Rejs.

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
Cblondyn
Maniak
Maniak
Posty: 6645
Rejestracja: 03 sty 2011, 12:09

Re: Czarny Czwartek 1929

Nieprzeczytany post autor: Cblondyn »

Anomalia pisze:
24 paź 2019, 10:39

Czy w myśleniu: "Giełdy zawsze muszą rosnąć, przy zysku kilkuprocentowym dziennie praca się nie opłaca" - coś się zmieniło? :roll:
100 lat minęło jak jeden dzień, ludzie się nie zmienili na jotę, tylko technologia się zmienia.

Dobrego dnia :564:
A czy dzisiaj coś się zmieniło? Poczytaj niektóre dzienniki czy chociazby dział DT gdzie sformułowania typu "teraz cena to musi spadać", "nie spadnie dopóki nie odklepie poziomu xxxx" albo "szanse że spadną są na 99%" ;)
Jak się czyta te bzdury to ma się cheć trzepnąc w ten durny łeb bo inaczej komentować tego się nie da. Ostro co? ;)
Jeszcze dziesiątki lat temu o tym bo mieć dostęp do międzybankowego rynku walutowego niejeden z przysłowiowej "ulicy" mógł tylko pomarzyć :)
A lewar stworzono by uatrakcyjnić handel/spekulacje na tym rynku. Niestety dla wielu stał się przekleństwem :)
Tych kolesi co grali przed 15.01.2015 w większości na eurchf ostrzegano. Tak ogromne lewarowanie depo (czasami ponad 500:1) może sie skończyc tragicznie. I chyba trzeba nie mieć zwykłej wyobraźni by nie wiedzieć, że ryzykuje się długami na całe życie w ten sposób spekulując.
I ograniczenie lewara było jak najbardziej słuszną decyzją.

grzegrzyw
Gaduła
Gaduła
Posty: 335
Rejestracja: 11 mar 2012, 19:43

Re: Czarny Czwartek 1929

Nieprzeczytany post autor: grzegrzyw »

Anomalia pisze:
24 paź 2019, 10:39

Dziś mija 100 lat od tamtego dnia....

Czy w myśleniu: "Giełdy zawsze muszą rosnąć, przy zysku kilkuprocentowym dziennie praca się nie opłaca" - coś się zmieniło? :roll:
100 lat minęło jak jeden dzień, ludzie się nie zmienili na jotę, tylko technologia się zmienia.
Dziś mija 90 lat, ale nie zmienia to wymowy całego postu.

Awatar użytkownika
Anomalia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1189
Rejestracja: 17 paź 2016, 20:15

Re: Czarny Czwartek 1929

Nieprzeczytany post autor: Anomalia »

grzegrzyw pisze:
24 paź 2019, 11:20
Anomalia pisze:
24 paź 2019, 10:39

Dziś mija 100 lat od tamtego dnia....

Czy w myśleniu: "Giełdy zawsze muszą rosnąć, przy zysku kilkuprocentowym dziennie praca się nie opłaca" - coś się zmieniło? :roll:
100 lat minęło jak jeden dzień, ludzie się nie zmienili na jotę, tylko technologia się zmienia.
Dziś mija 90 lat, ale nie zmienia to wymowy całego postu.
Racja. Temat mnie wciągnął więc szczegóły poszły na bok :lol:
Poprawię :564:
"Zostawiam też nowe pozycje na jutro.. tak nie za dużo, 60 lotów" (Ś44)
"Ciężko się gra 10 pozycji po 250 lotów- niewygodnie." (Ś44)

Rafal154
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 467
Rejestracja: 26 mar 2017, 22:00

Re: Czarny Czwartek 1929

Nieprzeczytany post autor: Rafal154 »

Anomalia pisze:
24 paź 2019, 10:39
Rafał154, na plus czy na minus? Który ciekawszy?


