Nie ACTA, tylko prawa autorskie- ankieta

Forum, na którym można do woli dyskutować nie tylko na tematy związane z Forexem.

Moj stosunek do praw autorskich..

Płacę autorowi za licencję i kupuje program.
14
58%
Jak zdekompiluje, autor nic nie traci, więc to robie
4
17%
Wiem, że kradę prace autora, ale nikt m nie nie złapie
2
8%
Wystawił to publicznie, więc niech się nie dziwi, dekompiluje
0
Brak głosów
Na pewno już się dorobił, więc jedna kopia w tą czy w tą..
1
4%
Nie może na tym programie zarabiać w nieskończoność, dekompiluje
3
13%
 
Liczba głosów: 24

LowcaG
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1068
Rejestracja: 05 paź 2007, 15:39

Nieprzeczytany post autor: LowcaG »

marcinx64 pisze:Nie bójmy, ale na litość boską używajmy go zgodnie z przeznaczeniem i znaczeniem.
Co prawda nie jest to głównym tematem, ale..
Jeżeli ktoś wiedząc jaka jest licencja, złamał i nie zapłacił za mój program to mnie okradł, z reszta to nie jest kluczowe w tym temacie, możesz użyć lepszego słowa, jakiego byś słowa nie użył (oczywiście możesz zaproponować lepsze) to z mojego punktu widzenia nie zmienia faktu.

I swoją drogą nie mam zamiaru z nikim walczyć i przekonywać, staram się dogłębnie zrozumieć, pobudki niechęci zapłaty za cudzą pracę i pseudo pobudki.

Płoć
Gaduła
Gaduła
Posty: 213
Rejestracja: 24 wrz 2011, 14:11

Nieprzeczytany post autor: Płoć »

daromanchester pisze:Nie za dobrze pamiętam całą sytuację ale z tego co mi tam gdzieś dzwoni w głowie to ten projekt robił sam i wygrało to na jakimś konkursie.
I uczelnia usunęła jego nazwisko z tego. Mniejsza o większość. Przyznali się mu że źle zrobili dla większego dobra (uczelni).
ciekawe z którego miasta był kolega..., ale pewnie nie zdradzisz. Nie wiem co w tym dla dobra uczelni.... . Powinni podać jego imię i nazwisko i podpisac, że to student tej i tej uczelni. Normalna sprawa. Żadna strata dla uczelni. Tak się to robi obecnie na świecie-w Polsce na uczelniach(przynajmniej na wiekszości) też.

marcinx64
Gaduła
Gaduła
Posty: 131
Rejestracja: 03 mar 2010, 22:51

Nieprzeczytany post autor: marcinx64 »

Kwestia nie zapłaty może być różna: zwykłe chamstwo, chęć przetestowania Twojego programu (jeżeli nie udostępniasz jakiejś wersji próbnej, musisz się z tym liczyć że np. ja będę chciał najpierw to przetestować) itd. Kradzież to przywłaszczenie cudzej rzeczy, a nieautoryzowane kopiowanie to jak powinno się to nazywać.
LowcaG pisze:Jeżeli ktoś wiedząc jaka jest licencja, złamał i nie zapłacił za mój program to mnie okradł
A jeżeli ktoś zapłacił i złamał licencję to również Cię okradł? Nieautoryzowane skopiowanie nie zawsze równa się stratom dla programisty, to wg mnie głupie myślenie.

Dodano po 15 minutach:

Czy kupując gry na rynku wtórnym np. dla PS3, XBOX360 jestem złodziejem bo złamałem licencję i wydawca nie otrzymał ode mnie zapłaty za użytkowanie gry? Jak dla mnie licencje i wszystkie rzeczy powinny być zbywalne i to jest problem z dzisiejszym nieautoryzowanym kopiowaniem - zbyt duże ograniczenia i niezbywalność twórczości intelektualnej.
Sukces jest owocem dobrych decyzji, dobre decyzje są owocem doświadczenia, doświadczenie jest owocem złych decyzji.

