bfx journal

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
Awatar użytkownika
bfx
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1260
Rejestracja: 11 sty 2013, 15:49

Re: bfx journal

Nieprzeczytany post autor: bfx »

Trzeci tydzień pod rząd wyszedłem na zero. Na jedno dobrze że nie minus ale zaczyna mnie drażnic brak postępu od kilku miesięcy. Chyba trzeba się przyłożyc jeszcze bardziej. Przejrzałem wczoraj wszystkie transakcje z tego tygodnia i 10 na 19 było do dupy. Najczęściej z powodu olania największych interwałów. Czyli po prostu nie do końca przemyślane decyzje. Od poniedziałku staram się jeszcze bardziej. Fajnie by było zaliczyc tydzień na plusie przed miesięcznym urlopem :D A jak nie to może przynajmniej stówe na klatę wycisnę bo ostatnio nie poszło :D Pozdro
"Ty też jesteś Bogiem! Tylko uświadom to sobie, sobie"

Adrianoforex
Maniak
Maniak
Posty: 1818
Rejestracja: 09 sty 2013, 14:20

Re: bfx journal

Nieprzeczytany post autor: Adrianoforex »

A dopasowałeś sposób gry pod kątem czasu, który możesz poświęcić dla trejdowania? Ze swojego doświadczenia wiem, że to jeden z poważniejszych problemów, zagadnień. Skoro już nie tracisz to jesteś blisko zarabiania. A gdy pojawi się regularne zarabianie to będzie twój osobisty sukces. Cofnij się ciut i zobacz co mógłbyś zrobić lepiej.
http://www.forexfactory.com/adrianoforex?__r=4502#79

Jak z 10.000 zł zrobić 50.000 zł w ciągu 12 miesięcy. Troszkę forex, troszkę giełda wszystko w ramach jednego konta. Start 2.01.2015 r.

Awatar użytkownika
bfx
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1260
Rejestracja: 11 sty 2013, 15:49

Re: bfx journal

Nieprzeczytany post autor: bfx »

Adrianoforex pisze:A dopasowałeś sposób gry pod kątem czasu, który możesz poświęcić dla trejdowania?
Raczej tak, nie wiem dokładnie co masz na myśli. Mam sporo wolnego czasu. Jak nie jestem w domu to cały czas mam dostęp do platformy na telefonie. Gram na średnich interwałach także nie ma pośpiechu ani nudy.
Skoro już nie tracisz to jesteś blisko zarabiania.
Też tak myślę.
A gdy pojawi się regularne zarabianie to będzie twój osobisty sukces.

Sukces już był największy z możliwych; rzucenie palenia po 10 latach :563:
Cofnij się ciut i zobacz co mógłbyś zrobić lepiej.
To chyba najlepsza rada jaką można usłyszec :564: Najlepiej się uczy na własnych błędach.
"Ty też jesteś Bogiem! Tylko uświadom to sobie, sobie"

Adrianoforex
Maniak
Maniak
Posty: 1818
Rejestracja: 09 sty 2013, 14:20

Re: bfx journal

Nieprzeczytany post autor: Adrianoforex »

10 LAT???? i nic a nic cie nie ciagnie?
http://www.forexfactory.com/adrianoforex?__r=4502#79

Jak z 10.000 zł zrobić 50.000 zł w ciągu 12 miesięcy. Troszkę forex, troszkę giełda wszystko w ramach jednego konta. Start 2.01.2015 r.

Awatar użytkownika
Midas
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1372
Rejestracja: 19 gru 2008, 14:43

Re: bfx journal

Nieprzeczytany post autor: Midas »

Ja paliłem 4 lata i przestałem z dnia na dzień praktycznie, bo nagle zaczęło mnie mdlić i robić nie dobrze w połowie papierosa. Z tym, że nie paliłem jakoś specjalnie dużo, 1/2 paczki dziennie średnio. Jednak nie rzuciłem tak 100%, jak wypiję piwko ze znajomymi, którzy palą to zdarzy mi się zapalić, ale też nie zawsze.

A co do samej gry to tak jak Adriano pisze, cofnąć się trochę wstecz, przede wszystkim inaczej spojrzeć na to co było wcześniej, bo człowiek potrafi się w tym wszystkim zagubić, ale jednak w trakcie zagubienia dostrzec nowe rzeczy. Będzie dobrze, bo duża część Twoich trejdów jest naprawdę bardzo ładna. Swoją drogą widzę dużo podobnych błędów, które ja robiłem i nadal robię a staram się je wyeliminować czyli zamknięcie z ręki a cena do tp, wywalenie sl'a o nie całego pipsa, zbyt odległe tp. To niby nie jest dużo a takie 1-2 trejdy tygodniowo nie udane przez małe błędy to może być różnica między byciem na 0 a ładnie profitującym systemem.

