wszelakie zaburzenia - czy je posiadamy?

Forum, na którym można do woli dyskutować nie tylko na tematy związane z Forexem.
Awatar użytkownika
mysje_hood
Gaduła
Gaduła
Posty: 250
Rejestracja: 13 mar 2007, 14:00

wszelakie zaburzenia - czy je posiadamy?

Nieprzeczytany post autor: mysje_hood »

Witam

Nie wiem jak temat zostanie przyjęty. Jeśli mod/admin uważa że to wątek który nie powinien znaleźć się na takim forum to proszę o usunięcie lub zablokowanie tematu :) nie chce wzbudzać tutaj skrajnych emocji!

Generalnie chodzi mi o wszelakie zaburzenia lub inaczej... niedociągnięcia psychologiczne :D Zastanawia mnie ile spośród nas, osób obracających na rynku pieniędzmi ma jakieś zaburzenia z którymi świadomie lub nieświadomie sobie nie radzi?

Dużo jest wątków nt psychologii, wejść w rynek i związanym z tym strachem. Wydaje mi się że takie długotrwałe wystawienie na ogromny stres musi zostawić jakieś ślady na psychice, czasami są one tak znaczące, że niezbędna jest wizyta u specjalisty.

Nie chodzi mi tutaj o to, że po składaniu zlecenia odczuwa się strach (jest to naturalne). Chodzi mi raczej o długotrwałe skutki tego. Czy w związku z tym odczywacie jakieś inne lęki? (różnica między lękiem a strachem jest zasadnicza, odsyłam do źródła które to wytłumaczy: http://pl.wikipedia.org/wiki/L%C4%99k )

Oprócz tego, iż sam zaczynam odczuwać różne zmiany w sobie, kiedyś w necie natrafiłem na posty osoby która oprócz tego, że miała sukcesy na rynku, była osobą ze zdiagnozowanym ZOK. Zagłębiając się w różne publikacje doszło do mnie, że wiele ludzi z takim zaburzenieniem są np naukowcami, świetnymi managerami, dyrektorami (a wszystko to ze względu na obsesyjne przywiązywanie uwagi do szczegółów, na które inne osoby nie zwracają uwagi).

Czy zakładanie rachunków brokerskich, wpłacanie pieniędzy, ciągły stres przed długiem jaki mógłby z tego wyniknąć jest tylko dla osób "gruboskórnych"?

Jeśli nie jest to dla was temat TABU to wpisujcie tutaj swoje historie, spostrzeżenia :)
Może utworzymy grupę wsparcia :D

P.S. ponawiam prośbę do modów z początku wiadomości. Wiem że to nie jest forum psychologiczne itp więc jeśli uznacie że temat jest nieodpowiedni to go usuńcie i powiadomcie mnie PM, żebym nie musiał szukać tego tematu na darmo :D

zachęcam do rozmowy,


pozdro
mysje
Obrazek

Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Re: wszelakie zaburzenia - czy je posiadamy?

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

Moja znajoma, pani psychiatra mówi, że nie ma ludzi zdrowych, są tylko niezdiagnozowani ;)
Polecam Ci do przeczytania klasyczną pozycję, którą niedawno już tu podawałem:
Karen Horney - Neurotyczna osobowość naszych czasów.
A dział jest off-topic, więc nie wiem dlaczego masz obawy ;)
Ostatnio zmieniony 29 paź 2012, 14:41 przez Wirus, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Re: wszelakie zaburzenia - czy je posiadamy?

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

Temat ciekawy acz "wrażliwy".
Każdego będzie dotykał inaczej bo jeden będzie sobie dorabiał drugi będzie traktował jako zabawę a trzeci próbował z tego przeżyć.
Poziom w tych kategoriach dla każdego będzie inny (pisał kiedyś o tym MkubuxK) i jest zależny od tego na jakim poziomie drabinki finansowej stoimy.
Czyli w skrócie ktoś będzie obracał 100 lotami i będzie pod mniejszym stresem niż ktoś inny 1 lotem.
Kiedyś zaczynając przygodę z fx przeglądałem fora uzależnionych hazardzistów żeby z góry wiedzieć jak to wygląda i ewentualnie umieć to zdiagnozować u siebie gdy się zagalopuję.
Dla mnie najtrudniejsze po jakimś czasie było nie jak grać tylko jak przestać.
Pamiętam moją pierwsza przerwę 2 tyg ;)
Skończyć się może jak w innych przypadkach, różnego rodzaju chorobami, zaburzeniami czy uzależnieniami od leków, narkotyków etc.
Najważniejsze żeby panować nad grą a nie dać się opanować do tego regularne życie, odżywianie się.
Unikać papierosów, kawy a zarazem uzupełniać magnez i potas.
Generalnie temat rzeka.
http://www.thefix.com/content/wall-stre ... 6?page=all
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

