Analiza fundamentalna artykułami w prasie? CiekawostkaWirus pisze:"W USA tyka kolejna bańka":
http://www.pb.pl/2534293,37848,w-usa-tyka-kolejna-banka
Trzeba by rozruszać temat...
Analiza fundamentalna artykułami w prasie? CiekawostkaWirus pisze:"W USA tyka kolejna bańka":
http://www.pb.pl/2534293,37848,w-usa-tyka-kolejna-banka
Masz na myśli ruchy cen?. Chodziło mi o reakcje pisane , komentarze itd., korzystam z translatora na bieżąco ale i tak na popularnych stronach, choćby tych które podałeś na początku tego tematu informacje ukazują się po kilku godzinachraposo pisze:Najszybciej to znajdziesz je na wykresach.
Jest tego masa przecież np. na Bloombergu. Tyle, że po angielsku. Ale dla FXowców to z reguły mało przydatne. Zanim znajdziesz i przeczytasz taki komentarz (który jeszcze ktoś musi wymyślić, napisać i przeanalizować) to już dawno rynek zdąży uwzględnić to w cenach. Chyba, że inwestujesz baaardzo długoterminowo. To wtedy nic tylko podszkolić angielski i postudiować ekonomię, bo też nie napiszą Ci wprost w komentarzu jaki to będzie mogło mieć wpływ na sytuację np. na eurodolarze .Fx_boy pisze:Masz rację, nawet jak wrzuciłem Dragiego do translatora to nie do końca wiadomo co on powiedział (pomijam jakość tłumaczenia, może się komuś przyda - translatica czasami lepiej tłumaczy aniżeli translator google ). Są natomiast profesjonalne serwisy, które praktycznie od razu podają oceny zachowań danych statystycznych
jak choćby investig.com, który wskazuję we wcześniejszym screenie. Tam praktycznie wyniki są od razu w postaci "byczych łbów", dlatego dziwi mnie, że jeżeli chodzi o wypowiedzi szefów banków centralnych praktycznie oceny nie ma wcale.
Mnie interesuje krótkoterminowo , ok. przyjmuję do wiadomości, że nie znajdę takich informacji w miarę szybko, aby dołączyć do tych co niezwłocznie wykorzystują to w swoim tradingu, ale też nie można przyjąć innej strategii ( pasywnej ) , jeżeli Dragii coś chlapnie językiem, to nie wiadomo kiedy szerokim łukiem omijać edka, czy inne zależne paryraposo pisze: Jest tego masa przecież np. na Bloombergu. Tyle, że po angielsku. Ale dla FXowców to z reguły mało przydatne. Zanim znajdziesz i przeczytasz taki komentarz (który jeszcze ktoś musi wymyślić, napisać i przeanalizować) to już dawno rynek zdąży uwzględnić to w cenach. Chyba, że inwestujesz baaardzo długoterminowo.