Piszę tutaj bo to jeden z nielicznych aktywnych wątków a nie chciałem robić zamieszania w wątku o Trading Pit odnosząc się ogólnie do proptradingu i dając jeszcze linka do konkurencji. Niemniej to wątek o trading pit mnie zainspirował do napisania tego postu.
Czasami wydaje mi się, że forex to taka ściema, ze wszyscy ściemniają. Szkoleniowcy udają, że potrafią czegokolwiek nauczyć a ci co nie chodzą na szkolenia udają, że sami potrafią zarabiać. Ja w każdym razie tak ja nie zapłaciłbym za żadne szkolenie tak samo nie dałbym złamanego grosza za zarządzanie komuś kto twierdzi, że jest "forex traderem" i że "potrafi zarabiać na rynku". Proptrading nigdy mnie jakoś nie interesował ale jak są takie firmy to nie mam nic do tego.
Tu są statystyki zyskowności innej firmy. Szkoda mi czasu aby zgłębiać się w ich model biznesowy ale wygląda podobnie jak to co robi trading pit.
https://myforexfunds.com/myforexfunds-stats-are-back/
Jest o tym też wątek na elitetrader, znajdzie się też flimik na youtube.
Ha, ha fachowcy od zarabiania i oni aplikują do firmy bo chcą obracać cudza kasą. O co mi chodzi? Przecież wiadomo jak to jest z zyskownością traderów więc nic nowego. Chodzi o to, że taki jeszcze potrafi grymasić że są takie a nie inne warunki, że trzeba płacić za weryfikację umiejętności na demo itd. I bardzo dobrze że płaci, kto mówi że ma za darmo oszołom jeden z drugim czyścić rachunek cudzej firmy z pieniędzy bo mu się coś ubzdurało, że jest "forex traderem" i jeszcze potrafi zarabiać pieniądze. Skoro jest taki dobry to niech aplikuje do City i pokazuje CV i track record i niech nie zawraca głowy. Natomiast takie firmy, które biorą ludzi z ulicy to inny model biznesowy. Pomijając fakt, że część takich firm, to potencjalni oszuści, firmy w przyszłości niewypłacalne, to jeśli mamy firmę uczciwą to i tak nie dostaniemy warunków takich jak by chciał profesjonalny trader a firma żeby nie pójść z torbami po oddaniu kasy "traderom" musi polegać na bardziej pewnych zyskach z różnych opłat.