Dlaczego i jak tylko 20% traderów zarabia?

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
forexpolska
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 400
Rejestracja: 18 maja 2010, 18:18

Re: Dlaczego i jak tylko 20% traderów zarabia?

Nieprzeczytany post autor: forexpolska »

Arturro pisze:
Mustafa pisze:
FX a "portfel inwestycyjny" - dobre

Jak to mam rozumieć?

Trudno nazwać inwestowaniem postawienie pieniędzy gdzie drugą stroną transakcji jest broker. Zastanów sie dlaczego np. nie masz arkusza zleceń. Dlaczego dostajesz 50% wirtualnego depozytu, dlaczego ktoś postronny dostaje prowizję od twoich transakcji, dlaczego organizowane konkursy wypaczają wszelkie zasady i uczą złych praktyk. Jak myślisz po co to wszystko?

Dokładnie można to porównać z KASYNEM - SZULERNIĄ tam też dają bonusy i drugą stroną jest KASYNO przeciwnie do pokera, gdzie grasz przeciwko ludziom. To jest tak, że broker tylko czeka byś wpłacił kase i wszystkie zabawki są po jego stronie. Więc on ma 95% możliwości, których ty nie masz. Mało tego jesteś nikim stając przeciwko Brokerowi, żaden KNF ci nie pomoże w dupie ciebie maja. Są tylko po to, żeby odjebać swoje i dowidzenia.

Ja nie jestem flustratą jak ty sobie to wmawiasz tylko ja przeszedłem 2 procesy skarżenia brokerów, a dziwnym przypadkiem zawsze są problemy jak zaczynasz zarabiać. Jak Forex był oparty na zasadzie giełdy to wszystko było by inaczej, a tu jest inaczej. Jak dla ciebie zawieranie pozycji przeciwko tobie przez brokera to musisz być chyba idiotą. Jak ty zyskasz to on straci. Jakby poganiał zlecenia na rynek główny, którego nie ma to by zarabiał na prowizjach ale jak może poganiać takie zlecenia jak daje takie niskie prowizje, że do tego trzeba doliczyć bonusy, konkursy, prowizja wprowadzającym, reklama itp. Pewnie jakbyś zobaczył wszystko od kuchni to byś inaczej gadał.
AVAFX - uwaga uwaga to oszuści i krętacze nigdy tam nie wpłacaj pieniędzy

Awatar użytkownika
sureshot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1155
Rejestracja: 15 mar 2012, 12:30

Re: Dlaczego i jak tylko 20% traderów zarabia?

Nieprzeczytany post autor: sureshot »

nie rozumiem narzekania np takiego t rexa, ze te tematy sa wciaz poruszane, i ciagle sie mowi o konsekwencji dyscyplinie i planie etc.., wg mnie, takie tematy sa potrzebne, bo pewne podstawy trzeba wciaz przypominac takze sobie, wystarczy poczytac journale ile z nich jest konsekwentnie prowadzonych i uzupelnianych przez chocby rok?? albo przyjrzec sie w jaki sposob sa zerowane konta w tych dziennikach, nie dlatego, ze ktos gral konsekwentnie 1% risk zgodnie z planem, ale w 90%, bo udsunal sla, bo usrednil, bo chcial sie odegrac i postawil za duzo na jeden trejd itp, wiec te podstawy nie sa zadnym mitem, tak samo jak powarzane wciaz teksty o posiadaniu swojego osobistego planu dostosowanego pod siebie, byl dziennik na wirusowym forum, pewnie wiekszosc go widziala i gre na zywo p mleczki i jego znajomego, tym samym sposobem wymyslonym przez p mleczke, tworca systemu zakonczyl rok na plusie, natomiast druga osoba na stratcie.
dlatego autor watku niech olewa krytyke cieplym moczem, pewne nawet oczywiste rzeczy warto powtarzac wciaz od nowa,

forexpolska skoro dla ciebie przeszkoda w zarabianiu jest tylko sama specyfika rynku forex, to jaki problem przeniesc sie na rynek akcji czy kontraktow notowanych na gieldzie?