Awatar użytkownika
mysje_hood
Gaduła
Gaduła
Posty: 250
Rejestracja: 13 mar 2007, 14:00

Re: wszelakie zaburzenia - czy je posiadamy?

Nieprzeczytany post autor: mysje_hood »

Wirus pisze:Moja znajoma, pani psychiatra mówi, że nie ma ludzi zdrowych, są tylko niezdiagnozowani ;)
Polecam Ci do przeczytania klasyczną pozycję, którą niedawno już tu podawałem:
Karen Horney - Neurotyczna osobowość naszych czasów.
A dział jest off-topic, więc nie wiem dlaczego masz obawy ;)
Dzięki, może uda mi się dorwać tą książke w empiku. Bankowo poczytam :)

Daro, chodzi mi tutaj również o coś innego niż tylko kwestia uzależnienia od transakcji giełdowych. Jak dla mnie jest to że obawy które najpierw zaczęły pojawiać się an rynku teraz znacznie sie rozszerzyły na inne sfery życia. Generalnie widze ze pomimo tego, że kiedys idealnie znosiłem stres, zakładałem firmę itp to teraz odczywam zbyt często irracjonalny lęk. Aby lepiej zobaczyć o co mi chodzi możecie zobaczyć sobie mój ostatni post z głównego tematu u Marketivie (gdzieś jeszcze ten wątek tkwi zakopany). Właśnie to że natknąłem sie na innym forum na ludzi którzy zajmują się podobną tematyką i doskwierają im podobne problemy zachęciło mnie do założenia tego wątku.

Forum jest w dużej mierze anonimowe (w sensie ze nie znamy się przecież w "realu") więc jakby ktoś chciał się podzielić swoimi problemami typu nerwica, depresja itp to niech śmiało pisze. temat tabu to to juz chyba nie jest, a i w dzisiejszym, rozpedzonym świecie również jest to temat powszechny :D

pozdro
Obrazek

Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Re: wszelakie zaburzenia - czy je posiadamy?

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

mysje_hood pisze:Dzięki, może uda mi się dorwać tą książke w empiku.
Nie sądzę, raczej wysyłkowo. Jest na Allegro ;)
Bankowo poczytam :)
Dla zachęty:
Nasza kultura otwiera cztery główne sposoby ucieczki przed lękiem: racjonalizację, zaprzeczanie, odurzanie czy wreszcie unikanie myśli, uczuć, dążeń i sytuacji mogących wywołać lęk.

Awatar użytkownika
jasonbourne
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1262
Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45

Re: wszelakie zaburzenia - czy je posiadamy?

Nieprzeczytany post autor: jasonbourne »

Kiedyś więcej napisałem na ten temat w wątku o psychopatach.:) Wiele ciekawych rzeczy.

Moim zdaniem, sama giełda jako taka nie powoduje większych zmian w osobowości, a przynajmniej nie powinna, jeżeli tak się dzieje, system/sposób gry jest źle dobrany do gracza, niedopasowany do osobowości.:) Co do zmian, ja zauważyłem u siebie duże zmiany, jak grałem na duże sumy (nie swoje), bez szczegółów, ale powiedzmy, że od sześciocyfrowych w górę i do tego po 8 godzin dziennie. To był koszmar, zacząłem tracić kontakt z rzeczywistością, zaburzenia snu,jakieś takie dziwne emocje od euforii do apatii, całkowity brak spokoju, natłok myśli, nigdy więcej.
To mnie skutecznie wyleczyło z zarządzania oraz nauczyło szacunku dla psychologii inwestowania.:) Bez tego naprawdę się nie da zdziałać nic na dłuższą metę.

