Test systemu 2.2

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
Arturro
Gaduła
Gaduła
Posty: 308
Rejestracja: 26 lip 2010, 16:08

Test systemu 2.2

Nieprzeczytany post autor: Arturro »

Ostatnio postanowiłem wyciągnąć to co najlepsze z porad jakie dotychczas słyszałem i wskazówek z podręczników do analizy technicznej. Połączyłem to mniej więcej w jedną całość i o to efekty mojej pracy.

Obecnie jestem w trakcie testowania tego systemu. Ogólnie rzecz biorąc, narazie nie będę się rozpisywał, polega on na podzieleniu wykresu na trzy części dwiema liniami MV. Jedna część ma służyć do określenia trendu ( wskazówka 1/3 czekamy co to będzie a w 2/3 się angażujemy). Środkowa część, z racji tego, że jest ograniczona z obu stron MV ma służyć do grania w obie strony.

Do wyznaczania momentów wejść i wyjść służy mi bardzo czuły wskaźnik, który praktycznie perfekcyjnie pokazuje momenty wejścia w dany trend, czy też nawet miejsca wejść po korektach. Mankament w tym jest, że trzeba mieć fantastyczne umiejętności określania trendu i co się z nim dzieje, bo jak się źle go odczyta to oczywiście efekty będą odwrotne od zamierzonych.

I tak właśnie mam obecnie otwarte dwie pozycje jedna na EUR/USD (1.3242) druga EUR/GBP (0.8406) lub gdzieś w tych okolicach, obie SELL.

Na wykresach przeszłych fantastycznie to wygląda, jednak cały czas nie mogę emocjonalnie się od tego oderwać. W dniu otwarcia po paru godzinach szło wszystko fantastycznie. Jedak po powrocie do domu już nie było tak różowo i pomimo tego, że daleko jeszcze było do stopa ( teraz z tego co widzę na wykresie idzie w moim opatrzonym kierunku) to strasznie się tym przejąłem. Żołądek mi się ścisnął jak imadło nic nie chciało mi przejść przez gardło. Nie cierpię czekać , to jest w tym wszystkim najgorsze. Gram na TF dziennym i poprostu nerwy mnie zawodzą, gdy muszę czekać na wynik mojego myslenia... i to w dodatku nie mogę nic zrobić, aby posunąć cenę w moim upatrzonym kierunku... to też mnie frustruje...

Wiążę duże nadzieje z inwestowaniem i chciałbym jak najszybciej dojść do oczekiwanych rezultatów... ale to chyba jest za dużym kosztem moich emocji i stanu psychicznego.

Nie pozostaje, więc mi nic innego jak tylko czekać i przesunąć myśli w inną stronę np. na sztuki walki i rozwój fizyczny... przynajmniej gdy się zmęczę, to mniej myślę o forexie.

Jeżeli ktoś to przeczyta, to może podpowie mi jakie ma sposoby na nie myślenie o tym lub na nie reagowanie emocjonalnie.

Arturro

Awatar użytkownika
SEROL666
Maniak
Maniak
Posty: 2260
Rejestracja: 13 sty 2009, 00:04

Nieprzeczytany post autor: SEROL666 »

Arturro pisze:druga EUR/GBP (0.8406)
Nie graj na tym ta para to taki cieć używaj do podgladu i tylko co się dzieje jak masz tybierać międzi kablem a Edkiem spadła jakieś 150 pips.... przez tydzień
Arturro pisze:Żołądek mi się ścisnął
Arturro pisze:nie było tak różowo
Arturro pisze:chciało mi przejść przez gardło
Arturro pisze:poprostu nerwy mnie zawodzą
Arturro pisze:też mnie frustruje...
Arturro pisze:kosztem moich emocji i stanu psychicznego
Tak naprawdę nie rodzisz sie traderem a stajesz sie jedni mają dłuższą drudzy krotszą drogę. Jak emocje zawodzą to może masz za dużą pozycje ? Rób czesciowe zamknięcia - psycha mniej ucierpi. Musisz być swiadom miejsca w którym otwiersza pozycje Dajesz sell po 1000 pipsowym spadku na daily widać korektę od początku grudnia całego spadku wiec róznie może być i tego należy się spodziewać
"If music is dying musicians are killing it" - MP

