daromanchester pisze: Więc jeśli nie masz naprawdę dobrej umowy z pracodawcą to może Cię dymać jak mu się podoba a Ty najwyżej możesz się pochylić żeby mniej bolało.
Póki jesteś młody to możesz tyrać 24/7 w imię Twojej wolności do pracy
A jeśli w jakimś kraju nie ma płacy minimalnej (bo to przecież ogranicza wolność!!!) to będziesz pracował za miskę ryżu lub zupy.
a kto pracuje za miske ryzu ? Moze jeszcze powiesz ze chinczyk ? Heh ... z tego co ja wiem od znajomego ktory mieszka tam 4 lata to jeden wielki stek bzdur - a on pracuje jako nauczyciel kontraktowy i pracuje tam gdzie kaze mu rząd - niemal cale srodkowe i wschodnie chiny i nie ma tej mitycznej pracy za miche ryzu
zarabiają 100 dolarów miesiecznie w fabryce ale np papierosy mają za zł a nie 11 zł. Sila nabywcza waluty jest zupelnie inna.
Niektorzy sie wysypują przed 30stką, inni po 50, inni jeszcze inaczej - jak chcesz wszystkich uszczesliwic ? KAzdy socjalista ZAWSZE chce dobrze dla wszystkicch a pozniej wychodzi ze budując raj buduje sie wiezienie.