Awatar użytkownika
forexpolska
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 400
Rejestracja: 18 maja 2010, 18:18

Re: Dlaczego i jak tylko 20% traderów zarabia?

Nieprzeczytany post autor: forexpolska »

Na GPW to ja już byłem i złote lata się skończyły więc tam nie ma co szukać. Jedynie jak banksterka pusci rynek do dołu to po nowym kryzysie będzie można się załapać na ciekawe inwestycje, a tak to szkoda czasu i pieniędzy na banana.
AVAFX - uwaga uwaga to oszuści i krętacze nigdy tam nie wpłacaj pieniędzy

chihuahua
Gaduła
Gaduła
Posty: 288
Rejestracja: 03 lip 2013, 13:31

Re: Dlaczego i jak tylko 20% traderów zarabia?

Nieprzeczytany post autor: chihuahua »

Kolejny jakiś dziwny temat bez podstaw do dyskusji.

1. Żeby móc rozmawiać o tym ile i dlaczego tyle zarabia, to trzeba znać statystyki tych potocznych 20%.
Ile wśród tego jest ludzi mających 1 lub kilka tranzakcji przez rok.
Ile jest takich, co to wrzucili 100 zł w coś, zapomnieli, i nagle trafili dłuższy trend zaglądając po 3 miesiącach zarobili.
Ile jest takich, co to rok zakończyli na plusie, ale poprzednie x lat byli na minusie i nie wiadomo ile ten plus znaczy względem poprzednich strat.
Ile jest w końcu takich, co zarabiają regularnie mając jakieś niewielkie pieniądze.
I ile jest takich co z tego żyje i mając np. bańkę mogą sobie pozwolić na 20% rocznie i nawet kilka miesięcy bez tranzakcji.

Ludzie tutaj jedynie potrafią wyzywać innych od frustratów i udowadniać swoje ego.
A teraz rozejrzyj się wokół siebie, wokół swych sąsiadów, szczególnie tych bogatszych. Ilu z nich ma fajne domy i samochody z siedzenia przy forexie? Są dla Ciebie pośrednio albo bezpośrednio żywym przykładem, że za jakiś czas będziesz na ich miejscu?
Ja nie znam żadnego. Za to znam 2 osoby żyjące zdecydowanie ponad stan pracując w "usługach forexowych".
Nie twierdzę, że takich osób nie ma wcale, bo jakieś są. No właśnie, jakieś...gdzieś. Pewnie wspomniane tu 20% z 20% tych co zarabiają więcej niż rok z rzędu.
To chyba powinien być najlepszy przykład i wyznacznik dla każdego tutaj - znajoma, nawet baaardzo daleko znajoma osoba żyjąca ponad stan z forexu, a nie czyjeś opowieści czy zapewnienia na forach.
Bo że ktoś zrobił xxxx% z konta 100zł albo, że zarobił 20k siedząc przez rok na pełen etat przy wykresach... Bądźmy poważni! Płaca minimalna w Polsce netto to 1286 zł, co rocznie daje 15 434zł. Tyle, że w przypadku płacy minimalnej pracodawca zapewnia nam narzędzia do pracy i jakieś ubezpieczenie (zakładając, że jest to praca, a nie chałtura na czarno).
Tutaj nie ma nic. Musimy kupić i konserwować nasze narzędzia pracy, opłacić sobie lekarza, prąd i wszystko inne niezbędne do siedzenia. Nie zapomnijmy o ukochanym podatku Belki.