Arturro
Gaduła
Gaduła
Posty: 308
Rejestracja: 26 lip 2010, 16:08

Nieprzeczytany post autor: Arturro »

Doszło do mnie po jakimś czasie, gdy oswoiłem się z pozycjami świerzo otwartymi na moim nowym systemie, który już jest nowszy ( Nie ma to jak ciągła nauka i wyciąganie wniosków, polepszanie i wprowadzanie poprawek :) ), że emocje podczas ruchu ceny, gdy pozycja jest już otwarta to bezsens... I tak nawet gdybym nauczył się czarnej magii, VooDoo i innych tego typu rzeczy, nie wpłynę na ruch cen. Jedyne bowiem co mogę zrobić, dla innych to zapewne chleb powszedni, to jedynie dobrze wybrać miejsce wejścia, wyjścia i ewentualnie przesunąć stopa w odpowiednie miejsce. I ot cała filozofia... dziki temu mam mniejsze stresy, gdy zastanawiam się „wyjdzie, czy nie wyjdzie?”.
Teraz jak mi nie wyjdzie to wiem, że będą następne razy, które pokryją mi tą stratę. Dzięki dobremu MM, mogę spokojnie wiedzieć, że takich prób odbicia się w górę mam kilka, jeśli nie kilkanaście, więc prędzej czy później, ale odrobię to co straciłem... ba nawet wyjdę na swoje :)

Ostatnio na moim stole do badań labolatoryjnych znalazła się ostatnia fala trendu, a co za tym idzie pierwsza nowego. Jak rozpoznać skubaństwo, że ten trend średnio terminowy idzie już w przeciwnym kierunku? Hmm... Może to być przecież tylko zwykła korekta... Zwykłe linie trendu? Często przełamywały się i trzeba było rysować nowe, więc nadal nie wiedziałem w którą stronę cena pójdzie ( na danych przeszłych sprawa wygląda banalnie, ale co z tą czarną niewiadomą po prawej stronie ekranu). Jedyna moja broń przeciwko temu to poziomy wsparcia i oporu. Jeżeli następny dołek będzie wyżej od ostatniego, to zapala się u mnie czerwona lampka i nie gram na tej walucie do czasu, aż nie będę w dużej mierze pewny, że to nowy trend. Oczywiście są linie trendu, czasem są często przebijane, a kierunku rynek nie zmienia. Coś na zasadzie : rynek idzie w górę i złapał falę w dół. Mam dwa szczyty i i rysuję linię trendu, która po pewnym czasie jest przełamana, ale co się później okazuje to nie był trend up, lecz cena poszła lekko w bok i nadal leci w dół. Jak coś takiego wykryć wcześniej... Jak ominąć ten fałszywy sygnał końca fali? No nic „pomedytuję nad tym”.

Awatar użytkownika
SEROL666
Maniak
Maniak
Posty: 2260
Rejestracja: 13 sty 2009, 00:04

Nieprzeczytany post autor: SEROL666 »

