Zależy od tego co promujesz i czy są to obietnice, czy rzeczywiście pomagasz, bo patrząc w ten sposób to musiałbyś stwierdzić, że absolutnie wszystkie reklamy na świecie są złe i chcą Cię okraść, a tak nie jest, to naiwne myślenie, wynikające z ograniczonego spojrzenia na świat, przez pryzmat tylko i wyłącznie swoich porażek.fx-technik pisze: ↑27 maja 2019, 23:14Oczywiście, że się sami zapisali!LowcaGlowMilionerow pisze: ↑27 maja 2019, 22:59Osoby same zapisują się, w zamian za wiedzę, która jest bardzo wartościowa. To nie spam, sami wyrażają zgodę na otrzymywanie informacji marketingowych i edukacyjnych.LowcaGlowMilionerow pisze: ↑27 maja 2019, 22:56
Naganianie klientów, albo polecenie wysokiej jakości usługi.
Każdy patrzy na świat i definiuje mechanizmy przez swoje okulary.
Dlatego złodziej wszędzie widzi złodzieja i najbardziej ze wszystkich obawia się, żeby go nie okradli
Od początku mówię o etyce w biznesie i o promowaniu wartości, wysokiej jakości usług. Nic nie zrozumiałeś.
Jak grochem o ścianę
Zawsze się sami zapisują, najczęściej zmamieni jakąś obietnicą, której potem nie otrzymują, albo otrzymują kolejne obietnice, albo jakąś małą nawiązkę, z której wynika, że muszą zapłacić np. za jakiś kurs, żeby otrzymać tajęmnicę. To się nazywa spam i scam.
To ty, nadal niczego nie rozumiesz!
To teraz Cię zaskoczę.
Bo już wcześniej mówiłem, o płaceniu za wyniki i o wyróżnianiu się na tle rynku.
Klienci płacili tylko za wyniki, gdy stracili kilogramy to po pierwsze - to pierwszy element wyróżnienia się na rynku w branży.
A osoba, którą promowałem to V-ce mistrz świata Muay, Thai, obecnie psycholog, trener i dietetyk, z wiedzą na skalę światową - pisałem już o tym wcześniej.
Dlatego pisałem, że wybór partnera do takiego projektu, nie jest przypadkowy.
Znajdź lepszą osobą, którą można promować w branży odchudzania. JA szukałem takiej bardzo długo.
Ludzie nie byli naciągani, mieli jakaś potrzebę, więc zwracali uwagę na reklamę i trafiali w bardzo dobre ręce.
I jeszcze płacili tylko za wyniki.