kolejny miesiąc gry bez SL

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
admkowal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: 29 paź 2009, 14:57

Nieprzeczytany post autor: admkowal »

madlady pisze:masz 1000 robisz 2000 w, powiedzmy 2 miesiace. Wyplacasz 1000. Zostaje ci 1000. robisz znowu 2000. Nie wyplacasz, robisz z 2000 - 4000. Wypłacasz 2000, zostaje ci 2000, robisz 4000 nie wyplacasz, z 4000 robisz 8000, wypłacasz 4000, potem znowu 8, nie wyplacasz itd. Zakladając ze przez rok nie masz obsuwy masz zwrot 1500%. Jezeli w jakims momencie tracisz konto i tak zostaje ci to co wyplaciles. Mozesz się bawićod początku. Newralgiczne jest pierwsze 300%

Ja nie twierdze ze on fajnie gra, bo nie wiem jak gra itd. Rzeczywiscie wynik ma nierewelacyjny. Ale jest model powyższy w którym gra bez SL generuje zysk. Jezeli grasz systemem, w którym przy normalnych ruchach rynku zarabiasz duzo, a ryzyko stanowią wyskoki takie jak tsunami, wojna itd, to teoretycznie mozesz założyc ze nie będziesz łapać MC za często. Jak się zdarzy, trudno, taki los. Wliczone w koszta. Może nawet tsunami i wojna po kolei. Ale, historycznie i statystycznie patrząc, jak często się to zdarza?
Jeżeli mam klepać z SL 30% rocznie, a bez SL trochę więcej, to jaka jest różnica, kiedy wynik finalny jest taki sam, lub dużo lepszy mimo obsów.?

Dla mnie wy wszyscy piszecie: Nie bo NIE
Bo tak Bozia przykazała
A jak ktoś próbuje inaczej jest heretykiem. I ogólnie zakłada się że jest półgłowkiem.
Jajogłowość.
___________

to o czym ty mowisz nie jest grą którą nazywa się grą bez SL'a. Wylecisz mi teraz że SL - to zlecenie zabezpieczające bla bla bla. Ale u Ciebie SL to MC. Przyzwalasz na stratę 2000 nie więcej bo więcej nie masz (na początku). Cały kapitał jakim operujesz jest sobie bezpieczny w banku. Tu się ludzie czepiają gry bez SL w przypadku gdy operujesz całym tym kapitałem , który w Twoim przypadku jest bezpieczny. Na koncie u brokera nie jest - i o to chodzi.
its not what you trade its how you trade it
trading is waiting
--
więcej info na temat tradingu - strona www w profilu

AK

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

Nikt nie zmusza do używania SL.
To jest jak z "gumą". Jeden może bez śmigać całe życie.
A inny bez niej zaludniłby średniej wielkości miasto :)
No i trzeba liczyć na szczęście żeby czegoś nie załapać extra :)
Da się bez (sl'a) ale czy warto?
Dla jednych jest stresem brak SL dla drugich jego obecność.
Myślę że do tego trzeba dojrzeć samemu (chodzi mi o SL :) ).
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

Awatar użytkownika
Tig3r
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2310
Rejestracja: 02 sty 2008, 10:46

Nieprzeczytany post autor: Tig3r »

T-REX pisze:Sam napisał że na konto wpłacił już 12000 a na razie ugrał ok 3400 przez pół roku.
Policz sobie RR...
Ugrał? NIC nie ugrał, przecież ma ciągle otwartą pozycje z większą stratą niż to co już pozamykał.

madlady pisze:masz 1000 robisz 2000 w, powiedzmy 2 miesiace. Wyplacasz 1000. Zostaje ci 1000. robisz znowu 2000. Nie wyplacasz, robisz z 2000 - 4000. Wypłacasz 2000, zostaje ci 2000, robisz 4000 nie wyplacasz, z 4000 robisz 8000, wypłacasz 4000, potem znowu 8, nie wyplacasz itd. Zakladając ze przez rok nie masz obsuwy masz zwrot 1500%.
Jakiej obsuwy? Jaki masz stan konta (zamknięte i otwarte) - wyszedłeś już na plus? Dalej trzymasz te straty? Wpłaciłeś X, ile możesz (jak byś pozamykał wszystko) wypłacić? Tak możesz policzyć ile straciłeś/zyskałeś. I co nadal masz zysk? A do tego trzeba zapłacić podatek od tego pseudo zysku (zamkniętych transakcji).

