Podróże traderów

Forum, na którym można do woli dyskutować nie tylko na tematy związane z Forexem.
Awatar użytkownika
Microbi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1157
Rejestracja: 25 lut 2010, 00:49

Nieprzeczytany post autor: Microbi »

a powie ktoś coś na temat Nowej Zelandii ? Był ktoś? Bardzo mnie interesuje ten kierunek :-)

Awatar użytkownika
Robert B
Gaduła
Gaduła
Posty: 92
Rejestracja: 08 wrz 2007, 05:56

Nieprzeczytany post autor: Robert B »

mandrejk pisze:Zastanawiał się Ktoś nad krajem w którym życie jest najtańsze a jednocześnie kraj ten jest tzw. egzotyczny , mam na myśli Temperaturę mocno dodatnią cały rok.
Napewno jednym z nich jest Tajlandia, może USA Hawaje albo Floryda?
Jestem Ciekaw Waszych opinii...
Moze kilka slow o USA i Florydzie. W stanach zyje sie podobnie jak w kazdym zachodnim kraju. Zasadniczo wszystko sprowadza sie do finansow. Samo zycie (zywnosc, energia itp) jest duzo tansze niz europie jednak nie jest az tak tanie jak sie o tym mowi w Polsce. Ostatnie 3 lata to fala nie konczacych sie podwyzek. Zwykly polski chleb podrozal z $0.99 do $3. Kiedys za prad placilem $15/mies tak dzisiaj okolo $60-$70 (nikt tutaj nie oszczedza energii).
Co do Florydy to stan rewelacja, tylko trzeba wiedzec w ktorej jego czesci mieszkac. Sa rejony, ktore sa czesto doswiadczane huraganami. Klimat w poludniowej czesci jest juz praktycznie tropikalny i przez wieksza czesc roku bez klimatyzacji nie wyrobisz. Ogolnie jak porownuje sie Floryde z polnocnymi stanami to mowi sie, ze tak jak my w zime staramy sie nie wychodzic z domu tak na florydzie latem kazdy stara sie nie wychodzic na zewnatrz (bez przesady oczywiscie) bo w poludnie przy 40C i ogromnej wilgotnosci powietrza to juz zadna przyjemnosc. Przyroda przepiekna, owady wielkosci sliwki lub malego jabkla :) . Floryda to osuszone bagna, stad wiele wezy, aligatorw itp (o wyprawie na grzyby zapomnij haha). Przemysl niewielki, wiekszosc utrzymuje sie z turystow, upraw pomaranczy itp. W miejscach turystycznych ceny galopujace - w Orlando obiad w przecietnej restaracji dla czteroosobowej rodziny (2+2) to koszt okolo $60-$70 ale w takim Miami Beach lub Naples to $100-$150.
Co do karaibow to bylem tylko w Saint Maarten - raj na ziemi :) gdzie na plazach "swimsuits are optional" by law
"jutro to dziś - tyle że jutro" - S. Mrożek

tomekinv
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 76
Rejestracja: 02 kwie 2009, 13:57

Nieprzeczytany post autor: tomekinv »

leszczu pisze:Panowie a jakieś doświadczenia z Ameryką Południową bądź Środkową ktoś ma? Panama, Karaiby?
Polecam Paname -> jeżeli nieco rajskich plaż niezatłoczonych praktycznie w żadnym stopniu przez turystów chcesz poznać -> Archipelag San Blas -> Plemiona Kuna Yala - indiańce tam mieszkają. Polecam o wiele mocniej niż np. udanie się na Bocas Del Torro również w Panamie.
Dodatkowo w zasadzie całe północe wybrzeże - Portobelo itd. fajne rejony, ciekawych ludzi można poznać. W Panamie miasto - Colon - ponoć jedne z najniebezpieczniejszych. Byłem tam, szczerze się zgodzę, za przyjemnie nie było.

Kostaryka -> dość skomercjalizowana, ale piękna. Wulkany, górskie tereny, po czym piękne plaże, dzikie zwierzęta, świetne miejsca do nauki surfingu. I luźny karaibski klimat szczególnie w rejonach Puerto Viejo.

Może dodam jeszcze do tego Nikaraguę - Granada, Masaya - piękne miasta. Warto na Wyspę Ometepe się udać, wyspa złożona z dwóch wulkanów. Trzeba brać pod uwagę że bied w niektórych miejscach straszna. Podobnie jak w Panamie (no może poza Panama City). W Nikaragui jedynie na wybrzeżu ciut gorzej - za dużo amerykanców. Ale to już kwestia kto co lubi.