Muszę też dodać jako potencjalny frustrat nie podniecający się śmiertelnie forexem, że ostatni rok zakończyłem na plusie. Stąd też mogę pisać, to co napisałem powyżej. Gdybym rok temu wiedział jaki zysk sumaryczny osiągnę, ile mnie będzie to kosztowało nerwów, wyrzeczeń, jak wiele godzin i myśli spędzonych przy wykresach to bym nie uwierzył.
Tak samo jak to, jaka stawka godzinowa wyszłaby mi z takiej pracy (liczę tu każdą chwilę poświęconą na forex, a nie tylko momenty zawierania tranzakcji i czas trzymania pozycji). No więc, stawka godzinowa sądzę, że byłaby gorsza niż przy roznoszeniu ulotek po kilka zł za godz.! A nie zaczynałem od kwot rzędu 100, 1000 czy 10K zł.

Nawet gdybym miał 100K zł i zrobiłbym 40% rocznie przy regularnej grze, co sprawiałoby, że znalazłbym się i tak w jakiejś mniejszości procentowej z tych 20% zarabiających, to i tak pieniądze byłyby śmieszne jeżeli nie zamierza się w życiu wegetować.
40 000 - 19% podatku (7600 zł)/12mies. = 2700 mies. - ~200zł opłaty typu prąd, internet ect.

Czy to jest dużo? Zależy od skali i potrzeb życiowych, ale bez wątpienia jest to mało zważywszy na podejmowane ryzyko, brak pewności co do terminu tych przychodów oraz w minimalnym stopniu, ale możliwe, cuda jak były na franku.
Oraz co najważniejsze: trzeba mieć na start spore pieniądze, na które mało kto może sobie pozwolić.

Z doradców inwestycyjnych zarządzających funduszami można się czasem śmiać (co czytałem nie raz na tym forum), ale skoro oni nie potrafią kręcić wielkich procentów, chociaż poświęcili na naukę wiele lat, to Kowalski z ulicy to zrobi, tylko dlatego, że "panuje nad swoją psychiką i ma dyscyplinę"?

A dlaczego te mniej niż 20% zarabia? Bo wystarczyło im zapału i determinacji, żeby popełnić każdy błąd, dostać z każdej strony i wyciągnąć z tego wnioski. Tak jak zostało tu powiedziane: jak człowiek zrozumie w końcu czym jest ten rynek i jak funkcjonuje, to z czasem "system" zacznie się układać sam. Reszta to praca polegająca na zrozumieniu, przetwarzaniu codziennych danych i umiejętności coraz to lepszego łączenia ich jak puzzle w celu zrozumienia w jaki sposób puzzle te będą w danym czasie układane przez grubasów.
Jak na świętego Hieronima jest deszcz albo go ni ma,
to pod koniec listopada pada albo nie pada.

Awatar użytkownika
forexpolska
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 400
Rejestracja: 18 maja 2010, 18:18

Re: Dlaczego i jak tylko 20% traderów zarabia?

Nieprzeczytany post autor: forexpolska »

chihuahua - bardzo dobrze opisana sytuacja o jakiej tu mowa. Należy jeszcze odsiać ziarno od plew i zobaczymy ile tak na prawdę mamy tego ziarna.

Przedstawiłeś świetnie wszystkie za i przeciw i jak to należy rozumować. Ktoś wpłąci powiedzmy 1000 zarobi z tego w roku nawet 1000 i się cieszy, że on zarabia. Podzielić to na dni, miesiące to wyjdzie śmieszna suma. Według mojej oceny, żeby liczyć się jako zarabiający na rynku forex to powiedzmy w skali 10 lat możemy zarabiać powiedzmy 8, a 2 tracić ale w przeliczeniu na wszystkie miesiące tych 10 lat powinniśmy osiągać zysk większy niż średnia krajowa. Wtedy to jest jakieś zarabianie, a w innym przypadku to oszukiwanie samego siebie.

W mojej ocenie dziś, żeby opłacało się marnować czas i ryzykować pieniądze trzeba zarabiać w przedziale 1500-3000€ miesięcznie jak takiej kwoty nie osiągamy mija się z celem, a dlaczego to chihuahua przedstawił wyżej.
AVAFX - uwaga uwaga to oszuści i krętacze nigdy tam nie wpłacaj pieniędzy

Arturro
Gaduła
Gaduła
Posty: 308
Rejestracja: 26 lip 2010, 16:08

Re: Dlaczego i jak tylko 20% traderów zarabia?

