Psychika inwestowania
- Kuba Brzeziński
- Gaduła
- Posty: 353
- Rejestracja: 26 paź 2009, 10:38
Re: Psychika inwestowania
"TO SMUTNE, ŻE LUDZIE GŁUPI SĄ TAK PEWNI SIEBIE A LUDZIE MĄDRZY MAJĄ TYLE WĄTPLIWOŚCI''
Bertrand Rossel
Bertrand Rossel
Racja jest jak dupa,każdy ma swoją - J.Piłsudski
Re: Psychika inwestowania
Masz rację, że kontakt z psychologiem lub z trenerem mógłby przynieść ciekawe efekty. Bardzo ciekawe efektyFonteles pisze:Witam wszystkich. Pisze się tutaj o psychologicznym podejściu do handlu na rynkach finansowych i duża większość jest zgodna, że to jeden z najważniejszych aspektów w udanej spekulacji. Zgadzam się z tym. Ze swojego doświadczenia wiem, że bez odpowiedniego nastawienia, które pozwoli Tobie trzymać się zasad Planu - już jesteś bankrutem.
Skoro wszyscy są zgodni, że to takie ważne to mam pytanie ilu z Was drodzy forumowicze skorzystało kiedyś z profesjonalnej pomocy psychologa specjalizującego się w pomocy traderom?
Pytanie kieruję do tym osób, które rzeczywiście myślą poważnie o tym aby zostać profesjonalnymi Traderami, a nie jak większość zaczynają - nie wychodzi to kończą. Potem za jakiś czas znowu i tak bez końca.
Dlaczego więc nikt lub prawie nikt tego nie robi? Nie słyszałem by ktoś szkolił psychikę do handlu na giełdzie. A może Ed Seykota był kimś kto zwraca dużą uwagę na podejście do tradingu przez pryzmat psychologii, udzielał porad w tym temacie? Tak mi się przypomniało
Swing Trading in Two Sentences :
In uptrending markets, buy weakness as it returns to strength.
In downtrending markets, sell strength as it returns to weakness.
In uptrending markets, buy weakness as it returns to strength.
In downtrending markets, sell strength as it returns to weakness.
Re: Psychika inwestowania
Jak się domyślam jesteś psychologiem, interesujes się psychologią lub ją studiujesz - może się mylę, ale brzmisz jak taka osoba - zwykle ludzie interesujący się tego typu rzeczami z reguły patrzą na pozostałych ludzi jak na nieświadome bydło.Fonteles pisze:Skoro nikt nie ma ochoty podywagować to trudno. W sumie, logicznie rzecz biorąc to powinienem się cieszyć. Na spekulacji zarabiam głównie znając mentalność, zachowanie i reakcje ludzi na to co zobaczą na wykresie. Skoro nikt nic nie pisze w tym temacie oznacza, że nikt psychologią czyli zachowaniem ludków na rynku się nie interesuje. Zatem nikt z uczestników rynku nie będzie wiedział jak być "po mojej stronie transakcji".
WNIOSEK: Będę zarabiał dalej:-)
Jeżeli zarabiasz na spekulacji, to dlatego że już podświadomie rozponajesz pewne schematy na wykresie i umiesz je czytać. Wątpie że psychologiczne tricki działają na instytucje które rynkiem ruszają.
Odpowiadając na twoje pytanie...
Przedewszystkim, handel walutowy jest sprzeczny z naszymi naturalnymi odruchami.
Chcemy tracić jak najmniej i zarabiać jak najwiecej. W efekcie bez planu wejścia/wyjścia, wiele osób przesuwa SL i TP i w ten sposób łapane są duże straty i nie jest osiągany TP, a zawracająca cena powoduje kolejne straty. Tak bankrutuje 90% ludzi.
Psycholog tutaj nie pomoże.
Zapłacisz za sesję z takim gagatkiem spore ilości pieniędzy, a pierwsza seria strat sprawi że to wszystko nie będzie mieć sensu. Poza tym, ilu znasz psychologów rozumiejących kwestię ponoszenia ryzyka na rynku ?
Wiesz że tylko niewielka część ludzi, ma naturalną predyspozycję do umiejętnego ponoszenia ryzyka ?