Nawet jeśli wypłacasz to ciągle wychodzisz z założenia że dopłacisz więc równie dobrze nie musisz wypłacać - będziesz dopłacał aż się wyłożysz - a prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest duża i podejrzewam że z 5-10%.
======================================================
Nie głupi ten co nie wie, lecz ten który nie chce się nauczyć..

Awatar użytkownika
Kuba Brzeziński
Gaduła
Gaduła
Posty: 353
Rejestracja: 26 paź 2009, 10:38

Nieprzeczytany post autor: Kuba Brzeziński »

Rynek kiedyś zawróci...

teoretycznie szansa na taki finał jest jak w ruletce: 50/50


a mając system transakcyjny który generuje nam 50% zysków i strat przy SL 25-35 a TP 30-50 da nam na pewno większą szanse niż czekanie aż rynek zawróci...błędna teoria,błędne koło...
Racja jest jak dupa,każdy ma swoją - J.Piłsudski

MaxRipper
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 740
Rejestracja: 20 wrz 2009, 16:55

Nieprzeczytany post autor: MaxRipper »

madlady pisze:czy jezeli grając na duzym ryzyku, robiąc duze zyski, część zysków "wyprowadza się" spod ryzyka systematycznie, wg swoich założeń zarządzania kapitałem, to nie jest to dalej kontrolowany handel ryzykiem?
Widzisz, na FX istnieje pojęcie serii. Mamy zarówno serie zyskowne jak i serie stratne. Grając zbyt wysokim ryzykiem w pewien sposób redukujesz szansę na przetrwanie serii i pozostanie w grze. Dodatkowo zakładasz, że zmienny rynek pozwoli kilka razy wypłacić pieniądze zanim trafisz na serię strat, a to z logicznego punktu widzenia jest błędne założenie, ponieważ liczysz na tzw. farta. Rzecz w tym, że na FX (wyjątkowo zmiennym rynku) farta się ma stosunkowo krótko, więc możesz po prostu nie zdążyć wypłacić :D. Albo parę razy wypłacisz a potem będzie parę dopłat z tytułu MC i przedłużającej się czarnej serii.

I teraz warto zadać sobie pytanie - czy ja chcę być farciarzem na FX i mieć swoje 5 minut czy z kolei wolę zarabiać regularnie - ale wolniej - bez większego wpływu szczęścia przez następne XX lat. Ja wolę rozwiązanie drugie dlatego największą wagę przywiązuję do rozwiązań kontrolujących ryzyko bazowe.

Ostatecznie zacytuję klasyka:

"Ryzyko to Twój sprzymierzeniec. Nie obawiaj się go. Poznaj je. Panuj nad nim. Zatańcz z nim!"
Curtis M. Faith

madlady
Gaduła
Gaduła
Posty: 153
Rejestracja: 01 cze 2010, 14:04

Nieprzeczytany post autor: madlady »

MaxRipper pisze: Widzisz, na FX istnieje pojęcie serii. Mamy zarówno serie zyskowne jak i serie stratne. Grając zbyt wysokim ryzykiem w pewien sposób redukujesz szansę na przetrwanie serii i pozostanie w grze. Dodatkowo zakładasz, że zmienny rynek pozwoli kilka razy wypłacić pieniądze zanim trafisz na serię strat, a to z logicznego punktu widzenia jest błędne założenie, ponieważ liczysz na tzw. farta. Rzecz w tym, że na FX (wyjątkowo zmiennym rynku) farta się ma stosunkowo krótko, więc możesz po prostu nie zdążyć wypłacić :D. Albo parę razy wypłacisz a potem będzie parę dopłat z tytułu MC i przedłużającej się czarnej serii.

I teraz warto zadać sobie pytanie - czy ja chcę być farciarzem na FX i mieć swoje 5 minut czy z kolei wolę zarabiać regularnie - ale wolniej - bez większego wpływu szczęścia przez następne XX lat. Ja wolę rozwiązanie drugie dlatego największą wagę przywiązuję do rozwiązań kontrolujących ryzyko bazowe.