Płoć
Gaduła
Gaduła
Posty: 213
Rejestracja: 24 wrz 2011, 14:11

Nieprzeczytany post autor: Płoć »

marcinx64 pisze:Czy kupując gry na rynku wtórnym np. dla PS3, XBOX360 jestem złodziejem bo złamałem licencję i wydawca nie otrzymał ode mnie zapłaty za użytkowanie gry? Jak dla mnie licencje i wszystkie rzeczy powinny być zbywalne i to jest problem z dzisiejszym nieautoryzowanym kopiowaniem - zbyt duże ograniczenia i niezbywalność twórczości intelektualnej.
Sprawa jest prosta. Jeżeli ktoś kupuje coś z zastrzeżeniem, ze nie może tego odsprzedać..., to uczciwe jest, ze nie wolno mu tego zrobić.... . I tyle. Nie ma co się nad tym rozwodzić.

marcinx64
Gaduła
Gaduła
Posty: 131
Rejestracja: 03 mar 2010, 22:51

Nieprzeczytany post autor: marcinx64 »

Płoć pisze:Sprawa jest prosta. Jeżeli ktoś kupuje coś z zastrzeżeniem, ze nie może tego odsprzedać..., to uczciwe jest, ze nie wolno mu tego zrobić.... . I tyle. Nie ma co się nad tym rozwodzić.
Ale przecież nośnik jest fizyczną rzeczą za którą płacę (teoretycznie) dlaczego więc nie mogę zrobić z nim co chcę? Jeżeli pożyczę sąsiadowi wiertarkę podczas remontu to któryś z producentów wiertarek zostanie "okradziony"?
Sukces jest owocem dobrych decyzji, dobre decyzje są owocem doświadczenia, doświadczenie jest owocem złych decyzji.

LowcaG
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1068
Rejestracja: 05 paź 2007, 15:39

Nieprzeczytany post autor: LowcaG »

marcinx64 pisze:Kwestia nie zapłaty może być różna: zwykłe chamstwo, chęć przetestowania Twojego programu (jeżeli nie udostępniasz jakiejś wersji próbnej, musisz się z tym liczyć że np. ja będę chciał najpierw to przetestować) itd. Kradzież to przywłaszczenie cudzej rzeczy, a nieautoryzowane kopiowanie to jak powinno się to nazywać.
Doszukujesz się jakiś "luk" typu, chęć przetestowania programu itd. przykład(z tego wątku) jest prosty, nie rozmawiamy o "chciałem spróbować" itp. idea jest prosta, wiesz co to za program (nie istotne w tym momencie czy był trial, demo cokolwiek), wiesz jakie są moje warunki, upraszczając "jeżeli nie masz zamiaru zapłacić, za moją rzecz, nie używaj" i jest ankieta o tok rozumowania...

marcinx64 pisze:Jak dla mnie licencje i wszystkie rzeczy powinny być zbywalne i to jest problem z dzisiejszym nieautoryzowanym kopiowaniem - zbyt duże ograniczenia i niezbywalność twórczości intelektualnej.
Pomijając, że licencja na którą się zgadzasz to forma umowy, i jeżeli ci nie pasuje nie musisz używać, tutaj nie rozważam, jakiś niuansów..powtórzę, przykład jest prosty i ma ukazać tylko tok rozumowania..nic więcej..

Dodano po 33 sekundach:
marcinx64 pisze:Ale przecież nośnik jest fizyczną rzeczą za którą płacę (teoretycznie) dlaczego więc nie mogę zrobić z nim co chcę? Jeżeli pożyczę sąsiadowi wiertarkę podczas remontu to któryś z producentów wiertarek zostanie "okradziony"?
Nie, praktycznie płacisz za dzierżawę mojego programu...

Płoć
Gaduła
Gaduła
Posty: 213
Rejestracja: 24 wrz 2011, 14:11

Nieprzeczytany post autor: Płoć »

marcinx64 pisze:Ale przecież nośnik jest fizyczną rzeczą za którą płacę (teoretycznie) dlaczego więc nie mogę zrobić z nim co chcę? Jeżeli pożyczę sąsiadowi wiertarkę podczas remontu to któryś z producentów wiertarek zostanie "okradziony"?
trzeba pamiętać, że nie kupujesz programu, kupujesz LICENCJĘ na używanie programu na OKREŚLONYCH warunkach.

Jeżeli ktoś Ci by sprzedał wiertarkę i podpisał umowe, że możesz tylko Ty jej używać to koniec. NIe wolno by Ci było jej pożyczyć sąsiadowi. Sprawa jest prosta.

