Chyba mnie nie zrozumiałeś.Mistyfikator pisze: ↑24 wrz 2021, 10:48Osobiście wolę mieć więcej "żyć ". Stając przed jednorękim bandytą nie znajdę frajdy, mając tylko jedną szansę.ninjaproject pisze: ↑24 wrz 2021, 10:37Piszą bzdury!Mistyfikator pisze: ↑24 wrz 2021, 10:22Aha, w książkach piszą prawdę: ryzykujemy max 5% kapitału w jednej transakcji! Im większe depo, tym mniej: 2%, 1%.
To jakby kiedyś przyszli następni po mnie, przeglądając forum.
Ryzykujemy tyle, ile jesteśmy w stanie puścić na przyjemność lekką ręką!
Inaczej mówiąc, tyle ile jesteśmy w stanie bez bólu i bez poczucia straty uzupełnić.
Jeżeli nie bardzo rozumiesz, to ryzykujesz cały depozyt, jaki wpłaciłeś do brokera!
To, co do brokera wpłaciłeś, to już wydałeś na przyjemność trejdowania!
A realny procent ryzyka na transakcję wyliczy Kryterium Kellego!
Oczywiście, jeżeli umiesz go poprawnie wyliczyć.
Dodam, że u mnie, obecnie wychodzi 0,8%.
Nie przekonuje mnie uzupełnianie depo po każdej wtopie bo wtedy uczę mózg, że nic mi nie grozi - bo ile bym nie wpłacił, to są przelewy Blue cash i jak zechcę to za niecałą minutę u brokera może się znaleźć cała kasa z mojego rachunku bankowego - a i szybciej się wtedy odegram po stracie.
Już tego spróbowałem i widzę, że jedna wpłata ma być równa minimum 20 "życiom". To dla mnie ma sens.
Oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania
Zawsze ryzykujesz to, co wpłaciłeś do brokera.
To, co wpłaciłeś do brokera, niezależnie czy to jest 1K, czy 1M, to tyle już wydałeś na przyjemność trejdowania.
Dobry broker jest ubezpieczony i gwarantuje wypłatę do określonej kwoty, np. 65 000,- Euro.
A różne rzeczy mogą się wydarzyć.
Ryzyko na transakcję to inna kwestia, niezależna od tego.