GZ pisze:"Spekulacja intuicyjna" - czyli Faith polemizuje sam ze sobą, czyli z automatyczym tradingiem.
Jest mi miło poinformować, że już jest
http://goo.gl/twhdB
Fenomenalna książka dla osób bardzo już "oczytanych" z wykresami. Nie chciałbym popaść w nadmierną egzaltację , ale dla mnie stanowi ostatni element puzzli nie tyle w osiągnięciu mistrzostwa w tradingu, lecz w skierowaniu swoich wysiłków we właściwą stronę. Zapewne zachwycam się tą książką bo nauczyciel przychodzi , kiedy uczeń jest gotowy. Recenzowałem poprzednią książkę Curtisa, pisząc że jest świetna, ale odszedłem już wiele lat od systemów mechanicznych kierując się od blisko 4 lat technikami PA. Tymczasem "Spekulacja intuicyjna" stanowi potwierdzenie moich własnych doświadczeń , że próba bezwarunkowo logicznego stosowania technik czytania wykresów (a przecież techniki PA to nie tradowanie na czuja lecz stosowanie konkretnych , wizualnych w miarę zobiektywizowanych metod oceny rynku) nie prowadzi do wybitnych wyników. Curtis namawia w swojej książce do zawierzenia własnej intuicji opartej na wieloletnim doświadczeniu. Uzmysłowiłem sobie, że właśnie to jest moim problemem i wielokrotnie a ostatnio właściwie zawsze obserwowałem zaskakujące mnie samego zjawisko, że pierwsza decyzja podjęta w ciągu 10-15 sekund była doskonała. Dłuższe rozważania i analiza rynku z uwzględnieniem linii trendu, poziomów wsparć, budowy świec, położenie średniej to już tylko dzielenie włosa na czworo i mnożenie wątpliwości skutkujące błędną decyzją lub z nadmiaru wątpliwości nie podjęciem żadnego działania (krótko mówiąc przekombinowanie). To zresztą potwierdza poruszaną wiele razy na tym forum tezę o ostatnim stadium doskonałości tradera - fazie nieświadomej kompetencji, a co również było ostatnio żywo dyskutowane na forum traderslaboratory. Curtis odwołuje się do swoich własnych doświadczeń i podważa w zasadzie tezę płynącą z pierwszej książki , że do osiągnięcia sukcesu wystarczy 2 tygodnie krótkiego szkolenia z systemu dającego przewagę a później żelazne jego realizowanie. W obecnej książce przyznaje, że jego znakomite wyniki wynikały z czegoś zupełnie innego. To poważny problem zaufać własnej intuicji , szczególnie, że lata całe wszyscy czytamy o dyscyplinie i unikaniu decyzji impulsywnych, ale Curtis wyraźnie rozróżnia spekulację emocjonalną prowadzącą do bankructwa od spekulacji intuicyjnej prowadzącej do mistrzostwa. I nie potrzeba do tego coraz więcej informacji, bo w pewnym momencie przestaje to pomagać lecz wręcz przeszkadza w podjęciu właściwej decyzji. Jedynym mankamentem książki to dość płytkie potraktowanie przyczyn leżących u podstaw takiego zjawiska. jeżeli ktoś chciałby jednak zgłębić temat gruntowniej to polecam książkę Gerda Gigerenzera - "Intuicja - inteligencja nieświadomości" Wyjaśnia w niej (w oparciu o bardzo liczne , ciekawe doświadczenia naukowe) dlaczego i w jakich okolicznościach intuicja daje lepsze wyniki. Co ciekawe odbywające się poza naszą świadomą kontrolą procesy myślowe nie powielają normalnej analizy prowadzonej przez nasz umysł logiczny lecz w przypadku skrajnego braku czasu proces podjęcia decyzji zostaje maksymalnie uproszczony a decyzja podjęta na podstawie skrajnie zminimalizowanych informacji gdyż w niepewnym środowisku (a takim przecież są rynki) trafne intuicje muszą ignorować część informacji. Tak czy owak takie podejście jest dla mnie czymś zupełnie nowym i fascynującym a jakie przyniesie efekty przekonam się za pół roku.