HUMOR [cz. 2]
-
- Stały bywalec
- Posty: 29
- Rejestracja: 20 wrz 2006, 22:56
Przychodzi nowy szef, robi zebranie swojego działu i mówi:
Panowie, zaprosiłem Was, zeby od razy na początku ustalić zasady współpracy.
Przychodzimy do pracy w poniedzialek rano. Pracujemy spokojni i nie przemeczamy sie. Wtorek to juz pelna mobilizacja ale nie idziemy na maxa. Sroda to najwazniejszy dzien. Wszyscy dajemy z siebie wszystko, ciezka praca. Czwartek, zwalniamy, w piatek luz i przygotowania do weekendu. Czy macie Panowie jakies pytania?
Wstaje koles i mowi...szefie, czy zawsze w srode bedziemy tak zapierdalac?
Panowie, zaprosiłem Was, zeby od razy na początku ustalić zasady współpracy.
Przychodzimy do pracy w poniedzialek rano. Pracujemy spokojni i nie przemeczamy sie. Wtorek to juz pelna mobilizacja ale nie idziemy na maxa. Sroda to najwazniejszy dzien. Wszyscy dajemy z siebie wszystko, ciezka praca. Czwartek, zwalniamy, w piatek luz i przygotowania do weekendu. Czy macie Panowie jakies pytania?
Wstaje koles i mowi...szefie, czy zawsze w srode bedziemy tak zapierdalac?
Drużynowe Mistrzostwa Świata w robieniu loda! Zjechały się
panie z całego świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia,
telewizji...etc.
Korespondent jednej z stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami.
Najpierw
zaczyna rozmowę z amerykankami:
- Jak nastroje przed zawodami?
- Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowałyśmy w
okresie przygotowawczym, morale doskonałe, wygramy! Jeżeli
oczywiście w polskiej drużynie zabraknie Mani...
Podobne pytanie zadaje Francuzkom (nomen omen faworytom )
- Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza
narodowa dyscyplina, od lat jesteśmy w czołówce, wygramy!
Jeżeli oczywiście Mania nie przyjdzie....
I tak chodzi od nacji do nacji i wszędzie to samo: "Jeżeli
Mania nie przyjdzie...."
Wreszcie nie wytrzymał i pyta:
- Co to za Mania? Autorytet jakiś czy co?
- Autorytet nie autorytet ale kostkę Rubika w gębie układa...
Dodano po 1 minutach:
Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek". Żona pyta:
- Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?
- Robią ludziom przyjemności za pieniądze.
- A dużo można na tym zarobić
- Oj, bardzo dużo, kochanie.
- To może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne...
Mąż unosi brwi ze zdziwienia:
- No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja też się zgadzam.
- A co muszę zrobić? - pyta zona.
- Stań tu, ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz "stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, że musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
- Ok.
Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się samochód. Żona podchodzi, a kierowca pyta:
- Ile?
- Stówa.
- Ale ja mam tylko siedem dych.
- Pan poczeka, muszę porozmawiać z menadżerem.
Żona biegnie do męża i pyta:
- Józek, ale on mówi, że ma tylko 70. Zrobić to?
- Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to mu weźmiesz do ręki.
Żona biegnie z powrotem i mówi, że zrobi ręką za siedem dych. Gość się zgadza, wyciąga interes... oczom żony ukazuje się instrument długi aż do kolan klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi:
- Muszę porozmawiać z menadżerem.
Biegnie zdyszana do męża i woła:
- Józek, nie bądź świnia, pożycz mu te trzy dychy!
Dodano po 1 minutach:
- Doktorze, kiedy mój mąż ma orgazm, to tak głośno krzyczy!
- To jest normalne zachowanie, proszę Pani. I w dodatku zupełnie naturalne!
- Ciekawe, co w tym naturalnego? Za każdym razem od tych jego krzyków, budzę się ze strachu...
klika myśli:
Panowie, nie ma żartów! Chwila nieuwagi i mała, przypadkowa iskra namiętności może się nieoczekiwanie zmienić w ognisko domowe...
Praca z ładnymi kobietami teoretycznie jest możliwa, a w praktyce - wszystko stoi.
Kobiety, żeby się nie znudzić mężczyznom, zmieniają ubrania.
Mężczyźni, żeby się nie znudzić kobietom, zmieniają kobiety.
Dodano po 1 minutach:
Facet wraca po pracy do domu, wchodząc zauważa swoją żonę na czworaka czyszczącą podłogę. Żona ma na sobie tylko fartuch, więc facet rzuca się na żonę i zaczyna uprawiać z nią seks na pieska.
Po wszystkim uderza mocno kobietę w głowę.
- Za co? - krzyczy kobieta - byłam dla ciebie taka miła, pozwoliłam ci sobie użyć.
Facet patrzy na żonę i z gniewem mówi:
- Za to, że nie obejrzałaś się i nie sprawdziłaś kim jestem!
