A jak zagram na RGRa i tez ustawie RR 1:3 to zagranie gorsze od kostki? Pomyśl trocheninjaproject pisze: ↑07 maja 2023, 18:43Tak, przy RR 1:3 zarabiasz.
Psycholog na giełdzie
Re: Psycholog na giełdzie
Re: Psycholog na giełdzie
Nie ma? Mylisz się. Jak jakaś firma ogłosi upadłość, to jaka jest szansa, że akcje poleca na ryj. Też 50/50?ninjaproject pisze: ↑07 maja 2023, 18:43
Żaden kierunek nie ma większych ani mniejszych szans, nie o to w tym chodzi.
A kostka pokazuje by kupować. Chyba tylko przygłupowi bo nikt normalny tego nie zrobi
- ninjaproject
- Maniak
- Posty: 4944
- Rejestracja: 30 lip 2019, 13:15
Re: Psycholog na giełdzie
A ty o tym wiesz, zanim ktokolwiek inny wie???Cblondyn pisze: ↑07 maja 2023, 18:48Nie ma? Mylisz się. Jak jakaś firma ogłosi upadłość, to jaka jest szansa, że akcje poleca na ryj. Też 50/50?ninjaproject pisze: ↑07 maja 2023, 18:43
Żaden kierunek nie ma większych ani mniejszych szans, nie o to w tym chodzi.
A kostka pokazuje by kupować. Chyba tylko przygłupowi bo nikt normalny tego nie zrobi
Czego ty nie rozumiesz?
Jest SL i tyle.
Tu nie chodzi o bycie przygłupem, ani o bycie wszechwiedzącym.
Tu chodzi o zwykle, właśnie bezmyślne, wykonywanie założeń.
Przecież właśnie to napisał Mateusz, że zawiera transakcję według kierunku z rzutu monetą i ma nie myśleć, nie zaglądać w ogóle. Zawiera transakcje raz w tygodniu, i poza tym nie patrzy w wykresy, i ma nie myśleć też o giełdzie.
Trejder, Mentor/trener, aka. Dadas, fx-technik, obecnie ninjaproject.
Programuję wskaźniki i EA do MetaTrader 4/5.
Programuję wskaźniki i EA do MetaTrader 4/5.
Re: Psycholog na giełdzie
I na tym polega głupota pomysłu bo rynek to nie grą losowa gdzie szansa jest stała. I w wielu przypadkach zachowanie ceny nie jest losowe bo są czynniki zewnętrze które mogą mieć na nią wpływ. I ten wpływ może powodować, że szanse są większe niż te 50/50. Juz nie wspomne, że przy grach losowych nie występują trendy (tendencje).ninjaproject pisze: ↑07 maja 2023, 18:52
Przecież właśnie to napisał Mateusz, że zawiera transakcję według kierunku z rzutu monetą i ma nie myśleć, nie zaglądać w ogóle. Zawiera transakcje raz w tygodniu, i poza tym nie patrzy w wykresy, i ma nie myśleć też o giełdzie.
Koncze bo szkoda mojego czasu na te brednie
-
- Stały bywalec
- Posty: 29
- Rejestracja: 22 kwie 2023, 11:38
Re: Psycholog na giełdzie
ale się ciekawa dyskusja wytworzyła
co do momentu wejścia, jest to zależne od bardzo złożonego systemu, a mianowicie odpalam transkacje wtedy kiedy mam czas (po weekendzie). Zazwyczaj wypada to w poniedziałek wieczorem, ale jak widać na przykładzie majówki może być i w środę robię to raz w tygodniu, bo nie mam czasu ani nie chce sobie zaprzątać myśli rynkiem w trakcie tygodnia
ogólnie trading (jak i wiele innych rzeczy) traktuję przede wszystkim jako świetny sposób na poznawanie samego siebie, swoich schematów myślowych czy też możliwośc trenowania umiejętności które potem fajnie procentują w innych dziedzinach.
np podczas swojej pierwszej przygody z rynkiem nauczyłem emocjonalnego dystansu do pieniędzy co potem przydało mi się chociażby negocjując różne współprace czy też podnosząc ceny swoich usług
mając takie podejście i konsekwentnie wprowadzając je w życie to nawet jeśli na rynku nie zarobimy to zwróci się na to w innych dziedzinach (no chyba, że ktoś poświęca 100% czasu na trading )
pozdro
edit
Tak mnie naszło jeszcze. Obecnie na rynku właśnie najbardziej fascynuje mnie jak nasza złudna percepcja potrafi dopisywać historyjki (oczywiście po czasie)) do wzorków na ekranie. Jest to tak mocne, że jak pisałem jakoś na początku, mam tego świadomość, a i tak po rzucie monetą i ustawieniu SL/TP nagle zaczynam widzieć potwierdzające mój rzut "wsparcia" i "opory". Z błędami poznawczymi niestety jest właśnie tak, że nawet kiedy jesteśmy ich świadomi to one ciągle działają.
