Od frajera do milionera..

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
playazzz
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 67
Rejestracja: 02 maja 2013, 13:20

Re: Od frajera do milionera..

Nieprzeczytany post autor: playazzz »

irmentruda pisze:
playazzz pisze:
jackub pisze:Fascynuje mnie traderski syndrom pod tytułem, pokaż statement.....
JAkoś nie słyszałem żeby lekarz, murarz, biznesmen, aptekarz kiedykolwiek chwalił się zobaczcie moja apteka przez ostatnie 10 lat ma taki a taki zysk, czy wmurowałem 120 domów i dochód to średnio 2300 miesięcznie.
Dlaczego trader miałby to robić skoro NIKT tego nie robi? Ba większość ludzi wręcz ukrywa swoje dochody, jedni w obawie że US się przywali a drudzy że się skompromitują?
Zarabianie pieniędzy jest zasadniczą działalnością każdego ..... więc dlaczego akutrat traderzy.....
Byłem jakiś czas na forum blackhatworld o zarabianiu na stronach internetowych, jakoś nikt nie ma problemu z pokazywaniem screenów z zarobkami z AdSense czy innych platform. Tylko na forexie jest z tym problem.

a ilu nie pokazywalo? idz do pierwszego lepszego biznesu w tym kraju, ktory nie jest spolka w publicznym obrocie gieldowym i spytaj sie "panowie panie ile zarabiacie na tym biznesie?" Jak nie dostaniesz w czape to dobrze, w najlepszym razie łagodny usmieszek albo odpowiedz w stylu "0 do 100 zaleznie od miesiaca".
Chyba, ze masz na mysli zarobki z roznych MLM, zeby sciagnac w ten mlyn nowych frajerow, ktorzy beda orac na diamenty.
Mówimy tu cały czas o sposobach na zarabianie w internecie a takim jest forex. Wejdz na themeforest.com tam ludzie robią szablony do Wordpressa z każdego sprzedanego za 60$ mają chyba 40$ i przy każdym jest napisane ile sie sztuk sprzedało, łatwo policzyć że ci zdolniejsi zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie, nikt tu też sie nie kryje z zarobkami. Co najważniejszy w zarabianiu na stronach nie trzeba mieć wkładu na początek tak jak na forexie ale trzeba mieć umiejętności i wiedze i na tym albo zarobisz albo nie. Forex to gapienie sie w latające w góre i dół kreski, nie robisz nic tylko pare razy dziennie kliknąć myszą i z tego mają być te miliony?

Awatar użytkownika
juszjuszmilion
Gaduła
Gaduła
Posty: 181
Rejestracja: 13 sie 2016, 21:33

Re: Od frajera do milionera..

Nieprzeczytany post autor: juszjuszmilion »

Nieśmiertelny Trader pisze: To trzech czy czterech? Ja mam przyjaciela, który jest dyrektorem, przyjaciela który prowadzi lombard, przyjaciela który montuje rolety i jeszcze kilku innych i potrafię wymienić co robią i ilu z nich żyje dokładnie z tego i tamtego. Ty piszesz jak byś strzelał liczbami z kosmosu. Kilka firm? to znaczy jakich firm? OSTC? tam gdzie nie grają na fx czy jakiejś innej, mniejszej? Giełdowej? Gdzie też nie graja na fx. Może vipro markets gdzie grają?
:) z trzema osobami mam do dziś kontakt, z jednym gościem nie gadałem z rok i nie wiem czy jeszcze gra czy nie. Wiesz, nie ma co czepiać się za słówka, chodzi o sens.
Po prostu znam też 3 firmy, dwie z Polski i jedna z Włoch, które grają i żyją z gry, może nie tylko na fx ale na różnych giełdach, po prostu znam. Fakt, nie zarabiają tysiące procent, ale około 20-50% rocznie, i fakt że zatrudniają po 5 trejderów i około 20 innych osób, programistów i innych, ale firmy żyją z gry. Chyba mniejsza z tym.
Nieśmiertelny Trader pisze: Zastanawiają Mnie też te osoby które grają na fx od 10 lat i nawet nie słyszały o tym forum. To doprawdy zdumiewające. :)
Po prostu nie interesują ich fora, kompletnie, tacy są, co ja poradze. To nie są dzieciaki 25 lat, tylko goście przed 50 tką, mający po kilka biznesów równolegle, rodziny itd. Ja to rozumiem, że są tacy ludzie.
Nieśmiertelny Trader pisze:Dlaczego na przestrzeni 13 lat istnienia forum jakoś nikt nie zrobił akcji w stylu: ''Macie obsrańce i niedowiarki, oto Mój statement z roku, tak się gra, bo już czytać nie mogę tych waszych narzekań i marudzeń że się nie da''
A dlaczego coś tam udowadniać obsrańcom i niedowiarkom. Poczekaj jeszcze 11 miesięcy i zobaczysz mój statment ;)
Nieśmiertelny Trader pisze: Idealna gra tradera? Wchodzę, ooo nie poszło, zamykam z -13 pips. Kolejny sygnał -7pips, nastepny za 3 dni ooo weszło w 2h 130 pipsów na kablu ale nie zamykam, czekam dopóki sygnał nie zostanie zanegowany, ........ to jeden ze scenariuszy ;)
pozdro
Powinieneś dodać, że to jeden ze scenariuszy jakiego Ty doświadczyłeś. Ja o takim nie słyszałem. ;)
Obrazek
Obrazek

