Inwestowanie krotko i dlugo terminowe - przemyslenia

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
jasonbourne
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1262
Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45

Nieprzeczytany post autor: jasonbourne »

czadu pisze:Sukces na forexie odnoszą tylko nieliczni i Nobla temu, kto odkryje, co ich wszystkich łączy.
Jakoś umknęło mi to zdanie wcześniej. Tak dużo się pisze różnych rzeczy na forum...

Bez przesady z tym Noblem, tym bardziej, że są na ten temat książki, choćby Van Tharp czy Schwager. Chociaż trzeba przyznać, że takie opisywanie ludzi, którzy coś osiągnęli na giełdzie, i próba określenia dlaczego tak się stało, ma chyba jednak znacznie większą wartość niż opis nawet najlepszego systemu. Ale to tylko moje zdanie.
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl

Mr.T

Nieprzeczytany post autor: Mr.T »

TARKIN pisze:każdy dobiera strategie pod siebie - pod swój profil psychologiczny
niektórych meczy "stres" związany z otwarta pozycja a niektórzy czuja się jak ryba w wodzie w czasie analizy wykresu i dla nich te 10 h dziennie prze ekranem to istny raj.
Nie będę się tu rozpisywał o swoim profilu psychologiczny tylko napomknę że w trakcie "nauki" forexu ważne jest poznawanie samego siebie.
TARKIN dobrze tu ująłeś Ja zanim się zdecydowałem jaki trade jest ,,dla mnie" minęło jakieś 8 mies. to były miesiące testów , róznych prób i analiz i stwierdzenia pod koniec,że jednak M1 najbardziej Mi leży oraz wykres z liniami s/r i nic więcej i dopiero jak to dotarło do mnie zacząłem ten ,,układ tradingu" zgłębiać po 12-14 godz/h i doskonalić wejścia co uważam jest głównym atutem bo jak wejście jest w złym kierunku to szanse na sukces są już na wejściu nikłe.pzdr

Awatar użytkownika
Grzegorz
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 14 gru 2004, 08:19

Nieprzeczytany post autor: Grzegorz »

Tylko w długim terminie można mówić o jakichkolwiek analizach i trendach. W krótkim terminie są to jedynie fluktuacje cenowe zupełnie niezwiązane z żadnymi wydarzeniami w gospodarce. Wybicia, zwroty, nagłe ruchy to efekt dużych zleceń, których nie da się przewidzieć.

Mi osobiście nie leży krótki termin, bo wolę otworzyć pozycję przemyślaną i iść z długoterminowym trendem. Próbowałem różne strategie i wbrew pozorom to właśnie taki styl handlowania generował największe wyniki. Rynek wydaje się wtedy łatwiejszy, a ja uważam, że mogę wiele bardziej pożytecznych rzeczy zrobić w tym czasie, zamiast tkwić przed monitorem. Pominę już to jak frustrującym uczuciem może być to, że przez trzy miesiące ktoś poświęca na handel po 10 i więcej godzin dziennie, a ostatecznie jest na minusie. W dłuższym terminie jak stracisz, to chociaż tego żalu unikniesz.

Jeśli już ktoś chce lub musi handlować krótkoterminowo to można całkowicie pozbyć się wykresu. Szalone? Nie do końca. Tutaj liczy się statystyka. I tak nic z tego nie wyczytacie i mówię to z własnego doświadczenia. W początkowym etapie przygody z rynkiem walutowym gapiłem się w te wykresy, otwierałem pozycję, ale generalnie powolutku suma na rachunku topniała. W pewnym momencie stwierdziłem, że to i tak przecież losowe i nie odgadnę takich małych zmian, więc nie będę tego analizował. Postąpiłem następująco: Spoglądałem rano na tabele notowań patrząc na generalną tendencję czy wzrosty, czy spadki, czy może mieszane nastroje. Otwierałem pozycję bez analizowania wykresu ustawiając TP i SL. Potem zabierałem się za codzienne obowiązki i w zasadzie najwcześniej ok. 13 sprawdzałem co z tego wyszło. Raz plus, raz minus. Zawsze to była tylko kontrola i już nie otwierałem pozycji aż do następnego dnia. Po miesiącu konto było na plus o astronomiczne jak dla mnie ponad 400%. Zmniejszyłem ryzyko i po kolejnym miesiącu jeszcze wzrosła suma na koncie i wypłaciłem kasę. Potem przeszedłem na handel średnioterminowy i długoterminowy. Zainteresowanym na PW mogę przy okazji podesłać Excela jak zmieniało się saldo konta spisywane codziennie o 22.00.

Podsumowując jak dla mnie pieniądze zarobione na rynku walutowym i futures to najciężej zarobiona w życiu kasa. Naprawdę są setki sposobów na przyjemniejsze i łatwiejsze zarobienie dużych kwot. Dla przykładu spójrzcie na gościa z tego forum co utopił ponad 200 tys. zł i na rynku wciąż tracił, a szybko sobie odbił to skupiając się na firmie.

ODPOWIEDZ