Dax/Nasdaq Daytrading

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
Buho
Gaduła
Gaduła
Posty: 117
Rejestracja: 19 maja 2011, 21:37

Re: Dax/Nasdaq Daytrading

Nieprzeczytany post autor: Buho »

Mistyfikator , robisz tu dosłownie wszystko, żeby zbankrutować, forex niema dna, ile wrzucisz tyle połknie.
Masz wogle jakąś strategie?
day trading nie jest dla amatorów, zacznij od longterma bez lewara,
poza tym grając w krótkim terminie, nie zostawiaj pozycji na długi termin.
grasz w krótkim terminie to zamykasz również w krótkim,
grasz long term, prowadzisz pozycje long term,
używając lewara, niegrasz swoimi pieniędzmi, tylko zabezpieczasz pieniądze brokera swoim depozytem.

Jak masz faktycznie jakieś większe pieniądze, które jesteś w stanie zaryzykować i ewentualnie stracić, to zacznij grać na GPW i innych giełdach regulowanych pod dłuższy termin.
A jak już się uparłeś na forex, to rozegraj najpierw kilkaset transakcji na DEMO, wtedy zobaczysz ile pieniędzy ocaliłeś :)

Mistyfikator
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 932
Rejestracja: 05 lip 2021, 20:35

Re: Dax/Nasdaq Daytrading

Nieprzeczytany post autor: Mistyfikator »

Można przeczytać mnóstwo książek dotyczących tradingu, od literatury dotyczącej analizy technicznej, po psychologię tradingu. Można opracować najbardziej rozważne MM. Z wielkościami pozycji dopasowanymi do danego instrumentu, ze SL i TP dopasowanymi do ATR. Z wielkością depozytu nie pozwalającą na wyzerowanie dotychczasowych zysków w jeden dzień. Można mieć najbardziej na świecie dopracowane kryteria wejścia i wyjścia.

To wszystko będzie daremne, jeśli nie utrzymam dyscypliny w dłuższym terminie.

Kiedyś czytałem, że jest mnóstwo traderów, którzy zarabiają nieraz miesiącami, a nawet latami. Niestety przychodzi strata, która jest nieproporcjonalnie wysoka w stosunku do dotychczasowych zysków. Potrafią stracić cały dotychczasowy zysk, większość zysku, lub wyjść na minus, a w skrajnych przypadkach skończyć z długami. Nieśmiało zaryzykuję stwierdzenie, że tacy traderzy stanowią niemały odsetek ogółu. Niby są oni już poziom wyzej, niż ci, którzy w większości zagrań tracą. Ale co z tego, skoro końcowy efekt podobny?

Może aż tyle z tego, że ten pierwszy typ tradera potrafi zarabiać, a co za tym idzie - odrobić straty. Właśnie w tym nadzieja.

Mam już mały szkic modyfikacji swojej strategii:

Rozszerzam trading do gry na dwóch kontach real równocześnie (w przyszłości będą to cztery konta). Każde konto będzie służyć do innej zagrywki. Dzięki temu uzyskam więcej szans na sukces w jednym momencie, niż gdybym tradował tylko na jednym koncie. Przede wszystkim rozproszę też swoją uwagę i nie będę obserwował ciągle jednnego instrumentu. Jest to ważne dlatego, że dotychczas wiele pochopnych decyzji podejmowałem z powodu zbyt długiej obserwacji ruchu cen w czasie rzeczywistym. Szczególnie chodzi o decyzje zbyt szybkiej realizacji zysku lub zwiększenia SL. A przede wszystkim decyzje ponownego otwarcia takiej samej pozycji po osiągnięciu BE lub SL - to one przyczyniły się do mojego drawdownu.

Początkowo, jedno konto będzie mi służyło do gry z wąsko ustawionym SL (kryteria są jeszcze do doprecyzowania, w zależności od instrumentu i wolumenu), TP będzie na poziomie około 1.5 SL, czyli R/R ratio 1:1.5. Generalnie realistyczne założenia, gdzie wartości TP/SL oscylują w granicach 50-80 ptk. Istotne w tym koncie będzie to, aby zysk wynosił 10% wartości rachunku. Przy tym ryzyko w jednej transakcji wynosić będzie około 7.5% depozytu. Zacznę od depozytu 500-1000zł. Z tego konta będę regularnie wypłacał zyski, jednak nie od razu.

