Witam,
Poszukuje osob zajmujacych sie forexem na powaznie w okolicach Poznania. Celem moich poszukiwan jest osoba ktora posiada wiedze i bylaby sklonna podzielic sie nia i przelozyc na zyski.
Handel samemu ma swoje dobre strony tak samo jak handel w kilka osob. Jesli jestes osoba preferujaca prace w zespole to napisz na PW.
Pozdrawiam
Wspolpraca
Wspolpraca
Nie bawie sie we wrozenie, trzeba grac to co jest
Re: Wspolpraca
i tu sie z Tobą zgodzę co dwie głowy to nie jedna, często jest tak że trejdując samemu nie mając nad sobą "bata" człowiek wiedząc że nie powinien czegoś robić (łamie zasady) i ponosi najczescie konsekwencje tego błędu a gdyby mu ktoś podpowiedział ej ty nie rób tego bo łamiesz zasady i po kłopocie
- ja z południa Polski jestem i też myślę nad czymś podobnym

Nigdy nie kłóć się z idiotami bo najpierw spróbują cie sprowadzić do swojego poziomu a później spróbują pokonać doświadczeniem 

Re: Wspolpraca
A co Ty chcesz wnieść do tej współpracy?MGrzech pisze: Poszukuje osob zajmujacych sie forexem na powaznie w okolicach Poznania. Celem moich poszukiwan jest osoba ktora posiada wiedze i bylaby sklonna podzielic sie nia i przelozyc na zyski.
To może działać też w drugą stronę - Twój współpracownik będzie miał wpadkę a Ty ulegniesz jego zdaniu i pójdziesz na dno z nim.lukpiasek pisze:i tu sie z Tobą zgodzę co dwie głowy to nie jedna, często jest tak że trejdując samemu nie mając nad sobą "bata" człowiek wiedząc że nie powinien czegoś robić (łamie zasady) i ponosi najczescie konsekwencje tego błędu a gdyby mu ktoś podpowiedział ej ty nie rób tego bo łamiesz zasady i po kłopocie
Re: Wspolpraca
Jeden powie że będzie rosło a drugi że będzie spadać.
Cena najpierw wyskoczy do góry a potem poleci na dół i obaj będą mieli racje
Przy niewłaściwym działaniu obaj mogą stracić
Cena najpierw wyskoczy do góry a potem poleci na dół i obaj będą mieli racje

Przy niewłaściwym działaniu obaj mogą stracić

Re: Wspolpraca
Kiedyś takie zespoły przypadkowych graczy tworzyły się w biurach maklerskich w tzw. pokojach dogrywek - zwykle wymiana poglądów prowadziła do strat bo np. jeden uchodzący za leadera (po prostu silniejsza osobowość) coś powiedzial a reszta ślepo za nim podążała. Już bym to prędzej zorganizował jak zespół w dealing roomie - wsparcie niezależnych analiz, chief risk officer, których czuwa nad limitami i monitoruje wyniki, gracze którzy mogą pochwalić się wynikami, wcześniej zaplanowane strategie i systemy, dywersyfikacja i podział graczy na instrumenty - czyli porządek w chaosie.