Emocje a trading
- Seneszal26
- Pasjonat
- Posty: 761
- Rejestracja: 26 sie 2009, 21:01
Emocje a trading
Do napisania tego posta zinspirował mnie temat założony przez Jasonaboruna który odnosi się do naszego stanu emocjonalnego po serii strat.Sam udzieliłem odpowiedzi ale refleksja przyszła dopiero pózniej.Pojawiło się kilka pytań dotyczących emocji w tradingu.Czy emocje to coś co powinniśmy „wyłączyć” przy podejmowaniu decyzji?Czy to jak się czujemy ma wpływ na to jakie decyzje podejmujemy? Poszukiwałem odpowiedzi zarówno w literaturze i we własnym doświadczeniu.
Od bardzo dawna uczy się nas ,że okazywanie i uleganie emocjom zwłaszcza w życiu zawodowym uznaje się za bardzo nieprofesjonalne.Wielu z nas tkwi nadal w przekonaniu ,że największym błędem jest dopuszczenie do sytuacji w której naszymi reakcjami zaczynają rządzić emocje.Natomiast są badacze tacy jak np. Goleman którego zapewne większość zna jako autora książki „Inteligencja emocjonalna” oraz dwóch badaczy mniej znanych Davida Caruso oraz Petera Saloveya autorów książki „Inteligentny emocjonalnie menedżer”.Ich badania i wnioski jakie wysuwają przemawiają za tym ,że to jak się czujemy i w jakim nastroju jesteśmy bezapelacyjnie wpływa na decyzje które podejmujemy.
Dla przykładu.W jednym z dużych przedsiębiorstw wpowadzono głównego księgowe w stan dobrego nastroju ,roztaczano przed nim wizję jeszcze większej kariery ,a następnie kazano przeanalizować sprawozdania finansowe .Po wykonaniu zadania dał znać swojemu szefowi ,że wykonał polecenie.
Na następny dzień wprowadzono go w bardzo zły nastrój i kazano przeanalizować to sprawozdania jeszcze raz .Okazało się ,że było tam kilka błędów których wcześniej nie zauważył.
Drugi przykład dotyczy grupy osób które był odpowiedzialny za stworzenie strategii marketingowej.Okazało się ,że będąc pod wpływem dobrego nastroju podczas burzy mózgów mieli znacznie wiecej ciekawych pomysłów niż podczas gdy wprowadzano ich w zły nastrój.
Przykładów jest oczywiście znacznie więcej ale wnoski jakie z tego płyną są bardzo interesujące.
Uczucia mogą wspomóc myślenie,zwiększyć zdolność rozwiązywania problemów i poprawić sposób rozumowania.Jeżeli jesteśmy w dobrym nastroju,wpadamy na nowe i ciekawe pomysły i na ogół lepiej rozwiązujemy problemy indukcyjne ,takie jak stworzenie planu marketingowego.Jeżeli zaś skarżymy się na gorszy nastrój ,skupiamy się na szczegółach i lepiej rozwiązujemy problemy wymagające rozumowania dedukcyjnego ,takie jak sprawdzanie poprawności sprawozdań finansowych.Taka wiedza oczywiście dla osoby zarządzającej zespołem jest bardzo wartościowa ale jak to teraz zaimplementować na potrzeby tradera?
Jaki nastrój będzie dla nas wskazany podczas podejmowani decyzji wchodzenia w transakcję?Analityka w złym nastroju czy człowieka ogarniętego wizją np. udanych transakcji?
Oczywiście są sposoby na wejście w jeden i drugi stan ale to w kolejnych postach o ile będzie zainteresowanie.
Zapraszam do dyskusji
Od bardzo dawna uczy się nas ,że okazywanie i uleganie emocjom zwłaszcza w życiu zawodowym uznaje się za bardzo nieprofesjonalne.Wielu z nas tkwi nadal w przekonaniu ,że największym błędem jest dopuszczenie do sytuacji w której naszymi reakcjami zaczynają rządzić emocje.Natomiast są badacze tacy jak np. Goleman którego zapewne większość zna jako autora książki „Inteligencja emocjonalna” oraz dwóch badaczy mniej znanych Davida Caruso oraz Petera Saloveya autorów książki „Inteligentny emocjonalnie menedżer”.Ich badania i wnioski jakie wysuwają przemawiają za tym ,że to jak się czujemy i w jakim nastroju jesteśmy bezapelacyjnie wpływa na decyzje które podejmujemy.
