entry/close
Re: entry/close
Ale na tych obrazkach jednak pokazał kawałek z tego co nazywa wychodzeniem z hedge. Ok, to tyle.
Re: entry/close
Ty foreksowy dzieciaku. I to nie jest inwektywa. Tak się pozycjonujesz po tych słowach.-rookie- pisze:Ale na tych obrazkach jednak pokazał kawałek z tego co nazywa wychodzeniem z hedge. Ok, to tyle.
Jak długo choćby jedna kreska symbolizująca otwartą pozycję będzie pozostawała na wykresie, jak długo...
Ech nie chce mi się z tobą gadać.
-
- Maniak
- Posty: 1607
- Rejestracja: 21 sie 2014, 08:51
Re: entry/close
roooookie, wiesz o czym piszesz? wychodziles kiedys z "grubego" hedga? mialem dwa razy taka nieprzyjemnosc. Za kazdym razem nie udalo sie. Dziwnym trafem (dzis juz wiem dlaczego) rozwalaly mnie nie te pozycje, ktore hedgowalem, tylko te hedgujace.-rookie- pisze:Ale na tych obrazkach jednak pokazał kawałek z tego co nazywa wychodzeniem z hedge. Ok, to tyle.
Jak wdupisz sie na hedga to mozesz zamienic sie w obserwatora wykresu na dobry miesiac zanim cena zmieni trend albo zacznie mielic i pozwoli urzezbic troche zysku do zamkniecia tzw. ofiar losu.
To nie jest tak, ze taki "hedge" zalatwia sprawe. Zawsze musisz zdecydowac, ktory kierunek jest dominujacy w danej chwili i w ktorym kierunku masz pakowac zwiekszone pozycje aby splacic te stratne. Ceny nie da sie ograc. Ewentualnie cena moze ciebie ograc i z pewnoscia to zrobi.
Re: entry/close
bo nie wszyscy są na tyle głupi żeby chwalić się swoimi wypracowanymi przez wiele lat w pocie czoła metodami oraz zarobkami-rookie- pisze:Jedno pytanie. Dlaczego wymagacie od niego żeby coś wam tutaj pokazywał a sami nie pokażecie mu swoich wyników i metod?
Re: entry/close
idąc Twoim tokiem rozumowania to wszyscy powinni też np. na fejsbuku wklejać swoje PIT'y, co by nie być posądzonym o to że się nic nie robi sensu to w tym nie ma wcale
Re: entry/close
Ok, niepotrzebnie Was sprowokowałem wczoraj. Ta cała dyskusja jest bez sensu. Dobra, nieważne, mój błąd. Zgłosiłem do usunięcia moje wpisy.
- sardo nunspa
- Gaduła
- Posty: 353
- Rejestracja: 18 sty 2007, 12:56
Re: entry/close
A parę stron wcześniej, się mienił być większym ponad wszelkie mocarze.freakout pisze:...tego że na FX nie da się zarabiać dotarło to do mnie wczoraj, po 6 latach prób wyrwania sobie czegokolwiek z tego syfu w tym czasie przerobiłem n-systemów, n-strategii i n-innych cudeniek które jedynie co to ładnie wyglądają na wykresie i nic więcej Price Action? kolejna bzdura i niby ci pro trejderzy co to haratają na czystym wykresie - pic na wodę i pranie mózgów tym biednym początkującym, którzy nie zdają sobie sprawy z tego w jakie bagno właśnie wchodzą nie szkoda mi straconych pieniędzy bo straciłem przez ten cały okres niewiele - na pewno mniej niż 5 tysięcy, ale żałuję straconego czasu na coś co wygląda pięknie tylko w reklamach i różnych opowieściach o niezbyt pewnej treści i piszę to z pełną świadomością, bo wiedzy pochłonąłem naprawdę dużo i takim szkoleniowcem który wciska kit o zarabianiu paru kawałków miesięcznie poświęcając na to jednie 15 minut dziennie mógłbym być bez problemu, ale sprzedawanie marzeń jakoś mnie nie jara - nie mam serca okradać kogoś z jego ciężko zarobionych pieniędzy
po co to wszystko piszę? nie, nie żeby się wyżalić, ale żeby dać kolejne ostrzeżenie tym którzy mają ochotę wdepnąć w coś co na 99% nie ma prawa dobrze się skończyć im szybciej ludzie sobie to uświadomią tym lepiej dla nich, bo FX naprawdę potrafi wykończyć, zwłaszcza psychicznie i piszę to z własnego doświadczenia
pozdro
Re: entry/close
a co - Spekulantowi wolno było trollować, a mi to już nie? tak to nie będziesardo nunspa pisze:A parę stron wcześniej, się mienił być większym ponad wszelkie mocarze.freakout pisze:...tego że na FX nie da się zarabiać dotarło to do mnie wczoraj, po 6 latach prób wyrwania sobie czegokolwiek z tego syfu w tym czasie przerobiłem n-systemów, n-strategii i n-innych cudeniek które jedynie co to ładnie wyglądają na wykresie i nic więcej Price Action? kolejna bzdura i niby ci pro trejderzy co to haratają na czystym wykresie - pic na wodę i pranie mózgów tym biednym początkującym, którzy nie zdają sobie sprawy z tego w jakie bagno właśnie wchodzą nie szkoda mi straconych pieniędzy bo straciłem przez ten cały okres niewiele - na pewno mniej niż 5 tysięcy, ale żałuję straconego czasu na coś co wygląda pięknie tylko w reklamach i różnych opowieściach o niezbyt pewnej treści i piszę to z pełną świadomością, bo wiedzy pochłonąłem naprawdę dużo i takim szkoleniowcem który wciska kit o zarabianiu paru kawałków miesięcznie poświęcając na to jednie 15 minut dziennie mógłbym być bez problemu, ale sprzedawanie marzeń jakoś mnie nie jara - nie mam serca okradać kogoś z jego ciężko zarobionych pieniędzy
po co to wszystko piszę? nie, nie żeby się wyżalić, ale żeby dać kolejne ostrzeżenie tym którzy mają ochotę wdepnąć w coś co na 99% nie ma prawa dobrze się skończyć im szybciej ludzie sobie to uświadomią tym lepiej dla nich, bo FX naprawdę potrafi wykończyć, zwłaszcza psychicznie i piszę to z własnego doświadczenia
pozdro
Re: entry/close
aż takim hardkorowcem to nie jestem SL i TP były stałe - po 30 pips, a ryzyko około 1-2% na trejdwaller pisze:A jak tam grałeś? Bez stopów, full lewar i all-in?