Poziomy fibonacciego - badania, testy

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
green7
Maniak
Maniak
Posty: 2060
Rejestracja: 16 sty 2008, 18:44

Nieprzeczytany post autor: green7 »

weronika pisze:Racja,
Ale zależy co jest celem i co kto lubi, czy jałowa bezduszna muzyka przez 24h, czy 1h pięknej muzyki. Urządzenie CD nie ma tu nic do rzeczy, bo można nagrać wirtuoza pianina na cd i puszczać go 24h.
No racja 99,7% ludzkości przegrywa z komputerami, jak również możesz powiedzieć, że komputer lepiej zagra na pianinie bo 99% ludzkości nie gra na pianinie. Można też powiedzieć że w sumie to nie prawda bo tak naprawde w danej chwili 99,7 % komputerów nie gra teraz na pianinie :)
Więc chyba nie ma co brnąć w te metafory :)
Ale ogólnie zgoda, uśredniając, komputery mogą grać na dużo wyższym poziomie niż średnio człowiek, nawet dając ten sam system wszystkim. OK.
Wiesz - o ile w wypadku muzyki (że o śpiewie nie wspomnę - dla komputera raczej ciężkim) to trochę inna sprawa, to na forexie liczą się realne fakty. Czyli stan konta. I 100 transakcji "bez polotu", dać może lepsze rezultaty niż świetne i mistrzowskie przewidzenie jednego punktu odbicia ceny.
Green
Obrazek
Obrazek

ryc
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 44
Rejestracja: 28 lis 2008, 00:45

Nieprzeczytany post autor: ryc »

W kwestii formalnej, żaden szachista nie da juz rady programowi komputerowemu. To wiadomo od 1997 r. mecz Kasparow-Deep Blue. Siła gry programów ciągle rośnie. Jest japońska gra Go, prostsze zasady niz w szachy ale duzo wiecej pozycji. W tej grze komp jest bez szans, obecne oprogramowanie reprezentuje poziom początkującego.

weronika
Gaduła
Gaduła
Posty: 194
Rejestracja: 19 cze 2005, 23:20

Nieprzeczytany post autor: weronika »

ryc pisze:W kwestii formalnej, żaden szachista nie da juz rady programowi komputerowemu. To wiadomo od 1997 r. mecz Kasparow-Deep Blue. Siła gry programów ciągle rośnie. Jest japońska gra Go, prostsze zasady niz w szachy ale duzo wiecej pozycji. W tej grze komp jest bez szans, obecne oprogramowanie reprezentuje poziom początkującego.
No niestety nie prawda, Kasparow owszem przegrał ale Deep Blue był na bierząco po każdym ruchu Kasparowa przeprogramowywany z analizą kilku szachostów obok którzy byli po stronie deep blue, więc ten mecz to lipa a nie mecz komputer - człowiek. Akurat rzecz ogólnie wiadoma.

Dodano po 10 minutach:
green7 pisze: Wiesz - o ile w wypadku muzyki (że o śpiewie nie wspomnę - dla komputera raczej ciężkim) to trochę inna sprawa, to na forexie liczą się realne fakty. Czyli stan konta. I 100 transakcji "bez polotu", dać może lepsze rezultaty niż świetne i mistrzowskie przewidzenie jednego punktu odbicia ceny.
Otóż to liczy się stan konta.
Ale ja choc robię 100 transakcji bez polotu, to dla mnie jedno świetne odbicie jest równie ważne jesli nie ważniejsze.
Może moje zdanie bierze się stąd, że znam kilka osób którzy zarabiają, a automatu który zarabia nigdy na oczy nie widziałam ani nie słyszałam, że ktoś ma. Aha, raz widziałam, jeden automat, zarabiał krocie przez 6 miesięcy, nawet MiG chciał go kupić za 40 tys eur, bo chodził w MIG, ale nagle w tydzień cały zarobek poszedł w komin. Ale ponieważ znam mało osób co grają automatami, i w ogóle mało widziałam to może się mylę, i zdaję sobie z tego sprawę, mozliwe że automaty zarabiają. Jednak lubię trochę finezji i polotu ;)

ryc
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 44
Rejestracja: 28 lis 2008, 00:45

Nieprzeczytany post autor: ryc »

OK.Weronika. Te i dalsze zmagania człowieka z maszyną:
http://pclab.pl/art34801-12.html

weronika
Gaduła
Gaduła
Posty: 194
Rejestracja: 19 cze 2005, 23:20

Nieprzeczytany post autor: weronika »

Hm, może ja głupia jestem, ale z tego tekstu wnioskuje, że maszyna wcale nie jest lepsza. Owszem, ja nie twierdze, że najlepszy komputer nie wygrywa z nie liczącym się zawodnikiem. Nawet powiem więcej pewnie za 5 lat jak zwiekszy się szybkość komputerów to juz bez problemów komp będzie wygrywał, ale dla mnie jest to nadal dowód, że człowiek jest lepszy :)
Komputer bedzie liczył 10000000000000000000000000000000000 kombinacji na milisekundę, a człowiek 10 kombinacji na sekundę, i ledwo komputer wygra, heh, kto tu jest lepszy? No dla surowego matematyka informatyka komputer, a dla mnie nadal człowiek, ot taka róznica.

