Tak naprawdę siedzę na FX od tak długiego czasu bo po prostu to moja pasja. Zyskownym traderom mogę tylko pogratulować. Ja nie mam zyskownej strategii i wcale źle się z tym nie czuję:)
Co do losowego otwierania pozycji to może trochę przesadziłem ale ostatnio testuję granie na otwarciu Londynu.
W tej chwili staram się ograniczyć straty w przypadku konsoli na otwarciu.
Mój sposób polega na wyrysowaniu pewnej strefy o szerokości 2000 pkt. na DAX-ie. Cena otwarcia Londynu jest środkiem tej strefy.
Każde zamknięcie się świecy M1 powyżej/poniżej strefy skutkuje otwarciem transakcji buy lub sell.
Gram maksymalnym dostępnym wolumenem a mój target to około 3500 pkt. co daje 5% kapitału.
Bazuję na tym, że nie jest to zbyt duży ruch do wykonania dla DAX-a, a cena nie będzie w nieskończoność stała w miejscu. Liczę na szybki ruch na otwarciu bez zbędnych zawirowań.
Dodam tylko, że kolega, który testuje delikatnie inne podejście (inaczej wyznacza strefę) w ciągu ostatnich 15 dni tradingowych miał jeden dzień stratny na około 7% depo. Każdy inny dzień plus 5%.
Na razie wygląda to nieźle.