Pozdrawiam, Midas

Awatar użytkownika
zaccny
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 448
Rejestracja: 22 wrz 2012, 22:14

Re: bfx journal

Nieprzeczytany post autor: zaccny »

Gratulacje rzucenia palenia :-) ja również mam to za sobą z tym ze ja palilem trochę krócej a mianowicie 6 lat około. Przez ostatnie 2 lata palilem po 1.5 paczki. Pewnego pięknego sylwestra 2 lata temu powiedziałem sobie dość i o 0:00 zapalilem ostatniego i koniec :-) teraz zdarza mi się zapalić ale to tylko do piwka i panuje nad tym w zupełności :-) jeszcze raz gratulacje :-) a co do 100 na klate to ja cwiczylem 2 lata zanim mi się udało :-D żeby nie robić off topu powiem ze ja również oscyluje wokół zera na forex ale i to mnie cieszy :-)

Wysłane z mojego GT-I8160 przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
bfx
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1260
Rejestracja: 11 sty 2013, 15:49

Re: bfx journal

Nieprzeczytany post autor: bfx »

Adrianoforex pisze:10 LAT???? i nic a nic cie nie ciagnie?
Nic a nic :D Dużo paliłem, paczka na dzień mi nie wystarczała :oops: Próbowałem rzucic kilkadziesiąt razy i nie ważne czy przy użyciu gum, plastrów, inhalatorów zawsze to był koszmar bo nawet po miesiącach dalej mnie ciągnęło. Kolega polecił mi kiedyś książkę Allena Carr "jak skutecznie rzucić palenie" i po przeczytaniu wiem że już nigdy nie zapale. Gośc odwalił kawał dobrej roboty. To co usłyszeliśmy w szkole i w telewizji na temat papierosów to zaledwie kilka procent prawdy o uzależnieniu od nikotyny. Pan Allen myślę, że napisał wszystko. Teraz jak widzę palacza to jest mi go żal, kiedyś mu zazdrościłem.
Midas pisze:To niby nie jest dużo a takie 1-2 trejdy tygodniowo nie udane przez małe błędy to może być różnica między byciem na 0 a ładnie profitującym systemem.
Dokładnie tak. Raz się staram i zarobię a raz się pospieszę i stracę. "Łatwo przyszło, łatwo poszło". Chyba ważniejsze jest starac się nie tracic niż starac się zarobic. :D
"Ty też jesteś Bogiem! Tylko uświadom to sobie, sobie"

Awatar użytkownika
Midas
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1372
Rejestracja: 19 gru 2008, 14:43

Re: bfx journal

Nieprzeczytany post autor: Midas »

bfx pisze:Dokładnie tak. Raz się staram i zarobię a raz się pospieszę i stracę. "Łatwo przyszło, łatwo poszło". Chyba ważniejsze jest starac się nie tracic niż starac się zarobic. :D
W ogóle cała inwestowanie na forexie to jest z punktu psychiki zadziwiająca rzecz. Z jednej strony takie trudne, z drugiej strony takie proste :D Masz jakieś zasady, wiesz że jeśli będziesz się ich trzymał to zarobisz, a jednak robisz co innego. Jak to się dzieje, że człowiek ma dzień wcześniej obmyślony plan, dokładnie wie co ma zrobić, a przychodzi moment kiedy trzeba nacisnąć buy/sell lub poczekać 10minut dłużej i nagle coś jest nie tak? Nagle kupujesz/sprzedajesz parę pipsów wyżej niżej, cena wali w sl, po czym pół pipsa wyżej zawraca i leci do TP. A wystarczyło trzymać się swojego planu.

A co do samego starania się... Najlepiej to się w ogóle nie starać :D Tzn. zależy kto jaką ma definicję starania się, chodzi mi o to, że nie należy się spinać na wynik, z drugiej strony nie należy się bać straty. Oba warianty prowadzą do problemów i minusowego stanu konta. Trzeba po prostu mieć profesjonalne podejście, czyli robić co ma być zrobione (analiza, bycie przy wykresie wtedy kiedy trzeba, konsekwentne trzymanie się systemu) ale z drugiej strony podchodzić na luzie, żeby w pewnym momencie emocje nie zawładnęły człowiekiem. Ja wiem, że to jest powtórzone xxx razy na każdym forum, w każdej książce itp, ale każdy w innym w momencie to pojmie i w trochę inny sposób. Do mnie to nie dawno dotarło i staram się przekazać to w sposób jaki ja to widzę :)

Pozdrawiam, Midas

Awatar użytkownika
Jones
Maniak
Maniak
Posty: 1855
Rejestracja: 12 maja 2013, 19:27