Dla przykładu.W jednym z dużych przedsiębiorstw wpowadzono głównego księgowe w stan dobrego nastroju ,roztaczano przed nim wizję jeszcze większej kariery ,a następnie kazano przeanalizować sprawozdania finansowe .Po wykonaniu zadania dał znać swojemu szefowi ,że wykonał polecenie.
Na następny dzień wprowadzono go w bardzo zły nastrój i kazano przeanalizować to sprawozdania jeszcze raz .Okazało się ,że było tam kilka błędów których wcześniej nie zauważył.
Drugi przykład dotyczy grupy osób które był odpowiedzialny za stworzenie strategii marketingowej.Okazało się ,że będąc pod wpływem dobrego nastroju podczas burzy mózgów mieli znacznie wiecej ciekawych pomysłów niż podczas gdy wprowadzano ich w zły nastrój.
Przykładów jest oczywiście znacznie więcej ale wnoski jakie z tego płyną są bardzo interesujące.
Uczucia mogą wspomóc myślenie,zwiększyć zdolność rozwiązywania problemów i poprawić sposób rozumowania.Jeżeli jesteśmy w dobrym nastroju,wpadamy na nowe i ciekawe pomysły i na ogół lepiej rozwiązujemy problemy indukcyjne ,takie jak stworzenie planu marketingowego.Jeżeli zaś skarżymy się na gorszy nastrój ,skupiamy się na szczegółach i lepiej rozwiązujemy problemy wymagające rozumowania dedukcyjnego ,takie jak sprawdzanie poprawności sprawozdań finansowych.Taka wiedza oczywiście dla osoby zarządzającej zespołem jest bardzo wartościowa ale jak to teraz zaimplementować na potrzeby tradera?
Jaki nastrój będzie dla nas wskazany podczas podejmowani decyzji wchodzenia w transakcję?Analityka w złym nastroju czy człowieka ogarniętego wizją np. udanych transakcji?
Oczywiście są sposoby na wejście w jeden i drugi stan ale to w kolejnych postach o ile będzie zainteresowanie.
Zapraszam do dyskusji
Nie podejmuj żadnych działań dopóki nie nadarzy się odpowiednia okazja
- magictrader
- Pasjonat
- Posty: 684
- Rejestracja: 01 lut 2008, 10:26
odnośnie słynnego wyłączania emocji... dygresja
Wyłącz emocje włącz zyski (gdzieś to czytałem)- i człowiek staje się maszynką do robienia pieniędzy.
No ale zaraz, czy ten slogan to nie jest tylko marketing, oszukiwanie samego siebie. Co to jest "wyłącz emocje"? Jeśli ktoś chce wyłączyć emocje to od razu może popełnić sepuku. Emocje wyłączone na amen.
Pomińmy EA, które i tak kiedyś wtapiają dlatego, że rynkiem rządzą emocje.
Spójrzmy na rynki, gdzie głównym czynnikiem fluktuacji jest spekulacja. Przecież forex to jedna wielka emocja. Zamiast powatrzać "wyłącz emocje" lepiej je świadomie włączyć, bo emocje uczestników rynku dają okazje do zarobku.
Nie eliminujmy emocji - uważam że to nie jest w naszej naturze, a tym bardziej dobre dla naszego zdrowia [i niemorzliwe - prędzej czy później przecież to wychodzi]. Lepiej je nazwać po imieniu i próbować zapanować. A to już jest cholernie trudne
Co do inteligencji emocjonalnej - trzeba nadmienić że nie jest to element wrodzony i każdy może ją kształtować. Co więcej w badaniach opisanych w książce "Inteligencja emocjonalna" wykazane jest że ten rodzaj inteligencji jest niezależny od wykształcenia. Opanowanie, motywacja, sterowanie emocjami jest trudne ale można się tego nauczyć.
Poza tym uważam, chyba się ze mną zgodzicie że jest to w dużej mierze kwestia indywidualna, każdy ma inne przeżycia inne reakcje na porażki i zwycięstwa.. ale apeluje - nie wyłączajcie emocji.
No ale zaraz, czy ten slogan to nie jest tylko marketing, oszukiwanie samego siebie. Co to jest "wyłącz emocje"? Jeśli ktoś chce wyłączyć emocje to od razu może popełnić sepuku. Emocje wyłączone na amen.