Za to pewnie można za większe pieniadze wykupić licencję, która umożliwia zainstalowanie programu sąsiadowi.

marcinx64
Gaduła
Gaduła
Posty: 131
Rejestracja: 03 mar 2010, 22:51

Nieprzeczytany post autor: marcinx64 »

LowcaG pisze:Doszukujesz się jakiś "luk" typu, chęć przetestowania programu itd. przykład(z tego wątku) jest prosty, nie rozmawiamy o "chciałem spróbować" itp. idea jest prosta, wiesz co to za program (nie istotne w tym momencie czy był trial, demo cokolwiek), wiesz jakie są moje warunki, upraszczając "jeżeli nie masz zamiaru zapłacić, za moją rzecz, nie używaj" i jest ankieta o tok rozumowania...
Nie było to sprecyzowane w pytaniu więc do brze że wyjaśniłeś. Jeżeli w 100% znam działanie programu to:
a) Jeżeli go używam, to oczywiście płacę za użytkowanie programu
b) Uznaję że program jest niepotrzebny i go nie kupuję.

LowcaG pisze:Pomijając, że licencja na którą się zgadzasz to forma umowy, i jeżeli ci nie pasuje nie musisz używać, tutaj nie rozważam, jakiś niuansów..powtórzę, przykład jest prosty i ma ukazać tylko tok rozumowania..nic więcej..
Czy każde złamanie licencji jest równoznaczne ze stratami dla twórcy?

Płoć pisze:trzeba pamiętać, że nie kupujesz programu, kupujesz LICENCJĘ na używanie programu na OKREŚLONYCH warunkach.
Jeżeli miałbym piracić programy to tylko właśnie z tego powodu z którym się nie zgadzam, po co płacić za coś co i tak nie należy do mnie i posiadając to nie mogę tego odsprzedać jeżeli tego nie potrzebuję (np. grę którą ukończyłem)

Dodano po 1 minutach:

LowcaG Niby badasz mentalność, ale obiektywizmu już nie zachowujesz insynuując od razu na wstępie mentalność złodzieja (nazywając kradzieżą)
Sukces jest owocem dobrych decyzji, dobre decyzje są owocem doświadczenia, doświadczenie jest owocem złych decyzji.

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

Płoć pisze:Jeżeli ktoś Ci by sprzedał wiertarkę i podpisał umowe, że możesz tylko Ty jej używać to koniec.
No ale są licencje na różnego rodzaju produkty.
Np. wiertarka przeznaczona do domowego użytku nie może zostać użyta do celów przemysłowych bo tracisz gwarancje.
Miałem znajomą co miała zakład fryzjerski i kupowała normalną suszarkę w sklepie za kilkadziesiąt złoty zamiast profesjonalną za duuuużo więcej.
I co? Co 2 miesiące chodziła z reklamacją do wymiany. I tak się bujała okradając producenta.
Pomimo że suszarka miała adnotacje że nie może być wykorzystywana w takich celach.
Ale ludzie pokrętnej natury i do tego chciwi znajdą masę wytłumaczeń na swoje postępowanie.
Ja mogę wynajdywać swoje argumenty a oni zawsze znajdą inne. Tak jak w tym przykładzie z alkoholizmem.
Ludzie nie rozumieją że jeśli coś jest regulowane przez prawo to trzeba się do tego stosować.
To jest jak z ograniczeniami prędkości, większość je łamie dopóki nie przydarzy im się poważniejszy wypadek.
I w tym przypadku jak i piractwa trzeba po prostu dorosnąć żeby zrozumieć pewne rzeczy.
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

LowcaG
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1068
Rejestracja: 05 paź 2007, 15:39

Nieprzeczytany post autor: LowcaG »

Czy każde złamanie licencji jest równoznaczne ze stratami dla twórcy?
To jest jak by po za obszarem mojego zainteresowania w tym wątku, w tym momencie nie ma żadnych szczególnych zapisów umowy...
marcinx64 pisze:Jeżeli miałbym piracić programy to tylko właśnie z tego powodu z którym się nie zgadzam, po co płacić za coś co i tak nie należy do mnie i posiadając to nie mogę tego odsprzedać jeżeli tego nie potrzebuję (np. grę którą ukończyłem)
Tak jest z każdą usługą.. tak jest też np. z dzierżawą gruntu...wynajmem mieszkania, jeżeli zgodziłeś się, że nie możesz podnajmować to też złamiesz umowę bo ci się nie podobało? (to po co się zgadzałeś)
marcinx64 pisze:LowcaG Niby badasz mentalność, ale obiektywizmu już nie zachowujesz insynuując od razu na wstępie mentalność złodzieja (nazywając kradzieżą)
To jest mój punkt widzenia, możesz z nim polemizować...

ODPOWIEDZ