W jaki sposób sobie radzić ze stresem?

Miejsce, gdzie początkujący mogą zadawać nawet najbardziej dziwne pytania.
Awatar użytkownika
boss7
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 3
Rejestracja: 30 kwie 2005, 10:27

Nieprzeczytany post autor: boss7 »

Przeczytaj moje wskazowki w tym dziale powinny uswiadomic ci kilka rzeczy. Stres bierze sie mozliwosci utraty kapitalu wiekszego niz jest sie wstanie zniesc. Wiec nalezy grac malymi pozycjami tak by ryzykowac 2-3% w tranzakcji lub mniej jak i to jest za duzo. Pozatym wchodzic w rynek ze stopem i planem dzialania. Jak tego nie jestes w stanie ustalic to nie graj dopoki czegos nie wykombinujesz sensownego na danych historycznych. Musisz wyjsc z zalozenia ze na konto wrzucasz tyle pieniedzy ile jestes w stanie wtopic i nic wiecej. NIe mozna ladowac tam tyle kasy ze stanowi to dla ciebie duzy majatek. Wtedy bedziesz mial spokoj bo bedziesz z gory wiedzial co najwyzej ci grozi. :wink:

Awatar użytkownika
Gandalf
Gaduła
Gaduła
Posty: 110
Rejestracja: 25 kwie 2005, 15:32

Nieprzeczytany post autor: Gandalf »

Witam,
Cenne wskazowki boss7, a nawet marnego "dziekuje" nie widze :lol:
Tylko z jednym sie nie bardzo zgadzam - z tymi danymi historycznymi. Gdyby dane historyczne byly "constans" to sie zgadzam, dla mnie rynek walutowy nie jest fraktalny wiec moim zdaniem (zaznaczam - moim zdaniem i wiem ze jestem w mniejszosci) takie dane mozna o kant d...y rozbic. Testowalem mase systemow i strategii ktore w testerach nadawaly sie do kosza a w realu z odpowiednim MM spisywaly sie znakomicie. Nawet banalne przeciecie 2 srednich kroczacych w testach wypadaja blado, lecz umiejetne ich stosowanie w realu to kopalnia zlota.
Ale nie na temat pisze - mialo byc o stresie. Wiec z autopsji wiem, ze jedna z lepszych metod na stres jest gra. Wlasnie, nie unikanie otwierania pozycji ze strachu "a co bedzie jak pojdzie nie w ta strone?", gra na fx to zgoda na pewne kompromisy, to zgoda na ponoszenie tez strat ktore sa nieodlaczna czescia gry na fx. Jak nie potrafisz zaakceptowac strat, nie potrafisz grac.
Graj malymi pozycjami, bezpiecznie, stosuj sie twardo do strategii jaka obrales i nie zbaczaj z niej nigdy - tylko cierpliwi i systematyczni osiagaja sukcesy. Jak 2 razy w ciagu dnia ci nie wyszlo, nie graj dzisiaj wiecej, idz na spacer, wyluzuj, jutro tez jest dzien.
Jak widzisz sygnal otwarcia pozycji - wchodz smialo, nie mysl ze przegrasz, mysl ze zrobiles slusznie, tylko w ten sposob mozesz walczyc ze stresem. Z czasem zauwazysz ze stresu juz nie ma, grasz spokojnie i rozwaznie, i o to chodzi.
Tak bylo ze mna, sprawdzone, a gram juz na fx (m.in) ponad 2 lata.
Obrazek

gensek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 26
Rejestracja: 07 cze 2005, 15:34

Najpewniejszy sposób na stres to szklana gorzały przed i po

Nieprzeczytany post autor: gensek »

handlu :oops:

MohSETH
Gaduła
Gaduła
Posty: 140
Rejestracja: 24 sie 2005, 22:38

Nieprzeczytany post autor: MohSETH »

gensek flaszka nie jest żadnym rozwiazaniem...

