Gwarancja ochrony przed ujemnym saldem jest obowiązkowa w UE w związku z wytycznymi ESMA. Tyle, że wraz z tymi wytycznymi pojawiło się ograniczenie dźwigni do max. 1:30 na głównych parach walutowych (na reszcie mniej).Pan Marek pisze:witam. sory za odgrzanie tematu ale mam rozkmine. Co w takim razie z dzwignią przy brokerach gwarantujacych ochrone przeciw saldzie ujemnym. Jaki jest ich interes skoro robimy sobie duza dzwignie zeby wiecej zarobić a mimo wszystko tracimy tylko podstawowy wklad i nie musimy doplacac (ujemny bilans) np lewar 1:100 przy pozycji 1000zł mamy buying power na poziomie 10k. Jak nie wejdzie tracimy tylko 1000zł ale jak bedzie rosło to zyskujemy o wiele wiecej. Gdzie tu ryzyko po naszej stronie?
https://forexclub.pl/dzwignia-esma-brok ... ienie-dat/
Jest opcja przejścia na klienta profesjonalnego, aby uzyskać o brokerów z UE lewarowanie wyższe. Ale trzeba spełnić (wg niektórych) dość wyśrubowane warunki. To ma być dowód posiadanego doświadczenia i świadomości ryzyka. W tej sytuacji brokerzy nie mają obowiązku oferowania ochrony przed debetem. Ale niektórzy to robią. Dlaczego? Prawdopodobnie ze względów marketingowych, aby jednak przyciągnąć/zatrzymać doświadczonych traderów z większym kapitałem, którzy generują obrót. Nawet jak raz na jakiś czas trafi się debet, to jest szansa, że broker to weźmie na klatę i dalej będzie mu się to kalkulować.
W/w ochrona u brokerów poza UE praktycznie nie występuje, więc duży lewar otrzymywany w standardzie najczęściej skutkuje brakiem takiego zabezpieczenia.
No i ostatnia kwestia
Ryzykować 1000 zł żeby zarobić 10 000 zł? To przy obecnej zmienności niekoniecznie takie proste. Tak duże luki cenowe są rzadkością, a na danych ryzyko niepowodzenia jest spore (rozszerzenie spreadu, dynamiczna zmiana kierunków itd.). Przy lewarze 1:30 nierealne, a przy większym, gdzie ochrona nie jest obowiązkowa, broker może Cię wykluczyć z tego punktu regulaminu widząc, że chcesz tego mechanizmu nadużywać