Jasminum Project - ostatnia nadzieja
Jasminum Project - ostatnia nadzieja
Witam wszystkich, założyłem dziennik ponieważ zmarnowałem sobie życie przez forex. Starciłem bardzo dużo poniędzy i zdrowia. Zaniedbałem życie rodzinne. Po 8 latach zajmowania się tym bagnem wiem gdzie jest haczyk, ale potrzeba mi samodyscypliny, żeby odrobić zaległości. Wywaliłem emocje. Jeżeli, będziecie czytali mój dziennik, proszę bądzicie krytyczni i nie zostawiajcie na mnie suchej nitki. Startuje z depozytem marnym $1121.92 - ale niestety tylko tyle mogę przeznaczyć, co więcej dekalruje, że jest to moja ostatnia wpłata....Za pomocą zrzutów z ekranu codziennie będę informować was o stanie mojego konta.
- Seneszal26
- Pasjonat
- Posty: 761
- Rejestracja: 26 sie 2009, 21:01
no to powialo optymizmem...Jasminum pisze:założyłem dziennik ponieważ zmarnowałem sobie życie przez forex. Starciłem bardzo dużo poniędzy i zdrowia. Zaniedbałem życie rodzinne. Po 8 latach zajmowania się tym bagnem wiem gdzie jest haczyk
nie zrozum mnie zle...ale 8 lat to duzo...przez ten czas nie opanowales jakiegokolwiek systemu gry zeby zarabiac / ewentualnie wychodzic na 0??
Po pierwsze nic nie zmarnowałeś. Po drugie jeśli nie potrafisz utrzymać dyscypliny to prawdopodobnie oznacza, że Twój system w realu robi coś czego nie notowałeś w czasie jego testów na danych historycznych - przez co w pewnym momencie przestajesz mu ufać. Niestety dzieje się tak często ponieważ, niektóre strategie działają TYLKO na historii.Jasminum pisze:Witam wszystkich, założyłem dziennik ponieważ zmarnowałem sobie życie przez forex. Starciłem bardzo dużo poniędzy i zdrowia. Zaniedbałem życie rodzinne. Po 8 latach zajmowania się tym bagnem wiem gdzie jest haczyk, ale potrzeba mi samodyscypliny, żeby odrobić zaległości.
Dlaczego tak się dzieje? Otóż jest kilka przyczyn - jedną z nich jest niedopasowanie systemu do własnego czasu. Przykładowo ludzie tworzą systemy do gry DT a potem próbuję inwestować "z doskoku". Z doskoku nie da się wygrać - tu liczy się konsekwencja i nie "przegapianie" tradów (no chyba, że ktoś ma strategie dającą >60% skuteczności) - dlatego system musi pasować do Ciebie. Drugą kwestią są używane wskaźniki. Ludzie patrząc na historie nie biorą pod uwagę, że w realu wskaźnik repaintuje co e efekcie powoduje wejścia których "nie powinno być". Panaceum na to jest utrzymanie wszystkiego w maksymalnej prostocie. Najlepszym wskaźnikiem jest cena - a zaraz po niej wszystkie wskaźniki, które jak najmniej ją wypaczają.
Kolejną przeszkodą jest techniczne odwzorowanie strategii. Człowiek jeżeli chce podążać za strategią niekiedy musi bardzo szybko "klikać". W tym przypadku - szybkie klikanie = pomyłki. Człowiek z natury jest istotą, która się myli - dlatego niektóre strategie wymagające szybkości reakcji mogą być odwzorowane tylko przez roboty, które w 1 sekundzie są w stanie wykonać tyle operacji co człowiek - w najlepszym wypadku - przez kilka minut.
Ostatecznie, mając nawet robota nie pozbywamy się wszystkich problemów - otóż trzeba jeszcze tego robota pilnować, ponieważ jest on tylko mechaniczną ręką nas samych... i jak każda mechanika - może zawieść w najmniej oczekiwanym momencie.
Sensem tego co napisałem powyżej jest zwrócenie uwagi na kilka z dziesiątków kwestii technicznych, które umożliwiają wygrywanie na FX. Musimy przygotować się do tej batalii najlepiej jak potrafimy ponieważ znalezienie się w 5% wygrywających nie jest łatwe. Znalezienie się w 5% tych ludzi, którzy odnoszą sukces oznacza, że musisz być najlepszy - a z kolei bycie najlepszym oznacza to, że musisz przewidzieć więcej rzeczy niż pozostałe 95%. TO BIZNES I JAK W KAŻDYM BIZNESIE ZWYCIĘZCAMI SĄ CI KTÓRZY SYSTEMATYCZNIE BUDUJĄ PRZEWAGĘ NAD RESZTĄ
Nie masz systemu ? To nauczyles sie czegos czy nie ? Co ta za sekret powiedz.Jasminum pisze:Seneszal26 – nie mam systemu. Będę wchodził z konsekwentną intuicją na różne pary i o różnych porach.
Szulczas – niestety ale masz rację…..
"Remember the definition of a winning attitude: a positive expectation of your efforts with an acceptance that whatever results you get are a perfect reflection of your level of development and what you need to learn to do better." Mark Douglas