trzymaj się edka. Na fx jest jedno jak nie potrafisz zarobić na jednej parze to na pięciu tym bardziej... ale nie takie było pytanie
Arturro pisze:Jak ominąć ten fałszywy sygnał końca fali?
Myślę że to pytanie spędza sen z powiek wszystkim traderom na całym świecie tym dużym i małym no i nam "pchełkom" FX. Ja jak podejmuje decyzje co zagrać na Edku to sprawdzam, Pary Eurowe do tego Funtowe i jeszcze indeksy które raz mają pozytywną raz negatywną korelacje. Ty grasz na D1, mój umysł pracuje w skali 1-2 dni. Decyzję czy grać L czy S podejmuje dzień wcześniej i zakładam że mogę i tak zmienić zdanie jeżeli widzę mocny impuls w spadkowym na Edku to patrzę czy na pozostałych EUR i GBP - crossach a jeszcze do tego FTSE się pod to układa i pre-London nie wskazuje na spadki to jedziemy L. Ale wyczuć koniec fali spadkowej na wielkim TF to nie moja liga. Jedynym patentem jaki znam to częściowe zamknięcia... po mocnym impulsie w spadkowym dobrze wlazłeś na korektę i powiedzmy po 100- 200 pipsach po częściowych zamknięciach zostawiasz 10-20% pierwotnej pozycji.... powiedzmy że korekta miała ze 250 pips ustawiasz SL na max 50% fali korekcyjnej i czekasz jeśli nasz racje to wiadomo po 2-3 tygodniach takich otwartych 20% pierwotnej pozycji to się trochę zbierze. pamiętaj że niewiele instytucji w aktualnej sytuacji rynkowej trzyma pozycje tygodniami czy też miesiącami.
"If music is dying musicians are killing it" - MP

Arturro
Gaduła
Gaduła
Posty: 308
Rejestracja: 26 lip 2010, 16:08

Nieprzeczytany post autor: Arturro »

Ten system wymaga jeszcze wielu poprawek.

Narazie zaczytuje się w metodach odnalezienia zwrotu rynku w korektach. Powiem, że to nawet ciekawe. Czyżbym znalazł metodę na odszukanie początku trendów? Czas pokaże...

Arturro
Gaduła
Gaduła
Posty: 308
Rejestracja: 26 lip 2010, 16:08

Nieprzeczytany post autor: Arturro »

Szynka w galarecie ( w galantynie jak to mówią tu w Warszawie), bigos, klasyczne pierogi, sałatki, ryby i gdzie tu miejsce na porządną naukę i trening na wykresach?? Jeszcze przed moim obecnym urlopem moi szefowie zakładali się o ile się spóźnię do pracy... nie dziwie się im... na 8 miałem się stawić o 6 wstać, aby złapać cokolwiek do miasta ( pozdrawiam inne śledzie PKP z Ząbek ;) ), 16 powrót, coś na ząb, sprzątanie szykowanie, o 20 książeczka z kolejnym opracowaniem i do pierwszej na wykresach... to był ciężki tydzień.

Co do samego systemu to już chyba powinien mieć nazwę 2.6 . Tyle się w nim pozmieniało odkąd zacząłem się nim bawić. Ale fakt udało mi się przeczyścić wykres ze wskaźników, które nie będą mi już potrzebne. Teraz przynajmniej nie wygląda jak choinka na Starym Mieście :)

Skończyłem jedną publikacje a już na horyzoncie pojawiła się nowa... tym razem to za co niechętnie się chciałem wziąć i nadal mam awersję do tego, ale trzeba będzie jakoś to przełknąć, a mówię tu o wykresach świecowych... wiem, że tego jest sporo... a nawet i jeszcze więcej, ale czasem potrafią dawać konkretne sygnały.

I coraz bardziej zgadzam się ze stwierdzeniem jednego z forumowiczów, że wiedza=pips.

A co do konkretnych par walutowych hmm... potrafi przetrawić jedne lepiej, drugie gorzej... nawet złoto mu wychodzi. Co do tego ostatniego nie mam jednak pewności bo jak to mówił Darvas "Gdy pojawiają się ogłoszenia w gazetach, aby kupić dany walor to już jest za późno". I fakt ... miałem dzisiaj trochę wolnego czasu i sięgnąłem do danych historycznych na złocie. Od 2005 z 437 na 1347 :))

Arturro
Gaduła
Gaduła
Posty: 308
Rejestracja: 26 lip 2010, 16:08

Nieprzeczytany post autor: Arturro »

Gdy widzi się fajną dziewczynę na przystanku czekającą na ten sam pociąg, to za nic nie mogę w tym momencie powiedzieć, czy będzie mi się z nią fajnie rozmawiało czy też nie. Przecież mogła mieć totalnie zły dzień i może mnie spławić od razu zostając sam na sam ze swoimi myślami. Możemy też w ciągu dwóch godzin fascynującej rozmowy wylądować w publiczny WC korzystając z darów natury. Ale gdy tak stoję i ją obserwuję nie mogę powiedzieć co będzie... jak potoczą się nasze losy...