Nieprzeczytany post autor: Arturro »

Ależ, żeś się rozpisał. :wink:
chihuahua pisze:Kolejny jakiś dziwny temat bez podstaw do dyskusji.
Zmartwię cię, ale nie chodzi mi o dyskusję ( filozofem nie jestem i nie mam ochoty deliberować nad wyższością ogórka nad marchewką) chodziło o wyłożenie pomysłów ( każdy ma jakieś kamienie milowe, które spowodował, że znalazł się w gronie (w końcu! :) ) zarabiających.

Każdy z twojej wypowiedzi znajdzie, albo nie, coś dla siebie, jednak poruszyłeś ważną kwestię : CEL INWESTYCYJNY.

Jeśli chcemy utrzymywać się z gry na FX ( a reszta zysków z pozostałej części portfela jako dodatek), to wymaga innego podejścia. Co innego jak to właśnie FX jest tym dodatkiem? Co się dzieje z psychiką, gdy za cel mamy " muszę zarobić, bo muszę zapłacić za mieszkanie", a co się dzieje, gdy mamy "ok, zarobie na tej pozycji będzie fajnie, jak nie to będą inne okazje".

Moim skromnym zdaniem zamiast uporczywie trzymać się tego, że koniecznie chce się zarabiać, nastawić się na sukces w dłuższym terminie. Gdy już posiądzie się odpowiednie umiejętności zyski przyjdą jako efekt konkretnych działań.

Tutaj też wracam do fundamentów. Jeśli brak oszczędności/poduszki finansowej, to człowiek jeszcze bardziej się spina. Dlatego tak ważne jest mieć coś w zapasie.

Gdzieś słyszałem taka wypowiedź "Ludzie mają tendencję do wchodzenia w coś całą wolna gotówką i wierzenia tylko w wariant optymistyczny, zapominając o ryzyku i możliwości niepowodzenia."
"Choise, the problem is choise"

Awatar użytkownika
Mustafa
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 769
Rejestracja: 20 lip 2010, 10:54

Re: Dlaczego i jak tylko 20% traderów zarabia?

Nieprzeczytany post autor: Mustafa »

Chihuahua można grać np. na D1 zaglądasz wieczorem na spokojnie bez napinki a resztę dnia masz na inne sprawy. Rynku nie da się kontrolować zrobi co ma zrobić bez względu na to ile czasu będziesz go obserwować. Z wiadomych względów na wszystkich szkoleniach u brokerów są lansowane małe tf'y ale to Ty wybierasz co Tobie odpowiada.
Nie chodzi o to czy masz rację czy nie, tylko o to, co robisz kiedy masz rację lub jak się zachowujesz jeżeli racji nie masz.

TxT
Gaduła
Gaduła
Posty: 141
Rejestracja: 23 paź 2014, 20:01

Re: Dlaczego i jak tylko 20% traderów zarabia?

Nieprzeczytany post autor: TxT »

Mysle ze bledne jest zalozenie ze 100 000 PLN to sa duze pieniadze za ktore mozna bezpiecznie grac i jednoczesnie jeszcze placic za dom, media i wakacje najlepiej dla 6 osobowej rodziny. Mieszkanie w duzym miescie w Polsce kosztuje srednio pewnie ok 300 - 400 tys.

Skoro piszecie ze trzeba zarabiac 3000 EUR zeby mialo to sens to dajmy przyklad w euro albo nieco dorownajmy w pln.
Przyjmijmy ze mamy na koncie inwestycyjnym 400 000 zł. Mozemy za to kupic mieszkanie 3 pokojowe i ciagnac kase z najmu, kupic akcje, dac na lokate albo grac na FX.

