To mój pierwszy post, chociaż jestem czytelnikiem forum już jakiś czas. W niniejszym wątku zamierzam się dzielić swoimi przemyśleniami na temat forexu, dobrymi i złymi trejdami, trafnymi i mniej trafnymi prognozami.
Mam za sobą półroczne doświadczenie w testowaniu różnych strategii na wersji demo, a miesiąc temu rozpocząłem „grę” na prawdziwe pieniądze. Tak się akurat złożyło, że trafiłem na silny trend i pierwsze tygodnie były prawie tak dobre, jak wyniki na wirtualnych złotówkach w wersji demo (chociaż dreszczyk był zdecydowanie teraz większy). Ale pewnie nie zawsze będzie tak różowo.
Tak jak każdy z nas tutaj, mam jakiś system podejmowania decyzji o zajęciu pozycji. Nie kieruję się jednak konkretnym wskaźnikiem czy jednym uniwersalnym systemem. Mam zaś wypracowaną w toku prób i błędów własną strategię opartą zarówno na elementach analizy technicznej, jak i elementach analizy fundamentalnej i psychologicznej rynku. Do tych dwóch ostatnich przywiązuję większą wagę niż do tej pierwszej, która to głównie służy mi do wyznaczania momentu wejścia z pozycją oraz poziomów SL i TP. Jeśli uznaję, że odpowiednio dużo spośród tych moich „sygnałów” przemawia za większym ruchem w jakimś kierunku, to zaczynam szukać momentu do wejścia.
Mam na swoim koncie trochę doświadczenia z rynkami akcji, kontraktami i opcjami. Raczej pozytywnych. Teraz przyszedł czas na forex. Liczę, że także nie stracę

W swoim inwestowaniu na forexie kieruję się następującymi zasadami (część z nich dotyczy inwestowania przeze mnie na każdym rynku):
1. Inwestuję tylko swoje zarobione przez siebie pieniądze. To znaczy, że nie zadłużam się, aby inwestować w tak ryzykowne instrumenty jak forex czy kontrakty. Ani tym bardziej nie inwestuję cudzych środków. Unikam dawania komukolwiek rekomendacji, a nawet powstrzymuję się od dzielenia się swoimi decyzjami w moim otoczeniu, aby ktoś mylnie nie odebrał tego jako takiej właśnie rekomendacji.
2. Utrzymuję stały poziom kapitału ulokowanego na danym rynku i w dany typ aktywów. Obecnie wygląda to tak:
- nieruchomości – 60% (z czego większość stanowi moje mieszkanie) majątku,
- lokaty gotówkowe i konto oszczędnościowe – 7% majątku,
- kruszce (złoto i srebro) w postaci monet bulionowych – 10 % majątku,
- akcje, agresywne fundusze inwestycyjne – 20 % majątku,
- forex – 3 % majątku.
I tak, wraz ze wzrostem wartości jednej pozycji dokonuję alokacji środków pomiędzy tymi typami lub zmieniam strategię, przesuwając ciężar aktywów w jakimś kierunku (np. ostatnio zwiększyłem lokaty w metale szlachetne w obawie przed kryzysem walutowym kosztem lokat i akcji).
W związku z powyższym, wszystko co zarabiam na forex powyżej początkowego limitu 3% majątku, wypłacam z rachunku i lokuję na lokatach, w metalach lub akcjach. Ufam, ze w ten sposób minimalizuję ryzyko utraty całego wkładu w forex.
3. Jednorazowo w jednej transakcji ryzykuję nie więcej niż 3% mojego stanu rachunku (3% z tych 3%).
4. Nie zostawiam otwartych pozycji na weekend.
5, Nie zajmuję pozycji jeśli nie mam silnego wewnętrznego przekonania, jak zachowa się wykres.
6. Gram tylko na tych instrumentach, które znam i rozumiem fundamenty nimi rządzące. W przypadku forex to tylko para eur/usd.
7. Nie podejmuję decyzji pod wpływem impulsu lub czyjejś rekomendacji.
8. Nie zajmuję pozycji na gorącym rynku (np. po publikacjach lub w momentach większych ruchów), chyba, że wcześniej już oczekiwałem wybicia w danym kierunku z konsolidacji i złożyłem zlecenie warunkowe.
9. Nie gram przeciwko trendowi, ale chętnie skalpuję niektóre ruchy przeciwne do zajętej przez moją główną pozycję.
10. Analizuję nietrafione transakcje.
11. Staram się zajmować takie pozycje, jakie według mnie w danym momencie zajmują „grube ryby” (które zwykle są w mniejszości).
12. Jak mam passę kilku złych decyzji, to przerywam grę na jakiś czas.
13. Śledzę wykres i notowania nawet wtedy, gdy nie mam zamiaru wchodzić.
14. Uczę się na błędach innych.
Dla rozwoju osobistego, zamierzam tę listę sobie rozwijać.
A tak poza tym, to cieszę się, że takie forum istnieje. Dużo się już od Was nauczyłem. Dzięki!
Pozdrawiam