Volatility Trading - EA

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
Awatar użytkownika
jamesfisher
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 497
Rejestracja: 03 wrz 2008, 17:42

Re: Volatility Trading - EA

Nieprzeczytany post autor: jamesfisher »

Czyli REDD sprawdza się tym lepiej im więcej występuje ciągów zyskownych lub stratnych. Jeśli są straty/zyski na przemian (dosłownie) wówczas REDD zyskowną strategię może zamienić w stratną w prównaniu do grania np. zwykłym % kapitału.

Huxley
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 68
Rejestracja: 21 mar 2012, 17:29

Re: Volatility Trading - EA

Nieprzeczytany post autor: Huxley »

jamesfisher pisze:Czyli REDD sprawdza się tym lepiej im więcej występuje ciągów zyskownych lub stratnych. Jeśli są straty/zyski na przemian (dosłownie) wówczas REDD zyskowną strategię może zamienić w stratną w prównaniu do grania np. zwykłym % kapitału.
Dokładnie to chciałem napisać :wink:

Mam chwilę, to odniosę się do budowania piramid, dlaczego częściowe zamykanie pozycji to strzał w kolano, oraz dlaczego RR jest najważniejszy.

Wspominałem wcześniej, że prawdopodobieństwo nigdy nie stoi po naszej stronie. Każdego jednak kręci przede wszystkim skuteczność. Fajnie móc powiedzieć, że się wie, gdzie podąży rynek. Sam bym tak chciał. Gówno jednak wiem. Jestem racjonalistom i lubię wiedzieć co się dzieje. Nie lubię jednak udawać, że wiem. Nikt mi kitu nie wciśnie, że poziomy fibo czy inna czarna magia odprawiana na wykresie, w postaci motylków, tysiąca kresek, kółek i wachlarzy gana ma jakieś uzasadnienie. Znam sporą liczbę traderów, co zarabiała na forexie. Jednak jedynie kilku, którzy robią to regularnie od dłuższego czasu. DŁUŻSZEGO. Żaden z nich nie odprawia czarnej magii. Ci, co to robili, mimo zysku w pewnym okresie, po jakimś czasie zaliczali MC.

Na skuteczność mamy naprawdę znikomy wpływ. Kto nie wierzy, niech sprawdzi i sam sobie udowodni, że istnieje taki okres na rynku, gdzie strategia polegająca na rzucie monetą, będzie przynosiła spektakularne dochody. Najważniejszą rzeczą, na jaką mamy wpływ jest RR.

W ciemno postawię każdą kwotę pieniędzy, przy prawdopodobieństwie sukcesu nawet poniżej 10%, wiedząc jednak, że w wypadku sukcesu, mój zysk będzie rósł wraz z upływającym czasem.

Moim zdaniem, każdy powinien dążyć przede wszystkim do maksymalizacji zysków, ze skutecznych transakcji. Dlatego częściowe zamykanie pozycji to najgłupsza rzecz, jaką można zrobić. Jest to zarzynanie kury, która znosi złote jajka. Część ludzi, próbuje porównać to do piramidy. Naprawdę są tacy. Widziałem na własne oczy. Różnica jest diametralna.

Przy częściowym zamykani pozycji, ryzykuję się spory kapitał na wejściu, gdzie nie da się jeszcze określić, czy transakcja może zakończyć się sukcesem. Następnie, gdy transakcja okazuje się podążać w odpowiednią stroną, zamyka część pozycji, zmniejszając potencjalny zysk, a nie obniżając ryzyka. Jednym słowem, ryzykujemy dużo, zyskujemy mało. W przypadku stawiania piramid, jest całkowicie odwrotnie. W newralgicznym punkcie każdej transakcji, czyli na wejściu ryzykujemy niewiele. Świadomi własnej ułomności bezpiecznie badamy rynek. W przypadku skutecznego określenia kierunku sukcesywnie dokładamy pozycji, odpowiednio je prowadząc i zabezpieczając. Z każdą następną dokupioną jednostką zwiększamy nasz potencjalny zysk, nie ponosząc dodatkowego ryzyka.