Jeszcze jedno - nie polecam korzystać z biur podróży. Wszystko łatwiej i przyjemniej załatwić samemu. Poza tym więcej się zobaczy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
leszczu
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 672
Rejestracja: 25 paź 2010, 23:19

Nieprzeczytany post autor: leszczu »

tomekinv pisze:
leszczu pisze:Panowie a jakieś doświadczenia z Ameryką Południową bądź Środkową ktoś ma? Panama, Karaiby?
Polecam Paname -> jeżeli nieco rajskich plaż niezatłoczonych praktycznie w żadnym stopniu przez turystów chcesz poznać -> Archipelag San Blas -> Plemiona Kuna Yala - indiańce tam mieszkają. Polecam o wiele mocniej niż np. udanie się na Bocas Del Torro również w Panamie.
Dodatkowo w zasadzie całe północe wybrzeże - Portobelo itd. fajne rejony, ciekawych ludzi można poznać. W Panamie miasto - Colon - ponoć jedne z najniebezpieczniejszych. Byłem tam, szczerze się zgodzę, za przyjemnie nie było.

Kostaryka -> dość skomercjalizowana, ale piękna. Wulkany, górskie tereny, po czym piękne plaże, dzikie zwierzęta, świetne miejsca do nauki surfingu. I luźny karaibski klimat szczególnie w rejonach Puerto Viejo.

Może dodam jeszcze do tego Nikaraguę - Granada, Masaya - piękne miasta. Warto na Wyspę Ometepe się udać, wyspa złożona z dwóch wulkanów. Trzeba brać pod uwagę że bied w niektórych miejscach straszna. Podobnie jak w Panamie (no może poza Panama City). W Nikaragui jedynie na wybrzeżu ciut gorzej - za dużo amerykanców. Ale to już kwestia kto co lubi.

Jeszcze jedno - nie polecam korzystać z biur podróży. Wszystko łatwiej i przyjemniej załatwić samemu. Poza tym więcej się zobaczy.
Fajnie - dzięki za info.
A coś napisać odnośnie kosztów życia w tych krajach?

tomekinv
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 76
Rejestracja: 02 kwie 2009, 13:57

Nieprzeczytany post autor: tomekinv »

Panama - kwestia regionu. Panama City najdroższa - noclegi tak od 20$ w miarę blisko centrum. Warto udać się i zobaczyć kanał panamski - z tego co pamiętam chyba 6-10$ za wstęp. Dodatkowo Panama Viejo, Casco Viejo, centrum finansowe Panama City. Jedzenie - kwestia czy sobie sam przygotujesz, czy w knajpach. Można zjeść coś za 1-3$ albo za 30$. Jak wszędzie. Ogolnie Panama City droga jak na te rejony. Im dalej od Panama City tym zaczyna się coraz większa bieda. Noclegi za 3-6$ - ale tutaj nie można liczyć na jakieś warunki. Po prostu łóżko w pokoju bez niczego więcej :) Woda tylko zimna - ale ciepłej nie trzeba. Wejść pod zimną wodę sama przyjemność. W zasadzie a dalszych rejonach to 5-10$ starczy na dzień. W knajpie piwko kupowaliśmy po 50 centów, jakas ryba z ryzem po 2-3$. W sklepach tanio.

Nikaragua - polecam tam Rum "Rum del cano" :) cenowo tanio - 3-15$ od osoby za nocleg kwestia standardu i tego w jakiejs miejscowosci szukasz. Oczywiście mozna i za 50-100$ dolcow znalezc. Jedzenie - tanio. Nawet w knajpach można było porządznie zjeść, napic się itd. za 10-20$ od osoby ale to już tak naprawdę że ciężko było się ruszyć (zarowno ze wzgledu na przejedzenie jak i przepicie ;)). Np. stałe promocje 3x whisky z cola za 1.5$ :)) Nikaragua piękna, tania, widać że troche zacofana ale ma klimat.

Kostaryka - chyba najdroższa. Typowe turystyczne rejony np. wulkany, najlepsze plaże (ale u nich pojecie najlepsze plaże to te które są najdłuższe i najwięcej ludzi - według mnie te plaże są najbrzydsze własnie) -> są drogie bo noclegi zwykle od 10-15$ od osoby. O niebo przyjemniejsze rejony, z bardziej dzikimi plażami, ale i o wiele ładniejszymi, przy karaibskich regionach (jak Purto Viejo, Cahuita i te rejony) noclegi można od 5$ znaleźć. Jedzenie w knajpach droższe -> 5-10$ od osoby minimum.

Wypozyczenie deski surfingowej - np. 15$ za dobę.

