W jaki sposób sobie radzić ze stresem?
dla mnie na początku to była nauka i grałam naprawdę małymi środkami, tak aby obserwować, chłonąć i się edukować i z czasem wiecej kasy i więcej wiedzy. Dało radę stres przy wiedzy ogarnąć
Re: W jaki sposób sobie radzić ze stresem?
stres czyli strach wynika z myslenia tylko i wylaczenie o przyszlosci przestan o niej myslec czy zarobisz czy stracisz jak wejdziesz w pozycje i badz tu i teraz zawsze
przeszlosc i przyszlosc to iluzja tylko teraz jest realne
przeszlosc i przyszlosc to iluzja tylko teraz jest realne
AIM FOR THE IMPOSSIBLE!
- Kuba Brzeziński
- Gaduła
- Posty: 353
- Rejestracja: 26 paź 2009, 10:38
Re: W jaki sposób sobie radzić ze stresem?
Dokładnie
Precyzując... przeszłość jest historią, na którą wpływu nie mamy... przyszłości nie znamy,na nią mamy minimalnie większy wpływ, jest iluzją w naszym mózgu i przekonaniach jakie chcemy aby zaistniały.
Liczy się tu i teraz. Nie licz zysków ani strat codziennie 10 razy...nic to nie da.
Nie zastanawiaj się pół niedzieli dlaczego nie zarobiłem w poprzednim tygodniu lub tak mało. Zastanów się co poprawić, co należy zrobić by wyniki były lepsze.Zastanawiać się nad przyczyną nie skutkiem.
Precyzując... przeszłość jest historią, na którą wpływu nie mamy... przyszłości nie znamy,na nią mamy minimalnie większy wpływ, jest iluzją w naszym mózgu i przekonaniach jakie chcemy aby zaistniały.
Liczy się tu i teraz. Nie licz zysków ani strat codziennie 10 razy...nic to nie da.
Nie zastanawiaj się pół niedzieli dlaczego nie zarobiłem w poprzednim tygodniu lub tak mało. Zastanów się co poprawić, co należy zrobić by wyniki były lepsze.Zastanawiać się nad przyczyną nie skutkiem.
Racja jest jak dupa,każdy ma swoją - J.Piłsudski
-
- Gaduła
- Posty: 186
- Rejestracja: 21 lut 2017, 12:28
Re: W jaki sposób sobie radzić ze stresem?
Z mojego doświadczenia (w sumie to bardzo wielu doświadczeń) wynika, że najmniej bolesną metodą na wyrobienie w sobie poczucia bezpieczeństwa jest stopniowe rozszerzanie indywidualnej strefy komfortu.
Brzmi zawile, ale jest proste. Teoretycznie polega na tym, żeby po mału wychodzić ze swojej strefy komfortu przyzwyczajając się do bycia poza nią.
To sprawi, że po pewnym czasie miejsce dla nas niekomfortowe stanie się na tyle znanym, że wejdzie w naszą strefę komfortu. Czyli strefa komfortu się poszerzy.
Tyle teorii. Co z praktyką?
Mi szalenie przeszkadzało, że muszę robić rzeczy na które nie mam ochoty, albo których się boję. Taką rzeczą w moim przypadku, było ponowne wejście na rynek realnymi pieniędzmi po wcześniejszej stracie. po prostu bałem się kolejnej straty.
Ale trzeba było się przemóc, bo przecież nie po to tyrałem, żeby resztę życia grać na demo.
U mnie sprawdziło się najpierw wejście dosłownie jednym mikrolotem na rynek. Po pewnym czasie takiej gry zwiększyłem tą wartość do dwóch mikrolotów. Gdy ponownie poczułem się komfortowo z takim ryzykiem - dociągnąłem ryzyko do założeń swojego Planu Inwestycyjnego.
Łatwo nie było, ale do tej pory handluję w ten sposób, bo udało mi się rozciągnąć na ten aspekt moją strefę komfortu. Pozdrawiam i życzę powodzenia
Brzmi zawile, ale jest proste. Teoretycznie polega na tym, żeby po mału wychodzić ze swojej strefy komfortu przyzwyczajając się do bycia poza nią.
To sprawi, że po pewnym czasie miejsce dla nas niekomfortowe stanie się na tyle znanym, że wejdzie w naszą strefę komfortu. Czyli strefa komfortu się poszerzy.
Tyle teorii. Co z praktyką?
Mi szalenie przeszkadzało, że muszę robić rzeczy na które nie mam ochoty, albo których się boję. Taką rzeczą w moim przypadku, było ponowne wejście na rynek realnymi pieniędzmi po wcześniejszej stracie. po prostu bałem się kolejnej straty.
Ale trzeba było się przemóc, bo przecież nie po to tyrałem, żeby resztę życia grać na demo.
U mnie sprawdziło się najpierw wejście dosłownie jednym mikrolotem na rynek. Po pewnym czasie takiej gry zwiększyłem tą wartość do dwóch mikrolotów. Gdy ponownie poczułem się komfortowo z takim ryzykiem - dociągnąłem ryzyko do założeń swojego Planu Inwestycyjnego.