No i oczywiście trzeba umieć robić sobie przerwy. Jak ktoś nie umie się oderwać od FX na choćby tydzień, to już na pewno jest choroba. Tak nie może być. Takie przerwy są jeszcze ciekawe, bo można zaobserwować jak się czujemy jak gramy, a jak się czujemy jak nie gramy. Teoretycznie nie powinno być ŻADNYCH różnic, ale wiadomo jak jest, giełda zawsze mniej lub bardziej porusza emocjonalnie, ale na pewno to jest ideał, do którego warto dążyć. Taki ideał, żeby w ogóle nie było emocji, a już tym bardziej jakichś zaburzeń.
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl

Awatar użytkownika
peter_r
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 565
Rejestracja: 08 sty 2012, 11:09

Re: wszelakie zaburzenia - czy je posiadamy?

Nieprzeczytany post autor: peter_r »

Książka, którą poleca Wirus jest b. ciekawa, właśnie sobie ją powoli czytam. W gruncie rzeczy wydaje mi się, że jeżeli jesteś w stanie się trzymać systemu czy to na demo czy to realu i jeżeli nie wywołuje to skrajnych emocji po jakimś okresie praktyki powiedzmy to badanie "własnego ja" będzie zbędne.
W innym przypadku myślę że warto poświęcić na to przynajmniej tydzień,a jak się stwierdzi następnie że nie ma problemu, to trzeba szukać gdzie indziej.
Poza tym myślę, że forex może wzmocnić ew. lęki albo dodać nowe - o ile (np. podświadomie) rynek będzie dla nas w jakimś momencie zagrożeniem to może wystąpić jedna z reakcji obronnych...który(lęk) w razie serii porażek itp może zostać na stałe i to dość mocno.

Być może wystarczy zadanie sobie garści pytań na które takie książki z psychologii naprowadzają [np. to co Wirus poleca lub inne polsko a jak ktoś umi to obcojęzyczne np Alice-Miller-The-Drama-of-the-Gifted-Child-The-Search-for-the-True-Self jest na scribd] a później odpowiedź na nie, żeby przynajmniej częściowo zobaczyć z czym jest problem.

robs
Gaduła
Gaduła
Posty: 196
Rejestracja: 22 sty 2010, 03:05

Re: wszelakie zaburzenia - czy je posiadamy?

Nieprzeczytany post autor: robs »

Zaburzenia maniakalne? Taki delikwent może na przykład skoczyć z 30 piętra z rozpostartymi ramionami w pełni przekonany że pofrunie. W kontekście forexu wchodzi na rynek z 100zł przekonany że zostanie milionerem.
radical material simplification

Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Re: wszelakie zaburzenia - czy je posiadamy?

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

robs pisze:W kontekście forexu wchodzi na rynek z 100zł przekonany że zostanie milionerem.
Żaden problem; wystarczy robić przez dwa lata regularnie +2% stanu konta dziennie ;)

Awatar użytkownika
pr7emo
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 7576
Rejestracja: 24 lis 2010, 22:32

Re: wszelakie zaburzenia - czy je posiadamy?

Nieprzeczytany post autor: pr7emo »

Jeśli grasz regularnie organizm się przyzwyczaja i nasilenie stresu z początkowego etapu gry nie ma dużej wartości.
Jeżeli nie rozwijasz się, nie zdobywasz nowych przekonań które zapewniają cię że idziesz w dobrym kierunku, organizm też będzie to nieświadomie odzwierciedlał. Nie warto przejmować się jedną stratną transakcją, raczej należy skupić się na statystycznym odcinku czasu. Transakcje za 50% kapitału każda to naprawdę szaleństwo i to nie kwestia ryzyka tylko głupota. Jak również, nie warto załamywać się, że jest się samym, w otoczeniu jest mnóstwo inwestorów, dla wielu osób to naturalne zajęcie w życiu, dużo jest takich którzy nie rozwijają się, to wyobraź sobie kto jest w lepszym położeniu.
Ponadto, dobrze mieć wiele możliwości w życiu, nie opierać się wyłacznie o wizje sukcesu, chociaż ta jest bardzo ważna. Polecam Ci wyjebac do kosza to całe pszychologiczne gadanie i zająć się NLP, jest tam wiele szybkich sposobów, procedur które pozwalają ewentualne negatywne objawy oddalić od siebie, zmniejszyć zmienić kolor, zmniejszyć kryterium w twoich wartościach. Ja mam taka radę i zasadę, nigdy nie gram kasa niezbędna do życia tylko nadmiarem gotówki.
https://t.me/pump_upp

ODPOWIEDZ