Mistyfikator pisze: ↑18 kwie 2022, 05:40
Rozumiem, masz jednak inne poglądy na sprawę. Porównujesz działalność gospodarczą do spekulacji, a te dwa tematy dzieli bardzo wiele. Działalność polega na wytwarzaniu WARTOŚCI, natomiast spekulant tej wartości nie wytwarza. Wielu uważa, że jest inaczej, ponieważ spekulant przejmuje ryzyko. Ja nie dam się przekonać, że to prawda.
I to jest decydująca różnica.
DG nie musi wytwarzać wartości, ale to pewnie zależy od definicji, więc nie będę dyskutować. Fakt jest taki, że spekulant rynków finansowych nie potrzebuje zakładać DG, i tyle wystarczy.
Mistyfikator pisze: ↑18 kwie 2022, 05:40
Rozmowa była o progu wejścia na FX, sam stwierdziłeś że są przypadki, gdzie ktoś z 5k zrobił milion, czy dwa. Powiedz w takim razie, jaka jest szansa zrobienia 5k z 1k lub mniej? Dźwignia 1:100 powoduje, że wystarczy 5% wahanie ceny instrumentu na korzyść spekulanta, przy wejściu ALL IN, a to się zdarza nagminnie na indeksach, akcjach, czy surowcach. A dodam, że nie ma konieczności osiągnięcia celu w jednym zagraniu. Warto podjąć takie ryzyko? Moim zdaniem, można wrzucać w tę maszynę 1kPLN miesięcznie.
Nie ma możliwości określenia, ani wyliczenia szansy zrobienia Yk z kwoty Xk w tym biznesie.
Ta szansa jest indywidualna, i właśnie zależy od predyspozycji tradera, a nie od czynników niezależnych od tradera. Tylko teoretycznie powinna tu działać zasada wielkich liczb, czyli im więcej transakcji, tym wszystko powinno się uśredniać, a więc skuteczność tradera powinna dążyć do 50%. I teraz jest czynnik najważniejszy, czyli stosunek RR. Jeżeli trader umie utrzymać konsekwentnie RR >=1, to nie będzie tracił. Jak sam zauważyłeś, inne czynniki powodują, że trader łamie tę zasadę i traci wszystko.
Natomiast, jeżeli uważasz, że jest cię stać na wydatek rzędu 1kPLN miesięcznie na satysfakcję możliwości spekulacji, to oczywiście twoje pieniądze i twoja decyzja jak je wydasz. Potrzebujesz jedynie być wobec samego siebie uczciwy i zapytać siebie samego, czy i jakie masz emocje związane z stratą tej kwoty w trakcie wykonywania czynności spekulacji. Ponieważ, jeżeli faktycznie taka strata powoduje jednak negatywne emocje, to nie ma szans, żeby trader osiągnął sukces. Dam przykład: jeżeli wydasz 1kPLN na coś, co sprawi ci ekstatyczną przyjemność, to nie będziesz żałować tej finansowej "straty", ponieważ nagroda, jaką otrzymałeś w zamian w pełni rekompensuje (psychicznie) ten wydatek. Jeżeli będziesz, jednak odczuwał poczucie straty, niedosytu, braku sensu, itp., nawet być może, że zostałeś oszukany, to psychicznie będziesz, świadomie, lub podświadomie, pakował się tylko w kolejne kłopoty. I w tym leży właśnie psychiczna tajemnica sukcesu w tradingu. Brzmi to nieprawdopodobnie, ale de facto trader potrzebuje ekstatycznie się cieszyć z każdej straty osiągniętej w procesie spekulacji, ponieważ jest to jedynie wydatek jaki trader się zgodził ponieść w zamian za przyjemność możliwości wykonywania spekulacji.
Mistyfikator pisze: ↑18 kwie 2022, 05:40
Zresztą co to zmienia, skoro mając 100kPLN i tak zapewne byłbyś zwolennikiem klasycznego, rygorystycznego MM 1%. Różnica jest w tym, że przy obecnych regulacjach, grając depo 1k, ryzykujesz tylko tyle, ile masz na koncie. Mając 100kPLN, trader może oszaleć i albo przesunąć SL, albo - co gorsza, zacząć gridować. Aż strach pomyśleć, co może z takich 100kPLN zostać w tym drugim przypadku.
Oczywiście, że większość traci. Skoro tracą nawet forexowe sławy? Chciwość to niestety ludzka cecha, którą ciężko przezwyciężyć. Bo jak wytłumaczyć, że forexowy milioner przewala swój majątek?