Drugie konto to będzie konto gamblingowe. Pozycje maksymalnie zlewarowane - jeżeli będę miał na 0.2 lota, to otwieram 0.2 lota. Jeżeli widzę silny trend to realizuję zysk i otwieram większą pozycję. TP niesprecyzowany. SL nieustawiony - przy lewarze 100 powinien wynosić około 80-120 pipsów. Automatyczne stop out brokera - ale dopuszczam zamknięcie pozycji wcześniej. Takie zachowanie bywa w wielu przypadkach wskazane, ale generalnie mam tutaj prawo stracić 50% depozytu w jednej transakcji. Kasę wypłacam sporadycznie, nastawiony jestem na mało realistyczne, ale prawdopodobne cele. Takie w stylu: 10 razy podwoję konto i zarobię milion złotych. Tutaj również zaczynam od max. 1000zł.

Zarówno na jednym jak i drugim koncie przesuwam SL na BE wówczas, gdy jestem już 20-30 pipsów do przodu.

JAK SKOSZĘ SL/BE TO NIE OTWIERAM NOWEJ POZYCJI OD RAZU - W CIĄGU ROKU MAMY AŻ PRAWIE 300 DNI HANDLU!
NA DWÓCH KONTACH DAJE TO NIEMAL 600 SZANS NA WYGRANĄ (gdybym otwierał na każdym koncie średnio jedną transakcję dziennie).



Zero gridu. To grid jest przyczyną większości moich dotychczasowych strat na rynku. Może nie chodzi o liczbę strat, ale ich wartość. To wartość strat wynikających z gridu jest najbardziej dotkliwa.

Dopłacam tylko do zyskownych transakcji, ale ustawiam wtedy SL = BE.

A tymczasem odrobiłem niewielką część strat z ubiegłęgo tygodnia:
2021-09-06 at 23-15-42.png
Zamiast trzymać, zrealizowałem zysk i odwróciłem pozycję. Za wcześnie to zrobiłem, ale nie zaliczyłem SL, choć poziom depozytu był już poniżej 60%. Obecnie jest to 74.05% - tak więc sprawa otwarta. DAX potrafi robić bardzo dziwne rzeczy w godzinach nocnych. Nie trzyma tak kursu jak skurczybyk NASDAQ. Co prawda szczęście mi nie sprzyja, ale zła passa nie musi trwać wiecznie.

Dotychczasowe konto będzie kontem gamblingowym.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Mistyfikator
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 932
Rejestracja: 05 lip 2021, 20:35

Re: Dax/Nasdaq Daytrading

Nieprzeczytany post autor: Mistyfikator »

Buho pisze:
06 wrz 2021, 21:35
Mistyfikator , robisz tu dosłownie wszystko, żeby zbankrutować, forex niema dna, ile wrzucisz tyle połknie.
Masz wogle jakąś strategie?
day trading nie jest dla amatorów, zacznij od longterma bez lewara,
poza tym grając w krótkim terminie, nie zostawiaj pozycji na długi termin.
grasz w krótkim terminie to zamykasz również w krótkim,
grasz long term, prowadzisz pozycje long term,
używając lewara, niegrasz swoimi pieniędzmi, tylko zabezpieczasz pieniądze brokera swoim depozytem.

Jak masz faktycznie jakieś większe pieniądze, które jesteś w stanie zaryzykować i ewentualnie stracić, to zacznij grać na GPW i innych giełdach regulowanych pod dłuższy termin.
A jak już się uparłeś na forex, to rozegraj najpierw kilkaset transakcji na DEMO, wtedy zobaczysz ile pieniędzy ocaliłeś :)

Napisałem posta wyżej zanim przeczytałem, co napisałeś.

Dzięki za troskę. Wiem, że forex nie ma dna. Doceniam to, ze troszczysz się o moje pieniądze. Ale nie musisz, akurat zarabiam tyle, że 4k w plecy są moim 2 tygodniowym dochodem w plecy. Niespecjalnie dużo, ale wystarczy taki zarobek, zeby nie było mi szkoda tysiaka czy dwóch miesięcznie. Wydaję więcej na inne głupoty. I będę zarabiał coraz więcej, bo mam taki zawód, w którym się rozwijam.

Na demo nie gram, nie fascynuje mnie to. Wolę inne rozrywki

Wiem, że mogę stracić pieniądze na forex. Jednak jest to ryzyko, które wkalkulowałem w swoją naukę.

A nie wierzę w naukę bez praktyki. Jak również nie wierzę w naukę za darmo.


Mogę sobie tak grać jeszcze i z rok i dwa, nawet jakbym tracił miesięcznie tyle, ile traciłem dotychczas.