Łatwo nie było, ale do tej pory handluję w ten sposób, bo udało mi się rozciągnąć na ten aspekt moją strefę komfortu. Pozdrawiam i życzę powodzenia
Szacunek dla wszystkich próbujących swoich sił na wykresach cenowych
-
- Stały bywalec
- Posty: 29
- Rejestracja: 20 wrz 2006, 22:56
Re: W jaki sposób sobie radzić ze stresem?
Witam,
Kiedys mialem rowniez problem radzenia sobie ze stresem. Pomoglo dopiero wycofanie sie z duzych pozycji typu 0,5 lota. Zaczalem jeszcze raz od 0.01, potem 0.02 itd. Pieniedzy z z tego nie bylo ale poukladalo mi sie w glowie. To naprawde dobry pomysl. Lewar tutaj nie ma nic do gadania. Lewar w najwiekszym skrocie to sposob pozyczania nam pieniedzy przez brokera. Ty masz grac a taki sposob zeby nie potrzebowac brokera, ktory bedzie ci pozyczal kase na korzystnych warunkach. Wysokie lewary to zwykla sciema. Broker zacheca cie do grania duzymi pozycjami. Kilka potkniec pod rzad spowoduje wypadniecie z rynku. Jesli grasz malymi/rozsadnymi pozycjami w stosunku do swojego kapitalu to wogole nie zwracaj uwagi na lewar. Oczywiscie na rynku Forex nie obejdzie bez lewaru. Bo jesli lewar bedzie 1:1 to handlujac 1 lotem bedziesz musial sam wylozyc np. 100 000 zielonych. Tak wiec jesli zamierzasz grac rozsadnie to jest to naprawde wszystko jedno czy masz 1:100 czy 1:500. W przypadku wygranej lub porazki i tak zarabiasz lut tracisz tyle samo.
Male pozycje plus realne oczekiwania to klucz to czerpania przyjemnosci z FX i uwolnienie sie od stresu. Potem mozesz sobie stopniowo zwiekszac. Oczywiscie potrzeba rozsadnego podejscia do tematu. Jezeli zamierzasz zaczynac od 0.01 i konczysz na 1 locie w ciagu tygodnia to oczywiscie nie ma to najmniejszego sensu. Taki proces zajmuje rok moze dwa.
Pozdrawiam
Kiedys mialem rowniez problem radzenia sobie ze stresem. Pomoglo dopiero wycofanie sie z duzych pozycji typu 0,5 lota. Zaczalem jeszcze raz od 0.01, potem 0.02 itd. Pieniedzy z z tego nie bylo ale poukladalo mi sie w glowie. To naprawde dobry pomysl. Lewar tutaj nie ma nic do gadania. Lewar w najwiekszym skrocie to sposob pozyczania nam pieniedzy przez brokera. Ty masz grac a taki sposob zeby nie potrzebowac brokera, ktory bedzie ci pozyczal kase na korzystnych warunkach. Wysokie lewary to zwykla sciema. Broker zacheca cie do grania duzymi pozycjami. Kilka potkniec pod rzad spowoduje wypadniecie z rynku. Jesli grasz malymi/rozsadnymi pozycjami w stosunku do swojego kapitalu to wogole nie zwracaj uwagi na lewar. Oczywiscie na rynku Forex nie obejdzie bez lewaru. Bo jesli lewar bedzie 1:1 to handlujac 1 lotem bedziesz musial sam wylozyc np. 100 000 zielonych. Tak wiec jesli zamierzasz grac rozsadnie to jest to naprawde wszystko jedno czy masz 1:100 czy 1:500. W przypadku wygranej lub porazki i tak zarabiasz lut tracisz tyle samo.
Male pozycje plus realne oczekiwania to klucz to czerpania przyjemnosci z FX i uwolnienie sie od stresu. Potem mozesz sobie stopniowo zwiekszac. Oczywiscie potrzeba rozsadnego podejscia do tematu. Jezeli zamierzasz zaczynac od 0.01 i konczysz na 1 locie w ciagu tygodnia to oczywiscie nie ma to najmniejszego sensu. Taki proces zajmuje rok moze dwa.
Pozdrawiam
-
- Bywalec
- Posty: 5
- Rejestracja: 27 paź 2017, 21:57
Re: W jaki sposób sobie radzić ze stresem?
Czesc, dzieki za fajne wskazowki, jestem nowy na gieldzie i zawsze taka wiedza sie przyda. Grzegorz
Re: W jaki sposób sobie radzić ze stresem?
Jakkolwiek banalnie by to nie zabrzmiało - naprawdę pomaga skupienie się na byciu tu i teraz. Jeżeli ktoś chce zaawansowanych metod to polecam pomedytować. I tyczy się to każdej dziedziny życia, nie tylko inwestycji. Oczywiście nie polecam skakać na głęboką wodę, gdy nie ma się doświadczenia, gdyż w takim wypadku człowiek, prędzej czy później, skończy na minusie. Chłodna głowa to klucz do wszystkiego.