Co do początkujących, pewnie większość kończy swoją przygodę na pierwszym potknięciu. Ale założę się, że zwycięzcami zostają ci, którzy podnieśli się z pasma porażek, wyciągając sensowne wnioski. I to są prawdziwi zwycięzcy.
No i, zgodnie z tym, co napisałem wyżej i poprzednio, jeżeli trader zapłacił 100kPLN za przyjemność możliwości wykonywania spekulacji na określonym poziomie, to tyle właśnie ryzykuje. Zgodnie z tym, co sam zauważyłeś, trader zawsze ryzykuje całym swoim kapitałem, który wpłacił na konto możliwości wykonywania spekulacji na określonym poziomie, a kwota ta powinna wynosić ok. 1% do max 5% całego kapitału, jaki trader przeznaczył na ogólnie pojęte inwestycje, i to powinien być kapitał niezależny od kapitału przeznaczonego na budżet domowy.
Jeżeli jest inaczej, to taki trader jest hazardzistą, a to już jest problem psychologiczny.
Osobiście zadziwia mnie zjawisko, że ludzie właśnie kibicują takim hazardzistom i sami pragną w taki sposób zarobić miliard w dwa tygodnie, na przykład.
Mistyfikator pisze: ↑18 kwie 2022, 05:40
Jeśli jestem w błędzie, to niech mi ktoś wytłumaczy, że NA FOREXIE NIE DA SIĘ ZARABIAĆ! Ale skoro można trzymać stratę i stracić cały majątek, to przecież równie dobrze może to działać w drugą stronę. Stracić można 100%,a zarobić teoretycznie nieskończoność, a praktycznie dużo więcej niż te 100%.
Tak, teoretycznie wszystko się zgadza.
Po ok. 2-ch latach tej przygody też miałem identyczne przemyślenia, które ty tutaj prezentujesz, i przypuszczam, że zdecydowana większość początkujących też tak myśli.
Zgodnie z tym, co napisałem wyżej, uważam że masz rację w tym, co piszesz, pod warunkiem że znalazłeś metodę jak to zrobić, żeby działało w drugą stronę. I nawet napisałem wyżej czego potrzeba, żeby zadziałało w druga stronę. Potrzeba albo się urodzić z cechami psychopaty, albo w jakiś sposób się nauczyć czerpać psychiczną przyjemność z każdej niewielkiej straty, tak żeby zarobić więcej niż się straciło. Trzeba się nauczyć traktować każdą porażkę jako okazję do zrobienia kolejnego kroku naprzód. Ogólnie, wszystko co robi trader w związku z czynnościami spekulacji powinno mu sprawiać ekstatyczną przyjemność. I w tym sęk, lub pies pogrzebany, że w zdecydowanej większości ludzie nie są skonstruowani tak, żeby porażki im dawały odczucie przyjemności, ani żeby straty traktowali jako wydatek, który im w zamian dał satysfakcjonującą nagrodę. De facto, cały ten biznes spekulacji jest tak skonstruowany z natury, że celem jest osiągnięcie zysku, a strata jest odwrotnością zysku, więc jak tu zrobić, żeby się cieszyć ze starty?
Mistyfikator pisze: ↑18 kwie 2022, 05:40
Ja tam widzę w tym szansę, spekulacja daje ogromny potencjał, nawet dla szaraczka z nędzną wypłatą. Dla wielu osób może to być tak naprawdę jedyna sensowna szansa na sukces finansowy w życiu.
Jeżeli dobrze przemyślałeś to, co powyżej napisałem, to nie, na pewno nie jest to szansa dla przeciętnego szaraczka! I to niezależnie od wielkości jego wypłaty.
Mistyfikator pisze: ↑18 kwie 2022, 05:40
Ale wiem, że się ze mną nie zgodzisz, bo trzeba wpłacić do brokera potężne siano, aby wejść w "biznes".
I tu się bardzo mylisz!
Nie jestem związany z żadnym brokerem i nie promuję nikogo, oprócz samego siebie.
Na swoje konto u danego brokera powinno się wpłacać nie więcej niż kwotę jaką ten broker gwarantuje, czyli na jaką jest ubezpieczony, biorąc pod uwagę, oczywiście, to co wyżej napisałem.
Trejder, Mentor/trener, aka. Dadas, fx-technik, obecnie ninjaproject.
Programuję wskaźniki i EA do MetaTrader 4/5.