Panie i Panowie mam poważny problem ze stresem... i nie chodzi tu tylko i wyłącznie o pocace się ręce... niestety stres... a zwłaszcza jego toksyczna część bardzo utrudnia mi życie... Wiem, że nie jest to zasługa Forexu bo miałem już z nim wcześniej problemy... Chciałbym się od was dowiedziec w jaki sposób wy odreagowujecie stres... Jak z nim walczycie? Może przez śpiew, siłownie bieganie? Proszę Was o pomoc... Bo muszę znależć metodę na odreagowanie stresu... Bo robi się już nie ciekawie...
Pozdrawiam
Lepiej nie zarobić niż stracić. Graj zawsze z trendem.

Awatar użytkownika
Gandalf
Gaduła
Gaduła
Posty: 110
Rejestracja: 25 kwie 2005, 15:32

Nieprzeczytany post autor: Gandalf »

Stres trzeba przede wszystkim nazwac po imieniu. Podejrzewam, ze jest to strach przed otwarciem pozycji. Jezeli tak, to lekarstwem jest praktyka, czyli nie unikanie lecz otwieranie pozycji w miare czesto.
Przechodzilem przez to sam i wiem ze jest to strach czesto paralizujacy, "a co jak otworze z trendem, dobrze, ale cena sie cofnie o 20 pips, zamykac czy nie? A moze poczekac, a jak bedzie -30 pips, co wtedy?"

Ok, pytanie bylo jak sobie radzic.
Przeanalizowac wszystkie swoje zle pozycje i wyciagnac wnioski, dlaczego zostaly zamkniete ze strata? Moze byly otwarte w dobrym kierunku (tak jest najczesciej) ale za maly stop loss je zamknal? Nerwy nie wytrzymaly?
Dlaczego na demo wiekszosc naszych pozycji jest zyskowna a w realu nie?

Bo w realu tracisz prawdziwe pieniadze i tutaj do glosu dochodza emocje. Dobry trader nie kieruje sie emocjami lecz rozsadkiem, nie powinien byc pazerny i zamykac pozycji przed czasem, ale z drugiej strony nie moze oddac zysku. Jak to pogodzic?

Sorki, to nie mial byc poradnik jak grac lecz jak walczyc ze stresem. To ja Ci MohSeth odpowiadam - ja walcze ze stresem w dosc specyficzny sposob, staram sie zeby on do mnie nie dotarl, zamykam sie przed nim, nie dopuszczam go.
To wymaga treningu i samozaparcia ale jest skuteczne. Psychiatra by powiedzial ze jestem "wyprany" emocjonalnie, ale inaczej sie nie da. Byc moze dlatego przetrwalem tak dlugo i mam sie dobrze a tym bardziej moj rachunek.
Ostatnio przeczytalem gdzies w sieci ze najlepsze wyniki w tradingu uzyskuja wlasnie "psychole", cos w tym jest,
W kazdym razie problem pozostaje i dyskusja na ten temat jest ze wszech miar wskazana.

EDIT: Twoj wlasny rachunek to jeszcze maly pikus, wyobraz sobie stres tradera ktory zarzadza powaznymi rachunkami, to jest dopiero stres i odpowiedzialnosc! A wiem cos o tym ............
Obrazek

Awatar użytkownika
templar
ForeX Guru
ForeX Guru
Posty: 98
Rejestracja: 16 sie 2005, 17:47

Nieprzeczytany post autor: templar »

Stres działa na dwóch płaszczyznach. Z jednej strony psychicznej a z drugiej fizycznej. Ogólnie wpływa na stan psycho-fizyczny. Stan emocjonalny będzie oddziaływał na stan fizyczny (ból brzucha, pocenie się, trzęsące ręce itd) ale również w przeciwną stronę: stan fizyczny wpływa na stan emocjonalny (niepokój, niepewność, zdenerwowanie). Jeżeli stres faktycznie komuś bardzo doskwiera to powinien podejść do problemu w sposób całościowy. Znaczy to, że należy zająć się elementami psychicznymi jak i fizycznymi. Równowaga pomiędzy stanem "ducha" i stanem fizycznym jest bardzo ważna i na dłuższą metę zaniedbanie tego doprowadza do nieciekawych sytuacji w życiu.