Reszta musi się tego brutalnie nauczyć. Jeszcze inni mają paraliżujący strach przed jakimkolwiek ryzykiem ( najlepiej ciepła posadka w urzędzie). Skąd wiesz że dany psycholog sam będzie osobą mającą pojęcie o ponoszeniu ryzyka ?
Jedynie sensownie pomóc może osoba doświadczona, która ma udokumentowane wyniki.
Problem jest taki, że prawdziwi zawodowcy z reguły siedzą cicho i nie bawią się w takie rzeczy bo mają ciekawsze rzeczy do roboty. Pozostali "szkoleniowcy i maklerzy" z reguły pieprzą regułki i teksty motywacyjne takie, jakie znajdziesz w każdej książce dotyczącej handlu na walutach.
Na szczęście, ci którzy się nie poddają, prędzej czy później sami dochodzą do momentu, gdzie się stricte trzymają planu i po prostu prą do przodu. Nic tak nie dodaje pewności siebie, jak udokumenowane wyniki i wiedzą że jako trader posiadasz tzw. "edge'a" nad rynkiem.
Wtedy przychodzi taki moment, że masz totalnie w dupie to, że wpadł stop loss, bo wiesz że na koniec tygodnia / miesiąca i tak będziesz na plusie.
Re: Psychika inwestowania
Psychologią interesują się głównie ludzie sprzedający szkolenia Jak ktoś nie ma systemu zapewniającego przewagę to w sumie lepiej żeby gość był słaby psychicznie, wtedy będzie miał szansę coś ugrać I proszę, skończmy z pierdoleniem, że każdym systemem da się zarabiać. Nie wszystko co mówią panowie na szkoleniach jest prawdą (w sumie to niewiele jest ).
W sumie to niezły biznes, można sprzedawać system z ujemną wartością oczekiwaną, a potem zwalić wszystko na psychologię
PS. Z ciekawości sprawdziłem posty użytkownika Fonteles Pierwszy post:
W sumie to niezły biznes, można sprzedawać system z ujemną wartością oczekiwaną, a potem zwalić wszystko na psychologię
PS. Z ciekawości sprawdziłem posty użytkownika Fonteles Pierwszy post:
A teraz przeczytajcie jego posty tutaj i to co napisałem wyżej w swoim pościeFonteles pisze: Sam uważam się za początkującego pomimo, że na forex'ie działam już kilka lat.
Z własnego doświadczenia wiem, że najszybciej nauczysz się handlować i najmniej realnych pieniędzy stracisz, jeśli od początku znajdziesz dobrego szkoleniowca. Mentora, który poprowadzi Ciebie za rękę przez wszystkie zawiłości tego zawodu. Jak w każdym zawodzie, dobry pracownik najpierw musi zostać przeszkolony. Strażak, policjant, lekarz, księgowa - każdy musiał zostać przeszkolony, bo inaczej poniósłby porażkę. Trader to też zawód.
Odpuść darmowe szkolenia brokerów. Nic nie dają, a tylko nabierzesz złych nawyków. Mówię o płatnym szkoleniu, w firmie która tym się specjalizuje. Najlepsze jest szkolenie indywidualne, ale to wiąże się z dużymi kosztami. Tak czy owak najpierw musisz zainwestować w swoją wiedzę. Przygotuj się na kilka tysięcy PLN za grupowe lub kilkanaście PLN za indywidualne szkolenie.
- _/_/Dariusz_/_/
- Pasjonat
- Posty: 1238
- Rejestracja: 02 sty 2012, 22:04
Re: Psychika inwestowania
Pablo90 - mistrz ciętej ripostyPablo90 pisze:Psychologią interesują się głównie ludzie sprzedający szkolenia Jak ktoś nie ma systemu zapewniającego przewagę to w sumie lepiej żeby gość był słaby psychicznie, wtedy będzie miał szansę coś ugrać I proszę, skończmy z pierdoleniem, że każdym systemem da się zarabiać. Nie wszystko co mówią panowie na szkoleniach jest prawdą (w sumie to niewiele jest ).