To samo dostrzegłem patrząc ostatnio na wykresy. Zawsze się mówi „rynek zweryfikuje wszystko”. I tak też się dzieje. Wiem, że analiza i prognozowanie wydarzeń giełdowych to ciężka sprawa( bo sam próbowałem się tak pobawić), ale tak naprawdę liczy się głównie obserwacja rynku, analiza wysyłanych sygnałów i odpowiedni dobór narzędzi ( tudzież broni) w arsenale wiedzy. I tu pojawia się potwierdzenie wiedza= PIPS, bo wiem np. co w danej sytuacji zastosować, aby wyjść na plus. Tak więc zastanawianie się „kurcze będzie long jak nic, musi być i cena pójdzie tam i tam” zostawiam na boku. Teraz uzbrojony w techniki wejść, wiedzę o zachowaniu rynku ( aczkolwiek tej wiedzy nigdy za wiele) i sposobach na zabezpieczanie swoich pozycji, skupię się na samych sygnałach rynkowych i co on do mnie mówi.

Im dłużej testuję system tym coraz więcej takiej podstawowej wiedzy do mnie dociera. No cóż lepiej późno niż wcale;)

Pozdrawiam
Arturro
"Choise, the problem is choise"

Arturro
Gaduła
Gaduła
Posty: 308
Rejestracja: 26 lip 2010, 16:08

Nieprzeczytany post autor: Arturro »

Święta, święta i po świętach. Na nowy rok życzę wszystkim a przede wszystkim sobie ( cóż za skromność prawda ;) ) wielu wielu pipsiaków, jasności umysłu
, super intuicji w odnajdywaniu zwrotów na giełdzie i mnóstwa nie zapomnianych wrażeń i rzeczy kupionych za zarobioną kasę :)

A że koniec roku to wrzucam podsumowanie nowego systemu. Nie będę rozdzielał w którym momencie poprawki zacząłem wstawiać... to widać :)

2010.12.03 00:11 sell 0.10 eurnzd 1.7480 1.7602 0.0000 2010.12.03 13:30 1.7602 -122 pips
2010.12.16 15:15 sell 0.10 gold 1363.85 1387.05 1355.15 2010.12.20 07:03 1387.05 (-23,2) pips
2010.12.24 12:52 buy 0.10 eurusd 1.3133 1.3193 0.0000 2010.12.28 13:14 1.3193 +60 pips
2010.12.28 13:23 buy 0.10 eurusd 1.3216 1.3191 0.0000 2010.12.28 14:29 1.3191 -25 pips
2010.12.30 11:31 buy 0.10 eurusd 1.3253 1.3229 0.0000 2010.12.30 12:47 1.3272 +19 pips
2010.12.30 14:01 buy 0.10 eurusd 1.3295 1.3267 0.0000 2010.12.30 15:44 1.3267 -28 pips
2010.12.30 18:36 buy 0.10 eurusd 1.3286 1.3389 0.0000 2010.12.31 17:00 1.3389 +103 pips
2010.12.31 11:34 buy 0.10 eurusd 1.3380 1.3355 1.3395 2010.12.31 14:59 1.3395 +15 pips
2010.12.31 11:37 buy 0.10 eurusd 1.3378 1.3389 0.0000 2010.12.31 17:00 1.3389 +11 pips
2010.12.31 13:55 buy 0.10 eurusd 1.3371 1.3389 0.0000 2010.12.31 17:00 1.3389 +18 pips

ODPOWIEDZ