Bardzo lubię książkę "W transie inwestowania" gdzie autor cały czas podkreśla, że NIE da się przewidzieć gdzie pójdzie rynek, więc szukanie idealnego momentu to strata czasu ale i tak w kilku momentach opisuje np moment wejścia w taki sposób, że jednak widać, że gdzieś tam z tyłu głowy jego umysł robi mu figla i jednak stara się tworzyć jakieś "zasady" które mają pomóc "przewidzieć rynek"
co do momentu wejścia, jest to zależne od bardzo złożonego systemu, a mianowicie odpalam transkacje wtedy kiedy mam czas (po weekendzie). Zazwyczaj wypada to w poniedziałek wieczorem, ale jak widać na przykładzie majówki może być i w środę robię to raz w tygodniu, bo nie mam czasu ani nie chce sobie zaprzątać myśli rynkiem w trakcie tygodnia
ogólnie trading (jak i wiele innych rzeczy) traktuję przede wszystkim jako świetny sposób na poznawanie samego siebie, swoich schematów myślowych czy też możliwośc trenowania umiejętności które potem fajnie procentują w innych dziedzinach.
np podczas swojej pierwszej przygody z rynkiem nauczyłem emocjonalnego dystansu do pieniędzy co potem przydało mi się chociażby negocjując różne współprace czy też podnosząc ceny swoich usług
mając takie podejście i konsekwentnie wprowadzając je w życie to nawet jeśli na rynku nie zarobimy to zwróci się na to w innych dziedzinach (no chyba, że ktoś poświęca 100% czasu na trading )
pozdro
edit
Tak mnie naszło jeszcze. Obecnie na rynku właśnie najbardziej fascynuje mnie jak nasza złudna percepcja potrafi dopisywać historyjki (oczywiście po czasie)) do wzorków na ekranie. Jest to tak mocne, że jak pisałem jakoś na początku, mam tego świadomość, a i tak po rzucie monetą i ustawieniu SL/TP nagle zaczynam widzieć potwierdzające mój rzut "wsparcia" i "opory". Z błędami poznawczymi niestety jest właśnie tak, że nawet kiedy jesteśmy ich świadomi to one ciągle działają.
Bardzo lubię książkę "W transie inwestowania" gdzie autor cały czas podkreśla, że NIE da się przewidzieć gdzie pójdzie rynek, więc szukanie idealnego momentu to strata czasu ale i tak w kilku momentach opisuje np moment wejścia w taki sposób, że jednak widać, że gdzieś tam z tyłu głowy jego umysł robi mu figla i jednak stara się tworzyć jakieś "zasady" które mają pomóc "przewidzieć rynek"
Ostatnio zmieniony 07 maja 2023, 19:14 przez Mateusz Psycholog, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Psycholog na giełdzie
To dam ci rade. Jak juz przy tym wykresie siądziesz to nie rzucaj moneta ale graj w kierunku zwykłej średniej na wykresie (np. EMA30 czy EMA40). Zapewniam, że lepiej na tym wyjdziesz. Cała reszta pozostałych założeń niech pozostanie taka jak jest. Tyle.Mateusz Psycholog pisze: ↑07 maja 2023, 19:08ale się ciekawa dyskusja wytworzyła
co do momentu wejścia, jest to zależne od bardzo złożonego systemu, a mianowicie odpalam transkacje wtedy kiedy mam czas (po weekendzie). Zazwyczaj wypada to w poniedziałek wieczorem, ale jak widać na przykładzie majówki może być i w środę robię to raz w tygodniu, bo nie mam czasu ani nie chce sobie zaprzątać myśli rynkiem w trakcie tygodnia
ogólnie trading (jak i wiele innych rzeczy) traktuję przede wszystkim jako świetny sposób na poznawanie samego siebie, swoich schematów myślowych czy też możliwośc trenowania umiejętności które potem fajnie procentują w innych dziedzinach.
np podczas swojej pierwszej przygody z rynkiem nauczyłem emocjonalnego dystansu do pieniędzy co potem przydało mi się chociażby negocjując różne współprace czy też podnosząc ceny swoich usług
mając takie podejście i konsekwentnie wprowadzając je w życie to nawet jeśli na rynku nie zarobimy to zwróci się na to w innych dziedzinach (no chyba, że ktoś poświęca 100% czasu na trading )
pozdro
-
- Stały bywalec
- Posty: 29
- Rejestracja: 22 kwie 2023, 11:38
Re: Psycholog na giełdzie
Czas pokażeCblondyn pisze: ↑07 maja 2023, 19:12To dam ci rade. Jak juz przy tym wykresie siądziesz to nie rzucaj moneta ale graj w kierunku zwykłej średniej na wykresie (np. EMA30 czy EMA40). Zapewniam, że lepiej na tym wyjdziesz. Cała reszta pozostałych założeń niech pozostanie taka jak jest. Tyle.Mateusz Psycholog pisze: ↑07 maja 2023, 19:08ale się ciekawa dyskusja wytworzyła
co do momentu wejścia, jest to zależne od bardzo złożonego systemu, a mianowicie odpalam transkacje wtedy kiedy mam czas (po weekendzie). Zazwyczaj wypada to w poniedziałek wieczorem, ale jak widać na przykładzie majówki może być i w środę robię to raz w tygodniu, bo nie mam czasu ani nie chce sobie zaprzątać myśli rynkiem w trakcie tygodnia
ogólnie trading (jak i wiele innych rzeczy) traktuję przede wszystkim jako świetny sposób na poznawanie samego siebie, swoich schematów myślowych czy też możliwośc trenowania umiejętności które potem fajnie procentują w innych dziedzinach.
