Od zera do bohatera - TARKINA zmagania z niewiedzą

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
Awatar użytkownika
reptile
Maniak
Maniak
Posty: 2799
Rejestracja: 13 gru 2008, 13:48

przemyślenia

Nieprzeczytany post autor: reptile »

Witam Pana Tarkina, miłośnik Star Wars ? Pozwolę się dołączyć
Kiedy forex zszedł pod „strzechy” dokonała się chyba największa kradzież w dziejach historii:
Istotnie "wartość" nie ma już "wartośći" czyli kryzys wartości, a może tak ma być by koncentrować wartość tam gdzie jest potrzebna?
Wielcy tego rynku pomyśleli tak: - ciężkie pieniądze wydajemy na profesjonalnych trejderów może by próbować czegoś innego – zatrudnimy nie profesjonalnych i będziemy badać ich aktywność jak który regularnie osiągnie zyski to będziemy kopiować jego posunięcia na rynku z odpowiednia wielka skala.
Nie wiem czy patrzeć kontem spisku ? Gdyby było jak Pan piszę myślę że wielu demo'wców zajmowali by wysokie stanowiska w Domach brokerów :lol: A osoby z
reala dostawałyby propozycje awansów 8)

W temacie Ea przychodzi mi wniosek, że dobre i popularne Ea dyskontuje rynek :lol:
R.E.P.T.I.L.E. - Robotic Electronic Person Trained for Infiltration and Logical Exploration (off-line,only e-mail)

Awatar użytkownika
TARKIN
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 678
Rejestracja: 24 lis 2008, 16:01

Nieprzeczytany post autor: TARKIN »

Ja osobiści przychylam się do spiskowej teorii dziejów: że nic nie dzieje się bez przyczyny. Jeżeli cos wydarzy się raz to może być przypadek jeżeli dwa razy to już zależność.
Co do kryzysu wartości:
W kapitalistycznym modelu gospodarki jaki zdominował współczesny świat najbardziej mierzalną rzeczą jest stan posiadania wyrażony w pieniądzu – dlatego śmiem twierdzić że możliwość zwiększenia stanu posiadania jest motorem większości działań/ wydarzeń jakie nas otaczają.
Choć prawa rządzące rynkiem są stałe jest on zmienny gdyż zmieniają się strategie jego uczestników – umiejętność adaptacji do tego procesu ma kluczowe znaczenie w długoterminowej perspektywie czasu.
O różnicy pomiędzy wynikami demo a real nie będę się wypowiadał – forum jest tego pełne.

PS. Doktryna Tarkina jest bardzo ciekawym ujęciem praw i zależności jakie panują na świecie:)
"Tylko silnych los obdarza hojnie "

Awatar użytkownika
TARKIN
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 678
Rejestracja: 24 lis 2008, 16:01

Nieprzeczytany post autor: TARKIN »

mój powrót po raz drugi mam nadzieje że ostatni.

Stawiąc swoje pierwsze kroki na rynku forex należny odpowiedzieć sobie na jedno bardzo ważne pytania - po co to robimy?
Dla pieniędzy nasuwa się pierwsze skojarzenie - TAK ale jakich.
Podnosząc swoje umiejętności możemy mieć dwa cele albo osiągnąć je na takim poziomi że złapiemy jakaś posadę z tym związana albo będziemy działać na własny rachunek.
W pierwszym przypadku pieniądze na start nie graja głownej roli - wystarczyć ich powinno na kilka minimalnych depo plus opłacenie internetu, prądu etc.
z biegiem czasu zdobędziemy wiedzę która otworzy nam drzwi do jakiejś korporacji w której zakotwiczymy.
Ja z powodu problemów z przyjmowaniem odgórnych poleceń służbowych nie widziałem się w takiej roli więc wybrałem wariant drugi - własny rachunek.
Przeszło rok zajęło mi dotarcie do momentu w którym mogę:
grać tym co mogę stracić oraz plan rozwoju zysków ma realne podstawy ekonomiczne.

Spotkałem się z opinią że grani które przynosi 20 % zysku rocznie należy uznać za dobry wynik - 25 % to już bardzo dobry.
wystarczy policzyć swój kapitał początkowy pomnożyć przez procent podzielić przez 12 miesięcy i mamy swój zarobek.
Rok temu w moim przypadku wyglądało to tragicznie.
Ja w pierwszym roku (licząc od teraz) zakładam że nie zarobie nic na forexie ( bardzo chciałbym nie stracić) - jeżeli osiągnę wynik powyżej oprocentowania obligacji będę bardzo zadowolony:).