jackub

Re: Od frajera do milionera..

Nieprzeczytany post autor: jackub »

Playzzz ... nie rozumiem co chcesz udowodnić podając jeden przykład ... dyskusja zeszła na tory które niczego nie wnoszą i robi się nieco jałowa...
Ja piszę z nudów bo mnie weekend wk...wia, najlepiej zrobię jak pójdę na spacer... słoneczko za oknem
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
juszjuszmilion
Gaduła
Gaduła
Posty: 181
Rejestracja: 13 sie 2016, 21:33

Re: Od frajera do milionera..

Nieprzeczytany post autor: juszjuszmilion »

playazzz pisze: Pare lat temu światło dzienne ujrzała sprawa że traderzy z największych banków mieli tajne chat roomy do wymiany informacji o pozycjach jakie zajmują na rynku - wiedzieli co sie stanie bo mówili sobie o tym i na tej podstawie zarabiali. Można poczytać o tym tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/Forex_scandal Skoro najlepsi traderzy muszą sie uciekać do takich sztuczek żeby zarabiać to jaką przewage może mieć trader indywidualny? Dobra lektura również tu: https://en.wikipedia.org/wiki/Foreign_exchange_fraud
Zgadzam się z tym. Można manipulować kursami. Choć jest bardzo trudno bo jest mnóstwo firm hedgingowych, zabezpieczających transakcje międzynarodowe, opcje walutowe, którym kompletnie nie zależy jaki będzie kurs danej waluty, chodzi o zabezpieczenie transakcji. Ale mimo wszystko da się manipulować.
I dlatego ja uważam, że najłatwiejszym sposobem na zarabianie to skalpowanie, bez względu na zmanipulowany kurs zawsze są małe ruchy, itd itd. Transakcjami długoterminowymi bardzo ciężko zarabiać. Bo oprócz systemu, psychy, MM, dochodzi walka z manipulantami kursem.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
juszjuszmilion
Gaduła
Gaduła
Posty: 181
Rejestracja: 13 sie 2016, 21:33

Re: Od frajera do milionera..

Nieprzeczytany post autor: juszjuszmilion »

jackub pisze: najlepiej zrobię jak pójdę na spacer... słoneczko za oknem
Pozdrawiam
Ooo, racja ! Że ja na to nie wpadłem. Dzięki za genialny pomysł ! Też idę, mam las za oknem, smogu nie ma, idealne warunki !
Obrazek
Obrazek

irmentruda
Maniak
Maniak
Posty: 1607
Rejestracja: 21 sie 2014, 08:51

Re: Od frajera do milionera..

Nieprzeczytany post autor: irmentruda »

playazzz pisze:wiedze i na tym albo zarobisz albo nie. Forex to gapienie sie w latające w góre i dół kreski, nie robisz nic tylko pare razy dziennie kliknąć myszą i z tego mają być te miliony?
Jesli nie masz umiejetnosci ani wiedzy to milionow nie bedziesz mial. Ale tak jest w kazdej branzy, co w tym dziwnego?

Awatar użytkownika
diver3
Gaduła
Gaduła
Posty: 211
Rejestracja: 17 lut 2009, 21:19

Re: Od frajera do milionera..

Nieprzeczytany post autor: diver3 »

Zostawić Was parę dni i proszę jak się rozpętała dyskusja więc i ja pozwolę sobie wrzucić trzy grosze.