Para nowożeńców leży w łóżku wieczorem, kiedy facet nabrał ochoty na seks, pochyla się w stronę żony i puka ją lekko w ramię. Ona odwraca się do niego i mówi:
- Nie możemy się dzisiaj kochać, rano idę do ginekologa i chcę być świeża.
Facet odwraca się i po chwili mówi do żony:
- Ale przecież nie idziesz jutro do dentysty.
Facet odwiedza swojego kolegę I widzi dziwną maszynę, stojącą po środku jego salonu, pyta:
- Co to jest?
- To jest sex maszyna - odpowiada kolega.
- A jak to działa? - pyta znów facet.
- Po prostu wsadzasz w nią swego wacka wrzucasz ćwierć dolara i tyle - instruuje kolega.
Więc facet chce od razu wypróbować maszynę, kolega się zgadza i mówi mu, że będzie w kuchni.
Nagle kolega słyszy krzyki dobiegające z salonu, wbiega z powrotem i pyta się:
- Co się stało, czy wrzuciłeś ćwierć dolara?
- Nie - odpowiada facet - nie miałem ćwierć dolara, więc wrzuciłem dziesięć centów.
- O, ale za dziesięć centów to tylko ostrzy ołówki - wyjaśnia kolega.
Dodano po 5 minutach:
Uczciwość
Młode małżeństwo zaraz po ślubie wyruszyło w podróż poślubną. Po powrocie ojciec młodego pyta:
- Synu opowiadaj jak tam było.
Syn odpowiada:
- Tato przerąbane. To już chyba koniec.
Ojciec zdziwiony:
Jak to koniec?! Co się stało?!
- No widzisz ojciec to było tak. Jak to młoda para w pierwszą noc mieliśmy sex no i jak było już po wszystkim to ja tak z przyzwyczajenia położyłem dwie stówy na stoliku.
- No to rzeczywiście synu jest przerąbane.
- Ale to jeszcze nie wszystko. Ona mi pięć dych wydała.
Dodano po 11 minutach:
Temat: no i kto tu rządzi?
> Pokłóciły się okrutnie części ciała. No, bo kto tu rządzi
> - Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję.
> - Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej - zarabiamy na wasze utrzymanie.
> - Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy, jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.
> - My - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka.
> - Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie...
> - JA BĘDĘ SZEFEM - nagle odezwała się milcząca dotąd dupa - I JUŻ.
> śmiech ogólny, że całe ciało się nie może pozbierać.
> - DOBRA - odpowiedziała dupa - jak tak, to STRAJK. I przestała robić cokolwiek.
> Minęło kilka godzin. Mózg dostał gorączki. Ręce opadły. Nogi zgięły się w kolanach Oczy wyszły na wierzch. Żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku. Szybko zawarto porozumienie. Szefem została dupa.
> I tak to już jest drodzy moi. Szefem może zostać tylko ten, co gówno robi.
panie z całego świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia,
telewizji...etc.
Korespondent jednej z stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami.
Najpierw
zaczyna rozmowę z amerykankami:
- Jak nastroje przed zawodami?
- Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowałyśmy w
okresie przygotowawczym, morale doskonałe, wygramy! Jeżeli
oczywiście w polskiej drużynie zabraknie Mani...
Podobne pytanie zadaje Francuzkom (nomen omen faworytom )
- Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza
narodowa dyscyplina, od lat jesteśmy w czołówce, wygramy!
Jeżeli oczywiście Mania nie przyjdzie....
I tak chodzi od nacji do nacji i wszędzie to samo: "Jeżeli
Mania nie przyjdzie...."
Wreszcie nie wytrzymał i pyta:
- Co to za Mania? Autorytet jakiś czy co?
- Autorytet nie autorytet ale kostkę Rubika w gębie układa...
Dodano po 1 minutach:
Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek". Żona pyta:
- Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?
- Robią ludziom przyjemności za pieniądze.
- A dużo można na tym zarobić
- Oj, bardzo dużo, kochanie.
- To może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne...
Mąż unosi brwi ze zdziwienia:
- No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja też się zgadzam.
- A co muszę zrobić? - pyta zona.
- Stań tu, ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz "stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, że musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
- Ok.
Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się samochód. Żona podchodzi, a kierowca pyta:
- Ile?
- Stówa.
- Ale ja mam tylko siedem dych.
- Pan poczeka, muszę porozmawiać z menadżerem.
Żona biegnie do męża i pyta:
- Józek, ale on mówi, że ma tylko 70. Zrobić to?
- Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to mu weźmiesz do ręki.
Żona biegnie z powrotem i mówi, że zrobi ręką za siedem dych. Gość się zgadza, wyciąga interes... oczom żony ukazuje się instrument długi aż do kolan klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi:
- Muszę porozmawiać z menadżerem.
Biegnie zdyszana do męża i woła:
- Józek, nie bądź świnia, pożycz mu te trzy dychy!
Dodano po 1 minutach:
- Doktorze, kiedy mój mąż ma orgazm, to tak głośno krzyczy!