Pomińmy EA, które i tak kiedyś wtapiają dlatego, że rynkiem rządzą emocje.
Spójrzmy na rynki, gdzie głównym czynnikiem fluktuacji jest spekulacja. Przecież forex to jedna wielka emocja. Zamiast powatrzać "wyłącz emocje" lepiej je świadomie włączyć, bo emocje uczestników rynku dają okazje do zarobku.
Nie eliminujmy emocji - uważam że to nie jest w naszej naturze, a tym bardziej dobre dla naszego zdrowia [i niemorzliwe - prędzej czy później przecież to wychodzi]. Lepiej je nazwać po imieniu i próbować zapanować. A to już jest cholernie trudne
Co do inteligencji emocjonalnej - trzeba nadmienić że nie jest to element wrodzony i każdy może ją kształtować. Co więcej w badaniach opisanych w książce "Inteligencja emocjonalna" wykazane jest że ten rodzaj inteligencji jest niezależny od wykształcenia. Opanowanie, motywacja, sterowanie emocjami jest trudne ale można się tego nauczyć.
Poza tym uważam, chyba się ze mną zgodzicie że jest to w dużej mierze kwestia indywidualna, każdy ma inne przeżycia inne reakcje na porażki i zwycięstwa.. ale apeluje - nie wyłączajcie emocji.
Marzenia, nie cele
A ja myślę, że emocje trzeba nauczyć się kontrolować i wiedzieć jak je stymulować, bo bez ich kontroli trader jest podatny na emocje rynku a to powoduje może nie straty, ale przeszkodę w zarabianiu.
Jak wiadomo na FX, kurs przeważnie dłużej kontruje niż leci w kierunku trendu i to jest największą przeszkodą w zarabianiu. A to, że siadając do gry w dobrym nastroju i wychodząc od monitora w złym to jest normalna kolej rzeczy.
A co ciekawe emocje da się oszukać i je wykorzystać.
-wprowadzenie się w zły nastrój poprzez wmówienie sobie, że odnieśliśmy jakąś potężną stratę i nasz depozyt to stan po takiej stracie
-patrzymy na wykresy i szukamy miejsca gdzie wmówiona stracona suma poszła w rynek
-próbujemy to odrobić, bo mamy w świadomości, że na rynku leżą nasze pieniądze i trzeba je zebrać z powrotem
-mamy dużą determinację i jeżeli tylko jeszcze jakieś doświadczenie z rynkiem to plan jest prosty do zrealizowania
Jak wiadomo na FX, kurs przeważnie dłużej kontruje niż leci w kierunku trendu i to jest największą przeszkodą w zarabianiu. A to, że siadając do gry w dobrym nastroju i wychodząc od monitora w złym to jest normalna kolej rzeczy.
A co ciekawe emocje da się oszukać i je wykorzystać.
-wprowadzenie się w zły nastrój poprzez wmówienie sobie, że odnieśliśmy jakąś potężną stratę i nasz depozyt to stan po takiej stracie
-patrzymy na wykresy i szukamy miejsca gdzie wmówiona stracona suma poszła w rynek
-próbujemy to odrobić, bo mamy w świadomości, że na rynku leżą nasze pieniądze i trzeba je zebrać z powrotem
-mamy dużą determinację i jeżeli tylko jeszcze jakieś doświadczenie z rynkiem to plan jest prosty do zrealizowania
„Nie słuchaj tego co ktoś mówi o rynku, słuchaj tego co rynek mówi o kimś.”
Sprawa nie jest taka prosta bo samo wyeliminowanie emocji nie doprowdzi nas do sukcesu ani ich nadmiar nie sprowadzi nas do bankructwa. Złotym srodkiem na pewno będzie pogodzenie tych dwoch aspektów i doprowadzenie do pewnej równowagi , zlikwidować te emocje które źle wpływają na handel ale pozostawić te pozytywne które na tym handlu pomogą . Równeż uwazam że żadna książka nie rozwiaze tego problemu , co najwyżej pokaże i doradzi , nic nie pozostaje jak tylko samemu sie zmieżyć na ironie losu z samym soba
- jasonbourne
- Pasjonat
- Posty: 1262
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45
Przez Jasona Bourne'aSeneszal26 pisze:przez Jasonaboruna
Czy ja wiem? A aktorzy, piosenkarze, poeci, pisarze? Oni przecież zarabiają właśnie poprzez "okazywanie emocji". Ale okazywanie emocji, a uleganie im, to dwie różne rzeczy.Od bardzo dawna uczy się nas ,że okazywanie i uleganie emocjom zwłaszcza w życiu zawodowym uznaje się za bardzo nieprofesjonalne
Umiejętność okazywania emocji, ekspresja, to po prostu jedna z tych umiejętności, na których można dobrze zarobić.