Dodano po 2 godzinach:

Temat trochę zjechał na złe tory. Panowie kontynuujcie temat o Fibo.
Przepraszam za głupoty i wygłupy.

Ja ze swojej strony mogę dodać, że zniesienia fibo są jakby surówką którą należy obrobić dodać bardzo dobry MM.
Np taki: (taki gram, no i jest ok jeśli komuś zdarzają się serie TP np 8 razy pod rząd:

Mamy np 10000 usd na koncie.

1) Robimy longa eur/usd
0.01 lota,
SL – 12 pipsów (1,2 usd)
TP 12 pipsów (1,2 usd)
Wchodzi TP, więc mamy stan rachunku 10001,2 usd,

2) long 0,02 lota
SL (2,4 usd)
TP (2,4 usd)
Wchodzi TP
Wiec mamy stan rachunku 10003,6

3) long 0,04 lota
SL( 4,8usd)
TP (4,8usd)
Wchodzi TP , wiec mamy stan rachunku 10008,4

4) long 0,08 lota
SL (9,6 usd)
TP (9,6usd)
Wchodzi TP, wiec mamy stan rachunku 10018,0

5) long 0,16 lota
SL (19,2 usd)
TP (19,2 usd)
Wchodzi TP, wiec mamy stan rachunku 10037,2

6) long 0,32 lota
SL (38,4 usd)
TP (38,4 usd)
Wchodzi TP, wiec mamy stan rachunku 10075,6

7) long 0,64 lota
SL ( 76,8 usd)
TP (76,8 usd)
Wchodzi TP, wiec mamy stan rachunku 10152,4

8) long 1,28 lota
SL (153,6 usd)
TP (153,6 usd)
Wchodzi TP , wiec mamy 10306,0

Czyli po całym cyklu konto zwiększyło się o 3% !

Przykład 2:

Mamy np 10000 usd na koncie.

1) Robimy longa eur/usd
0.01 lota,
SL – 12 pipsów (1,2 usd)
TP 12 pipsów (1,2 usd)
Wchodzi TP, więc mamy stan rachunku 10001,2 usd,

2) long 0,02 lota
SL (2,4 usd)
TP (2,4 usd)
Wchodzi TP
Wiec mamy stan rachunku 10003,6

3) long 0,04 lota
SL( 4,8usd)
TP (4,8usd)
Wchodzi TP , wiec mamy stan rachunku 10008,4

4) long 0,08 lota
SL (9,6 usd)
TP (9,6usd)
Wchodzi TP, wiec mamy stan rachunku 10018,0

5) long 0,16 lota
SL (19,2 usd)
TP (19,2 usd)
Wchodzi SL, wiec mamy stan rachunku 9998,8

Czyli od pierwotnego stanu jestesmy w plecy o 1,2 usd.
Obojetnie przy której transakcji wejdzie nam SL to będziemy o 1,2 usd w plecy w porównaniu do stanu rachunku przed 1 transakcją.

Jak dla mnie super MM powiększający zyskowną pozycję, więc zero emocji jak przy powiększaniu stratnej pozycji. Naprawdę, jeśli ktoś ma system który daje czasami 8 zyskownych transakcji pod rząd to polecam.

green7
Maniak
Maniak
Posty: 2060
Rejestracja: 16 sty 2008, 18:44

Nieprzeczytany post autor: green7 »

weronika pisze:Może moje zdanie bierze się stąd, że znam kilka osób którzy zarabiają, a automatu który zarabia nigdy na oczy nie widziałam ani nie słyszałam, że ktoś ma. Aha, raz widziałam, jeden automat, zarabiał krocie przez 6 miesięcy, nawet MiG chciał go kupić za 40 tys eur, bo chodził w MIG, ale nagle w tydzień cały zarobek poszedł w komin.
:) Wiesz - kiepski to argument. Równie dobrze ja mogę powiedzieć, że widziałem kilka automatów zarabiających a nie znam żadnej osoby, która zarabiałaby w realu przez dłuższy czas :)
Takie gadanie o niczym nie świadczy ... Ot ja np. nie znam żadnej osoby grającej na waltorni czy ukulele ale mimo to wiem, że to jest możliwe :)