- To jest normalne zachowanie, proszę Pani. I w dodatku zupełnie naturalne!
- Ciekawe, co w tym naturalnego? Za każdym razem od tych jego krzyków, budzę się ze strachu...
klika myśli:
Panowie, nie ma żartów! Chwila nieuwagi i mała, przypadkowa iskra namiętności może się nieoczekiwanie zmienić w ognisko domowe...
Praca z ładnymi kobietami teoretycznie jest możliwa, a w praktyce - wszystko stoi.
Kobiety, żeby się nie znudzić mężczyznom, zmieniają ubrania.
Mężczyźni, żeby się nie znudzić kobietom, zmieniają kobiety.
Dodano po 1 minutach:
Facet wraca po pracy do domu, wchodząc zauważa swoją żonę na czworaka czyszczącą podłogę. Żona ma na sobie tylko fartuch, więc facet rzuca się na żonę i zaczyna uprawiać z nią seks na pieska.
Po wszystkim uderza mocno kobietę w głowę.
- Za co? - krzyczy kobieta - byłam dla ciebie taka miła, pozwoliłam ci sobie użyć.
Facet patrzy na żonę i z gniewem mówi:
- Za to, że nie obejrzałaś się i nie sprawdziłaś kim jestem!
Para nowożeńców leży w łóżku wieczorem, kiedy facet nabrał ochoty na seks, pochyla się w stronę żony i puka ją lekko w ramię. Ona odwraca się do niego i mówi:
- Nie możemy się dzisiaj kochać, rano idę do ginekologa i chcę być świeża.
Facet odwraca się i po chwili mówi do żony:
- Ale przecież nie idziesz jutro do dentysty.
Facet odwiedza swojego kolegę I widzi dziwną maszynę, stojącą po środku jego salonu, pyta:
- Co to jest?
- To jest sex maszyna - odpowiada kolega.
- A jak to działa? - pyta znów facet.
- Po prostu wsadzasz w nią swego wacka wrzucasz ćwierć dolara i tyle - instruuje kolega.
Więc facet chce od razu wypróbować maszynę, kolega się zgadza i mówi mu, że będzie w kuchni.
Nagle kolega słyszy krzyki dobiegające z salonu, wbiega z powrotem i pyta się:
- Co się stało, czy wrzuciłeś ćwierć dolara?
- Nie - odpowiada facet - nie miałem ćwierć dolara, więc wrzuciłem dziesięć centów.
- O, ale za dziesięć centów to tylko ostrzy ołówki - wyjaśnia kolega.
Dodano po 5 minutach:
Uczciwość
Młode małżeństwo zaraz po ślubie wyruszyło w podróż poślubną. Po powrocie ojciec młodego pyta:
- Synu opowiadaj jak tam było.
Syn odpowiada:
- Tato przerąbane. To już chyba koniec.
Ojciec zdziwiony:
Jak to koniec?! Co się stało?!
- No widzisz ojciec to było tak. Jak to młoda para w pierwszą noc mieliśmy sex no i jak było już po wszystkim to ja tak z przyzwyczajenia położyłem dwie stówy na stoliku.
- No to rzeczywiście synu jest przerąbane.
- Ale to jeszcze nie wszystko. Ona mi pięć dych wydała.
Dodano po 11 minutach:
Temat: no i kto tu rządzi?
> Pokłóciły się okrutnie części ciała. No, bo kto tu rządzi
> - Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję.
> - Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej - zarabiamy na wasze utrzymanie.
> - Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy, jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.
> - My - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka.
> - Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie...
> - JA BĘDĘ SZEFEM - nagle odezwała się milcząca dotąd dupa - I JUŻ.
> śmiech ogólny, że całe ciało się nie może pozbierać.
> - DOBRA - odpowiedziała dupa - jak tak, to STRAJK. I przestała robić cokolwiek.
> Minęło kilka godzin. Mózg dostał gorączki. Ręce opadły. Nogi zgięły się w kolanach Oczy wyszły na wierzch. Żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku. Szybko zawarto porozumienie. Szefem została dupa.
> I tak to już jest drodzy moi. Szefem może zostać tylko ten, co gówno robi.
- Seneszal26
- Pasjonat
- Posty: 761
- Rejestracja: 26 sie 2009, 21:01
http://www.youtube.com/watch?v=EbyxaafA ... creen&NR=1
iran
http://www.youtube.com/watch?v=XjtCCNGT ... ature=fvwp
iran
http://www.youtube.com/watch?v=XjtCCNGT ... ature=fvwp
Wiekszosc nie zawsze sie myli.
Stare ,ale do dziś mnie śmieszy Wymaga krzepy
http://www.youtube.com/watch?v=G2Rsc_aJszk
http://www.youtube.com/watch?v=9lprtHnmaQE hahaha
http://www.youtube.com/watch?v=G2Rsc_aJszk
http://www.youtube.com/watch?v=9lprtHnmaQE hahaha