Aby nie podnosić zbędnie sobie ciśnienia do momentu osiągnięcia regularnych zysków nie zrezygnuję z dotychczasowego źródła dochodów.
to takie ciągnięci dwóch srok za ogon ale mniemam że nikt na tym forum nie zaczynał inaczej:)

Robienie interesów można porównać do toczenia wojny.
Wojnę zaś możną podzielić na dwa główne aspekty
strategię oraz taktykę - jedno przenika drugie i ma wzajemnie duży wpływ.
O mich wyborach strategiczno taktyczny na rynku forex w następnym odcinku...

Wesołych świąt :D
"Tylko silnych los obdarza hojnie "

Awatar użytkownika
klonmarcin
Maniak
Maniak
Posty: 3869
Rejestracja: 23 paź 2008, 15:10

Nieprzeczytany post autor: klonmarcin »

TARKIN pisze:Rok temu w moim przypadku wyglądało to tragicznie.
Znam to uczucie - grasz i ciągle SL. Coraz bardziej się zniechęcasz, chcesz zrezygnować. Mówisz - to niemożliwe żeby chociaż wychodzić na zero. Ale po czasie - długim czasie skupiasz się na jednej metodzie dostatecznie długo. Trenujesz, analizujesz, stosujesz odpowiednie MM i... następuje przełom :D

Zaczynasz wychodzić na zero :) - ja właśnie jestem na takim etapie. Na zyski przyjdzie pora. Mam wrażenie, że jestem o krok od tego aby zarabiać. I myślę, że Ty podobnie.

Mi dojście do tego poziomu co teraz zajęło ponad rok :)
Ale teraz jestem dumny, że się nie poddałem. Możesz sobie wyobrazić ile czasu zajęło mi dojście do MC grając 1% na trejda :D Bardzo długo. I miałem nawet serię 13SL pod rząd.

Także pierwszym celem powinna być ochrona kapitału. Zyski przyjdą same - jeśli tylko będziemy się konsekwentnie trzymać swoich reguł.

Także życzę powodzenia.

8)
Nie prowadzę szkoleń - nie sprzedaję sygnałów
No pain - No gain
Czas to pieniądz - ile jesteś w stanie go poświęcić?

https://www.youtube.com/watch?v=FLqQPZaiHvs

Rób to co kochasz, kochaj to co robisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować...

Awatar użytkownika
Boby_Fischer
Gaduła
Gaduła
Posty: 300
Rejestracja: 25 paź 2008, 13:21

Nieprzeczytany post autor: Boby_Fischer »

Wg mnie najważniejsze są kolejno:
1) ochrona kapitału
2) generowanie zysków
3) maxymalizacja zysków ( poprzez prawidłowe zarządzanie pozycją, RR czy skuteczność wejść )
Boby Fischer is great!

Awatar użytkownika
TARKIN
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 678
Rejestracja: 24 lis 2008, 16:01

Nieprzeczytany post autor: TARKIN »

Dobra teraz trochę myślenia strategicznego:
Sun Tzu napisał :

„Jeśli znasz siebie i swego wroga, przetrwasz pomyślnie sto bitew. Jeśli nie poznasz swego wroga, lecz poznasz siebie, jedną bitwę wygrasz, a drugą przegrasz. Jeśli nie znasz ni siebie, ni wroga, każda potyczka będzie dla Ciebie zagrożeniem.”

Zacznijmy od naszych „wrogów”.
Jak wiadomo forex jest gra o sumie zerowej (po uwzględnieniu brokerów (spreadów) można powiedzieć że nawet ujemnej) wiec nasze zwycięstwo w postaci zysków będzie czyjąś porażka. Należy także zauważyć że nie gramy przeciwko maluczkim ( gdyż oni się nie liczą) gramy zawsze lub prawie zawsze przeciwko wielkim tego rynku.
Jeżeli przyjrzymy się im bliżej to zauważyć trzeba że:
Można ich pokonać ale nie zwyciężyć – ktoś może powiedzieć oczywiste – tak! Ale co z tego wynika.
Cała ta zabawa sprowadza się do gonienia zajączka a nie jego złapania.
Budując i stosując jakiś model gry na forexie należy sobie zdawać sprawę że jego „zwycięska” formuła nie jest dana raz na zawsze – króliczek po prostu nie ucieka zawsze w taki sam sposób.