W analogi do pokera, z każdą następną kartą, zwiększającą nasze szanse na wygraną, dokładamy żetonów. W ogóle wyobrażacie sobie sytuację, w której gracz wchodzi all-in, a następnie wraz każdą następną kartą, która zwiększa prawdopodobieństwo wygranej, zabiera żetony ze stołu? Kuriozum.

Do przemyślenia.
A do poczytania tym razem coś lekko strawnego.
http://www.forexfactory.com/showthread.php?t=245149
http://www.forexfactory.com/showthread.php?t=576707
Obrazek

Awatar użytkownika
Pablo90
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1215
Rejestracja: 10 cze 2007, 15:36

Re: Volatility Trading - EA

Nieprzeczytany post autor: Pablo90 »

Moim zdaniem nie masz racji niestety. Zamykając częściowo transakcję nie obniża się co prawda ryzyka początkowego (zakładając, że w jakiś sposób zabezpieczyliśmy zysk), obniża się natomiast ryzyko w danym momencie na otwartej transakcji, nie wiem dlaczego to pominąłeś. Nie wiem, dlaczego faworyzujesz ryzyko na początku transakcji na rzecz późniejszego ryzyka. Tak jakbyś uwzględniał tylko balance a nie equity. DD też uwzględniane powinno być na equity a nie na balance, więc dlaczego ograniczanie ryzyka ma dotyczyć tylko ryzyka początkowego?

No i jeszcze odnośnie RR i skuteczności na obie te rzeczy mamy taki sam wpływ... Zwiększając jedno zmniejszamy drugie, musi być spełniona pewna zależność między tymi wartościami, aby system był dochodowy, obojętnie czy piramidujesz zyski, straty czy zamykasz od razu całą pozycję, czy częściowo.

Patryś
Gaduła
Gaduła
Posty: 306
Rejestracja: 06 lis 2014, 14:12

Re: Volatility Trading - EA

Nieprzeczytany post autor: Patryś »

Szczerze mówiąc to trochę nie rozumiem, a trochę się nie zgadzam.
Najpierw odniosę się do stwierdzenia że "prawdopodobieństwo nie stoi po naszej stronie" - owszem, nie stałoby w przypadku, gdybyś otwierał pozycje na oślep, bez żadnego patrzenia na wykres. Wtedy prawdopodobieństwo sukcesu (przy rr 1:1) wynosiłoby 50% - spread+prowizja
Są natomiast na wykresie miejsca, gdzie z dużą dozą prawdopodobieństwa możesz założyć, że cena zachowa się w określony sposób. Każdy używa do tego innych narzędzi (ja patrzę na sam wykres bo uważam że naprawdę są na nim wszystkie wiadomości jakich potrzebuję). I nigdy nie wejdę w transakcję, jeżeli stosunek potencjalnego zysku do ryzyka jest niezadowalający - dla mnie min. 3 do 1. Wpływ na skuteczność mamy, i to ogromny - stanowią go nasze umiejętności analizy. Nigdy nie mamy oczywiście pewności co zrobi rynek, lecz są takie momenty gdy to dzikie zwierze wykłada łapy na stół i sugeruje jak może się za chwilę zachować.
Nigdy nie zrozumiem też logiki piramidowania pozycji tylko dlatego, że jest zyskowna. Oczywiście że można to zrobić po zaistnieniu odpowiednich przesłanek, jednak nigdy na gruncie tego, że ta otwarta 30 pipsów temu przynosi zysk.
Na koniec chciałbym powiedzieć, że strasznie nie lubię stwierdzeń w stylu "r:r to podstawa", "MM jest najważniejszy", "Nie liczy się moment wejścia, tylko wyjścia". Przypomina mi to dyskusję o wyższości świąt Wielkanocnych nad Bożego Narodzenia. Każdy z tych elementów gry jest jednakowo ważny i każdy trzeba mieć na przynajmniej dobrym poziomie, żeby notować stałe zyski.

EDIT: Że już nie wspomnę o tym, że są one ze sobą ściśle połączone. Skuteczność to wypadkowa wejścia, wyjścia oraz r:r . Tak jak napisał Pablo - należy je odpowiednio wyważyć.

