Zacytowałem wyżej kawałek regulaminu ITH.Microbi pisze:co do firm brokerskich jak Tele itd, tam jest umowa między brokerem i klientem, i w umowie jest zapis ze Klient podpisuje umowę z brokerem nie z Toba, taki broker ma pewnie u siebie kogos z licencja i tyle, a ty jestes traderem w firmie brokerskiej i tyle. Tak w skrócie.
§2 ZASADY OGÓLNE USŁUGI
1. ITH nie prowadzi doradztwa lub rekomendacji
2. Klient wykonuje transakcje na własnym kapitale
3. ITH nie odpowiada za wyniki transakcji i stan rachunków Klientów
4. ITH nie udziela porad ani wskazówek przy wyborze strategii tradingowej, jedynie udostępnia na swojej platformie niezależne dane do analizy i porównań.
Umowa z traderem przez firmę, która ma licencjonowanego maklera, nic nie zmienia w stosunku Trader-inwestor skoro oni nie dają żadnych gwarancji i klient całkowicie ponosi ryzyko podłączenia do wybranego przez nich tradera. A takim traderem zostaje się pokazując co najmniej miesięczny dodatni bilans na własnym rachunku. W dodatku nie masz pojęcia, kim jest trader, nie masz pewności, czy wyniki nie są zmanipulowane, itp.
Wiesz, ja się mogę mylić, w końcu jestem nikim, ale poważne firmy, które oferują łączenie tradera z inwestorem nie robiły by tego, gdyby to było nielegalne. Do tego czy znasz jakiegoś brokera, który w umowie założenia rachunku, ma informację, że nie wolno udostępniać rachunku osobom trzecim by na nim grały? Ja nie znam, wręcz przeciwnie znam regulaminy kilku brokerów i nic tam nie ma co by zabraniało, lub ostrzegało o nielegalności takich usług. To musi być legalne, niema innego wyjścia. Tym bardziej, że nie można tu oszukać państwa w żaden sposób na podatku. Państwo zawsze dostaje tyle samo % podatku, niezależnie kto gra i jak, bo podatek z zysków kapitałowych nie jest łączony z innymi przychodami. Dlatego nie możesz odliczyć sobie straty z giełdy od przychodu z pracy itp.
To powszechna praktyka, że inwestor daje do zarządzania komuś innemu swój rachunek, jeśli robi to prywatnie prywatnej osobie to musi być legalne. Państwo nic nie traci, więc kogo się oszukuje, jaki urząd, może ZUS, ale to zupełnie inna bajka.