Dzisiejszy dzień skłania do refleksji, mnie skłania.
Także w kontekście forum i tego, co czytam odkąd tu jestem, od kilku lat. Plus ogromna ilość anonimowych gości wiecznie obecna na forum...
Rano słyszałam w radio wspomnienia starszego pana, którego ojciec inwestował w latach 20 tych. "Giełdy zawsze muszą rosnąć, przy zysku kilkuprocentowym dziennie praca się nie opłaca". Zastawiano więc dom, pole, babę z pierzyną i psa z budą i inwestowano w pewniaka, złotodajną kurę - giełdę :roll:
Aż nadszedł 24 października 1929, kiedy - choć poprzedzony subtelnymi znakami - indeksy raczyły znienacka zacząć spadać z wdziękiem kamienia lecącego z hukiem w przepaść. A im bardziej spadały, tym więcej sił pomagało im lecieć, samonakręcający się mechanizm ekonomicznej autodestrukcji.
Obrazek
Czy był sensowny powód, czy może zadział się jakiś konkret, który zainicjował w tym konkretnym momencie ten lot zmieniający w perspektywie historię świata i ludzi?
No właśnie... :roll: .
Dziś mija 90 lat od tamtego dnia, Czarnego Czwartku 1929, Czarny Czwartek - wiki. Trochę wstyd linkować info o tak podstawowym wydarzeniu historycznym ale wiem, że niestety jest to potrzebne :roll:
Mieliśmy i my swój Czarny Czwartek - frank - w o wiele mniejszej skali - i w mojej ocenie wątek o nim jest przerażającą lekturą obowiązkową każdego, kto zaczyna przygodę z fx.
To zupełny truizm ale im więcej czytam tym więcej ze zdziwieniem konstatuję, że trzeba to powtarzać - forex to nie bajka, to nie źródło złota i bogactwa, tłustych jagniąt i dziewic, forex to niebezpieczna gra o twardych zasadach, które trzeba znać. Dźwignia to nie niewinna magiczna różdżka tylko narzędzie które trzeba rozumieć a ryzyko to nie puste słowo bo "jakoś to będzie".
Proste pytanie - czy warto ryzykować - zwłaszcza na początku swej fx drogi - duży lewar? Zyski jawią się jako oczywisty i atrakcyjny happy end, ale co ze stratą? A co jeśli cena w minucie poleci o dziesiątki czy setki pipsów? Albo w dzień - o tysiąc?
Obrazek

Czy w myśleniu: "Giełdy zawsze muszą rosnąć, przy zysku kilkuprocentowym dziennie praca się nie opłaca" - coś się zmieniło? :roll:
90 lat minęło jak jeden dzień, ludzie się nie zmienili na jotę, tylko technologia się zmienia.

Dobrego dnia :564:

Moje zdanie znasz wiec chce usłyszeć co Ty masz do powiedzenia bo z tego co pamiętam to widziałaś w tym sens ..

Awatar użytkownika
Anomalia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1189
Rejestracja: 17 paź 2016, 20:15

Re: Rejs.

Nieprzeczytany post autor: Anomalia »

Rafal154, dla mnie swap może być bolesnym aspektem inwestycji, albo przyjemnym dodatkiem - ale nigdy celem sam w sobie.
Akurat o tym muszę napisać skupiając się, więc napiszę za kilka dni, w luźniejszej chwili :564:
"Zostawiam też nowe pozycje na jutro.. tak nie za dużo, 60 lotów" (Ś44)
"Ciężko się gra 10 pozycji po 250 lotów- niewygodnie." (Ś44)

Awatar użytkownika
Anomalia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1189
Rejestracja: 17 paź 2016, 20:15

Re: Rejs.

Nieprzeczytany post autor: Anomalia »

Mówiłam, że w lt nic się nie dzieje!

A że piątunio jest więc na świeżo obiecana relacja, jako że przeżyłam i ducha nie wyzionęłam 8)
Obrazek
Zadra jest MEGA i więcej na nią nie pójdę :lol: Miała skrzypieć i pachnieć drewnem - być może to robi, nie mam pojęcia! Ale o ile na hyperiona z przyjemnością wróciłam dziś trzy razy o tyle Zadra- raz i wystarczy. Robi robotę, oj robi :twisted:
Październik jest super czasem na wizytę w Energo, ludzi mało, pogoda piękna, żadnych kolejek!
Swoją drogą, w przyszłym roku kolejny obszar tematyczny (zatopione miasto) i kolejny coaster - już się nie mogę doczekać :oops: . Podwójny wyrzut magnetyczny (cokolwiek to jest ale na Zadrze, Formule daje kopa), 5 inwersji! A wszystko nad taflą wody! Wizualizacja jest bardzo obiecująca.
Czerwone nazwy coasterów, po naciśnięciu odpalają fim demo na yt.