Huxley
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 68
Rejestracja: 21 mar 2012, 17:29

Re: Volatility Trading - EA

Nieprzeczytany post autor: Huxley »

Patryś pisze:Moim zdaniem nie masz racji niestety. Zamykając częściowo transakcję nie obniża się co prawda ryzyka początkowego (zakładając, że w jakiś sposób zabezpieczyliśmy zysk), obniża się natomiast ryzyko w danym momencie na otwartej transakcji, nie wiem dlaczego to pominąłeś.
Dwie hipotetyczne sytuacje i dwa sposoby.

Profit:
Częściowe zamykanie:
Otwierasz transakcję za x jednostek, po 10 pipsach zamykasz 1/2x, po 20 zamykasz 1/2x. Zyskujesz 1/2x*10+1/2x*20=15pipsojednostek

Piramida:
Otwierasz transakcję za 1/2x jednostek, po 10 pipsach dokładasz 1/2x. Po 20 zamykasz całość. Zyskujesz 1/2x*10+1/2x*20=15pipsojednostek

Strata:
Częściowe zamykanie:
Otwierasz transakcję za x jednostek, rynek zawraca, Zamykasz na -10 pipsach. Tracisz x*10pipsów=-10pipsojednostek

Piramida:
Otwierasz transakcję za 1/2x jednostek, rynek zawraca, Zamykasz na -10 pipsach. Tracisz 1/2x*10pipsów=-5pipsojednostek

Można jeszcze rozpisać wiele sytuacji na wypadek odwrócenia rynku, rozbijania i piramidowania wielopoziomowego. Przesuwania SL na BE. Jednak chyba proste obliczenia obrazują co mam na myśli. Przyjmuję również taką możliwość, że nikt mnie dobrze częściowo zamykać nie nauczył. Chętnie bym poszerzył horyzonty.
Pablo90 pisze: obniża się natomiast ryzyko w danym momencie na otwartej transakcji, nie wiem dlaczego to pominąłeś.
Przykład wyżej. By zabezpieczyć, musisz mieć najpierw zysk. W piramidzie uzyskujesz to samo. Zabezpieczasz kapitał po prostu na starcie, zanim weźmiesz transakcje. Pieniądze najbezpieczniejsze są na koncie.
Pablo90 pisze:Nie wiem, dlaczego faworyzujesz ryzyko na początku transakcji na rzecz późniejszego ryzyka
Bo nie znam nikogo, kto ma w długim terminie skuteczność >50%, jednocześnie mając reward/risk >1. Rachunek jest prosty. Im mniejsza skuteczność, tym większe ryzyko podczas zawierania pozycji. Mając skuteczność 30%, wiem, że w 7 wypadkach na 10 dostanę SL. Po co mam oddawać brokerowi pieniądze już na starcie? Wiem również, ze mój Reward/Risk ~3, więc skoro już mam transakcję która nie poleciała do SL, to jest duże prawdopodobieństwo, że RR zostanie osiągnięty. Na upartego, mogę sobie policzyć, jakie są szanse, osiągnięcia TP dla każdego momentu transakcji, na podstawie własnej historii. Jeśli jest wystarczające, mogę śmiało dołożyć następną transakcję.
Pablo90 pisze:DD też uwzględniane powinno być na equity a nie na balance, więc dlaczego ograniczanie ryzyka ma dotyczyć tylko ryzyka początkowego?
Equity wchodzi w grę albo przy wysokiej dźwigni, albo przy graniu naprawdę małym ryzykiem. Grając na dźwigni 1:50 i 2% ryzyka, mimo ciasnych stopów, nie jestem w stanie bezpiecznie zawrzeć więcej niż jednej transakcji.

