Chyba sporo osób mnie tu źle zrozumiało, więc sprostuję ...
Odpowiedź do xhDog:
Tak, piszę że 30% to dużo, ale jednocześnie piszę że 30% od 2 tysięcy PLN czyli 600 złotych rocznie to jest mało. Mówimy o zyskach rocznych. Czy uważasz, że warto poświęcać czas na Fx, żeby zarobić rocznie 600 złotych?? Utrzymasz z tego siebie, lub rodzinę? Jeśli tak, to gratuluję. Ja nie nie umiałbym. Mam rodzinę na utrzymaniu (żona i dwoje dzieci). Przy większych kwotach, są większe zarobki, chociaż to dalej 30%, i wystarcza na utrzymanie się z tego, czyli zakup jedzenia, utrzymania samochodów, mieszkania, i wszystkich innych rzeczy, oraz na dalsze powiększanie kapitału. Za 600 złotych rocznie, nie utrzymałbym się.
Odpowiedź do Alinoe:
Nie wiem jak Ty, ale dla mnie Fx służy do tego, żeby zarabiać na nim pieniądze, a nie do tego żeby chodzić i opowiadać dumnie, że jestem "traderem". Traderem czyli kim? Gościem który siedzi przez 8 czy 10 godzin przy komputerze, śledzi kursy non-stop, i 3 razy wyzerował rachunek? Takim "traderem" to może być ktoś, kto jest na utrzymaniu rodziców, ma wszystko podstawione pod nos, i wie, że jeśli nie wyjdzie mu trading, to i tak obiadek na stole będzie. Zainteresowałeś się tematyką Forex`u po to, żeby zarabiać na nim pieniądze, czy po to, żeby tłuc obroty brokerowi (tzn. robić po kilka/kilkanaście transakcji dziennie)? Bo po coś takiego, to non-stop mam telefony od mojego "opiekuna" z firmy brokerskiej, i ciągle wciska mi swoje "złote" rady (których sam raczej by nie zastosował). Ale to już kwestia wyboru - jeden woli robić pieniądze, inny day-trading czy scalping i "robić dobrze" brokerowi - czyli tłuc obrót.
Odpowiedź do Piwko777:
Brokera niech każdy "zachęcony" wybierze sobie sam. Co do szkoleń, mój podobno to oferuje, ale ja na takim nie byłem - nie wierzę w takie szkolenia. Gdybym słuchał swojego opiekuna, to już dawno nie miałbym pieniędzy. Takie jest moje zdanie. Ktoś inny ma prawo wierzyć w cudowne szkolenia. Niech każdy robi co uważa za słuszne.
Moje szkolenie wyglądało tak: wpłaciłem 90 tys, w krótkim (za krótkim) czasie urosło to do 120 tys., i potem zjechało na 65 tys. (To była amatorszczyzna.) Czyli ile kosztowało moje szkolenie? 120-65=55 tys pln. Lub druga wersja 90-65=25 tys pln. Wybrać wersję która komu odpowiada. Od tego momentu analiza błędów i długi odpoczynek od tego, i zacząłem już zarabiać.
Odpowiedź do Piwko777 i kris137:
Statystyk jako takich nie prowadzę, wejść, wyjść itp. bredni. Interesuje mnie roczna stopa zwrotu, i o ile % po danej transakcji powiększył się rachunek. Zatem, jedyne, co mógłbym pokazać, to tylko historię rachunku, ze zmieniającymi się kwotami, i poszerzoną o otwarte/zamknięte pozycje, i jaki zysk/stratę wygenerowała dana operacja. Pytanie tylko brzmi, po co i w jakim celu mam to pokazywać? Po co chcecie to oglądać? Bo teoretycznie jest to do zrobienia, pytanie tylko do czego jest wam to potrzebne?
A za powodzenie w kolejnych transakcjach bardzo dziękuję, bo na pewno mi się przyda
Pewnie większość uważa, że cały czas mam otwarte jakieś pozycje - absolutnie nie. Bywają okresy po kilka miesięcy, że nie robię żadnych operacji na rachunku. Wolę zrobić jeden dobry ruch, niż łapać drobne. Za dużo czasu by to pochłaniało, i za dużo nerw. Lepiej wyczekać, i wejść w coś, co daje szansę na duży zysk.