Speed water coaster
wysokość: 60 m
prędkość max: 101 km/h
długość trasy: 687 m

Zadra
wysokość: 63,8m
prędkość max: 121 km/h
przeciążenie: 4 G
długość trasy: 1316 m

hyperion
wysokość: 77 m
prędkość max: 14 2km/h
przeciążenie:4,8 G
długość trasy: 1450 m

Mayan1 Mayan2
wysokość: 33 m
prędkość max: 80 km/h
przeciążenie: 5 G
długość trasy: 689 m

Boomerang
wysokość: 23 m
prędkość max: 60 km/h
przeciążenie: 3 G
długość trasy: 208 m

Formula 1
wysokość: 25 m
prędkość max: 100k m/h
przeciążenie: 4,5 G
długość trasy:560 m

Dragon
wysokość: 20 m
prędkość max: 75 km/h
przeciążenie: 3,5 G
długość trasy: 453 m

Powiew fx też musi być, nieprawdaż? Zatem będzie.
Wjeżdżając na któryś z wynalazków, dokładnie w chwili ze zdjęcia (nie mam pojęcia dlaczego obraca się o 90 stopni):
Obrazek
przeleciała mi przez głowę pozycja u.NOK - często w sumie mi przelatuje - bo nie mam pomysłu jak grać na maksach. I co wymyśliłam w tych pięknych okolicznościach przyrody? Ano że mam gdzieś szczyty, biorę zabawki i sayonara NOKu :idea: Zamknęłam po przekroczeniu progu domu, nawet mi ręka nie zadrżała.
Dlaczego? Dlatego że na fx NIC nie MUSZĘ! Testować maksów, wyciskać pozycji do ostatniego pipsa, nic zupełnie nie muszę! Ani nawet analizować nie muszę, skoro pozycja zaczęła mi sprawiać dyskomfort to ją zamykam bez żalu. Wystarczy.

Jak to wygląda? Spokojnie, finansowo szału nie robi, swap nie krzywdzi.
Pipsów w zasadzie bez stresu zrobiła ta para około 850 w cztery miesiące (w sensie - moje pozycje).
Zysk blisko 200% (193 dokładnie, w odniesieniu do kwoty zablokowanej na tej pozycji). Swap to koszt około 2% zysku.
I tyle, cześć pieśni, miło było uNoku :564:

Wniosek rollercoasterowo-forexowy?
Czasem cenniejszy jest spokój niż gra. Czasem trzeba popatrzyć na Zadrę z boku samemu siedząc w wygodnym smoku 8)
Obrazek
Takim :twisted: :
Obrazek
Udanego weekendu :564:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Zostawiam też nowe pozycje na jutro.. tak nie za dużo, 60 lotów" (Ś44)
"Ciężko się gra 10 pozycji po 250 lotów- niewygodnie." (Ś44)

Nieśmiertelny Trader

Re: Rejs.

Nieprzeczytany post autor: Nieśmiertelny Trader »

Energy jest mega, z tych wszystkich najlepiej się bawiłem na Mayanie (sama przyjemność), Formule (nieźle wgniata i po zejściu pare minut nie mogłem złapać dobrze oddechu :) ) a Hyperion i Speed Water Coaster to już jednak spora adrenalina i czasem nie koniecznie przyjemna. Takie na raz i starczy na jakiś czas bo aż strach w oczy zagląda.

Zadre mam nadzieję zaliczyć w przyszłym roku ale z tego co piszesz robi podobny efekt do Hyperiona :)

U mnie przede wszystkim chodzi o wysokość, bo te wszystkie beczki, kręciołki, przeciążenia - luz. Ale gdy patrze z 80 metrów w dół - to już samo to na mnie działa :D .

krab29
Maniak
Maniak
Posty: 2349
Rejestracja: 22 cze 2011, 19:56

Re: Rejs.

Nieprzeczytany post autor: krab29 »

Spójrz na wczorajszy BTC/USD i masz krach na zawołanie. Jednodniowy, ale jaki ruch.
Podejmowanie decyzji inwestycyjnych na podstawie mojej subiektywnej oceny rynku , odbywa się na własną odpowiedzialność inwestora.
Osoby, którym nie podoba się moja metoda tradingowa informuję, że wiem jak się korzysta z funkcji zasil rachunek!

Awatar użytkownika
Anomalia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1189
Rejestracja: 17 paź 2016, 20:15

Re: Rejs.

Nieprzeczytany post autor: Anomalia »

Nieśmiertelny Trader pisze:
26 paź 2019, 15:28
Energy jest mega, z tych wszystkich najlepiej się bawiłem na Mayanie (sama przyjemność), Formule (nieźle wgniata i po zejściu pare minut nie mogłem złapać dobrze oddechu :) ) a Hyperion i Speed Water Coaster to już jednak spora adrenalina i czasem nie koniecznie przyjemna. Takie na raz i starczy na jakiś czas bo aż strach w oczy zagląda.

