Odwołanie otwarcia zlecenia

[personov]

Załóżmy, że otwieranie pozycji u brokera trwa kilka sekund, a nie milisekund.
Jeśli EA wyda polecenie otwarcia pozycji, poleci OrderSend(), ale po sekundzie ( jeśli jeszcze zlecenie nie zostało fizycznie otwarte ) nie chcę już tego zlecenia.
Czy jest jakiś sposób, aby odwołać swoją decyzję ? Czy można anulować OrderSend() ?

[grzegrzyw]

Czy jest jakiś sposób, aby odwołać swoją decyzję ? Czy można anulować OrderSend() ?

Nie ma takiego polecenia, jak zlecenie zostanie otwarte, możesz natychmiast je zamknąć.

[mabe]

Zgodnie z dokumentacją masz dwa wyjścia
1) Ustawisz slippage (maximum price slippage for buy or sell orders)
2) Ustawiasz expiration (order expiration time (for pending orders only))

[Mustafa]

Czy jest jakiś sposób, aby odwołać swoją decyzję ? Czy można anulować OrderSend() ?

Nie ma takiego polecenia, jak zlecenie zostanie otwarte, możesz natychmiast je zamknąć.

Różne cuda widziałem, z tym natychmiast to nic pewnego skoro wcześniej wisiało. Niedawno miałem taką sytuację, że cena przejechała wcześniej USTAWIONEGO SL kilkadziesiąt pipsów potem kręciła się powyżej tego poziomu przez KILKANAŚCIE sekund a egzekucji SL nie było. Z moich obserwacji (u wielu brokerów) wynika, że na świeżym koncie zlecenia wchodzą jak w masło, ale kiedy konto zacznie zarabiać, po kilku tygodniach broker oznaczy Ciebie jako trudny klient i od tej pory zaczynają się jaja z realizacją zleceń. A jakie niedorzeczne tłumaczenia w odpowiedzi na reklamacje to mózg się lasuje i jedyna myśl jaka przychodzi do głowy to zmiana brokera. Taki model biznesu to klasyczne Bucket shopy, jednak dla mnie CFDki mają dwie zalety, płynne zarządzanie wielkością pozycji i ochronę przed ujemnym saldem co przy agresywnym levarowaniu jest cenne.

[grzegrzyw]

Różne cuda widziałem, z tym natychmiast to nic pewnego skoro wcześniej wisiało. Niedawno miałem taką sytuację, że cena przejechała wcześniej USTAWIONEGO SL kilkadziesiąt pipsów potem kręciła się powyżej tego poziomu przez KILKANAŚCIE sekund a egzekucji SL nie było. Z moich obserwacji (u wielu brokerów) wynika, że na świeżym koncie zlecenia wchodzą jak w masło, ale kiedy konto zacznie zarabiać, po kilku tygodniach broker oznaczy Ciebie jako trudny klient i od tej pory zaczynają się jaja z realizacją zleceń. A jakie niedorzeczne tłumaczenia w odpowiedzi na reklamacje to mózg się lasuje i jedyna myśl jaka przychodzi do głowy to zmiana brokera. Taki model biznesu to klasyczne Bucket shopy, jednak dla mnie CFDki mają dwie zalety, płynne zarządzanie wielkością pozycji i ochronę przed ujemnym saldem co przy agresywnym levarowaniu jest cenne.

Wątpię byś operował tak wielkimi pozycjami by brokerowi opłacało się kombinować z realizacjami zleceń. Zawsze możesz zmienić brokera.

[Mustafa]

To nie chodzi o wielkość pozycji, internet jest pełny takich historii. Swojego czasu szczura to nawet ukarali tak poszedł po bandzie.

[raposo]

Różne cuda widziałem, z tym natychmiast to nic pewnego skoro wcześniej wisiało. Niedawno miałem taką sytuację, że cena przejechała wcześniej USTAWIONEGO SL kilkadziesiąt pipsów potem kręciła się powyżej tego poziomu przez KILKANAŚCIE sekund a egzekucji SL nie było.

Przerabiałem to wiele razy ale powody tego mogą być różne.

Z moich obserwacji (u wielu brokerów) wynika, że na świeżym koncie zlecenia wchodzą jak w masło, ale kiedy konto zacznie zarabiać, po kilku tygodniach broker oznaczy Ciebie jako trudny klient i od tej pory zaczynają się jaja z realizacją zleceń.

Tak bywa. Virtual dealer, dealing desk itd. To tzw. segregacja klienta i zniechęcanie do kontynuacji handlu przez danego klienta u danego brokera.

Kiedyś o tym pisałem:
https://forexclub.pl/nieczyste-zagrywki-brokerow-top-5/

Na screenie widać parametr "delay" .

Ale na pocieszenie powiem, że tak bywało głównie kilka(naście) lat temu. Teraz jest znacznie lepiej i prawie nie słyszę takich historii. Świadomość traderów jest większa, przepływ informacji lepszy, regulatorzy bardziej wyedukowani i skuteczni, brokerzy inwestują w marketing i nie chcą tego niwelować taką "oszczędnością" (zmniejszyła się też konkurencja, sporo podmiotów zniknęło z rynku). Dodatkowo, im mniejszy broker (MM), tym większa szansa na takie praktyki (bardziej go "boli" zyskowny klient + mniej efektywnie zabezpiecza zlecenia). Dlatego kluczowe są: regulacje, rozmiar brokera (liczba klientów, obrót), opinie/wizerunek, rozwój firmy.

Ale mamy i drugą stronę medalu - traderzy też kombinują, manipulują, kłamią i łamią regulaminy, które akceptowali . I o tym w swoich historiach zawsze jakoś zapominają wspomnieć. Prawda jest zawsze gdzieś po środku.