1. Kasa z najmu - dlugi horyzont zwrotu.
2. Papiery na GPW - jezeli wiemy co wybrac to moze byc dobry plan.
3. Lokata - raczej slabo przy obecnych stopach %
4. Trading FX - zarabiamy np 30% rocznie (chyba nie jest to kosmiczna stopa zwrotu z tego rynku?) co daje nam 120000zł/rok. Chyba mozna sie z tego utrzymac?

Jasne ze jak masz na rachunku 10 tys albo 1 tys to musisz miec kase z innego źródła dochodu. Zabawa zaczyna sie dopiero przy wyzszych stawkach..

Płoć
Gaduła
Gaduła
Posty: 213
Rejestracja: 24 wrz 2011, 14:11

Re: Dlaczego i jak tylko 20% traderów zarabia?

Nieprzeczytany post autor: Płoć »

30% to nie jest dużo? :d Ale Wy macie wyobrażenia...
400 000zł? Znam ludzi, którzy mają taką miesięczną płacę..., a nawet znam lepiej zarabiających... .

Mpapiez

Re: Dlaczego i jak tylko 20% traderów zarabia?

Nieprzeczytany post autor: Mpapiez »

@chihuahua

Ładnie się rozpisałeś i jedyny wniosek jaki można wyciągnąć, to taki że jest to nieopłacalne i lepiej sobie odpuścić.

Nie bierzesz pod uwagi jednej rzeczy. Spędzanie godzin i dokładanie "do interesu" to nic innego jak nauka.
Nawet jak chcesz zostać lekarzem lub prawnikiem lub kimkolwiek gdzie można zarobić więcej pieniążków, też trzeba wrzucić ogrom czasu i pieniędzy, zanim się zacznie oczekiwać zarobków.

Jeżeli chodzi o trading, to czasami wystarczą 2 godziny dziennie żeby sobie normę wyrobić.
Pomijam fakt, oczekiwania tego że ktoś będzie żył z foreksu z niskim kapitałem.
Od czegoś trzeba zacząć i godzenie pracy z foreksem jest możliwe.

Poza tym, wszystko co napisałeś, można to samo podpiąć pod prowadzenie własnej firmy.
Ilu znasz ludzi którzy mają własną dobrze prosperującą firmę i co miesiąc zarabiają duże pieniądze ?
Ilu z nich stać na samochód za 100 000 może 200 000 złotych ?
Jak myślisz ile potrzebujesz dzisiaj pieniędzy, żeby odważyć się otworzyć jakąkolwiek firmę ?
Zapewniam cię że nikt ci od razu "roboty" nie da. Kasa z nieba też nie leci, a koszty stałe i obciążenia podatkowe są o wiele gorsze niż podatek belki.
chihuahua pisze: Bądźmy poważni! Płaca minimalna w Polsce netto to 1286 zł, co rocznie daje 15 434zł. Tyle, że w przypadku płacy minimalnej pracodawca zapewnia nam narzędzia do pracy i jakieś ubezpieczenie (zakładając, że jest to praca, a nie chałtura na czarno).
Tutaj patrzysz na to przez pryzmat pracownika, którego wiele rzeczy nic kompletnie nie obchodzi.
Ale podobnie jak w foreksie 95% takich ludzi nigdy nie wyjdzie powyżej średniej krajowej.


Reasumując, gdyby traktować foreks jako firmę, to masz najmniejsze obciążenie podatkowe i kosztowe w miesiącu jakie możesz mieć. Nie masz problemu ze sprzedażą towaru/usług i sukces lub porażka zależy tylko od Ciebie.
I możesz otworzyć firmę z bardzo małym kapitałem. Jak dla mnie same plusy.

Gdyby wziąć bardzo do siebie to co piszesz, to do usranej śmierci lepiej siedzieć na średniej krajowej, bo strach jest zaryzykować trochę czasu i pieniędzy.

ODPOWIEDZ