nie ma a każdy kto tak twierdzi jest oszustem ( nie ma milionerów którzy dorobili się na forex) z prostej przyczyny konstrukcji systemu pzdrzicmar pisze:Jestem na tym Forum nowy i tak sobie przeglądam te wszystkie dyskusje jedne są ciekawe, inne nudne i nasuwa mi się kilka pytań.
1. Czy są na tym Forum ludzie sukcesu, bo większość z Was tylko narzeka?
2. Jeżeli jest to tak ciężki kawałek chleba, to po co w tym siedzicie po uszy?
3. Nałóg, pasja, sposób na życie, czy wysoko dochodowy interes?
4. Dlaczego nie ma wypowiedzi - siedze w tym, bo osiągam wysokie dochody?
5. Czyżby to było typowe dla Polaków malkontenctwo, czyli ciągłe narzekanie
na wszystko?
6. A może coś innego, po co kłuć innych w oczy swoim sukcesem?
Krótko mówiąc szukam na tym Forum ludzi sukcesu, czy są tacy?
Czy są na tym Forum Ludzie sukcesu?
Re: Czy są na tym Forum Ludzie sukcesu?
- jarek sumek
- Stały bywalec
- Posty: 37
- Rejestracja: 29 mar 2010, 00:12
Re: Czy są na tym Forum Ludzie sukcesu?
Jak możesz to rozwiń swoją wypowiedź na temat konstrukcji systemu.roymakkay pisze: nie ma a każdy kto tak twierdzi jest oszustem ( nie ma milionerów którzy dorobili się na forex) z prostej przyczyny konstrukcji systemu pzdr
System lewarowania na FX jest świetnie skonstruowany. Daje ogromne możliwości i dużo luk nawet w obliczeniach matematycznych.
Apropo daj mi brokera z natychmiastową egzekucją i bez kosztów transakcyjnych a wszystkie pieniądze świata będą na moim rachunku w ciągu 2 tygodni. Jednak wcześniej broker zbankrutuje.
Dla mnie sukcesem na FX byłoby załatwienie brokera MM. Małe szczypanie już nie sprawia frajdy.
Wiem, że Neuimex i CrownFX polegli na szybkim zarabianiu przez spekulantów w grupie tzn. jeden spekulant grał na kilku rachunkach jednocześnie w tym samym czasie. 30 mln Euro i brok leży.
Jasneroymakkay pisze:nie ma a każdy kto tak twierdzi jest oszustem ( nie ma milionerów którzy dorobili się na forex) z prostej przyczyny konstrukcji systemu pzdr
A co to za konstrukcja systemu?
Ja znam jedną osobę, która stała się milionerem na forexie, zdradzę tylko, że to Polak.
Wogóle bawią mnie osoby, które twierdzą, że na forexie czy też dzięki AT nie można się dorobić bo oni nie znają nikogo kto w ten sposób zdobył majątek. Pytanie, skąd mieliby znać? Z telewizji? Z gazet?
- klonmarcin
- Maniak
- Posty: 3869
- Rejestracja: 23 paź 2008, 15:10
Jeśli tak podchodzisz do tego to nie masz szans zostania tym milionerem - z prostej przyczyny wynikającej z systemu jeśli w coś nie wierzymy to nie mamy szans na zdobycie tego o czym marzymy.roymakkay pisze:nie ma milionerów którzy dorobili się na forex
Ale jeśli w to wierzymy mam szansę (nie gwarancję), że coś kiedyś na tym polu osiągniemy.
Ja uważam, że można zostać milionerem na FX - kwestia umiejętności i kapitału (ze 100 zł raczej nie zrobimy miliona).
Nie prowadzę szkoleń - nie sprzedaję sygnałów
No pain - No gain
Czas to pieniądz - ile jesteś w stanie go poświęcić?
https://www.youtube.com/watch?v=FLqQPZaiHvs
Rób to co kochasz, kochaj to co robisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować...
No pain - No gain
Czas to pieniądz - ile jesteś w stanie go poświęcić?
https://www.youtube.com/watch?v=FLqQPZaiHvs
Rób to co kochasz, kochaj to co robisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować...
