To co wyrysowałeś to prawda. Dolar może osłabiać się jeszcze do środy.
https://www.bloomberg.com/news/articles ... f=ZVajCYcV
Ale pomyśl tak na chłodno, jak ma się dolar osłabiać jeśli:
- stopy procentowe w USA mają dojść do minimum 3,75% w lutym a w Europie chyba już zostaniemy przy 0,25%.
- nikt nie chce Euro przez między innymi ujemny bilans handlu zagranicznego. Produkcja w UE przez drogą energię jest przenoszona na inne kontynenty albo po prostu wygaszana
- Najdalej do września rozpocznie się konflikt z Iranem gdzie zaangażowani będą grubi gracze, co potwierdzają liczne spotkania i zakulisowe ustalenia. Myślicie że po co Finlandia i Japonia tak usilnie chcą wejść nagle do NATO.
- władze UE już oficjalnie przyznają że trzeba będzie zredukować zużycie gazu o 15%. Stawiam, że ograniczą produkcję na peryferiach Europy co wzmocni niechęć do wspólnoty i któryś kraj w końcu głośno zacznie mówić
- z lokalnego podwórka: produkcja budowlana, montażowa i przemysłowa w dół, socjalne rozdawnictwo, drukowanie kasy i wkrótce oficjalna inflacja powyżej 20%, jak dla mnie podadzą że bliżej 30%. Gówno w kraju dopiero zaczyna się rozlewać.
Ja nie widzę innej opcji jak dolar mniej jak 5,80. Zarządzający tą eko-homo-zieloną-szczepionkową komuną muszą to zawalić żeby przejść na system cyfrowego Euro. Ja już dawno chipsy otworzyłem i patrzę jak się to realizuje na naszych oczach.