W sumie to niezły biznes, można sprzedawać system z ujemną wartością oczekiwaną, a potem zwalić wszystko na psychologię
PS. Z ciekawości sprawdziłem posty użytkownika Fonteles Pierwszy post:
A teraz przeczytajcie jego posty tutaj i to co napisałem wyżej w swoim poście
Objective perspective, just businiess...
Re: Psychika inwestowania
Łoo kuźwa , ładnie żeś mu bruda wyciągnął.Pablo90 pisze:
A teraz przeczytajcie jego posty tutaj i to co napisałem wyżej w swoim poście
Uważa się za amatora choć spekuluje kilka lat , a kilka postów wyżej pisze, że potrafi regularnie zarabiać, bo zna psychikę ludzi.
Czy tylko ja widzę sprzeczność w słowach "amator, kilka lat doświadczenia, regularne zarobki" ?
Koleś ma niezłą fantazje, albo po prostu zaczął sam siebie przekonywać, że musi zacząć tracić pieniądze na psychologów i szkoleniowców.
Ludzie są naprawdę naiwni myśląc, że zawodowiec sprzeda swoją wiedzę wartą kilkadziesiąt / kilkaset tysięcy złotych za 2-3 kawałki i jeszcze będzie za rączkę prowadził...
Taka osoba z reguły ma już duże pieniądze, to nawet jak przeprowadzi jakieś małe wystąpienie / szkolenie, to raczej to zrobi z satysfakcji i zupełnie za darmo.
- Kuba Brzeziński
- Gaduła
- Posty: 353
- Rejestracja: 26 paź 2009, 10:38
Re: Psychika inwestowania
dlatego zajmijcie się tym co robicie i nie dajcie się zwodzić wskaźnikom, gadającym głowom i innymi rewolucyjnymi metodami jakie to podobno są super...
ja stosuje metody Charlsa Dowa i Edwarda Jonhn`a z przed 80 lat....
i jakoś nie szukam niczego nowego skoro nie ma takiej potrzeby
Ed Seykota pisał.... zdumiewające jest jak inwestorzy komplikują sobie sprawy banalnie proste ...
dziękuję i dobranoc
ja stosuje metody Charlsa Dowa i Edwarda Jonhn`a z przed 80 lat....
i jakoś nie szukam niczego nowego skoro nie ma takiej potrzeby
Ed Seykota pisał.... zdumiewające jest jak inwestorzy komplikują sobie sprawy banalnie proste ...
dziękuję i dobranoc
Racja jest jak dupa,każdy ma swoją - J.Piłsudski
Re: Psychika inwestowania
A jako amator chciałbym zauważyć, że można znać 10 000 reakcji ludzi na wykres a wystarczy, że jeden czy 2 banki zaczną działać i idzie w drugim kierunku.Fonteles pisze: (...) Na spekulacji zarabiam głównie znając mentalność, zachowanie i reakcje ludzi na to co zobaczą na wykresie (...)
PS
Jako amator mogę się totalnie mylić, proszę o wyprowadzenie z błędu jeśli.
Re: Psychika inwestowania
Hej. To gra UP/DOWN i milion myśli który guzik wcisnąć - i tu w zależności jaką grę bawią się koledzy określa zwycięzce lub..........HAS pisze:A jako amator chciałbym zauważyć, że można znać 10 000 reakcji ludzi na wykres a wystarczy, że jeden czy 2 banki zaczną działać i idzie w drugim kierunku.Fonteles pisze: (...) Na spekulacji zarabiam głównie znając mentalność, zachowanie i reakcje ludzi na to co zobaczą na wykresie (...)
PS
Jako amator mogę się totalnie mylić, proszę o wyprowadzenie z błędu jeśli.
"If music is dying musicians are killing it" - MP
- ConsiliumFX
- Gaduła
- Posty: 154
- Rejestracja: 21 lip 2015, 13:14
Re: Psychika inwestowania
Pozwolę sobie zamieścić link do wykładu Zbyszka Wieczorka, który był poświęcony tematowi związanemu z Psychologią Inwestowania. Czy istnieje moralność na Forexie? Został również omówiony temat społeczności inwestycyjnych tj. Comparic, FxMag czy Trading Jam Session:
https://youtu.be/OMYLDnzHlBs
https://youtu.be/OMYLDnzHlBs