A uwierz mi, że nie tracę zawsze. Gram od maja 2020 i dotychczas 7 z 16 miesięcy skończyłem na plusie. W ogólnym rozrachunku jestem w plecy, ale pokaż mi tradera który zarabia od początku. Jeśli Ty zaliczasz się do takich, to chylę czoła.

Demo nie ma w sobie tego, co jest kwintesencją tradingu - nie ma emocji towarzyszących prawdziwym pieniądzom. Jak więc mam nauczyć się panować nad psychiką i emocjami na demo?

Nie interesuje mnie inwestowanie na rynkach nielewarowanych, na GPW, w kryptowaluty itd itp

Interesuje mnie tylko gra na indeksach i parach walutowych. Lewar tylko 100. Ani mniejszy, ani większy, bo pod takim kontem się uczę.


Dziękuję za wypowiedź. Jeżeli jesteś jednym z tych nieomylnych traderów ze 100% skutecznością, tym bardziej szacunek, za to, że znalazłeś czas na wypowiedź pod moim postem i za prześledzenie moich zagrywek.

****

P.S. I nie mówię tego ostatniego zgryźliwie

P.S2 Odnośnie strat, M/M, potencjalnej sensowności gry na forex.
Jeżeli co miesiąc stracę w pesymistycznym wariancie 2000PLN, to przez rok da mi to 24000PLN. Czyli niby już jakieś akcje można by kupić. Ale potencjalny zysk z rynku FOREX może być potencjalnie większy niż nawet 500% z dobrej transakcji na rynku akcji, jabym trafił dobry deal. Wiem, że to jest trochę jak hazard, ale ja lubię ryzyko i jestem tego świadomy. Nie jestem typem long termowca, ostatnie wybryki to odstępstwo od normy. Szkopuł w tym, aby wyeliminować takie wynaturzenia. Debugowanie kodu mojego tradingu. Podobno po trzech latach trzeba się poddać, jeśli nie ma efektów. Jestem więc w połowie drogi, ale widzę światełko w tunelu. Wielu już widziało przede mną, wiem że jestem jak himalaista, który omija po drodze zamarznięte ciała poprzedzających mnie śmiałków. A może niedługo dołączę do nich? A może nie? Jeszcze będę walczył, ze względu na fascynację tą tematyką

Awatar użytkownika
SEROL666
Maniak
Maniak
Posty: 2259
Rejestracja: 13 sty 2009, 00:04

Re: Dax/Nasdaq Daytrading

Nieprzeczytany post autor: SEROL666 »

Hello Mistyfikator !
Świetnie że od razu grzejesz na żywym koncie a nie demo. Buho ma rację daytrading to najtrudniejsza zabawa na FX - wiem co mówię. Jak mogę coś poradzić ze swego doświadczenia; pozwól że napisze od myślników/punktów:
1. Budzisz się rano albo w południe co moim zdaniem nie ma znaczenia ale musisz podejmować decyzje dzień za dniem co może być deprymujące
2. Jak nie wiesz co się dzieje to wal to ale oczywiście obserwuj rynek.
3. Pamiętaj trend to niby Twój przyjaciel ale zawsze patrz na duży TF
4. Miej w dupie tzw. okazje typu payrollsy i inne z reguły rynek i tak robi swoje a te zabawy to strata czasu.
5. Napisałeś że fascynuje Cię ta tematyka. To bardzo dobrze. Ale koniec końców miłość ostygnie. Jak będziesz już profitował to nie będziesz już miał ochoty prowadzić żadnych dzienników. Pamiętaj go ładnie zamknąć 8)
Życzę pipsiorów po szyję.
"If music is dying musicians are killing it" - MP

Mistyfikator
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 932
Rejestracja: 05 lip 2021, 20:35

Re: Dax/Nasdaq Daytrading

Nieprzeczytany post autor: Mistyfikator »

Hello SEROL666!

Dzięki za życzenia. Zamierzam to ładnie zamknąć, tym bardziej, że utrudniłem sobie zadanie. Za to krzywa kapitału bedzie wyglądała ciekawiej. Pewnie trzeba się oswoić i z takimi stratami - bo przyjdą większe - z moim risk managment to nieuniknione. Ważne by poprzedziło je kilka transakcji zyskownych, a nie dopłata na rachunek brokerski.