BTW: nie wyobrażam sobie, żeby mój automat posłał z dymem cały półroczny zarobek w kilka dni inaczej niż na moje życzenie.
Jednak lubię trochę finezji i polotu
Każdy ma to co lubi. Ty masz finezję i polot patrząc na wykresy i wyznaczając fibo a ja znam takich którzy poezję widzą w dobrze stworzonym kodzie programu :)

weronika pisze:Komputer bedzie liczył 10000000000000000000000000000000000 kombinacji na milisekundę, a człowiek 10 kombinacji na sekundę, i ledwo komputer wygra, heh, kto tu jest lepszy
To nie ma znaczenia co kto i ile liczy. Komputer działa na innej zasadzie niż sieć neuronowa w mózgu człowieka. Ciężko więc te dwa byty porównywać biorąc pod uwagę tylko "prędkość obliczeń". (cokolwiek to nie znaczy)

Ale tak gwoli ścisłości: ilość operacji jakie wykonuje ludzki mózg szacuje się na 10 bilardów na sekundę. Czyli nie tak mało - gdzieś tak skromnie 10 razy więcej :!: od najpotężniejszego obecnie komputera na świecie (RoadRunner IBM).
Więc gdyby przyjąć tok rozumowania jak podajesz wyżej - wynik kto jest lepszy byłby całkowicie odwrotny :)
weronika pisze: Temat trochę zjechał na złe tory. Panowie kontynuujcie temat o Fibo.
Ano, wracajmy do meritum :)
weronika pisze: Jak dla mnie super MM powiększający zyskowną pozycję, więc zero emocji jak przy powiększaniu stratnej pozycji. Naprawdę, jeśli ktoś ma system który daje czasami 8 zyskownych transakcji pod rząd to polecam.
Czyli MM głównie zwiększający pozycję dwukotnie po TP. A co po stracie ?
I czy nie lepiej sprawdziłby się tu np. Kelly ?
Green
Obrazek
Obrazek

weronika
Gaduła
Gaduła
Posty: 194
Rejestracja: 19 cze 2005, 23:20

Nieprzeczytany post autor: weronika »

green7 pisze: Wiesz - kiepski to argument. Równie dobrze ja mogę powiedzieć, że widziałem kilka automatów zarabiających a nie znam żadnej osoby, która zarabiałaby w realu przez dłuższy czas :)
Takie gadanie o niczym nie świadczy ... Ot ja np. nie znam żadnej osoby grającej na waltorni czy ukulele ale mimo to wiem, że to jest możliwe :)
BTW: nie wyobrażam sobie, żeby mój automat posłał z dymem cały półroczny zarobek w kilka dni inaczej niż na moje życzenie.
No :) nie zacytowałeś mojego całego zdania bo był dalej
"Ale ponieważ znam mało osób co grają automatami, to może się mylę, i zdaję sobie z tego sprawę, mozliwe że automaty zarabiają. Jednak lubię trochę finezji i polotu :)"
weronika pisze:Komputer bedzie liczył 10000000000000000000000000000000000 kombinacji na milisekundę, a człowiek 10 kombinacji na sekundę, i ledwo komputer wygra, heh, kto tu jest lepszy
green7 pisze:To nie ma znaczenia co kto i ile liczy. Komputer działa na innej zasadzie niż sieć neuronowa w mózgu człowieka. Ciężko więc te dwa byty porównywać biorąc pod uwagę tylko "prędkość obliczeń". (cokolwiek to nie znaczy)
Ale tak gwoli ścisłości: ilość operacji jakie wykonuje ludzki mózg szacuje się na 10 bilardów na sekundę. Czyli nie tak mało - gdzieś tak skromnie 10 razy więcej :!: od najpotężniejszego obecnie komputera na świecie (RoadRunner IBM).
Więc gdyby przyjąć tok rozumowania jak podajesz wyżej - wynik kto jest lepszy byłby całkowicie odwrotny :)
Na pewno masz rację, umysłem ścisłym za bardzo nie jestem, więc pewnie masz rację.
green7 pisze:Czyli MM głównie zwiększający pozycję dwukotnie po TP. A co po stracie ?
I czy nie lepiej sprawdziłby się tu np. Kelly ?
Po stracie zaczynamy cykl (8 trejdów) od początku. Obojętnie w którym momencie zaliczymy SL to mamy stratę tylko 1,2 usd w stosunku do depozytu przed pierwszym trejdem.
Ja tu podałam taki mój MM który czasem dla urozmaicenia stosuje i który mi się fajnie sprawdza. Tak, żeby coś praktycznego w wątku pokazać. Jak ktoś załapie o co chodzi a ma w miare dobry sys to może sobie dostroi i skorzysta.