Samo jedzenie w Kostaryce - drogo. Nawet w sklepach gdzie lokalni kupuja. Drogo to znaczy drożej niz w Polsce. To mnie zdziwilo, bo sie nasluchalem Cejrowskiego kiedys jak to opowiadal o tym ze tanio tanio :)

Patrząc na ceny biur podrózy które np. za 16k pln zrobią ci 2 tyg wycieczke lepiej ruszyc samemu. Wydasz na bilet 4k pln natomiast za pozostale 12 k jestes w stanie spokojnie z 2 miesiące dobrze się pobawić.
Polecam poza tym podroze lokalnymi busami - mozna fajnych ludzi poznac :)

Dodam cos odnosnie bezpieczenstwa. W Kostaryce duzo zlodziejaszkow, duzo ludzi probowalo oszukiwac przy najdrobniejszych sprawach. W Panamie i Nikaragui czlowiek czekal na cos gorszego, a tam niesamowicie przyjaznie nastawieni tubylcy, nawet gdy sie wspolnie przed ptasznikiem uciekalo haha

Awatar użytkownika
leszczu
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 672
Rejestracja: 25 paź 2010, 23:19

Nieprzeczytany post autor: leszczu »

A jakieś porady odnośnie tanich przelotów?
Jak i gdzie szukać?

Awatar użytkownika
MrYogi
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 935
Rejestracja: 25 gru 2007, 19:18

Nieprzeczytany post autor: MrYogi »

Pewnie trochę się zdziwicie, ale jak ja się przeprowadzałem i wybierałem gdzie, to kluczowa rolą nie były koszta,pogoda, czy inne pierdoły ale ... strefa czasowa :)

Ja gram tylko miedzy 7-10 rano czasu polskiego, a do strefy czasowej obecnej to 13-16 czyli dla mnie idealnie, mogę się wyspać, na spokojnie zjeść, pójść na siłownie/basen i dopiero grać :]
Miejsca jak Kostaryka, Panama, Bahamy, to piękne miejsca, ale jakoś wstawać i grać o 4 rano sobie nie wyobrażam :)
Rzeczą, którą najtrudniej w świecie zrozumieć, jest podatek dochodowy.
Albert Einstein

tomekinv
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 76
Rejestracja: 02 kwie 2009, 13:57

Nieprzeczytany post autor: tomekinv »

leszczu pisze:A jakieś porady odnośnie tanich przelotów?
Jak i gdzie szukać?
Wiesz co w tym temacie dużo szukałem, ale ostatecznie zdecydowałem się na wylot z Frankfurtu - Condorem. On czasami wrzuca ciekawe promocje i bilety za około 500-700 euro w 2 strony. Z Frankfurtu -> do San Jose (Kostaryka). Taniej nie udało mi się znaleźć.
Poza tym polecam obserwowac (najlepiej newsletter) na fly4free.pl czesto wrzucaja bardzo dobre promocje. Ostatnio np. Japonia w 2 strony za 900 zl.

MrYogi
- powiem Ci, że mi strefa czasowo pasowała idealnie. Trading w godzinach 7.30-12 czasem do 13. I w zasadzie cały dzionek przed człowiekiem :) A jak pograł tylko do 9-10 to już w ogóle.
Jezeli ktos wyjezdza nie patrząc na godziny tradingu, by odpocząć to jednak obojetne :)

Awatar użytkownika
RAY of Sunshine
Gaduła
Gaduła
Posty: 350
Rejestracja: 08 wrz 2010, 20:33

Nieprzeczytany post autor: RAY of Sunshine »

MrYogi pisze:Pewnie trochę się zdziwicie, ale jak ja się przeprowadzałem i wybierałem gdzie, to kluczowa rolą nie były koszta,pogoda, czy inne pierdoły ale ... strefa czasowa
MrYogi, a nie obawiasz się takich ciekawych zjawisk jak np. tsunami z 2004 roku?

http://www.youtube.com/watch?v=k3_m3lACJOo

Pytanie: Czy może ktoś polecić jakieś miejsce do stałego osiedlenia się, z ładną pogodą, możliwością postawienia domu i poza Unią Europejską? :wink:

Pzdr.
"Rynek ma tylko jedną stronę i nie jest to bynajmniej strona byka czy niedźwiedzia, jest to tylko właściwa strona"

Awatar użytkownika
MrYogi
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 935
Rejestracja: 25 gru 2007, 19:18

Nieprzeczytany post autor: MrYogi »

RAY of Sunshine pisze:
MrYogi pisze:Pewnie trochę się zdziwicie, ale jak ja się przeprowadzałem i wybierałem gdzie, to kluczowa rolą nie były koszta,pogoda, czy inne pierdoły ale ... strefa czasowa
MrYogi, a nie obawiasz się takich ciekawych zjawisk jak np. tsunami z 2004 roku?

http://www.youtube.com/watch?v=k3_m3lACJOo
Tsunami statystycznie jest co 200 lat, więc mam to gdzieś, jak będzie to będzie, nic nie poradzę :]
Pozatym wole potencjalne Tsunami, aniżeli to co wyprawia się w PL ( i mam tu na myśli obie Kaczki ( Donalda i Jarka )
Rzeczą, którą najtrudniej w świecie zrozumieć, jest podatek dochodowy.
Albert Einstein

ODPOWIEDZ