Tak w ogóle to dzięki Panowie Buho i SEROL666 za rady. Dały mi do myślenia, nawet jeśli się z niektórymi nie zgadzam. Przy okazji trochę policzyłem sobie, czy opłacałoby mi się teraz wchodzić w akcje :D

Wiem, że zchrzaniłem wszystko ostatnio. Tym bardziej, że miałem nie wpłacać więcej niż 1k, a wpłaciłem 7 koła. To przez takie zagrania jestem na razie na minusie. Bo wins ratio mam grupo powyżej 50%. No ale zdarzyło mi się już po raz trzeci w karierze tak masakrycznie uśrednić stratne pozycje, że te trzy zagrania stanowią około 80% moich strat.

Cóż, za to statystyki mam coraz lepsze. Z tygodnia na tydzień coraz stabilniej to wygląda. Dlatego nawet sam jestem zaskoczony, dlaczego coś takiego odwaliłem.

No ale pewnie takich przykładów jak powyższy jest pewnie po uszy na świecie i pewnie niejeden na wielokrotnie wyższym wolumenie. Na forexie się uwala kasę i wiem, że tego nie uniknę.

A tak w ogóle wiem, że jestem bardziej hazardzistą niż inwestorem - nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. A dziennik prowadzę w tej formie, bo do szuflady nie mam motywacji pisać. Fajnie coś opublikować, szczególnie w dziedzinie wymagającej systematyczności i regularnej kontroli wyników.

Pozdro

Awatar użytkownika
meylo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1220
Rejestracja: 15 sie 2011, 21:01

Re: Dax/Nasdaq Daytrading

Nieprzeczytany post autor: meylo »

Mi pomogło ustalenie maksymalnej dziennej, tygodniowej i miesięcznej straty ;)
Powodzenia :)
Swing Trading in Two Sentences :
In uptrending markets, buy weakness as it returns to strength.
In downtrending markets, sell strength as it returns to weakness.

Buho
Gaduła
Gaduła
Posty: 117
Rejestracja: 19 maja 2011, 21:37

Re: Dax/Nasdaq Daytrading

Nieprzeczytany post autor: Buho »

Mistyfikator, możesz mieć rację.
Zmierzyłem Cie moją miarą, a ja zaczynałem zupełnie z innego punktu.
Na początku nie miałem zupełnie kasy, oraz nigdy nie przeczytałem książki o tematyce giełdy i forex.
Mam nadzieje że Ci się uda, zanim skończysz 3 lata na rynku :D
Szkoda, że nie pokazujesz zamkniętych wejść na wykresie.

Pozdrawiam

Mistyfikator
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 932
Rejestracja: 05 lip 2021, 20:35

Re: Dax/Nasdaq Daytrading

Nieprzeczytany post autor: Mistyfikator »

meylo pisze:
07 wrz 2021, 09:44
Mi pomogło ustalenie maksymalnej dziennej, tygodniowej i miesięcznej straty ;)
Powodzenia :)
Cześć meylo, dzięki - to jest to.
Mi miało pomóc to, że nie wpłacam więcej, niż 1k tygodniowo. Gdybym się tego stosował, to dopiero po dwóch tygodniach mógłbym wyjść na minus, tracąc dotychczasowe zyski.
Niestety złamałem zasady i wyszedłem na minus w ciągu kilku dni.

I o to się u mnie rozchodzi - muszę spróbować nauczyć się dyscypliny - o ile tego da się nauczyć

Mistyfikator
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 932
Rejestracja: 05 lip 2021, 20:35

Re: Dax/Nasdaq Daytrading

Nieprzeczytany post autor: Mistyfikator »

Buho pisze:
07 wrz 2021, 11:34
Mistyfikator, możesz mieć rację.
Zmierzyłem Cie moją miarą, a ja zaczynałem zupełnie z innego punktu.
Na początku nie miałem zupełnie kasy, oraz nigdy nie przeczytałem książki o tematyce giełdy i forex.
Mam nadzieje że Ci się uda, zanim skończysz 3 lata na rynku :D
Szkoda, że nie pokazujesz zamkniętych wejść na wykresie.