Widać wyraźnie dwa obozy, które można z dużym uproszczeniem nazwać zwolennikami i przeciwnikami trejdingu jako sposobu na życie w jego najszerszym znaczeniu, głównie finansowym jak mniema:) Uspokoję jedych i drugich..wszyscy macie rację;) A teraz uprzedzając pytania co bardziej dociekliwych postaram sie wytłumaczyć, dlaczego napisałem, że ja odradzam, przynajmniej na początku karierę w tym biznesie.
Po pierwsze, wszyscy nie waham się użyć słowa wszyscy, którzy chcą rozpocząć swoją przygodę z trejdingiem mają żadne, a co gorsze i dużo częstrze fałszywe wyobrażenie o tym czy jest i jak wygląda trejding. Nie ma ich co winić, bo zdecydowana większość informacji na ten temat jest przekazywana przez szeroko pojęte media, od filmów made in Hollywood do forów takich jak to..bez urazy do kogokolwiek:) W większości jest to daleko idące niezrozumienie tematu, lub wręcz oczywista nieprawda. I nie mam na myśli tego, że trejding jest przedstawiany jako możliwość zarobienia dużych pieniędzy.. bo to akurat uwierzcie mi jest prawdą:), ale bardziej chodzi mi o powielanie mitu, że wystarczy poświęcić czas, ciężko pracowć i wierzyć w sukces, otóż muszę niektórych z was rozczarować- nie wystarczy! Na specjalne życzenie mogę to udowodnić w oparciu o szereg przykładów.
Po drugie, a co wydaje mi się dużo bardziej ważne, termin z którym wszyscy uczestnicy tego forum są, albo przynajmniej powinni być zaznajomieni risk/reward.
Teraz krótka historia z tzw “życia”. W 2011 r. pracowałem w jedym z londyńskich “prop house” do którego zgłosił Cambridge University, a dokładniej wydział PBS (Psychological and Behavioural Sciences), który prowadził badania w ramach jakiegoś unijnego projektu na temat wpływu na ludzi jaki ma stałe przebywanie w środowisku o podwyższonym poziomie stresu, oraz na ich związany z tym szeroko pojęty mechanizm podejmowania decyzji z oceną ich racjonalności, szybkości etc. Wszystko opierało się na testach i ankietach i trwało kilka tygodni. Nagrodą, a właściwie nagrodami było indywidualne opracowanie na temat samego siebie wręczane na koniec każdemu uczestnikowi programu,co po przeczytaniu u niejednego spowodowało nie lada konsternację:) a także, co dla mnie było o wiele ważniejsze mozliwość zaznajomienia się z wynikami z dotychczas przeprowadzonych badań na innych grupach zawodowych, a byli tam już “prześwietleni” piloci wojskowi i cywilni, lekarze z wyszczególnieniem chirurgów, policjanci, strażacy, zawodowi sportowcy. Przyznam szczerze, że tutaj szczęka mi opadła i to nie z powodu tego, że trejderzy okazali się grupą o największym wpływie stresu na podejmowane decyzje, bo tego się akurat spodziewałem pomny własnych doświadczeń:). Ale zupełnie zwalił mnie z nóg fakt, że wyprzedziliśmy drugich od końca pilotów wojskowych i to o bagatela ponad 40%!

A teraz pytanie konkursowe. Co ma do tego risk/reward i dlaczego jest aż tak duża przepaść pomiędzy trejderami, a nie ma co ukrywać o wiele bardziej narażonymi na o wiele większe ryzyko pilotami?
Rób to co lubisz, a nie będziesz musiał pracować ani jednego dnia w życiu.

Awatar użytkownika
ROA
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:51

Re: Od frajera do milionera..

Nieprzeczytany post autor: ROA »

diver3 pisze:Zostawić Was parę dni i proszę jak się rozpętała dyskusja więc i ja pozwolę sobie wrzucić trzy grosze.

Widać wyraźnie dwa obozy, które można z dużym uproszczeniem nazwać zwolennikami i przeciwnikami trejdingu jako sposobu na życie w jego najszerszym znaczeniu, głównie finansowym jak mniema:) Uspokoję jedych i drugich..wszyscy macie rację;) A teraz uprzedzając pytania co bardziej dociekliwych postaram sie wytłumaczyć, dlaczego napisałem, że ja odradzam, przynajmniej na początku karierę w tym biznesie.
Po pierwsze, wszyscy nie waham się użyć słowa wszyscy, którzy chcą rozpocząć swoją przygodę z trejdingiem mają żadne, a co gorsze i dużo częstrze fałszywe wyobrażenie o tym czy jest i jak wygląda trejding. Nie ma ich co winić, bo zdecydowana większość informacji na ten temat jest przekazywana przez szeroko pojęte media, od filmów made in Hollywood do forów takich jak to..bez urazy do kogokolwiek:) W większości jest to daleko idące niezrozumienie tematu, lub wręcz oczywista nieprawda. I nie mam na myśli tego, że trejding jest przedstawiany jako możliwość zarobienia dużych pieniędzy.. bo to akurat uwierzcie mi jest prawdą:), ale bardziej chodzi mi o powielanie mitu, że wystarczy poświęcić czas, ciężko pracowć i wierzyć w sukces, otóż muszę niektórych z was rozczarować- nie wystarczy! Na specjalne życzenie mogę to udowodnić w oparciu o szereg przykładów.
Po drugie, a co wydaje mi się dużo bardziej ważne, termin z którym wszyscy uczestnicy tego forum są, albo przynajmniej powinni być zaznajomieni risk/reward.
Teraz krótka historia z tzw “życia”. W 2011 r. pracowałem w jedym z londyńskich “prop house” do którego zgłosił Cambridge University, a dokładniej wydział PBS (Psychological and Behavioural Sciences), który prowadził badania w ramach jakiegoś unijnego projektu na temat wpływu na ludzi jaki ma stałe przebywanie w środowisku o podwyższonym poziomie stresu, oraz na ich związany z tym szeroko pojęty mechanizm podejmowania decyzji z oceną ich racjonalności, szybkości etc. Wszystko opierało się na testach i ankietach i trwało kilka tygodni. Nagrodą, a właściwie nagrodami było indywidualne opracowanie na temat samego siebie wręczane na koniec każdemu uczestnikowi programu,co po przeczytaniu u niejednego spowodowało nie lada konsternację:) a także, co dla mnie było o wiele ważniejsze mozliwość zaznajomienia się z wynikami z dotychczas przeprowadzonych badań na innych grupach zawodowych, a byli tam już “prześwietleni” piloci wojskowi i cywilni, lekarze z wyszczególnieniem chirurgów, policjanci, strażacy, zawodowi sportowcy. Przyznam szczerze, że tutaj szczęka mi opadła i to nie z powodu tego, że trejderzy okazali się grupą o największym wpływie stresu na podejmowane decyzje, bo tego się akurat spodziewałem pomny własnych doświadczeń:). Ale zupełnie zwalił mnie z nóg fakt, że wyprzedziliśmy drugich od końca pilotów wojskowych i to o bagatela ponad 40%!

