Andreasgp pisze: ↑23 gru 2020, 07:34
Więc nie opowiadaj że tylko jedna opcja polityczna jest odpowiedzialna za taki stan finansów kraju.
Przynajmniej
bądź uczciwy w swoich wypowiedziach kto jest winny za zaistniałą sytuację i obciążać tylko jedną opcję polityczną
O jakiej uczciwości mówisz ? Przecież na wykresie słupkowym, który umieściłeś, widać wyraźnie to co napisałem. rządy PO to wzrost od 600 mld (chociaż dobrze pamiętam, że to było 250 mld. i to było info z 2013 roku, choć teraz już tego nie znajdę) do 900 mld. Skąd wziąłeś ten wykres, bo nie widzę źródła ? Pis zwiększył zadłużenie o 100 mld. Pamiętaj przy tym, że musi płacić większe odsetki przez dług zaciągnięty przez Po.
Ten Twój wykres budzi moje wątpliwości, bo , gdy PO doszło do władzy to złotówka bardzo się osłabiła, a na wykresie jakoś nie widać wzrostu zadłużenia zagranicznego.
Gwoli jasności.
Obecnie nie ma w Polsce ŻADNEJ partii, która reprezentowałaby moje interesy (w sensie sprawy). Takiej partii nie było, nie ma i obawiam się, że nie będzie. Chyba że sam taką założę
.
Za to bez trudu mogę wskazać tych, którzy mi szkodzili (jako zwykłemu obywatelowi).
Pierwsze miejsce to diabeł wcielony czyli Balcerowicz, który wyprzedał polską gospodarkę za grosze i wystawił na żer dla zachodu. On powinien dostać czapę za zbrodnie przeciw narodowi. On i jego kolesie z SLD.
Drugie miejsce to oczywiście PO wraz z PSL. Ich 8 lat fatalnych rządów, trudno miło wspominać.
Reszta już jakoś nie zapisała się szczególnie, może poza wyjątkiem rządu Buzka, który wprowadził reformę OFE, która specjalnego sensu nie miała od początku. Czyli trzecie miejsce to AWS.
Kiepsko to w sumie wygląda, bo nikt więcej już nie rządził, czyli nikt się dobrze nie zapisał w historii.
Poza Pisem, do którego mam pewien sentyment, bo ich rządy doprowadziły do sytuacji, że mnie osobiście jest najlepiej w historii. Mocno podnieśli pensje minimalną (reszta pensji też dzięki temu wzrosła) i mimo, że doprowadziło to do wzrostu inflacji (bo musiało), to jednak żyje się lepiej, bo mimo, iż wszystko zdrożało, to pensja minimalna wzrosła więcej, dzięki temu więcej zostaje w portfelu zwykłemu człowiekowi. Bezrobocie spadło do poziomu krajów rozwiniętych jak Dania czy Australia.
Do końca 2019, rząd Pis jako jedyny w historii 3 RP, nie zaszkodził mi oraz narodowi. Niestety rok 2020 i ta śmieszna plandemia, wszystko zmieniły. Mnie osobiście Pis w żaden sposób dotąd nie zaszkodził, poza obowiązkiem noszenia szmaty na mordzie, ale konsekwencje tych lockdownów i kwarantanny będą tragiczne dla gospodarki. Wiele małych firm może paść i wzrośnie bezrobocie. Szczęście, że nas, Polaków to raczej nie dotknie (w sensie wzrostu bezrobocia), bo w pierwszej kolejności, pracę powinny stracić Ukraińcy. Mimo to, Pis stracił bardzo wiele, choć dla mnie osobiście i tak jest ostatni pod względem szkodliwości.
Nie patrzę na polityków jako na osoby, które pomagają Polsce i narodowi (bo takich nie ma), tylko na to jak bardzo szkodzą.
Trust no bit**es.
Należy tępić ludzi o mentalności niewolników, okutych w powiciu.