Pozdrawiam
Buho, ale Ty też masz rację w wielu kwestiach i Ciebie rozumiem. Patrząc na taki drawdown nie można zresztą nie zauważyć głupoty.
Co do kasy, to nie mam jej w nadmiarze. Może kiedyś kilka tysi na miesiąc robiło wrażenie, ale te czasy bezpowrotnie minęły. Dlatego też między innymi zacząłem próbować sił w tradingu. Zobaczyłem lockdown a teraz widzę galopujące ceny i dlatego zależy mi na posiadaniu dodatkowego źródła dochodu. Dzięki swojej pracy moze będę mógł przeciętnie żyć, ale nigdy nie uzyskam wolności finansowej. Czuję też, że przyszłość będzie trochę inna, niż sobie wyobrażamy - dochód gwarantowany a praca będzie czymś elitarnym - znajdzie się tylko dla nielicznych.
Wcale nie jest fajnie przewalać czterocyfrowe kwoty, lepiej by było zacząć od stówki i mieć lepszej jakości setupy, dzięki którym depo urośnie do kilkucyfrowych kwot (a z lewarem wierzę, że 100 da się).
Ale już zacząłem grać wyższymi kwotami i widzę, że brak mi cierpliwości gdy gram zbyt małymi

Jeśli po 3 latach nie będę wypracowywał regularnych zysków, to kończę z tym.

Będę pokazywał niektóre zagrania na wykresie. Szczególnie jak trafi się coś ciekawego.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2021, 14:44 przez Mistyfikator, łącznie zmieniany 2 razy.

Mistyfikator
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 932
Rejestracja: 05 lip 2021, 20:35

Re: Dax/Nasdaq Daytrading

Nieprzeczytany post autor: Mistyfikator »

Tydzień 10. Było kiepsko, ale wyszedłem na plus. A w dzienniku na breakeven.

Kilka wniosków:

1. Koniec z dziennikiem w tej formie. Dziennik miał mi pomóc w utrzymaniu dyscypliny - ale nie zdaje to jednak egzaminu. Nie w dzienniku więc rzecz. Jeszcze nie podjąłem decyzji, jak będzie wyglądał, jeśli będę go kontynuował.
Dlaczego zmiany? O tym później.

2. Zaczynam grę większym wolumenem. Nie ma sensu co tydzień zaczynać od 500zł. Co z tego, że nawet było 500% zysku? Mózg nie widzi satysfakcjonującej kwoty i stara się jak najszybciej nadrobić zera na rachunku. Zaczyna się wtedy overtrading i podejmowanie nadmiernego ryzyka. Przychodzi pierwsza, druga trzecia itd strata i nagle wpadnięcie w wir tracenia kasy. A później chęć jak najszybszego odrobienia strat. To zły nawyk. Bardzo zły
Setupy będą więc bardziej przemyślane, a transakcje zawierane rzadziej.
Nie jakość, a ilość. Kwota o którą gram powinna być dla mnie bardzo atrakcyjnym celem. I możliwym do osiągnięcia w fajnym horyzoncie czasowym.
Oczywiście trading na 2-4 kontach. Różnice między kontami będą subtelne: zarządzanie ryzykiem przede wszystkim, oraz częstotliwość wypłacania pieniędzy

3. Zero gridu!

4. Unikam automatycznego zamykania pozycji na poziomie 50% depozytu.
Zawsze lepiej zostawić sobie możliwość hedgowania strat i zysków.

5. Precyzyjniej określę swoje cele. Tutaj pojawia się pytanie: regularnie 30 pipsów na 1 lot? Czy mniej regularnie, ale 500 pipsów?
Dla każdego konta nieco inna taktyka pod tym względem.

6. Innymi słowy - bardzo dużo do dopracowania.
Tak więc czeka mnie przerwa w tradingu. Ale nie dzisiaj jeszcze, bo muszę pilnować eLek.


A oto transakcje z poprzedniego tygodnia.
Droga przez mękę. Straty to wynik gridu z poprzedniego tygodnia. Jak się okazało potem - niepotrzebnie zamknięte. Sporo kasy się ulotniło sprzed nosa z powodu zbyt wczesnego rozpoczęcia shortowania NASDAQ.
Ale nie było wesoło tam na górce powyżej 15700

Całe szczęście skończyło się to happy endem:
transakckje 10 tydz. 3.png
transakcje 10 tydz 2.png
transakcje tydz 10 (1).png

Wiem, że to duże ryzyko. A może właśnie wystarczą lepszej jakości zagrania i 10-krotny zysk rzędu 100% przy użyciu progresji w ustalaniu wielkości pozycji, oraz SL i TP?
Cel osiągnięty i dwa lata przerwy w tradingu.
Mniej zagrań, to mniej czasu przed komputerem więc lepszy wzrok. Rzadziej podejmowane ryzyko to mniejsza ekspozycja na stres więc zdrowsze życie. A przede wszystkim więcej czasu na inne życiowe cele.
Sprawa do przemyślenia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Zablokowany