W internecie mnóstwo jest robotów które po okresie przynoszenia profitów zamieniły się w bezwartościowe maszyny. systemy z początku rewolucyjne z czasem zaczęły przynosić coraz mniejsze zyski – niektóre przestały przynosić je w ogóle. Na pytanie dlaczego się tak stało najczęściej pada odpowiedz rynek się zmienił. Rynek się nie zmienił – tam nadal rządzi podaż i popyt zmieniło się postępowanie jego uczestników. Polecam zapoznanie się z teorią John Forbes Nash Jr. O sposobach postępowania na rynku z określoną liczba uczestników (teoria nie jest poświęcona samemu rynkowi forex ale można ją z łatwością zaadoptować).

Prosty przykład:
Ktoś wymyśla wskaźnik/teorie która przynosi więcej zysków niż strat.
Jak coś jest zyskownego to coraz więcej osób zaczyna to stosować.
Gdzieś nawet spotkałem się z teza że powinno się używać popularnych wskaźników i teorii bo jeżeli duża liczba osób robi tak jak ty to sygnały generowane będą się nakładać – dany system wygeneruje sygnał buy u kilku gracy i jak się do tego zastosują to powstanie coś w rodzaju „samo sprawdzająca się przepowiednia”.
Wynika z tego że im czym coś popularniejsze tym bardziej skuteczne – historia jednak wskazuje że nie. Z czego to wynika – gracze na rynku dostosowują się do danej strategi.
Szczególne chodzi tu o graczy dla których celem zakupu danej waluty nie jest jej odsprzedaż tylko użycie do zakupu innych aktywów .

Prosty przykład:
Duży gracz chce kupić dolarów za euro – jego celem jest kupić jak najwięcej dolarów za jak najmniej euro. Gdyby po prostu wrzucił zlecenie na rynek to mógłby w prosty sposób doprowadzić do wzrostu dolara względem euro. Racjonalnym wydaje się że było by dla niego lepiej gdyby kupował w czasie gdy inni sprzedają jego poczynania miały by tylko wpływ na wielkość obrotów a mniejszy na cene. Jak tego dokonać? – Prosto: działająca strategia AT generuje sygnał do zakupu euro za dolary – część graczy zastosuje się do niej i złoży oferty kupna euro. W tym czasie nasz gracz złoży ofertę kupna dolarów za euro. Wszystko teraz zależny od wielkości zleceń/obrotów.
Przypomina to zabawę w kotka i myszkę zmieniające się strategi i kontr strategie.
Podsumowując:
Nic tu nie jest dane raz na zawsze – jedynym rozwiązaniem jest ciągła ewolucja dostosowywanie się do zmieniających się warunków.
"Tylko silnych los obdarza hojnie "

Awatar użytkownika
Asia
Gaduła
Gaduła
Posty: 319
Rejestracja: 09 gru 2009, 02:00

Nieprzeczytany post autor: Asia »

sięgając teorii gier

nie ma tu strategii dominującej
podobnie jak w brydźu
zawsze ktos może nas ograć
Czytaj p o w o l i
Dzień dobry, nazywam się ... jestem anonimowym hazardzistą/ką, gram na Forexie
Obrazek

Awatar użytkownika
TARKIN
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 678
Rejestracja: 24 lis 2008, 16:01

Nieprzeczytany post autor: TARKIN »