np podczas swojej pierwszej przygody z rynkiem nauczyłem emocjonalnego dystansu do pieniędzy co potem przydało mi się chociażby negocjując różne współprace czy też podnosząc ceny swoich usług
mając takie podejście i konsekwentnie wprowadzając je w życie to nawet jeśli na rynku nie zarobimy to zwróci się na to w innych dziedzinach (no chyba, że ktoś poświęca 100% czasu na trading )
pozdro
Jeszcze wiele tygodni rzucania monetą przede mną
Dzięki za poradę
Re: Psycholog na giełdzie
Chodzi o to by te historyjki były przed a nie po. I w żaden sposób koska/moneta nie sa w niczym lepszym od dowolnego powodu otwarcia pozycji. Może być co najwyżej gorszym. O czym pisałem już wcześniej.Mateusz Psycholog pisze: ↑07 maja 2023, 19:08najbardziej fascynuje mnie jak nasza złudna percepcja potrafi dopisywać historyjki (oczywiście po czasie)) do wzorków na ekranie.
- ninjaproject
- Maniak
- Posty: 4944
- Rejestracja: 30 lip 2019, 13:15
Re: Psycholog na giełdzie
Nadal niczego nie rozumiesz...Cblondyn pisze: ↑07 maja 2023, 19:04I na tym polega głupota pomysłu bo rynek to nie grą losowa gdzie szansa jest stała. I w wielu przypadkach zachowanie ceny nie jest losowe bo są czynniki zewnętrze które mogą mieć na nią wpływ. I ten wpływ może powodować, że szanse są większe niż te 50/50. Juz nie wspomne, że przy grach losowych nie występują trendy (tendencje).ninjaproject pisze: ↑07 maja 2023, 18:52
Przecież właśnie to napisał Mateusz, że zawiera transakcję według kierunku z rzutu monetą i ma nie myśleć, nie zaglądać w ogóle. Zawiera transakcje raz w tygodniu, i poza tym nie patrzy w wykresy, i ma nie myśleć też o giełdzie.
Koncze bo szkoda mojego czasu na te brednie
Czy to naprawdę takie trudne do zrozumienia, że to nie ma nic wspólnego z tym co zrobi rynek???
Trejder, Mentor/trener, aka. Dadas, fx-technik, obecnie ninjaproject.
Programuję wskaźniki i EA do MetaTrader 4/5.
Programuję wskaźniki i EA do MetaTrader 4/5.
- ninjaproject
- Maniak
- Posty: 4944
- Rejestracja: 30 lip 2019, 13:15
Re: Psycholog na giełdzie
Przed nic nie wiesz. Zawsze sobie tłumaczysz po.Cblondyn pisze: ↑07 maja 2023, 19:28Chodzi o to by te historyjki były przed a nie po. I w żaden sposób koska/moneta nie sa w niczym lepszym od dowolnego powodu otwarcia pozycji. Może być co najwyżej gorszym. O czym pisałem już wcześniej.Mateusz Psycholog pisze: ↑07 maja 2023, 19:08najbardziej fascynuje mnie jak nasza złudna percepcja potrafi dopisywać historyjki (oczywiście po czasie)) do wzorków na ekranie.
Nigdy nie możesz niczego sobie przetłumaczyć przed, to jest fizycznie niemożliwe.
Tworzysz sobie tylko jakieś przypuszczenie, a rynek robi swoje.
Ty po fakcie wysnuwasz wniosek, że twoja strategia, twoje umiejętności czytania AT, PA, AF, itp. są tym czynnikiem, który cię wspiera, ale nigdy tego nie możesz obiektywnie i bez uprzedzeń udowodnić.
Dam ci radę:
Zainteresuj się proszę tym, o czym Mateusz pisze i ja też pisałem, czyli co to są błędy poznawcze i błędy logiczne.
Trejder, Mentor/trener, aka. Dadas, fx-technik, obecnie ninjaproject.
Programuję wskaźniki i EA do MetaTrader 4/5.
Programuję wskaźniki i EA do MetaTrader 4/5.