Natomiast ryzyko początkowe jest kluczowe, bo, jak wyżej, mało kto ma skuteczność >50%. Im mniejsza skuteczność a większy RR, tym proporcje między ryzykiem na wejściu a ryzykiem podczas transakcji się zmieniają. Mając dajmy na to ~15% skuteczności i RR 0.1(dajcie mi taki system, biorę w ciemno! :mrgreen: ), gdzie ponosisz największe ryzyko? 85 transakcji na 100 od razu idzie do piachu. Mając jednak już 5RR w otwartej transakcji, otwierając kolejną nie zmniejszasz swoich szans na uzyskanie 10RR. Ryzyko podejmujesz już podczas otwarcia. Ryzyko zawsze jest równe twojej skuteczności. Wszystko co zrobisz pomiędzy, jest za darmo. Dokładasz transakcję w połowie i dostajesz za darmo 5RR. Nawet jeżeli transakcja się cofnie do SL, to nie ponosisz większych strat. Wpisane są w Twoją skuteczność.
Zwiększając jedno zmniejszamy drugie, musi być spełniona pewna zależność między tymi wartościami, aby system był dochodowy,
Pierwsze jest nie prawdą, drugie to matematyka. Manipulując transakcją masz wpływ na końcowy RR nie zmieniając jednocześnie skuteczności oraz nie zwiększając ryzyka. Jeśli za jedną transakcję uważamy również wszelkie operacje pomiędzy jej otwarciem a zamknięciem oraz transakcja to zawsze 1x, to zamykając w połowie 1/2x po osiągnięciu TP masz 3/4 maksymalnego profitu. Identycznie dla piramidy. Otwierasz 1/2x a po połowie dokładasz 1/2x, to po osiągnięcu TP również masz 3/4. Dla SL już wygląda zabawniej. Przy częściowym zamykaniu masz 100% maksymalnej straty. Dla piramidowania tylko 50%.

Transakcją nie jest każda operacja na koncie. Transakcja to otwarcie, zamknięcie i wszystko co jest pomiędzy. Licząc częściowe zamknięcie jako osobną transakcję to rzeczywiście chronisz coś. Jeśli dokładasz, to rzeczywiście ryzykujesz. Matematyka jednak sądzi inaczej.

Mogę to rozpisać jeszcze rozwięźlej, serwując jeszcze większą dawkę przykładów. Uważam jednak, że jeżeli ktoś nie rozumie czym jest prawdopodobieństwo i nie będzie chciał do tego podejść z kartką i długopisem, to i tak nie zrozumie. Polecam! Zawsze jednak jestem chętny do dyskusji. Wszystkich rozumów nie pozjadałem i gówno tak naprawdę wiem, błądzę po omacku.
Obrazek

Huxley
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 68
Rejestracja: 21 mar 2012, 17:29

Re: Volatility Trading - EA

Nieprzeczytany post autor: Huxley »

Zamierzam szybko i sprawnie obalić większość uwag dotyczących REDD. Dane z backtestu. Łącznie 52 transakcje, z czego 27 zyskownych, 25 stratnych. Dla REDD użyto 5% jako maksymalne ryzyko oraz 25% jako maksymalny drawndown. Okno ustawione na 5 ostatnich transakcji.

Wykres kapitału z użyciem REDD.
Obrazek

Wykres kapitału z użyciem stałego procenta kapitału, również wynoszącego 5%.
Obrazek


Wszystko, o czym mówiłem. Kontrola DD, który wyniósł dla REDD 17% z założonych 25%. Dla stałego procenta kapitału wyniósł 30%. Większe końcowe zyski. REDD dał zwrot 187%, stały procent kapitału 181%.
By otrzymać podobne DD dla stałego procenta kapitału, potrzeba zmniejszyć ryzyko do 2.5%. Otrzymamy DD 16%, ale zwrot kapitału tylko 75%.

I co najważniejsze. Zarzucano wolniejsze wychodzenie z DD, a jest zgoła odwrotnie, co widać na wykresie.

Grunt to odpowiednio dobrane parametry, oraz strategia z dobrym RR.
Obrazek

Awatar użytkownika
meylo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1220
Rejestracja: 15 sie 2011, 21:01

Re: Volatility Trading - EA

Nieprzeczytany post autor: meylo »

Super jest mieć wszystko obliczone. Nie wszystko jednak da się obliczyć. Czasem zbyt duże zaangażowanie w naukowe podejście może spowodować niepożądane efekty. Jak z bąkiem, który nie powinien latać.
Swing Trading in Two Sentences :
In uptrending markets, buy weakness as it returns to strength.
In downtrending markets, sell strength as it returns to weakness.