Natomiast uleganie emocjom to po prostu zwykła słabość charakteru.
Spokój, i wcale nie trzeba wyłączać emocji, bo spokój też jest emocją.Seneszal26 pisze:Jaki nastrój będzie dla nas wskazany podczas podejmowani decyzji wchodzenia w transakcję?
Poza tym mamy już temat psychika inwestowania.
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl
- Spragniony
- Gaduła
- Posty: 163
- Rejestracja: 19 paź 2008, 21:10
w tego typach tematach dużo można mówić, ale i tak nic nie zastąpi praktyki. oprócz emocji (strachu przed strata i radością z wygranej) jeszcze ważne są uczucia takie jak chciwość i myślenie o wygranych pieniądzach i o tym co się z nimi zrobi zanim się je zdobędzie. poza jeszcze opanowaniem emocji ważna jest dyscyplina i trzymanie się systemu. jak to Ed Seykota w swojej piosence śpiewał "stick to the plan and pull the trigger".
Yes, I can
We wszelkiego typu systemach uznaniowych nie typowo mechanicznych polegamy na naszych odczuciach. Sami weryfikujemy czy uznajemy dany sygnał za wiarygodny czy też nie.
Co więcej systemy uznaniowe bardziej nawet przemawiają do mnie. Przy odpowiednim obyciu z rynkiem czytaj. doświadczeniu wydaje mi się nawet że potrafią być bardziej dochodowe.
Wiadomo że nie można popadać w skrajności by to emocję rządziły Tobą - jak już ktoś tutaj wspomniał warto nad nimi panować i traktować je jak swojego przyjaciela i najważniejsze: czytać sygnały z nich płynące. Jednym z traderów bardziej znanych którzy korzystają z systemu uznaniowego jest bodajże Di Napoli.
Wiele książek o charakterze motywacyjnym ( taka beletrystyka ) wspomina o odpowiednim nastawieniu do pracy. Wydaje mi się że żadne negatywne emocje nie będą w stanie wpłynąć na poprawę naszych wyników natomiast pozytywne jak najbardziej ( tzw. siła przyciągania ) - nie mylić ze stanem euforii. Wiem że trochę odbiegłem od tematu ale podobnie myślę o emocjach w kwestii handlu i dlatego jestem zawszę optymistą.
Co więcej systemy uznaniowe bardziej nawet przemawiają do mnie. Przy odpowiednim obyciu z rynkiem czytaj. doświadczeniu wydaje mi się nawet że potrafią być bardziej dochodowe.
Wiadomo że nie można popadać w skrajności by to emocję rządziły Tobą - jak już ktoś tutaj wspomniał warto nad nimi panować i traktować je jak swojego przyjaciela i najważniejsze: czytać sygnały z nich płynące. Jednym z traderów bardziej znanych którzy korzystają z systemu uznaniowego jest bodajże Di Napoli.
Wiele książek o charakterze motywacyjnym ( taka beletrystyka ) wspomina o odpowiednim nastawieniu do pracy. Wydaje mi się że żadne negatywne emocje nie będą w stanie wpłynąć na poprawę naszych wyników natomiast pozytywne jak najbardziej ( tzw. siła przyciągania ) - nie mylić ze stanem euforii. Wiem że trochę odbiegłem od tematu ale podobnie myślę o emocjach w kwestii handlu i dlatego jestem zawszę optymistą.
fx-forum
- tomislater
- Stały bywalec
- Posty: 34
- Rejestracja: 05 gru 2007, 17:22
Oprócz opanowania emocji, ważne jest także odpowiednie skupienie, a co za tym idzie przygotowanie sobie miejsca do tradeowania. Mam tu na myśli np. osobny pokoik tylko do tego przeznaczony, aby nikt Cię nie denerwował podczas inwestowania. Brak muzyki, a jeżeli już ktoś bez niej nie potrafi tradeować to polecam jakąś spokojną z gatunku klasyki czy jazzu