green7
Maniak
Maniak
Posty: 2060
Rejestracja: 16 sty 2008, 18:44

Nieprzeczytany post autor: green7 »

weronika pisze:Po stracie zaczynamy cykl (8 trejdów) od początku. Obojętnie w którym momencie zaliczymy SL to mamy stratę tylko 1,2 usd w stosunku do depozytu przed pierwszym trejdem.
Ja tu podałam taki mój MM który czasem dla urozmaicenia stosuje i który mi się fajnie sprawdza. Tak, żeby coś praktycznego w wątku pokazać. Jak ktoś załapie o co chodzi a ma w miare dobry sys to może sobie dostroi i skorzysta.
Czyli pierwsze 8 trejdów zwiększasz pozycje - co jak jest ciągle TP ?
Przy 9 tym wracasz do 0.01 znowu ?

System ma zasadniczą wadę - jeśli chodzi o skalowalność. Jak zaczynasz od 0.01 jest ok, ale grając na koncie gdzie minimum to np. 0.10 lota przy 8mym trejdzie mamy niezłą pozycję (12,8 lota .....)
Fajną sprawą byłby sofcik, pokazujący na historii konta coby było gdyby zastosować różne mm .... Ciekawe co wyszło by na Twoim koncie gdybyś stosowała np. skalowanie wg. Kelly'ego
Green
Obrazek
Obrazek

weronika
Gaduła
Gaduła
Posty: 194
Rejestracja: 19 cze 2005, 23:20

Nieprzeczytany post autor: weronika »

green7 pisze: Czyli pierwsze 8 trejdów zwiększasz pozycje - co jak jest ciągle TP ?
Przy 9 tym wracasz do 0.01 znowu ?

System ma zasadniczą wadę - jeśli chodzi o skalowalność. Jak zaczynasz od 0.01 jest ok, ale grając na koncie gdzie minimum to np. 0.10 lota przy 8mym trejdzie mamy niezłą pozycję (12,8 lota .....)
Fajną sprawą byłby sofcik, pokazujący na historii konta coby było gdyby zastosować różne mm .... Ciekawe co wyszło by na Twoim koncie gdybyś stosowała np. skalowanie wg. Kelly'ego
Tak, 8 trejd kończy cykl i znów zaczynamy 0,01.
12,8 lota to wada? ogólnie jeden cykl powiedzmy 3%. Jak ktoś ma odpowiednio więcej kasy na koncie czyli 10 x więcej niz w przykładzie. A jak wejdzie nawet przy 12,8 lota SL to też traci się w stosunku do początku te 12 usd, więc to wada? No wiadomo, że szkoda jak już się widzi tyle ugranej kasy, ale jak ktoś jest miękki i nie może się utzrymac w ryzach to wówczas nie ma sensu.
No tak, w sumie dobry pomysł, wymysleć na podstawie kilku tysięcy zamknietych transakcji lepsze MM :)
Skalowania Kelly'ego nie znam, poczytam.

green7
Maniak
Maniak
Posty: 2060
Rejestracja: 16 sty 2008, 18:44

Nieprzeczytany post autor: green7 »

weronika pisze:Tak, 8 trejd kończy cykl i znów zaczynamy 0,01.
12,8 lota to wada? ogólnie jeden cykl powiedzmy 3%. Jak ktoś ma odpowiednio więcej kasy na koncie czyli 10 x więcej niz w przykładzie. A jak wejdzie nawet przy 12,8 lota SL to też traci się w stosunku do początku te 12 usd, więc to wada? No wiadomo, że szkoda jak już się widzi tyle ugranej kasy, ale jak ktoś jest miękki i nie może się utzrymac w ryzach to wówczas nie ma sensu.
No tak, w sumie dobry pomysł, wymysleć na podstawie kilku tysięcy zamknietych transakcji lepsze MM Smile
Skalowania Kelly'ego nie znam, poczytam.
No wada o tyle, że przy wyższych lotach wiadomo, mogą być problemy z egzekucją u brokerów MM. No i wydaje mi się to sporym rozrzutem - początkowe pozycje 0,10 a końcowe 12,8 .....
Co do Kellego i Twojego sposobu możemy zrobić eksperyment (jak Ci się chce) i porównać obie metody. Potrzebowałbym jednak minimalne info o transakcjach:
w formacie ilość pips, profit (więc masz tu zachowaną tajemnicę, bo nie wiadomo co otwierałaś, kiedy, w jakiej ilości itd.)
Green
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