A teraz pytanie konkursowe. Co ma do tego risk/reward i dlaczego jest aż tak duża przepaść pomiędzy trejderami, a nie ma co ukrywać o wiele bardziej narażonymi na o wiele większe ryzyko pilotami?
Piloci ryzykują ale wiedzą za jakie pieniądze. Traderzy ryzykują, ale nie zawsze mają za to pieniądze :lol:

Nieśmiertelny Trader

Re: Od frajera do milionera..

Nieprzeczytany post autor: Nieśmiertelny Trader »

diver3 pisze:I nie mam na myśli tego, że trejding jest przedstawiany jako możliwość zarobienia dużych pieniędzy.. bo to akurat uwierzcie mi jest prawdą:)
Trading na FX czy trading na akcjach, spreadach kalendarzowych etc? Do tych drugich pojęć się zgadzam, do FX nie bo jakoś jeszcze nikt nie pokazał :)

FxTag
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 496
Rejestracja: 09 gru 2012, 16:42

Re: Od frajera do milionera..

Nieprzeczytany post autor: FxTag »

Dosłownie przed chwilą, był u mnie mój stary znajomy. Przyjechał do mnie bo potrzebuje małej pomocy. Kiedyś tam mu pomogłem. Mniejsza z tym. Założył firme. Jest ogólnie lekko na minusie, ale ma większe perspektywy niż ja na forexie. Akurat gadaliśmy o tym teraz :): Mówiłem mu o moim bilansie po 2,5 roku przed wykresami. On założył firme 1,5 roku temu, zainwestował wszystko co miał, jeszcze wziął kredyt ale ma większe perspektywy na zysk niż ja. Ma bardziej pewną robote... Mam mu jechać pomóc w następnym tygodniu, oderwę się od wykresów na chwile, ale jak tak go słuchałem i gadaliśmy o tych kosztach. Heh... Powtórze jeszcze raz - siedze 2,5 roku przed wykresami i jestem pod kreską.[/quote]
Forex i ogólnie rynki finansowe jawią się przeciętnemu człowiekowi który o nich sie dowiedział jako nieprzebrane źródło pieniędzy do którego dostał właśnie dostęp, wystarczy komputer z internetem aha no i zasilić konto u brokera. Nie potrzeba żadnych studiów, zaświadczeń, certyfikatów, rozmów kwalifikacyjnych - masz dostęp do rynku z obrotami 5 trylionów dziennie! Jaki problem wykroić z tej kwoty pare tysi dla siebie?
Pare lat temu światło dzienne ujrzała sprawa że traderzy z największych banków mieli tajne chat roomy do wymiany informacji o pozycjach jakie zajmują na rynku - wiedzieli co sie stanie bo mówili sobie o tym i na tej podstawie zarabiali. Można poczytać o tym tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/Forex_scandal Skoro najlepsi traderzy muszą sie uciekać do takich sztuczek żeby zarabiać to jaką przewage może mieć trader indywidualny? Dobra lektura również tu: https://en.wikipedia.org/wiki/Foreign_exchange_fraud[/quote]

Teraz pewnie zlikwidowali chat roomy. Za to mają odpowiednie oprogramowanie :)

ODPOWIEDZ