To tak jak by powiedziec ze celem firmy nie jest zarabianie tylko utrzymanie sie na rynku (i dawanie pracy), ale tak nie jest. Celem firmy jest zarabianie.(pomijam spoldzielnie itp.)
To tak, jakbyś powiedział dziecku, które dopiero co nauczyło się pisać pisz eseje.
Bez urazy.
Myślę o stopniowej/stałej, a nie skokowej efektywności na forexie. Czy to mit?
Cel początkowy utrzymać się na rynku jest fundamentem do późniejszych stałych zysków.
Chodzi o wypracowanie sobie podczas rzeczywistych transakcji wielu umiejętności np. modyfikacji systemu i metody,
które z czasem stają się nieefektywne lub tworzenie czegoś nowego, opanowanie emocji, szybkie uczenie się na błędach itd., itp.
Im szybciej to zrobimy, tym szybciej przerwiemy cykl strat i przejdziemy do kolejnego cyklu zysków. Tego nauczymy się tylko na kontach rzeczywistych.
Po zrealizowaniu tego etapu możemy planować stricte cele finansowe.
Przy okazji:
- jeden efektywny system/metoda - kolejny mit
- forexu nauczymy się na demo, a potem przejdziemy do realu - kolejny mit
- to, co robię na demo przeniosę na rach rzeczywisty - kolejny mit
Forex wymaga wielu lat praktyki, żeby konsekwentnie realizować to, co się zakłada... i to jest bardzo często trudniejsze niż przewidywanie zyskownych ruchów kursów.
Wymaga często więcej zmian w naszej osobowości, charakterze czy mentalności niż systemie/metodzie,
żeby się z tego biznesu utrzymywać - bo chyba to jest głównym celem większości wchodzących na ten rynek - niezależność finansowa.