To może ja opisze jak u mnie się zaczęło:)
Jakoś trochę ponad rok temu, spotkałem znajomego na uczelni i zobaczyłem, że coś tam szpera po wykresach, zapytałem co to? Tak się zaczęło.... dał mi link do jednego brokera, po jakimś czasie założyłem tam demo i uczyłem się obsługi MT4. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z rynkami finansowymi w żadnej formie, a że studia mam humanistyczne to nie była dla mnie sprawa taka prosta... Nie miałem pojęcia do czego służą wskaźniki i wiele innych... obserwowałem tylko wykresy.. Zaobserwowałem ciekawe reakcje i zastanawiałem się jak to wykorzystać... po kilku tygodniach opracowałem metode. I w ciągu około miesiąca od kiedy spotkałem tego znajomego założyłem live account. Heh teraz wiem że to trochę za wcześnie było.. Ale cóż, młody jestem i niecierpliwy... Jedyne moje źródło informacji to był wykres.. nie korzystałem z żadnych wskaźników, nawet nie wiedziałem że to forum istnieje w kilka miesięcy po wzlotach i upadkach (aczkolwiek od początku byłem zawsze na plusie) podwoiłem stan konta. Ktoś powie że to szczęście początkującego, być może prawda... Jednak w tym momencie zacząłem szukać innych systemów, dowiedziałem się o tym forum, czytałem dużo. Chciałem zdywersyfikować swój portfel...To był moment kiedy zacząłem tracić... łapałem kilka systemów na raz i zacząłem systematycznie powoli tracić.. zacząłem też używać różnych wskaźników, ale ciągle traciłem (być może nieumiejętnie je wykorzystywałem, nie wiem..) Zachłysnąłem się sukcesem i zacząłem za dużo ryzykować... Dzisiaj jestem na lekkim minusie i nie wstydzę się przyznać.. Wiele się nauczyłem przez ten czas i nie żałuję. Wróciłem do mojej "pierwszej miłości" i dopieszczam ją, jestem jej wierny, przestałem ją zdradzać z innymi systemami, a ona powoli zaczyna mi ufać....
Jakoś trochę ponad rok temu, spotkałem znajomego na uczelni i zobaczyłem, że coś tam szpera po wykresach, zapytałem co to? Tak się zaczęło.... dał mi link do jednego brokera, po jakimś czasie założyłem tam demo i uczyłem się obsługi MT4. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z rynkami finansowymi w żadnej formie, a że studia mam humanistyczne to nie była dla mnie sprawa taka prosta... Nie miałem pojęcia do czego służą wskaźniki i wiele innych... obserwowałem tylko wykresy.. Zaobserwowałem ciekawe reakcje i zastanawiałem się jak to wykorzystać... po kilku tygodniach opracowałem metode. I w ciągu około miesiąca od kiedy spotkałem tego znajomego założyłem live account. Heh teraz wiem że to trochę za wcześnie było.. Ale cóż, młody jestem i niecierpliwy... Jedyne moje źródło informacji to był wykres.. nie korzystałem z żadnych wskaźników, nawet nie wiedziałem że to forum istnieje w kilka miesięcy po wzlotach i upadkach (aczkolwiek od początku byłem zawsze na plusie) podwoiłem stan konta. Ktoś powie że to szczęście początkującego, być może prawda... Jednak w tym momencie zacząłem szukać innych systemów, dowiedziałem się o tym forum, czytałem dużo. Chciałem zdywersyfikować swój portfel...To był moment kiedy zacząłem tracić... łapałem kilka systemów na raz i zacząłem systematycznie powoli tracić.. zacząłem też używać różnych wskaźników, ale ciągle traciłem (być może nieumiejętnie je wykorzystywałem, nie wiem..) Zachłysnąłem się sukcesem i zacząłem za dużo ryzykować... Dzisiaj jestem na lekkim minusie i nie wstydzę się przyznać.. Wiele się nauczyłem przez ten czas i nie żałuję. Wróciłem do mojej "pierwszej miłości" i dopieszczam ją, jestem jej wierny, przestałem ją zdradzać z innymi systemami, a ona powoli zaczyna mi ufać....
"ale jesli nie masz dużego kapitalu to nie zarobisz milionów " mówi moja kobieta.
Kazdy chyba tak zaczyna jak Ty z tym ze bardzo wielu ludzi po krotkim czasie sie poddaje tracac troszke pieniedzy. Ja tez wtopilem pierwsze depo ale poddac sie nie zamierzam rowniez porzucilem wszystkie wskazniki i jakies swiatelko w tunelu widac. teraz juz jestem realista wiec narazie nie licze na jakies kokosy ale moze kiedys. A tak btw to wydaje mi sie ze nawet ze 100zl mozna ten upragniony milion zdobyc.... pozdrawiam
W teorii tak, jednak długość życia człowieka nie pozwala na to.l0ok pisze:A tak btw to wydaje mi sie ze nawet ze 100zl mozna ten upragniony milion zdobyc.... pozdrawiam
A tak z innej beczki:
Coś często można przeczytać słowo "milion" nawet ostatnio totto lotto milonami sypie - czemu tak niskie ambicje - czemu nie miliard? ja bym stawial na trylion, a najlepiej sto trylionów
BTW: ma ktoś już jednego Centyliona?
Reszta później, jak się okaże, że milion ledwo starcza na przyzwoite M w stolicy:)pawelklos pisze:czemu tak niskie ambicje
W dziesiątej części "Bogatego ojca" jest, że się da, więc się da...
Trzeba uważać na marzenia z tymi milionami jak się czyta losy milionerów lotto... Po kilku latach duża część z nich w długach kończy...pawelklos pisze:nawet ostatnio totto lotto milonami sypie