po krótkiej przerwie :wink:
powracam do dziennika
wnioski jakie sie nasuwają po tym czasie
to zmiana tytułu - nie zmaganie z niewiedza tylko zmaganie ze sobą
forex to wspaniałe zjawisko które pozwala każdemu w nim sie odnaleźć
czy ja sie już odnalazłem - ???
nie przerobiłem mnóstwa systemów - bo nie system w moim przypadku był najważniejszy ale TF
grałem od 10 sekundowych wykresów do D1
najgorsze co mnie spotkało to czekanie
na mniejszych TF szumy rynku doprowadzał mnie do wściekłości
pielęgnowany zysk znikał w kilkanaście sekund bo ktoś w Gracji powiedział że nie przyjmą planu ratunkowego - frustracja, złość i skok ciśnienia
cugan załozył na w czasówkach kiedyś temat o przyszłości AT
po analizie tego doszedłem do wniosku albo bardzo małe TF albo wysokie TF mają według mnie rację bytu
albo szybko uderzasz i uciekasz
albo długie ruchy
wiele zostało napisane o cierpliwości w forexie
każdy ma mniejsza albo większą - ja męczyłem się strasznie z palcem na spuście czekając długie godziny na setup
dość - przecież jestem człowiekiem czyny
zlecenia oczekujące stały sie rozwiązaniem sytuacji
no i PA
grałem wczesniej 2 miechy PA i odeszłem od tego na 1,5 miesiąca
jakie było moje zdziwienie gdy ponownie odpaliłem wykresy z wyrysowanymi dużo wcześniej poziomami S/R a cena zachowywał się "poprawnie" w ich okolicach
po porzuceniu marzeń o szybkim zarobku ponownie spędzam dziennie do dwóch godzina na analizie a zajmowanie się forexem znowu zaczęło mi sprawiać przyjemność
w przyszłym odcinku
gdzie i dlaczego chciałbym wejść w rynek i jak zarządzam pozycją

CDN
"Tylko silnych los obdarza hojnie "

Awatar użytkownika
cugan
Maniak
Maniak
Posty: 3407
Rejestracja: 16 paź 2008, 10:50

Nieprzeczytany post autor: cugan »

TARKIN pisze:cugan załozył na w czasówkach kiedyś temat o przyszłości AT
po analizie tego doszedłem do wniosku albo bardzo małe TF albo wysokie TF mają według mnie rację bytu
albo szybko uderzasz i uciekasz
albo długie ruchy
Bardzo ciekawe wnioski i spostrzeżenia.Ponieważ zaczytuje się czasami w magazynach forex takiej frustracji jak w poprzednim tygodniu to dawno nie widziałem
1) o tym że rynkiem rządzi niewidzialna ręka rynku . jeden artykuł
2) o strategii tygrysa czyli niezmiernie czujnym oczekiwaniu na sygnał rynku -drugi artykuł.
Większych bzdur dawno nie czytałem Nie będę przytaczał fragmentów artykułów.Nie mniej jednak jest to poważny magazyn forex.Tak więc.... warto pomyśleć o co chodzi
Jak widać nie tylko Ty się miotasz autorzy artykułów również .Podana metoda przez Ciebie jest chyba dobra .Mały TF dopier....mocno i uciekać jak najszybciej na krótkim sygnale np: woodie.
Polecam grac w sposób ograniczony od czasu do czasu bo moim zdaniem nic nie jest jasne. Skoro tak to lepiej dać sobie siana. na jakiś czas.
Obserwować i wskakiwać jak jest jasne na chwile zabrać co swoje i spierd. i czekać dalej jak tygrys w oczekiwaniu na kolejną zwierzynę.
Chyba wyjścia chwilowo nie ma. Ewolucje AT i artykuł który kiedyś wrzuciłem w czasówkach to sygnały
miedzy stronami rynku i jeśli ich nie znasz to staniesz się ofiarą rynku bo żadne AT nie działa lub może nie działać
Dlatego jeśli masz jasny sygnał woodie to masz szansę ze z 50 pipsów ruchu 30 może być Twoje
Pozdrawiam TARKIN
Ostatnio zmieniony 15 cze 2011, 00:54 przez cugan, łącznie zmieniany 1 raz.
Przedstawione, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autora i nie mają charakteru rekomendacji autora.Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte i z wykorzystaniem wniosków w nich zawartych, ponosi inwestor.

Awatar użytkownika
Microbi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1157
Rejestracja: 25 lut 2010, 00:49

Nieprzeczytany post autor: Microbi »

Rynek się zmienia, i tylko gra na czystym wykresie w dłuższej perspektywie ma rację bytu, trzeba się zmieniać z rynkiem, iść za nim i będzie dobrze. Wskaźnik zawsze będzie pokazywał historię , nawet woodi :-) liczy się cena i koniec. Strategie opierające się na wskaźnikach te dochodowe i tak w 90% opierają sie na cenie, reszta to takie wodotryski gdzie śmiało można je usunąć i dalej zarabiać, co do szumu, a co to szum? grając na m1 dostosowuję sl i TP do TF, można ładnie wchodzić i dość precyzyjnie z wąskim SL , kwestia doświadczenia itd, inna kwestia że taka gra wbrew pozorom do łatwych nie należy.

ODPOWIEDZ