Musisz dokładnie zdać sobie sprawę co powoduje Twój niepokój/stres/zdenerwowanie?
Może to z pozoru pytanie banalne ale zapewniam, że tylko z pozoru. Głębsze "zaglądnięcie" w siebie jest kluczowym momentem w walce z opanowaniem niechcianych emocji/stanów. Jeżeli chodzi o trejding jestem przekonany, że tak naprawdę istotą problemu nie jest strach przed utratą pieniędzy. Jest to tylko spłycenie tematu i jeśli ktoś zatrzyma się na tym etapie "tłumaczenia sobie" to nic na stres nie poradzi.
Założenie jest proste: żeby z czymś walczyć i co więcej żeby to pokonać musisz wiedzieć czym to tak naprawdę jest. W przeciwnym wypadku będziesz walczył z wiatrakami do końca życia tylko dlatego, że nie poznałes dobrze samego siebie i swoich jakby nie było słabości.
To nie jest kwestia jednego dnia czy tygodnia. Tak jak każda poważna sprawa wymaga czasu, wysiłku i uporu.
Cały ten wysiłek jaki powinieneś poświęcić zbadaniu tego czego się w rzeczywistości boisz potrzebny jest do tego aby jasno określić przyczynę. Bo nic nie dzieje się bez przyczyny. Skutkiem jest stres ale ten też ma swoją przyczynę.
Na całe szczęscie zwykle w większości wypadków stres jest związany z dosyć płytkimi bym powiedział przyczynami i psychotropy nie są potrzbne ;)

Jeżeli chodzi o fizyczne sprawy: Czyli W ZDROWYM CIELE ZDROWY DUCH :D ! Tu nie chodzi tylko o odreagowanie stresu (co w większości wypadków jest mało istotne jak również działa na bardzo krótką metę). Jedzenie, zdrowe jedzenie, dużo snu (w czasie snu organizm się regeneruje swoimi naturalnymi siłami i musi mieć na to czas), ruch, dużo ruchu i to na świeżym powietrzu (dotlenienie mózgu), odpoczynek na chociaż krótki czas od tego czym się zajmujesz. Ogólnie podjęcie próby regenracji sił.

Problem w tym, że stres paraliżuje i większość ludzi nie ma zamiaru wcale z tym walczyć lub szuka jakiejś prostej, szybkiej (niekoniecznie taniej) recepty nie wymagającej nadmiernego wysiłku. Z tego powodu można popaść w alko albo dragi takie czy inne. To w jakimś stopniu rozwiązuje problem ale wiadomo... nie tak jak byśmy pewnie chcieli.
Dlatego ważny jest upór i motywacja. A tego w sytuacji gdy stres towarzyszy codziennie trudno znaleźć. Poprostu paraliżuje podobnie jak depresja tylko raczje w mniejszym stopniu (tzn stres). Paraliżuje do tego stopnia, że nie mamy siły podjąć z tym walki. Jak sobie zdasz z tego sprawę to może Ci to coś pomoże.

Ogólnie to ja się za bardzo na tym nie znam, tak tylko sobie napisałem bo właśnie wróciłem z knajpy, do któej poszedłem żeby się odstresować po tygodniu pracy :D

mirasa
Bywalec
Bywalec
Posty: 13
Rejestracja: 26 wrz 2004, 11:39

Nieprzeczytany post autor: mirasa »

Panie i Panowie mam poważny problem ze stresem... i nie chodzi tu tylko i wyłącznie o pocace się ręce... niestety stres... a zwłaszcza jego toksyczna część bardzo utrudnia mi życie... Wiem, że nie jest to zasługa Forexu bo miałem już z nim wcześniej problemy... Chciałbym się od was dowiedziec w jaki sposób wy odreagowujecie stres... Jak z nim walczycie?
MohSETH jeśli faktycznie masz duże problemy ze stresem to moja rada to pomoc u profesjonalisty. Odwiedź dobrego psychologa a on do sprawy podejdzie indywidualnie i z pewnością pomoże lepiej niż byś próbował sam coś robić.
Jeśli to jest tzw. "lekki" stres to faktycznie możesz sobie odreagować dobrym piwem tak jak templar :D

ODPOWIEDZ