David_Plavko
Gaduła
Gaduła
Posty: 132
Rejestracja: 27 sie 2011, 13:10

Re: Volatility Trading - EA

Nieprzeczytany post autor: David_Plavko »

Wszystko pięknie - tylko nakładając wykresy na siebie można dojść do innego wniosku - REDD może ograniczać zysk. (przez ~90% czasu MM oparty o stały procent kapitału miał większą stopę zwrotu). Huxley, gdybyś mógł - wykonaj dla mnie jeden test. Załóżmy dwa scenariusze:
1. 50 zyskownych transakcji, po czym następuje 50 stratnych.
2. 50 stratnych a następie 50 zyskownych.
Zamieszczam wykres balance dla MM opartego na 5 % kapitału (analogicznie wyglądać będą wykresy dla innych wartości, oczywiście bez 0 i 100 ;) ). Nie zarzucaj mi, proszę, że taki scenariusz jest nierealny. Po prostu każdy inny scenariusz nie będzie lepszy ani gorszy niż dwa powyższe jeżeli chodzi o maxDD i maxZysk ( przy założeniu 50/50).



PS Czasem mam wrażenie, że wiele osób czytając o MM, stara się nie zauważyć, że adresatem książek z tą materią nie są inwestorzy indywidualni lecz osoby zarządzające cudzym kapitałem.

PSS Jeżeli chodzi o Bąki to stary mit ...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Huxley
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 68
Rejestracja: 21 mar 2012, 17:29

Re: Volatility Trading - EA

Nieprzeczytany post autor: Huxley »

David_Plavko pisze:Wszystko pięknie - tylko nakładając wykresy na siebie można dojść do innego wniosku - REDD może ograniczać zysk. (przez ~90% czasu MM oparty o stały procent kapitału miał większą stopę zwrotu).
Co było obarczone większym ryzykiem. Między stałym procentem kapitału a REDD jest różnica w ryzyku, mimo, że nazywa się tak samo. By uzyskać ten sam DD dla stałego procenta kapitału, obciął byś jednocześnie zyski prawie 3x.
David_Plavko pisze:Huxley, gdybyś mógł - wykonaj dla mnie jeden test.
Zrobiłem nawet więcej, niż prosiłeś.

50zyskownych->50stratnych, stały % kapitału.
Obrazek

50zyskownych->50stratnych, REDD.
Obrazek

50stratnych->50zyskownych, stały % kapitału.
Obrazek

50stratnych->50zyskownych, REDD.
Obrazek

Jest to trochę bez sensu, bo w założonym przypadku RR jest równy jeden.

Pies dopomaga się spaceru. Jak wrócę, wrzucę te same obrazki, dla RR równy 3.
Obrazek

Huxley
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 68
Rejestracja: 21 mar 2012, 17:29

Re: Volatility Trading - EA

Nieprzeczytany post autor: Huxley »

meylo pisze:Super jest mieć wszystko obliczone. Nie wszystko jednak da się obliczyć. Czasem zbyt duże zaangażowanie w naukowe podejście może spowodować niepożądane efekty. Jak z bąkiem, który nie powinien latać.
Wprost nie mogę się do tego nie odnieść. W momencie, kiedy to napisałeś, powielając jednocześnie mit o bąku, który jest nieprawdziwy, tysiące ludzi na świecie liczy zgoła trudniejsze rzeczy, niż MM, który można zamknąć w jednym wzorze. Poczynając o biologów, wykorzystujących superkomputery do obliczania zwijania białek, poprzez fizyków, badających czarne dziury, inżynierów, którzy próbują wysłać nas na marsa w tym dziesięcioleciu. Ostatnio Google DeepMind AlphaGo wygrał 3 krotnie w Go z mistrzem świata Lee Sedolem, co zostało okrzyknięte krokiem milowym w rozwoju sztucznej inteligencji. Jeszcze kilka lat temu wróżono, że komputer nigdy nie będzie w stanie z człowiekiem wygrać, ze względu na zbyt wielką złożoność gry, a na pewno nie uda się to w tym stuleciu. To co mówisz, nie jest prawdziwe, jest wręcz śmieszne. Wszystko się da obliczyć. Nic innego, niż naukowe podejście nie ma znaczenia, chyba, że nie wiesz jak naukowe podejście działa i np nie rozróżniasz teorii od hipotezy.
Obrazek

ODPOWIEDZ