mamy np. 10,000 zl. dzielimy to na 100 części po 100 zł. Otwieramy pierwsze zlecenie za 100 zł na spadki i drugie za 100 zł na wzrosty.
Kiedy przegramy wypłacamy resztę z 100 zł i wpłacamy na lokatę. Musi to być taka wartość aby w rok odrobić stratę. I otwieramy kolejną i kolejną pozycję. Zyskowne pozycję zamykamy o 24, gramy od 24 i tak w kółko..
W sumie na giełdzie to by się bardziej sprawdziło