Ostatecznie zacytuję klasyka:

"Ryzyko to Twój sprzymierzeniec. Nie obawiaj się go. Poznaj je. Panuj nad nim. Zatańcz z nim!"
Curtis M. Faith
pierwsza sensowna odpowiedz z którą sie poniekąd zgadzam
ale ja nie chce przez następne XX lat
robic to samo przez XX lat jest nudne dla mnie
może tu jest róznica między moim podejsciem i innych
juz mnie zaczyna forex nudzic, nie planuję przez XX lat gapić się w wykres

ktoś miał w stopce "doskocz, dopieprz i odskocz"
to mi bardziej pasuje
Obrazek

hannibal
Gaduła
Gaduła
Posty: 175
Rejestracja: 26 sie 2008, 19:05

Nieprzeczytany post autor: hannibal »

pod warunkiem że wiesz kiedy doskoczyć i odskoczyć.....a jak widzę te jazdy góra-dół ostatnio to chyba nie wiem :mrgreen:

Awatar użytkownika
T-REX
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 857
Rejestracja: 23 cze 2010, 23:33

Nieprzeczytany post autor: T-REX »

A ja tak miałem i to na foreksie, pamiętam jak dziś, pierwsza lub jedna z pierwszych transakcja, zupełnie na pałę tzn popatrzyłem tylko na wykres na większym tf stwierdziłem "cena jest niska więc wzrośnie". Zostawiłem na noc, żadnej strategi, MM, SL (nawet nie wiedziałem że jest coś takiego) na drugi dzień 40% konta up!Mniejsza o to, że to było demo ale jak ja się wtedy czułem 8)
jak George Soros w "Ściganym".... :d . Niestety od tej pory same rozczarowania dlatego doskonale Cię rozumiem madlady, zamierzam przerzucić się na Lotto bo Forex jest dla frajerów :wink: pakujesz w to kasę jak w totka i jeszcze uczyć się trzeba... :509: nuuda... :509:
A przecież wystarczy tylko skreślić odpowiednie 6 liczb, no łatwizna skreślasz i idziesz na browar, nie musisz kupować jakichś głupich książek, zakuwać i ten stres cały, na co mi to...

Pozdrawiam i życzę złotych strzałów :d

Awatar użytkownika
Mighty Baz
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1463
Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33

Nieprzeczytany post autor: Mighty Baz »

gra bez SL jest jak skok z 10 piętra, czasem ktoś ma fart i przeżyje, tyle że niepełnosprawny.

też nie używam klasycznego SL, ale za to stosuje skuteczniejszą metodę zabezpieczenia się przed stratą: hedging, tak przeklinany przez brokerów MM, hehe
Jest wiele mitów o tej metodzie, że skomplikowana i trzeba ciągle pamiętać o otwartych zleceniach i takie tam pierdoły. Może kiedyś jak znajdę czas napiszę wieększego posta o rasowym i skutecznym hedgingu. Dla twardzieli nie ma pojęcia straty, tylko wielkości marginu, czyli różnicą między kontr-zleceniami.

madlady
Gaduła
Gaduła
Posty: 153
Rejestracja: 01 cze 2010, 14:04

Nieprzeczytany post autor: madlady »

T-Rex, ja wiem że to tak fajnie bliźniego za półgłowka mieć....
od razu lepiej się człowiek czuje, nie?

SL to zlecenie zabezpieczające zamykające stratne pozycje.
Można go obejść, są różne techniki.
Każdy ma prawo grać jak chce i nie musi być narażony na komentarze WIELKICH MISZCZOW którzy dużo wiedzą bo właśnie przeszli z demo na reala

WG mnie ciśnienie na SL jest dlatego, bo ktoś broker musi zarabiać. Na hedginguczy czyms innym nie zarobi tak skutecznie. No i SL jest najprostszy technicznie i psychicznie.
Tyle z mojej strony, oddaje głos WIELKIM MISZCZOm. BAwcie się dobrze.
Obrazek

ODPOWIEDZ