Re: bfx journal

Nieprzeczytany post autor: Jones »

bfx pisze:
Adrianoforex pisze:10 LAT???? i nic a nic cie nie ciagnie?
Nic a nic :D Dużo paliłem, paczka na dzień mi nie wystarczała :oops: Próbowałem rzucic kilkadziesiąt razy i nie ważne czy przy użyciu gum, plastrów, inhalatorów zawsze to był koszmar bo nawet po miesiącach dalej mnie ciągnęło. Kolega polecił mi kiedyś książkę Allena Carr "jak skutecznie rzucić palenie" i po przeczytaniu wiem że już nigdy nie zapale. Gośc odwalił kawał dobrej roboty. To co usłyszeliśmy w szkole i w telewizji na temat papierosów to zaledwie kilka procent prawdy o uzależnieniu od nikotyny. Pan Allen myślę, że napisał wszystko. Teraz jak widzę palacza to jest mi go żal, kiedyś mu zazdrościłem.
troche watpie w to
ale chyba przeczytam bo mam problem z paleniem niby nie chce a podoba mi sie
Pamiętaj, że twoim celem jest grać dobrze, a nie grać często. Alexander Elder
http://www.forexfactory.com/jones_pl
https://www.myfxbook.com/members/Jones

Awatar użytkownika
bfx
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1260
Rejestracja: 11 sty 2013, 15:49

Re: bfx journal

Nieprzeczytany post autor: bfx »

Jones pisze: troche watpie w to
ale chyba przeczytam bo mam problem z paleniem niby nie chce a podoba mi sie
Poleciłem już wielu osobom ale nikomu się nie chce przeczytac 200 stron. Tylko jeden kolega przeczytał, nie pali od pół roku. Szkoda że mojemu bratu też się nie chce :( Najważniejsze w rzuceniu jest pogodzic się z faktem że jest się uzależnionym od nikotyny a nie mówienie sobie że lubię palic, że mnie uspokaja albo jakieś inne pierdoły.
Midas pisze: Masz jakieś zasady, wiesz że jeśli będziesz się ich trzymał to zarobisz, a jednak robisz co innego.
Nie wiem czy słusznie ale ja wyrabiam sobie inne podejście. Stworzenie sobie kilkunastu zasad i przestrzeganie ich to dla mnie raczej coś nie wykonalnego. Zasady są po to żeby je łamac :D Dobre wyniki w tradingu chciałbym przypisywac sobie a nie swojemu systemowi. Nie wiem jak to wytłumaczyc. Chciałbym otwierac pozycje tylko wtedy kiedy rozumiem co się aktualnie dzieje na wykresie a nie np. kiedy prawdopodobieństwo wygrania jest większe od 70%, lub kiedy ukształtował się ładny pinbar na wysokości silnego wsparcia plus linia trendu...
Jak to się dzieje, że człowiek ma dzień wcześniej obmyślony plan, dokładnie wie co ma zrobić, a przychodzi moment kiedy trzeba nacisnąć buy/sell lub poczekać 10minut dłużej i nagle coś jest nie tak? Nagle kupujesz/sprzedajesz parę pipsów wyżej niżej, cena wali w sl, po czym pół pipsa wyżej zawraca i leci do TP. A wystarczyło trzymać się swojego planu.

Praca nad własną psychiką powinna byc moim zdaniem stawiana na pierwszym miejscu. A my to ignorujemy bo nie chcemy się przyznac do własnych słabości. Taka ludzka natura
A co do samego starania się... Najlepiej to się w ogóle nie starać :D Tzn. zależy kto jaką ma definicję starania się, chodzi mi o to, że nie należy się spinać na wynik
Dla mnie staranie się to zrobienie czegoś najlepiej jak potrafię. Niestety pod wpływem emocji staranie zamienia się w spinanie a spinanie przekłada się na złe wyniki. Następny punkt do obserwacji..
z drugiej strony nie należy się bać straty.

Zdarza mi się. To kolejny problem od strony psychiki.
Trzeba po prostu mieć profesjonalne podejście, czyli robić co ma być zrobione (analiza, bycie przy wykresie wtedy kiedy trzeba, konsekwentne trzymanie się systemu) ale z drugiej strony podchodzić na luzie, żeby w pewnym momencie emocje nie zawładnęły człowiekiem. Ja wiem, że to jest powtórzone xxx razy na każdym forum, w każdej książce itp, ale każdy w innym w momencie to pojmie i w trochę inny sposób. Do mnie to nie dawno dotarło i staram się przekazać to w sposób jaki ja to widzę :)
:564:
"Ty też jesteś Bogiem! Tylko uświadom to sobie, sobie"

ODPOWIEDZ