Zadre mam nadzieję zaliczyć w przyszłym roku ale z tego co piszesz robi podobny efekt do Hyperiona :)

U mnie przede wszystkim chodzi o wysokość, bo te wszystkie beczki, kręciołki, przeciążenia - luz. Ale gdy patrze z 80 metrów w dół - to już samo to na mnie działa :D .
Będziesz zadowolony z Zadry 8)
Ja mayana nie lubię, formuła jest super, speed water - mega super, uwielbiam! Hyperiona już mi wystarczy (w razie w - trzeba pamiętać, że między poszczególnymi zjazdami na nim musi upłynąc minimum 15 minut!), Zadry też, dla mnie raz i dość 8)
Do góry nogami nie lubię, ale na Zadrze to nawet nie wiesz gdzie masz nogi, czy do nieba czy do ziemi skierowane 8) No i plus taki, że jest nieco klaustrofobiczna, te belki, zabudowanie - robi wrażenie, to jest inne niż na szerokim, luźnym hyperionie.
Dla mnie to niestety pożegnanie z coasterami było więc w przyszłym roku będę Ci platonicznie zazdrościła.
Jak będziesz w przyszłym roku w porze ciepłej w Energo, z damą jakąś towarzyszącą to podpowiedz Jej życzliwie, żeby włożyła bluzkę z rękawkami (a nie na paseczkach), albowiem nieodpowiednie ubranie bywa przyczyną niezamierzonego obnażenia się w trakcie jazdy 8) I wówczas nie dość, ze nie wiadomo gdzie nogi, to i gdzie biust lata!

Przy okazji-film na niedzielę, póki można go obejrzeć (co piszę sarkastycznie bo raczej na pewno będzie można go zobaczyć dalej także):
Pralnia, Zwiastun. Produkcja własna Netflixu, za co zostali pozwani przez kancelarię Mossack Fonseca.
Bardzo dobra obsada (min. Banderas, Oldman, Streep), niezły pomył, ciekawy temat (afera Panama Papers) a efekt znacznie poniżej oczekiwań. Niemniej warto chyba obejrzeć ale absolutnie szału nie robi.

"Wzywam Komisję Europejską, Parlament brytyjski, kongres USA i wszystkie kraje do powstrzymania codziennej, szerokiej korupcji. W tym systemie, naszym systemie, niewolnicy nie zdają sobie sprawy ze swojej sytuacji i z sytuacji swoich panów, którzy żyją w zupełnie innym świecie, w którym kajdany skrywają się w prawniczym bełkocie. To wszystko jest wynikiem niebywałej, codziennej pracy prawników."
"Zostawiam też nowe pozycje na jutro.. tak nie za dużo, 60 lotów" (Ś44)
"Ciężko się gra 10 pozycji po 250 lotów- niewygodnie." (Ś44)

Awatar użytkownika
Anomalia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1189
Rejestracja: 17 paź 2016, 20:15

Re: Rejs.

Nieprzeczytany post autor: Anomalia »

Od blisko trzech tygodni, dzięki wrzutce brokera, patrzę z ciekawością na eurosek, którego ani nie gram, ani nie grałam ani grać nie będę :lol:
E.SEK
Nieco później pojawiła się druga, odmienna w charakterze i też mi wyskoczyła podczas otwierania platformy.
Dziś wykres wygląda tak jak w załączniku. Abstrahuję oczywiście od podstaw i sensowności pozycji, nie wnikam nawet przez sekundę w to, natomiast bardzo mnie ciekawi co się zadziało/dzieje z tymi bankowymi pozycjami. To pytanie retoryczne zupełnie bo wiedza spoza zakresu, ale cóż zrobić, skoro właśnie te aspekty fx są dla mnie interesujące :oops:
DB kreski czerwone, SM granatowe. Poziom wejścia zaznaczony grubszą krechą.
Same pytania retoryczne, jak to działa... Ludzie tacy jak my, praca jak praca, rzemieślnictwo zapewne. Kiedy DB wyszedł z pozycji? Kto i jak zdecydował o tym?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Zostawiam też nowe pozycje na jutro.. tak nie za dużo, 60 lotów" (Ś44)
"Ciężko się gra 10 pozycji po 250 lotów- niewygodnie." (Ś44)

ODPOWIEDZ