Psycholog na giełdzie

[Cblondyn]

Poddaje się.

[Cblondyn]

Ty po fakcie wysnuwasz wniosek, że twoja strategia, twoje umiejętności czytania AT, PA, AF, itp. są tym czynnikiem, który cię wspiera, ale nigdy tego nie możesz obiektywnie i bez uprzedzeń udowodnić.

Durniu. Jeśli konto rośnie to jest dowód namacalny, że to co robie ma sens i mam racje. Kończe bo juz mam dość.

[ninjaproject]

Ty po fakcie wysnuwasz wniosek, że twoja strategia, twoje umiejętności czytania AT, PA, AF, itp. są tym czynnikiem, który cię wspiera, ale nigdy tego nie możesz obiektywnie i bez uprzedzeń udowodnić.

Durniu. Jeśli konto rośnie to jest dowód namacalny, że to co robie ma sens i mam racje. Kończe bo juz mam dość.

Niestety, ale się mylisz.
Nie jest to żaden dowód, jest to jedynie twoje własne, anegdotyczne doświadczenie.
Twój sukces może wynikać z czegoś innego niż się tobie wydaje.
Gdyby twoja metoda była obiektywnie skuteczna, to każdy musiałby mieć identyczne wyniki co ty, nawet gdy wykonuje tę metodę niezależnie od ciebie, czyli nie zna twoich transakcji i wyników.
Jeżeli tak nie jest, to niczego nie udowodniłeś, oprócz tego, że tobie wychodzi na plus.

[Fx Kaleidoscope]

Pozwolę sobie na komentarz.
Wątek powinien się nazywać Psycholog na demo ..bo takie doświadczenie jakie tutaj prowadzisz nie ma nic wspólnego z giełdą.
Zawieranie transakcji w arkuszu excela to jak gra w domowym zaciszu w Monopol i cwaniakowanie, że jestem mistrzem bo ograłem żonę lub brata. Ani nie ma z tego pieniędzy ani satysfakcji....
Prawdziwa giełda to emocje....a demo no proszę Cie nie rań mnie. Zrozumiałbym gdyby takim eksperymentem zajął się matematyk czy fizyk....ale psycholog... come on...
Psycholog, który wymięka na dzień dobry bo nie ogarnia emocji związanych z stawieniem czoła prawdziwym emocją jakie panują na realnym rynku....cycyki opadają.

[ninjaproject]

Pozwolę sobie na komentarz.
Wątek powinien się nazywać Psycholog na demo ..bo takie doświadczenie jakie tutaj prowadzisz nie ma nic wspólnego z giełdą.
Zawieranie transakcji w arkuszu excela to jak gra w domowym zaciszu w Monopol i cwaniakowanie, że jestem mistrzem bo ograłem żonę lub brata. Ani nie ma z tego pieniędzy ani satysfakcji....
Prawdziwa giełda to emocje....a demo no proszę Cie nie rań mnie. Zrozumiałbym gdyby takim eksperymentem zajął się matematyk czy fizyk....ale psycholog... come on...
Psycholog, który wymięka na dzień dobry bo nie ogarnia emocji związanych z stawieniem czoła prawdziwym emocją jakie panują na realnym rynku....cycyki opadają.

Nie przesadzaj!
Uważasz, że jak ktoś jest psychologiem, to sam siebie jest w stanie leczyć psychologicznie?
Otóż nie. Psycholog ma wiedzę i ewentualnie praktykę w pomaganiu swoim pacjentom, ale to nie oznacza że psycholog nie potrzebuje drugiego psychologa.

[Fx Kaleidoscope]

a gdzie w moim komentarzu jest sugestia do tego oczym piszesz?

uważam że trading jest nieodłącznie związany z emocjami....na demo ich nie ma...więc kompromitujące jest to, że fachowiec od emocji ich unika

[ninjaproject]

a gdzie w moim komentarzu jest sugestia do tego oczym piszesz?

uważam że trading jest nieodłącznie związany z emocjami....na demo ich nie ma...więc kompromitujące jest to, że fachowiec od emocji ich unika

Osobiście mogę powiedzieć, że jak zaczynałem na demo w 2011-tym to miałem takie silne emocje, że nie wyobrażam sobie, żebym to wytrzymał grając prawdziwymi pieniędzmi.
I nawet gdy zacząłem w realu małym kapitałem, to emocje mnie wykończyły.
W tym sensie, że straciłem wszystko co zarobiłem, ponieważ nie wytrzymałem i zamknąłem wszystkie pozycje, a za dwa dni cena zaczęła zawracać, i gdybym to wytrzymał, to bym nawet zarobił.
I nie chodzi o to, czy to jest prawidłowo, czy nie, pod kątem tradingu, ale wtedy nie umiałem trzeźwo i chłodno myśleć kiedy byłem dosłownie utopiony w emocjach.

Czyli, nie wolno wygłaszać generalizacji na bazie własnych doświadczeń.
Jeden może nie mieć żadnych emocji na demo, a inny będzie dosłownie "srać w gacie" nawet na demo.

[Fx Kaleidoscope]

ok. ...zgadzam się że faktycznie różni ludzie różnie reagują w różnych sytuacjach...
ale mi nie pasuje i ciężko mi zaakceptować taki układ sił: psycholog grający na demo

[adamkaluza]

Przecież właśnie to napisał Mateusz, że zawiera transakcję według kierunku z rzutu monetą i ma nie myśleć, nie zaglądać w ogóle. Zawiera transakcje raz w tygodniu, i poza tym nie patrzy w wykresy, i ma nie myśleć też o giełdzie.

I na tym polega głupota pomysłu bo rynek to nie grą losowa gdzie szansa jest stała. I w wielu przypadkach zachowanie ceny nie jest losowe bo są czynniki zewnętrze które mogą mieć na nią wpływ. I ten wpływ może powodować, że szanse są większe niż te 50/50. Juz nie wspomne, że przy grach losowych nie występują trendy (tendencje).
Koncze bo szkoda mojego czasu na te brednie

Dokładnie tak. Już samo granie zgodnie z trendem zwiększa twoje szanse, bo ruch zgodny z trendem jest zawsze dłuższy niż przeciwko trendowi. Po to masz system żeby mieć przewagę.

[adamkaluza]

a gdzie w moim komentarzu jest sugestia do tego oczym piszesz?

uważam że trading jest nieodłącznie związany z emocjami....na demo ich nie ma...więc kompromitujące jest to, że fachowiec od emocji ich unika

Demo. Emocje jak na grzybobraniu