I tak i nie.PipsKong pisze: ↑03 paź 2019, 10:42nie bardzo rozumiem w ogóle po co takie sprawy są brane pod jakieś rozważania ... jak ktoś podpisał umowę to powinien wiedzieć co podpisuje
a jak nie wie to powinien zasięgnąć języka z kimś kto by mu przedstawił kawę na ławę
jak tak dalej pójdzie to każdą umowę będzie można podważyć
kupiłeś tanio dom a za 20 lat przyjdzie właściciel z orzeczeniem TSUE i powie "że on nie wiedział biedny że ten dom zyska na wartości przez te lata i że w takim wypadku to by go nie sprzedał"
no ludzie ....
W 2008 były trochę inne realia, inna świadomość ludzi z zakresu ekonomii. Wszyscy wkoło trąbili o korzyściach płynących z takich kredytów, a doradcy bankowi tylko to podkręcali. Wielu z nich w to wierzyła, część była pewnie świadoma zagrożeń, ale postawiła na prowizję mając wy...ne w coś takiego jak etyka.
Idziesz kupić używane auto, bierzesz szwagra, czy kumpla co się na tym zna i podpowie czy warto. Ale jak idziesz do salonu, to po prostu ufasz sprzedawcy, że ci złomu nie sprzeda, a jak się coś zepsuje, to na gwarancji ci wymienią.
Takie jest normalne podejście, tutaj tego zabrakło.
Dane z UK ciulowe, a funt power...